Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

dziwne zachowania Chorwatów

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Z
Cromaniak
Posty: 2931
Dołączył(a): 29.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Z » 26.09.2015 21:35

Proszę najpierw przeczytać opis pod tym filmikiem na Youtube,ponieważ z tym gościem z portu jest coś nie tak(i nie jest to jego pierwszy wyskok). Polak w tekście wytłumaczył jaki był przebieg akcji oraz namiar do sprawdzenia,więc wybielanie przez Chorwata o kant doopy potłuc.
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2924
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 19.10.2015 14:11

Co się tak uwzięliście na kolegę klejesera (niektórzy).
Opisał swoje spostrzeżenia i wszystko. Nieco ubarwił słowami "syczała", itp. aby oddać sytuację.
Ja to rozumiem bo miałem podobną sytuację ale nie z Chorwatami ale w Chorwacji.
W Baśka Voda miałem sytuację, że stanąłem na prywatnym miejscu Serba. Dodam, że nie było w ogóle oznaczone.
Skurczybyk zastawił swoim Mercedesem tak, że przez pół dnia nie mogłem wyjechać.
Nawet spokojna rozmowa nie dawała rezultatów (gdy się już pojawił po postraszeniu policją opiekunki domu) więc doszło do pyskówki.
Do dzisiaj nie żałuję, że tak się zachowałem bo mimo tłumaczenia nie przyjmował do wiadomości, że to przez pomyłkę.
Czułem się jakbym był jakimś złodziejem bądź wtargnął na jego teren ukraść mu wszystkie owce.

U żadnego Chorwata nie spotkałem NIGDY takiego zachowania. Dla mnie są to przemili ludzie, gościnnością dorównujący, a nawet przewyższający czasami Polaków/

Zachowanie Chorwatów w Marinie w Dubrovniku oraz ich tłumaczenie jest żenujące.
Jest PL bandera i jego tłumaczenia z Czarnogórskimi przemytnikami narkotyków to jest niezła beka. Koniec tematu.
klerjeser
zbanowany
Posty: 426
Dołączył(a): 21.09.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) klerjeser » 20.10.2015 09:15

Dziękuję userowi kaeres za wsparcie ;) Jednak "'syczała" to najwłaściwsze określenie dla zachowania owej pani, ubarwiania tu raczej nie było. Wątek założyłem, bo po dłuzszym okresie niebytności w HR, pewne zachowania, opisane powyżej rzuciły mi się w oczy w kontraście do innych krajów gdzie też są prywatne podwórka, leżaki czy inne parkingi. Aby wbić dodatkową szpilę ;), kilkanaście lat temu na Losinju pamiętam nagminne oszukiwanie na straganach poprzez wydawanie reszty w słoweńskich tolarach. No cóż, chcieli dodatkowo dorobić na turystach :/

No ale, żeby nie było, ża tylko Chorwaci to ci źli, pamiętam nieciekawy incydent w Grecji, gdzie najcześciej jeździmy. Wypożyczaliśmy samochody w lokalnej wypożyczalni zaraz obok hotelu. 3 auta na 5 dni, właściciela akurat nie było, negocjowaliśmy i ubiliśmy interes z jego żoną, bardzo miła kobietą. Warunki wytargowaliśmy dość korzystne, na ale to była prawie połowa września, więc i dla wypożyczalni był to dobry biznes opchnąć tyle aut w pakiecie. Na drugi dzień, kiedy spakowani, zwarci i gotowi zjawiliśmy się po odbiór samochodów, dośc podenerwowany własciciel stwierdził, że takiej umowy nie było, żonę naciągnęliśmy i musimy dopłacić do ustalonej wcześniej ceny. Odeszlismy na bok, kolega lekko wkurzony coś tam powiedział do nas o greckich ch...jach oszustach i jak na złość okazało się, że Grek łapał coś tam po polsku i wychwycił feralne słowa (chwała rodakom nisącym polszczyznę w świat ;) ). Grek zapienił się dośc mocno i zrobiła się awantura. Koniec końców musielismy zmienić wypożyczalnię. Błędem kolegi było użycie niecenzuralnego slowa dośc głośno, ale wszystko zaczęło się od próby naciągnięcia nas na dodatkową kasę i kpienia z nas w żywe oczy negując wcześniejsze ustalenia. Dla mnie był to spory szok, w trakcie wielu wyjazdach do GR, nigdy się z taką bezczelnością nie spotkalem.

Na ale są ludzie i ludziska i żaden kraj nie jest pod tym względem ani lepszy ani gorszy od innego. Po prostu czasami się ma pecha.
Ostatnio edytowano 20.10.2015 10:42 przez klerjeser, łącznie edytowano 1 raz
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 20.10.2015 10:11

Wszystkie nacje mają cos za uszami i tutaj akurat Chorwaci także.
W porcie przez kilka dni czekałem na miejsce do cumowania i w tym czasie stałem za łódka właściciela kwatery na doczepkę do jego łodzi i rufą na jednej kotwicy. Nikomu to nie przeszkadzało tylko jednemu bo stwierdził, ze nie może wypływac bo moja łodx podczas wiatru zagradza mu drogę.
Kretyn - tak to skomentowałem.
Po prostu szukał na siłe zwady. Jego łodź to mała łajbka bez silnika, która po prostu stoi tam aby miał miejsce. Doszło to potężnej awantury bo nic mnie tak nie razi jak złośliwość.
Nie jest to spowodowane i nakierunkowane na turystów. Między soba tez się żrą. Jeden drugiemu czasem zawiści bo ten cos buduje nowego np basen a ten nie ma miejsca więc po co drugiemu ten basen i tak w kółko. Co zas sie tyczy parkowania to nie zazdroszczę tym co jeżdża w takie miejsca np jak Vodice itp. Miejsca parkingowe to musi być świętość. Do tego te wąskie wjazdy.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 20.10.2015 11:16

U nas sąsiedzi a w zasadzie sąsiadki przez 2 dni kłóciły się o jedno miejsce parkingowe. Najlepsze to że to była rodzina i darciu nie było przerwy nawet jak wspólnie jedli obiad. :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.10.2015 11:33

klerjeser napisał(a):
No ale, żeby nie było, ża tylko Chorwaci to ci źli, pamiętam nieciekawy incydent w Grecji, gdzie najcześciej jeździmy. Wypożyczaliśmy samochody w lokalnej wypożyczalni zaraz obok hotelu. 3 auta na 5 dni, właściciela akurat nie było, negocjowaliśmy i ubiliśmy interes z jego żoną, bardzo miła kobietą. Warunki wytargowaliśmy dość korzystne, na ale to była prawie połowa września, więc i dla wypożyczalni był to dobry biznes opchnąć tyle aut w pakiecie. Na drugi dzień, kiedy spakowani, zwarci i gotowi zjawiliśmy się po odbiór samochodów, dośc podenerwowany własciciel stwierdził, że takiej umowy nie było, żonę naciągnęliśmy i musimy dopłacić do ustalonej wcześniej ceny. Odeszlismy na bok, kolega lekko wkurzony coś tam powiedział do nas o greckich ch...jach oszustach i jak na złość okazało się, że Grek łapał coś tam po polsku i wychwycił feralne słowa (chwała rodakom nisącym polszczyznę w świat ;) ). Grek zapienił się dośc mocno i zrobiła się awantura. Koniec końców musielismy zmienić wypożyczalnię. Błędem kolegi było użycie niecenzuralnego slowa dośc głośno, ale wszystko zaczęło się od próby naciągnięcia nas na dodatkową kasę i kpienia z nas w żywe oczy negując wcześniejsze ustalenia. Dla mnie był to spory szok, w trakcie wielu wyjazdach do GR, nigdy się z taką bezczelnością nie spotkalem.

Na ale są ludzie i ludziska i żaden kraj nie jest pod tym względem ani lepszy ani gorszy od innego. Po prostu czasami się ma pecha.


No, nie wiem czy tylko to zależy od pecha :roll:
Czasem po prostu jest akcja-reakcja 8)
Gdybym usłyszał to samo, co ten Grek, to też nie byłoby miło :wink:
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 20.10.2015 11:51

Jednak reasumujac to wszystko i tak najbardziej drażnia mnie niektórzy nasi, którzy jadą tam pić i są wulgarni do tego wszystkiego i głośni nie zważając na innych wokół :evil: .
Nie obyło się bez scysji ale zrozumieli.
Ten rok był wyjątkowo upierdliwy.
Wolałbym incydenty z Chorwatami :) niż takie towarzystwo do późnej nocy.
klerjeser
zbanowany
Posty: 426
Dołączył(a): 21.09.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) klerjeser » 20.10.2015 12:43

Lednice napisał(a):
klerjeser napisał(a):
No ale, żeby nie było, ża tylko Chorwaci to ci źli, pamiętam nieciekawy incydent w Grecji, gdzie najcześciej jeździmy. Wypożyczaliśmy samochody w lokalnej wypożyczalni zaraz obok hotelu. 3 auta na 5 dni, właściciela akurat nie było, negocjowaliśmy i ubiliśmy interes z jego żoną, bardzo miła kobietą. Warunki wytargowaliśmy dość korzystne, na ale to była prawie połowa września, więc i dla wypożyczalni był to dobry biznes opchnąć tyle aut w pakiecie. Na drugi dzień, kiedy spakowani, zwarci i gotowi zjawiliśmy się po odbiór samochodów, dośc podenerwowany własciciel stwierdził, że takiej umowy nie było, żonę naciągnęliśmy i musimy dopłacić do ustalonej wcześniej ceny. Odeszlismy na bok, kolega lekko wkurzony coś tam powiedział do nas o greckich ch...jach oszustach i jak na złość okazało się, że Grek łapał coś tam po polsku i wychwycił feralne słowa (chwała rodakom nisącym polszczyznę w świat ;) ). Grek zapienił się dośc mocno i zrobiła się awantura. Koniec końców musielismy zmienić wypożyczalnię. Błędem kolegi było użycie niecenzuralnego slowa dośc głośno, ale wszystko zaczęło się od próby naciągnięcia nas na dodatkową kasę i kpienia z nas w żywe oczy negując wcześniejsze ustalenia. Dla mnie był to spory szok, w trakcie wielu wyjazdach do GR, nigdy się z taką bezczelnością nie spotkalem.

Na ale są ludzie i ludziska i żaden kraj nie jest pod tym względem ani lepszy ani gorszy od innego. Po prostu czasami się ma pecha.


No, nie wiem czy tylko to zależy od pecha :roll:
Czasem po prostu jest akcja-reakcja 8)
Gdybym usłyszał to samo, co ten Grek, to też nie byłoby miło :wink:


Niemiło już się zrobiło kiedy oświedczył nam, że jest stratny na ustaleniach z jego żoną i musimy dopłacić, a nie powiedzial tego z uśmiechem na ustach. Komentarz kolegi to była pochodna a nie przyczyna powstałej sytuacji. Ja to samo pomyślałem o gościu, chociaż nie powiedziałem tego głośno.

W każdym, razie mam po tamtym razie nauczkę na przyszlośc i przy każdej rezerwacji czy to auta, czy łódki czy czegokolwiek innego żądam kwitu za ustalona ceną i podpisam zwłaszcza jesli wpłacam zaliczke.

tak samo jesli kiedyś zawitam do HR na wejściu wypytam się gospodarza co jest czyje, jak żyje z sasiadami i czy nie zatrzelą mnie, jeśli mój duży paluch u nogi przypadkiem naruszy ich terytorium ;)
Ostatnio edytowano 20.10.2015 12:54 przez klerjeser, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.10.2015 12:51

Miał pełne prawo zmienić ustalenia wypożyczenia, negocjowaliście wcześniej nie z tą sobą, co trzeba 8)
W Grecji to kobitki raczej mają mało do decydowania :wink:

Z ch... i ku... to trzeba strasznie uważać za granicą, prawie wszędzie tubylcy znają polskie przekleństwa,
a na południu ludzie zadziorni, wyrywni 8)

Najlepiej przeklinać w myślach :wink:
klerjeser
zbanowany
Posty: 426
Dołączył(a): 21.09.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) klerjeser » 20.10.2015 12:57

Lednice napisał(a):Miał pełne prawo zmienić ustalenia wypożyczenia, negocjowaliście wcześniej nie z tą sobą, co trzeba


Uważaj bo oskarżą cię o mizoginię ;) Gość mogł zamknac interes, a nie wystawiać kobitę za ladą, ja jako klient nie mam obowiązku orientować się kto i o czym decyduje w tym rodzinnym geszefcie :D

Pacta sunt servanda, Rzymole ich podbili, ale tego nie nauczyli :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.10.2015 13:34

W Polce tak jest, ale kobita w Grecji ma tyle do powiedzenia co nic :roll:
klerjeser
zbanowany
Posty: 426
Dołączył(a): 21.09.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) klerjeser » 20.10.2015 13:39

Lednice napisał(a):W Polce tak jest, ale kobita w Grecji ma tyle do powiedzenia co nic :roll:


No nie wiem, na Halkidikach w hoteliku gdzie byliśmy 2 lata temu, to pani zarządzała całym interesem przyjmowała rezerwacje mailowe, rozliczała opłaty, dowodziła knajpą. Mąż ograniczał się do podlewania trawników :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.10.2015 14:14

Każda reguła ma wyjątki 8)

Różne rzeczy się zdarzają.
Czasem wielka kultura nie oznacza niczego dobrego :wink:

Czytałem o przeżyciach turystów z Polski na Sycylii. Wypożyczyli auto po bardzo okazyjnej cenie z malej wypożyczalni. Włosi byli ujmująco grzeczni. Podpisali przy okazji jakiś papier po włosku.
Przy oddaniu auta się okazało, że podpisali oświadczenie, że auto jest bez żadnych wgnieceń, zarysowań lakieru, itp.
No i przy oddaniu auta im oczywiście pokazano kilka małych wgnieceń i porysowany lakier, a następnie ściągnięto z karty visa sporo euro za naprawę. No bo przecież zdaniem ujmujących Włochów była to ich wina, auto tym sympatycznym Sycylijczykom poniszczyli. 8)
A podpisując papier po włosku na to ściągnięcie się zgodzili :wink:
klerjeser
zbanowany
Posty: 426
Dołączył(a): 21.09.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) klerjeser » 21.10.2015 10:17

Lednice napisał(a):Każda reguła ma wyjątki 8)

Różne rzeczy się zdarzają.
Czasem wielka kultura nie oznacza niczego dobrego :wink:

Czytałem o przeżyciach turystów z Polski na Sycylii. Wypożyczyli auto po bardzo okazyjnej cenie z malej wypożyczalni. Włosi byli ujmująco grzeczni. Podpisali przy okazji jakiś papier po włosku.
Przy oddaniu auta się okazało, że podpisali oświadczenie, że auto jest bez żadnych wgnieceń, zarysowań lakieru, itp.
No i przy oddaniu auta im oczywiście pokazano kilka małych wgnieceń i porysowany lakier, a następnie ściągnięto z karty visa sporo euro za naprawę. No bo przecież zdaniem ujmujących Włochów była to ich wina, auto tym sympatycznym Sycylijczykom poniszczyli. 8)
A podpisując papier po włosku na to ściągnięcie się zgodzili :wink:


Toteż ja prosze tylko o kwit z potwierdzeniem ceny, a ubezpieczenie i umowa wypożyczenia są zwykle dwujęzyczne.

Kolejna rzecz, która mnie uderzyła to problem śmieci. W pirwszym tegorocznym apartamencie w Medici (a może Mimice, adres był Mimice, ale tablica na drodze wskazywała jeszcze Medici) ze smieciami musielismy zasuwać ponad 200 metrów do kontenera przy głównej drodze. Czy to naprawdę jakiś problem mieć własny zbiorczy kubeł? Nie musiał nawet stać przy budynku, bo apartament miał zaraz obok wlasne miejsca parkingowe przy głównej drodze, gdzie spokojnie by się zmieścił, z bezproblemowym dostepem śmieciarki. Na Hvarze podobnie, kontenery stały przy głownej drodze, 700 m dalej, chociaż na dole w zatoczce były nie tylko apartamenty ale i knajpy. Rozumiem że podjazdy do apartamentów i zjazdy do zatok są wąskie i kręte i smieciarka nie wyrobi, ale w innych krajach jakoś widzieliśmy, że do zbiórki takich śmieci podjeżdżają pickupy i ładują wory ze zbiorczych kubłów. Po mojemu w HR jakoś nie potrafią się za to rozsądniejk zabrać, no chyba że to tylko w tej okolicy.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 21.10.2015 11:29

To zależy od systemu jaki w danej miejscowości obowiązuje. Np w Zivogosce Porat było podobnie jak opisujesz. W kilku miejscach we wiosce zbiorcze kubły i kontenery na segregowane i też trzeba było własnoręcznie ze 200 metrów wynieść, co akurat dla mnie problemu nie stanowiło, bo było po drodze do sklepu. W Metajnie natomiast każdy właściciel apartamentu ma własny kubeł przed domem. Kubłów ogólnodostępnych nie ma jedynie kosze na latarniach.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
dziwne zachowania Chorwatów - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone