Grecja

Cudownie będzie na pewno
I cudownie, że jedziesz - liczę po powrocie o garść wrażeń i aktualnych cen w Grecji po też tam w tym roku jadę - 21 lipca do Kokino Nero
A gdzie Ty za 11 dni wybywasz do Grecji

A mnie pozostało do wyjazdu 86 dni 00 godzin i 31 minut )
aż sobie zainstalowałem program do odliczania czasu )

Powiem szczerze,że nie jestem pewna,dużo czytałam i chyba do Stomio.O Grecji jest mało wiadomości w porównaniu z CUDOWNĄ HR ,jeżeli będziemy chcieli to się przeniesiemy.
Generalnie na początek Riwiera Olimpijska,potem okolice Aten,może zachaczymy o południowy Peloponez lub Chalkidiki,ale to zależy od czasu.
Niby 3 tyg to dużo,ale nie zawsze.Chcemy też odpocząć,a nie tylko latać z miejsca na miejsce.
Może pomożecie jeszcze i podpowiecie miejsce(camp) niedaleko Aten(do 100km),nad morzem,gdzie czysto,spokojnie i dużo cienia.
Jeśli ktoś wie coś o łowieniu ryb w Grecji to napiszcie czy można tak jak np. w HR,bez pozwoleń itp. bo nie wiem,czy mam brzć wędki,czy nie.
Jeszcze jedno bardzo prosze osoby które były na Riwierze Olimpijskiej o radę-w której z miejscowości znaję Fajny klimat,spokój,,czysty,niedrogi camp przy plaży i ładnę plaże-może z zatoczkami9coś na podobę HR).
Za wszystkie rady będę wdzięczna.Oczywiście jak wrócę podzielę się wrażeniami.
Pozdrawiam.
Aga

Kilka lat temu byłem w apartamencie na olimpijskiej riwierze w miasteczku Olimpia Beach jakieś 3 km od Paralii. Plaże fajne, piaszczyste i na tym odcinku pomiędzy ww miasteczkami był jakiś kemping, ale co do jego jakości ręki nie dam.
Natomiast fantastyczną sprawą było poranne pływanie w morzu, mam już taki zwyczaj że nad morzem pływam o 7 rano. Właśnie rano widoczny był cały masyw Olimpu, niesamowite wrażenie. Później zwykle mgiełka częściowo zamazywała góry.

Pozdrawiam. Grzegorz.

Ładny pomysł to poranne pływanie , rozmarzyłem się
Mnie zostało jeszcze 76 dni ! Aga Bor przeciera szlak - czekamy na wieści, szczególnie odnośnie drogi dojazdowej.
Sretan put !!!

No to może i ja coś dopiszę w tym temaciku . Info będzie bardzo ogólne ponieważ wróciłem z objazdówki po tym kraju więc bardzo wiele rzeczy było zorganizowanych .Wyjazd z Bielska Białej o godzinie 6.50 (19.05 sobota)w kierunku Zwardonia , Budapeszt i w kierunku Grecji .Po drodze były dwa postoje po godzinie a reszta po dwadzieścia minut ( przy zmianie kierowców).Cała droga na Riwierę Olimpijską do miejscowości Paralia Katerina zajęła 23godziny.Podróż w autokarze była w sumie ok. (nie trzeba się niczym przejmować)Pierwszy dzień był dniem wolnym poświęconym na ,,zwiedzaniu’’ miasteczka które okazało się miasteczkiem hotelowym
Miasteczko


Cerkwia

Co do cen to tylko takie z plaży;Pepsi 2€;piwo(małe)2.5€kawa mrożona 2.5€ i można korzystać z leżaka i parasola kawiarnianego.Nie jestem znawcą ale przed Paralią jakiś dwa kilometry było widać dość ładnie zacieniony kemping.W związku z tym że pierwszy dzień był typowo do leniuchowania to i ja zakończę na tym.Jeżeli będzie jakieś zainteresowanie to następny dzień było już zwiedzanie Macedonii( Saloniki ,Filippi,Kawala)

Z jakom biurem jechałeś-może z "Tęczą"
Jaki był autobus, jak często i gdzie były po drodze przerwy
Czy zwiedzałeś Meteory- jeśli tak to jak cena wycieczki.
Czy byłeś może na tzw. wieczorze greckim
Jadę z "Tęczą" 21.07. do Kokino Nero

Janusz Bajcer napisał(a):Z jakom biurem jechałeś-może z "Tęczą"
Jaki był autobus, jak często i gdzie były po drodze przerwy
Czy zwiedzałeś Meteory- jeśli tak to jak cena wycieczki.
Czy byłeś może na tzw. wieczorze greckim
Jadę z "Tęczą" 21.07. do Kokino Nero

Janusz dużo tych pytań Więc zaczynam;
odp1,Niestety nie Tęcza lecz Marko (osobiście polecam na objazdówki ,byłem z nimi we Włoszech,Francji no i teraz Grecja a w planach Hiszpania )
odp2Scania a co do przerw to pierwsza godzinna przed granicą Węgierską w knajpce na Słowacji gdzie można było zjeść obiadek.Widziałem na drzwiach naklejkę ,,Tęczy'' więc bardzo możliwe że też tam będziecie stali bo kierowcy dostają,, gratisa'' Następne dwa postoje co cztery godziny a później co dwie godziny a to ze względu na czs pracy kierowców.Przerwy były na cpn ze względu na WC i sklepiki.
odp3Jak to na odjazdówce Meteory były jednym z gwoździ programu.Wejście do klasztoru Warlaam kosztowało 2 ojro.Nie wiem jak to będzie z kosztami wycieczki u ciebie bo jedziesz na wczasy stacjonarne ale moim zdaniem będąc w Grecji Meteory trzeba zaliczyć
Odp4Oczywiście uważaj na młode winko koszt imprezy to w moim wypadku 20 ojro na głowę.Jedzenia i reszty pod dostatkiem.To tyle jeżeli będę mógł jeszcze pomóc to pytajcie

Super odpowiedzi piękne dzięki

krzysio21 napisał(a):Jak to na odjazdówce Meteory były jednym z gwoździ programu.Wejście do klasztoru Warlaam kosztowało 2 ojro.Nie wiem jak to będzie z kosztami wycieczki u ciebie bo jedziesz na wczasy stacjonarne ale moim zdaniem będąc w Grecji Meteory trzeba zaliczyć

A jak to wygląda w praktyce ? Autokar na parking, a co dalej ? Spacerkiem do klasztoru ? Ile czasu tam i z powrotem ze zwiedzaniem ?
Jakieś mozolne podchodzenie pod górę ? Bilet za jeden klasztor czy jakiś większy łączony ?
Uff - na razie tyle

Autokar zwykle podjeżdza wysoko w pobliże klasztorów, a miejsce zajmuje tam gdzie jest wolne, czyli jeśli przyjedzie dość późno, to możliwe jest podejście, ale bez cudów. Jest b. gorąco, trzeba zabrać trochę wody. Zwykle zwiedza się 2 klasztory, niższy dla kobiet i ten najwiekszy, wysoko położony, idzie sie po niezliczonych schodach, męski klasztor zwany Wielkim Meteorem. Szczególnie warto zobaczyć to miejsce z racji niasamowitych widoków. Aby zwiedzić klasztory, należy mieć odpowiedni strój: długie spodnie dla mężczyzn, spódnica zakrywająca kolana i zakryte ramiona dla kobiet. Jeśli nie macie, mozna pozyczyć tzw strój przechodni, ale nie zawsze jest pod ręką i nieraz trzeba poczekać.

Odnośnie tzw greckich wieczorów, akurat ja byłem 2 razy na czymś takim na Krecie, i tam sie to nazywało kreteńskim nie kretyńskim wieczorem. Impreza z cyklu światło i dzwięk i coś dla ciała i dla ducha. Impreza trwa dokładnie 5 godzin, na czas pojawia się stado autokarów, zwykle duży budynek, lub zadaszona przestrzeń, często z odsuwanym dachem. Wszyscy siadają przy swoich stołach, połączone w długie stoliska po 30-40 osób. Impreza zaczyna sie dokładnie o czasie, przynoszone jest wino i jedzejnie, częste zmiany, jednocześnie występy regionalnych zespołów. Jeżeli już towarzystwo jest w nastroju uraczone młodym winkiem rozpoczynają się wspólne tańce z zespołem i nauka tutejszego układu tanecznego, takiego z Zorby, który nazywa się potocznie Sirtaki.
Przyznam sie, że winko idzie dobrze, ostatnio byłem w mieszanym towarzystwie, sporo warszawiaków, którzy w wypadku szybszego wychodzenia wina sami szli na zaplesze z pustym szkłem przyśpieszając proces konsumpcji i chwała im za to.
Impreza kończy sie nagle, zwykle o godzinie 23 i wszyscy wyruszają do autokarów. Na maruderów zwykle nie czeka się, wiec dobrze być jednak o czasie.

Pozdrawiam. Grzegorz i życzę smacznego, bo dania są typowo regionalne i warto spróbować.

plavac napisał(a):

krzysio21 napisał(a):Jak to na odjazdówce Meteory były jednym z gwoździ programu.Wejście do klasztoru Warlaam kosztowało 2 ojro.Nie wiem jak to będzie z kosztami wycieczki u ciebie bo jedziesz na wczasy stacjonarne ale moim zdaniem będąc w Grecji Meteory trzeba zaliczyć

A jak to wygląda w praktyce ? Autokar na parking, a co dalej ? Spacerkiem do klasztoru ? Ile czasu tam i z powrotem ze zwiedzaniem ?
Jakieś mozolne podchodzenie pod górę ? Bilet za jeden klasztor czy jakiś większy łączony ?
Uff - na razie tyle

Grzegorz opisał to dość fajnie.Ze swojej strony dodam tylko że klasztor Wielkiego Meteora (Przemienienia Pańskiego) można zwiedzać od godziny 9.00-13.00 15.30-18.00 (we wtorki nieczynne) i drugi klasztor Warlaam w tych samych godzinach z tym że zamknięty jest w piątki.Oba są blisko siebie w zasięgu małego spacerku

Widok na klasztor Mikołaja Anapafsa (żeński)

Wielki Meteor poniżej

widoczki

to z autobusu

Warlaam

wjazd do Wielkiego Meteora

Panowie - wielkie dzięki Teraz mam o tym jako takie wyobrażenie - dociekliwość wynika z przeznaczenia na Meteory czasu od 9.00 do 14.00 - niestety.
Z waszych info wynika, że jest to realne i to bez zadyszki.
Pozdrawiam