jak każdy kto planuje urlop w Chorwacji, to planuje go kilka miesięcy, przekopując cro.pl. Tak to i ja zrobiłam bo nie mogłam się zdecydować na miejscowość a mąż i syn nie za bardzo mi w tym pomagali. Jedynie co usłyszałam od męża ,, żeby to nie było Mielno albo Międzyzdroje, z taką ilością ludzi,,. No i tradycyjnie wybrać musiałam sama
Ale od czego są relacje ?? Własnie od tego
Małe, spokojne i sklep jest (a nawet dwa), kilka knajp, bankomat w Hotelu (wrrrr ten hotel) i prysznice na plaży (a to ważna rzecz jak dla nas
Tak więc rezerwacja .... u MACAN i odliczanie do wyjazdu (ale to byłe miłe ....
Na cro.pl domówiłam się, że pojedziemy dwa dni wcześniej z Panem A. (pozdrawiam jeśli czytasz
A więc 17.07 godzina 20.00 startujemy do Międzylesia aby spotkać się z naszymi towarzyszami podróży.
o 16.00 pakowanie ... poszło mi całkiem sprawnie sobie ... myślałam ...
ale po chwili zostałam szybko wyprowadzona z błędu bo jeszcze uzbierało się tyle klamotów, że bagażnik był wypakowany tak, że ledwo się domknął a na tylnym siedzeniu obok syna po dach
Ok. 21.30 start , tradycyjnie Czechy, Austria, Słowenia i Chorwacja.
Ok. 7.00 dłuższy odpoczynek w Słowenii. Pierwszy raz jadłam ich Burka z serem a mąż z mięsem -lepszy z serem
Jak wskoczyliśmy na Chorwację to mieliśmy ok. 350 km do naszego pierwszego miejsca. Ale okazało się, że jest jakiś korek i 100 km jechaliśmy 3,5 godziny
I pokazał się .. dobrze znany błękit
O 15 byliśmy na miejscu .............. szybko do Studenaca po loda dla syna
Szyki rozładunek, postawienie namiotu, już słyszę mamo daj buty do wody i kąpielówki, więc szukam szybko ... są wszystkie stroje ale gdzie te buty yyyyyyyyy gdzie ja je włozyłam yyyy a tu są ..... piwo w rękę buty na nogi i siup do wody

.png)
.png)
.png)


.png)