Film, opinie, recenzje i inne

anakin napisał(a):
A co do Vegi (Bad Boy) to myślałem, że nic gorszego niż "Plagi Breslau" nie da się nakręcić.
Myliłem się jednak.

Nawet nie zamierzałem oglądać

Na Dom z papieru szkoda czasu, pierwszy sezon rozbudził apetyt ale im głębiej w las tym gorzej. Dziś 3 sezon Fauda, kto nie oglądał to polecam obejrzeć od początku bo wciąga.
Zacząłem oglądać na Netflixie El Dragon, niby wojna karteli ale niczym nie różni się od telenoweli. Ale kobiety, pierwsza klasa, oddechu brakuje ale te są w każdej telenoweli.

Na tym całym Netflixie filmy mają słabe dialogi. Ilość przekleństw jest bardzo duża. Nie wiem kto to tłumaczy i czyta ale oglądając tam filmy, czuję się jak w 1991r. oglądając pirackie sensacyjne filmy na VHS .

Trajgul napisał(a):Na tym całym Netflixie filmy mają słabe dialogi. Ilość przekleństw jest bardzo duża. Nie wiem kto to tłumaczy i czyta ale oglądając tam filmy, czuję się jak w 1991r. oglądając pirackie sensacyjne filmy na VHS .

Może takie właśnie filmy oglądasz?

greenrs napisał(a):Może takie właśnie filmy oglądasz?

Pierwsze dwa przykłady z brzegu, to jakaś angielska komedia przedwczoraj ("Pokochaj, powtórz" czy jakoś tak), a wczoraj "Złe psy". Ogólnie gnioty. W pierwszym przykładzie, bohater mówi fuck, lektor mówi k...wa, gdy bohater mówi 2 razy fuck, lektor mówi k...a, k...a . Nie jestem wymagającym widzem alee jeszcze nie trafiłem na żaden dobry film. Do Irlandczyka muszę jeszcze raz podejść ale wypoczęty . Może The Highwayman?
Czego jeszcze nie polecam:
- Potrójna granica
- W wysokiej trawie

To tak na szybko.

Trajgul napisał(a):Nie jestem wymagającym widzem alee jeszcze nie trafiłem na żaden dobry film.

Jarek, na Netflixie jest ogromna ilość filmów. Są zarówno gnioty, jak i filmy znakomite i wartościowe. Myślę, że bez względu na gust, każdy znajdzie coś dla siebie. Użyteczną praktyką jest ocenianie każdego filmu - łapka w górę albo łapka w dół Ma to dalsze konsekwencje w dopasowaniu proponowanych pozycji pod Twoje preferencje. Zwracaj uwagę na wartość procentową trafności filmu.
Wczoraj i przedwczoraj obejrzałem miniserial Unorthodox. Moim zdaniem bardzo dobry film.
Polecam czasem sięgnąć po inne produkcje niż amerykańskie. Na Netflixie jest bardzo dużo świetnych filmów francuskich, niemieckich, hiszpańskich czy skandynawskich (zwłaszcza jeśli chodzi o kryminalne seriale).

Trajgul napisał(a):oglądając tam filmy, czuję się jak w 1991r. oglądając pirackie sensacyjne filmy na VHS .

Oczywiście, że są też takie. Jednak znacznie więcej jest filmów zrobionych solidnie. Weź pod uwagę, że dziś Netflix to chyba największy gigant na rynku filmowym i najbardziej znane dziś filmy to jego autorskie produkcje.

Jeśli interesuje Cię temat to zobacz serial The Crown. Jeśli Cię nie interesuje to zobacz przynajmniej jeden odcinek. To przykład filmu zrobionego perfekcyjnie pod kątem operatorskim, zdjęciowym i montażowym i to bez spektakularnych efektów specjalnych. Prawdziwy majstersztyk

greenrs napisał(a):

Trajgul napisał(a):Nie jestem wymagającym widzem alee jeszcze nie trafiłem na żaden dobry film.

Jarek, na Netflixie jest ogromna ilość filmów. Są zarówno gnioty, jak i filmy znakomite i wartościowe. Myślę, że bez względu na gust, każdy znajdzie coś dla siebie. Użyteczną praktyką jest ocenianie każdego filmu - łapka w górę albo łapka w dół Ma to dalsze konsekwencje w dopasowaniu proponowanych pozycji pod Twoje preferencje. Zwracaj uwagę na wartość procentową trafności filmu.
Wczoraj i przedwczoraj obejrzałem miniserial Unorthodox. Moim zdaniem bardzo dobry film.
Polecam czasem sięgnąć po inne produkcje niż amerykańskie. Na Netflixie jest bardzo dużo świetnych filmów francuskich, niemieckich, hiszpańskich czy skandynawskich (zwłaszcza jeśli chodzi o kryminalne seriale).

Trajgul napisał(a):oglądając tam filmy, czuję się jak w 1991r. oglądając pirackie sensacyjne filmy na VHS .

Oczywiście, że są też takie. Jednak znacznie więcej jest filmów zrobionych solidnie. Weź pod uwagę, że dziś Netflix to chyba największy gigant na rynku filmowym i najbardziej znane dziś filmy to jego autorskie produkcje.

Jeśli interesuje Cię temat to zobacz serial The Crown. Jeśli Cię nie interesuje to zobacz przynajmniej jeden odcinek. To przykład filmu zrobionego perfekcyjnie pod kątem operatorskim, zdjęciowym i montażowym i to bez spektakularnych efektów specjalnych. Prawdziwy majstersztyk

Fakt, że na Netflixie jest sporo filmów, ale nie wiem, dlaczego wszystkie "Netflixowe" filmy są tak koszmarne... jeden gorszy od drugiego... przestałam już to oglądać, szkoda czasu. Tym bardziej jest to dziwne, że ich seriale trzymają poziom. Bardzo lubię Ozark, Stranger Things...The Crown - faktycznie ładnie zrobiony, ale kompletnie mnie nie wciągnął ( myślę, że to nie jest jednak wina serialu, tylko tego, że ta historia kompletnie mnie nie interesuje). Polecam też serial dokumentalny - Formuła 1. Nie jestem fanką wyścigów ani motoryzacji, ale ten serial niesamowicie mnie wciągnął.

Nie od dziś wiadomo, że filmy na Netflixie nie grzeszą jakością choć kilka perełek się znajdzie. Ostatnio widziałem Boyko oraz Deepwater Horizon i były ok. Seriale to inna historia ale i wśród tych jest sporo gówna. Szkoda, że polscy odbiorcy Netflix nie mają dostępu do takich zasobów co Japończycy i Amerykanie, którzy za niższą kwotę mają dwa razy większy zasób.

@greenrs, zdaje sobie sprawę, że jest sporo dobrych filmów,np ostatnio puściłem sobie Żywot Briana . A mówiąc poważniej ja widzę w swojej przeglądarce, która mam w aplikacji na Playstation tylko filmy w pętli. Np wybieram dział najnowsze, komedie lub dramaty i stamtąd przelece ze 30 pozycji i zazwyczaj nic mnie nie ciekawi lub trafiam na filmy, o których wspomniałem w poprzednim poście.

@Magda O.
Cieszę się, że to napisałaś, bo widzę, że nie jestem sam. Ja mam darmowego netflixa gdzieś od dwóch miesięcy, więc nie żałuję . Nie trafiłem jeszcze na dobry film ale codziennie walczę . Za to na Canal + oglądamy więcej filmów, może niezbyt często ale za to zazwyczaj dobre pozycje, włącznie z francuskimi komediami, które bardzo lubimy.

C+?
Mam go od 8 lat i szczerze powiedziawszy niewiele tam jest ciekawych pozycji.
Powtórka za powtórką.

A Netflix?
Netflix to głównie seriale, bo z filmami istotnie cienko.

Trajgul napisał(a):@Magda O.
Cieszę się, że to napisałaś, bo widzę, że nie jestem sam. Ja mam darmowego netflixa gdzieś od dwóch miesięcy, więc nie żałuję . Nie trafiłem jeszcze na dobry film ale codziennie walczę . Za to na Canal + oglądamy więcej filmów, może niezbyt często ale za to zazwyczaj dobre pozycje, włącznie z francuskimi komediami, które bardzo lubimy.

Ja generalnie z Netflixa jestem w miarę zadowolona. Mają mnóstwo fajnych filmów i seriali na licencji, ale często zostawiam sobie jakiś film "na potem" a kiedy chcę do niego wrócić, okazuje się, że już go nie ma. A te ich "Netflixowe szmiry" są cały czas i tylko zajmują miejsce ale tak czy inaczej zawsze coś znajdę. A jak nie to włączam Przyjaciół Dodatkowo włączyłam sobie HBO GO żeby obejrzeć 3 sezon Watahy ( super) i 3 sezon Westworld ( tragedia...). Ale filmów mają też dużo więc na razie przedłużam subskrybcję.

O ile seriale poszły ostro do przodu i naprawdę można znaleźć wiele dobrych i ciekawych to filmy wyraźnie dołują.
Ostatnio tylko jeden przypadł mi do gustu. Mam na myśli "21 Bridges". Film na pewno nie powala niczym odkrywczym ale na tle konkurencji, ten sprawnie zrobiony "sensacyjniak" to rzadkość.
Jest jeden gatunek filmowy który już prawie zaliczył upadek. Kocham dobrze zrobione komedie. Niestety ostatnio (mówię o latach) jest ich jak na lekarstwo. Komedia jest najtrudniejszym gatunkiem filmowym, bo o ile widza stosunkowo łatwo przestraszyć to już z rozśmieszeniem jest duży problem. Bronią się jeszcze francuskie produkcje (i czasami włoskie) z moim ulubionym "Jeszcze dalej niż Północ".
Polskie komedie w większości to totalna żenada. Podobnie jak żenujące "popisy" naszych kabareciarzy, którzy najlepiej bawią się sami ze sobą.

Pozdrowienia.

"Psy 3" , "Joker" i "1917" już za mną. Nie wiem, może mam za wysokie wymagania, albo po prostu się nie znam, ale jednak przeważają we mnie odczucia rozczarowania. Oczywiście każda z wymienionych przeze mnie pozycji ma swoje niebagatelne zalety, jak plan zdjęciowy w "1917" czy rewelacyjne aktorstwo Phoenixa w "Jokerze", ale całościowo wygląda to moim zdaniem średnio. Zobaczyć i zapomnieć.

Ja z filmów się wyleczyłem. Naprawdę - polecam Faudę na Netflixie.
Co jednak do filmów, wczoraj obejrzałem Przemytnika z Eastwoodem i nie rozczarowałem się choć wziąłem się za niego ze względu na poczciwego staruszka Clinta. Film dostępny na HBO GO.