wiola2012 napisał(a):Jak słoneczna Hiszpania, to jestem i ja.
Będzie troszkę słoneczka

marze_na napisał(a):Calpe znam dobrze z obrazków na insta. To od paru lat ulubione miejsce przygotowań do sezonu naszych żużlowców.
Oni tam robią po stokilkadzisiat kilometrów dziennie na rowerach. Widoki pokazują obłędne.
Natomiast samo Calpe z tą hotelową zabudową fatalne. I nawet Penyal d'Ifac nie ratuje sytuacji.
Potwierdzam, że hoteliska to straszna sprawa tam, na szczeście przyroda to mocno ratuje. I potwierdzam, że choć widziałem po Europie sporo kolarzy, to nigdzie aż tyle co tutaj.
te kiero napisał(a):Myślę, że jak wszystko to kwestia gustu; mnie się po filmie spodobało, może dlatego że przypomniało fajny urlop w hotelowym Lloret de Mar sprzed lat.
Pewnie Calpe traktowałbym jako bazę wypadową...
Ja jednak ani w Benidorm, ani w Calp mieszkać nie mógłbym raczej, za dużo ludzi i betonoza jednak w za dużej jak na mój gust skali.
marze_na napisał(a):Pewnie, że wszystko to kwestia gustu.
My kiedyś spędziliśmy urlop w takiej zona hotelera na Costa Brava. Nigdy więcej, klimat zdecydowanie nie dla mnie.
Ta Altea Tonego wygląda zachęcająco na bazę wypadową.
Altea to jest zupełnie inna para kaloszy, ten podział na Old Town na górze i promenadkę na dole też robi swoje, nam się tam podobało.
crooopka napisał(a):Zapowiada się kolejna świetna "zimowa" relacja
Zimy będzie mało, ale zimno np w Castel de Guadalest - było!
te kiero napisał(a):Tylko coś nam się Tony zawiesił lub znów gdzieś wybył.
Pierwsza fota... super wyszły te nocne kopuły.
Byłem na chwilkę służbowo tu i ówdzie
