Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

Z punktu A do punktu G można było krócej dojechać......

elfik99 napisał(a):Z punktu A do punktu G można było krócej dojechać......

Wiele rzeczy można zrobić szybciej, tylko nie zawsze przyjemność z tego byłaby większa...

Pozdrawiam,
Wojtek

Dzień czternasty

Noc znów nie była specjalnie ciepła, zatem Bea poranne ablucje zostawia na bardziej temu sprzyjającą porę dnia. Słońce wstaje, kiedy się już pakujemy i wyruszamy w trasę, kierując się na zachód. W San Leonardo de Yague zjeżdżamy z głównej szosy - tankując przy okazji bidony do pełna - obierając kurs na Ucero. Na śniadanie zatrzymujemy się przy tablicy z rozpiska szlaków po parku Canon del Rio Lobos, po czym dojeżdżamy do punktu widokowego Galiana.

Franz napisał(a):Słońce wstaje

... i pięknie oświetla okolicę ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):... i pięknie oświetla okolicę ... ...

Bezbłędnie wypełnia swoje zadanie...

Pozdrawiam,
Wojtek

kmichal napisał(a):

Franz napisał(a):Słońce wstaje

... i pięknie oświetla okolicę ... ...
.

i robi się coraz cieplej.
W czasie pobytu w Hiszpanii stale towarzyszyło nam nasze nowe przysłowie " Kto rano wstaje ten marznie"
Pozdrawiam Renata

Renatka66 napisał(a):W czasie pobytu w Hiszpanii stale towarzyszyło nam nasze nowe przysłowie " Kto rano wstaje ten marznie"

Czyli udało Ci się zrealizować hiszpańskie plany!
Wspaniale! Zdradzisz tak z grubsza, gdzie byliście?

Pozdrawiam,
Wojtek

Widok z niego jest imponujący.

Franz napisał(a):Widok z niego jest imponujący.

... faktycznie - zasięg odpowiedni ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):... faktycznie - zasięg odpowiedni ... ...

Mimo iż to ani góry, ani jakaś wysoka wieża widokowa.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale piękny kanion!!!!!!!......

Franz napisał(a):Czyli udało Ci się zrealizować hiszpańskie plany!
Wspaniale! Zdradzisz tak z grubsza, gdzie byliście?

Pozdrawiam,
Wojtek

Oczywiście. Żadna to tajemnica.
Najpierw spędziliśmy tydzień we Francji: Strasburg i miasteczka Alzacji, potem Dijon, Taize, Cluny, kraina wygasłych wulkanów czyli Owernia ( tu wjazd kolejką na Puy le Dome), miasteczka Salers, Rocmadour, Conques, miasta Albi ( katedra powala z nóg), Touluza, Carcassonne, fort w Salses.
Potem Hiszpania: dwa dni w Barcelonie, skalne miasto La Ciudad Encantada , krótka wizyta w Cuencea ,potem wspaniałe Toledo ( katedra to dla nas największy szok-w pozytywnym znaczeniu), krótko wieczorny Madryt, ciekawa wizyta w El Escorial, kastylijskie miasteczka Avila, Segovia ,następnie jeden z naszych hitów Park Bardenas Reales. Zajęło nam to tydzień.
Potem znowu Francja :Lourdes, wielka wydma Dune de Pilat, wymarłe miasto Oradour i jakże inny Paryż oraz Wersal. I to tyle. Przejechaliśmy 6840 km.
Trochę "ściągnęliśmy " z Waszych podróży.
Miałam nawet zamiar napisać relację, ale jakoś trudno mi się za to zabrać.
Pozdrawiam
Renata

elfik99 napisał(a):Ale piękny kanion!!!!!!!......

To może... zapoznamy się z nim bliżej?...

Renatka66 napisał(a):Najpierw spędziliśmy tydzień we Francji: Strasburg i miasteczka Alzacji, potem Dijon, Taize, Cluny, kraina wygasłych wulkanów czyli Owernia ( tu wjazd kolejką na Puy le Dome), miasteczka Salers, Rocmadour, Conques, miasta Albi ( katedra powala z nóg), Touluza, Carcassonne, fort w Salses.
Potem Hiszpania: dwa dni w Barcelonie, skalne miasto La Ciudad Encantada , krótka wizyta w Cuencea ,potem wspaniałe Toledo ( katedra to dla nas największy szok-w pozytywnym znaczeniu), krótko wieczorny Madryt, ciekawa wizyta w El Escorial, kastylijskie miasteczka Avila, Segovia ,następnie jeden z naszych hitów Park Bardenas Reales. Zajęło nam to tydzień.
Potem znowu Francja :Lourdes, wielka wydma Dune de Pilat, wymarłe miasto Oradour i jakże inny Paryż oraz Wersal. I to tyle. Przejechaliśmy 6840 km.

Wspaniała podróż!
Nas Bardenas Reales również zachwyciły.

Renatka66 napisał(a):Miałam nawet zamiar napisać relację, ale jakoś trudno mi się za to zabrać.

Wiem po sobie, że to sporo roboty, zwłaszcza przy tak bogatej we wrażenia trasie. Sama zdecydujesz, ale jakby co - masz moje wsparcie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tuż za wylotem wąwozu widać ruiny zamku Ucero.

Do zamku Ucero podjedziemy?