j23 napisał(a):A swoją drogą jak tak nudny sport, w którym walki na torze praktycznie nie ma przyciąga tak liczną widownię,[/list]
No właśnie, to jest zadziwiający fenomen - oglądam F1, a potem dziwię się samemu sobie, co mnie ciągnie przed ekran. Gdyby nie pit-stopy, deszcz albo coś ekstraordynaryjnego, to właściwie równie dobrze mógłbym wyjść na dwie godziny, wrócić i obejrzeć kierowców wpadających na linię mety w tym samym porządku, w którym wystartowali. Może tu chodzi o to, że lubimy to, co jest naj-, a F1 jednak jest najszybszym sportem samochodowym na tej planecie. Innego uzasadnienia nie widzę.

.png)

.png)
.png)
.png)