Dzień dobry

Dobranoc




a zapomniałam dziś o odliczaniu (niewybaczalne)..5 DDW....3DDU....3 DP...

Serce w pasy napisał(a):

Jolanda napisał(a):Damian, fajną knajpkę mijałam, i nie wiem czemu ale ...jakoś tak mi się z tobą skojarzyła

No ciekawe, dlaczego

Oj Damianku nie rób Focha nie wiem dlaczego ale tak mi się o tobie pomyślało

może i dlatego że cię Ola dała pozdrowic

Jolcia ale z tego co się orientuje to Wy w Tychach macie swój Pomnik Powstańców Śląskich - mnie osobiście usytuowanie tego w Katowicach nie leży ... ciekawe czemu?

Mój syn mnie dzisiaj rozbroił podsumowując moje wstępne (podkreślam wstępne ) szykowanie do wyjazdu...
... w pewnym momencie się zbuntował i machając ręką oświadczył:
- Co ty chcesz dzisiaj wszystko spakować? Masz jeszcze 6 dni kobieto!
...i włączył eurosport... - chyba mi się dziecko starzeje

Jolanda napisał(a): może i dlatego że cię Ola dała pozdrowic

A dziękuję dziękuję, wzajemnie.




Aśka widzisz to się dowiedziałaś.

A Wy się mnie dziwicie, że chcę żonę z zaskoczenia wziąć

Joanka23 napisał(a):Jolcia ale z tego co się orientuje to Wy w Tychach macie swój Pomnik Powstańców Śląskich - mnie osobiście usytuowanie tego w Katowicach nie leży ... ciekawe czemu?

:

Asiu, a niby czemu ci ten w Katowicach nie leży (chyba się domyśliłam rondo..) a ten o którym mówisz .. znajduje się w dzielnicy Tychów
..Czułowie




Uploaded with ImageShack.us

Pomnik Powstańców Śląskich na Czułowie (Tychy).W dniu 3 maja członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej '73 pułku piechoty z Katowic' wzięli udział w uroczystościach odsłonięcia nowego pomnika Powstańców Śląskich w dzielnicy Czułów miasta Tychy. Wydarzenie to nosiło nie tylko charakter uroczystości patriotycznej lecz jednocześnie było rekonstrukcją historyczną. Pomnik odsłonięto de facto po raz drugi ponieważ pierwszy monument ku chwale Powstańców Śląskich został zniszczony przez hitlerowskich okupantów po zajęciu miasta w 1939 r. Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w kościele p.w. św. Krzyża, której przewodniczył ks. Bp Gerard Bernacki. Po mszy ulicami Czułowa ruszył uroczysty przemarsz, w którym udział wzięły poczty sztandarowe, wojskowa kompania honorowa, Orkiestra Dęta KWK Murcki oraz Orkiestra Wojskowa Sił Powietrznych.
Pomnik na Czułowie został po praz pierwszy wzniesiony i odsłonięty w 1937 r. przez Związek Powstańców Śląskich, Grupę Czułów z inicjatywy Józefa Dedy – również powstańca, który za obronę polskości zapłacił życiem w 1940 r. zamordowany w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Mauthausen na terenie Austrii. Pomnik wzniesiono ku pamięci wszystkich powstańców, którzy przelewali krew i oddawali Zycie za Polskę podczas trzech powstań śląskich, a w szczególności ku pamięci mieszkańców Czułowa : Ludwika Lacha, Franciszka Mroza, Augustyna Rozkosznego poległych w powstaniach.

To ja, przed snem, włączę wam jeszcze:



Trzeba na zdjęcie kliknąć, a przeniesie was do komnat Zamku Królewskiego.

W sumie, to chciałem małżonce pokazać schody ruchome z Arkad do Zamku,
a potem sprowadzić ją tym tajnym przejściem z powrotem i na jaką kawę do kawiarni w Zamku zaprosić.

Tymczasem, jak już wjechaliśmy na górę, jakaś pani, nieopatrznie, spytała się, czy byśmy nie chcieli Zamku zwiedzić.

Teoretycznie było to łatwe, bo dziś dzień otwarty, tylko trzeba było znaleźć kasy.
A te, daleko, dużo wyżej i po drugiej stronie dziedzińca.
No to poleciałem, zostawiając małżonkę w szatni.

Po chwili - zgubiłem się.
Nie pamiętałem, skąd przyszedłem, na domiar złego, okazało się, że po odebraniu
wejściówek, trzeba odstać w gigantycznej kolejce. Bożena mi tam kipnie, zanim cokolwiek załatwię.

No, ale strażnik, warszawiak, od razu było widać, jak mu rzecz wyłuszczyłem,
ręka machnął i lecieć po wejściówki kazał, że on mnie boczkiem przechachmęci.

Kolejka do kas też niewąska była i duchota panowała, ale większość podchodziła tylko i te darmowe, jak i ja, brała, więc szybko poszło.

Biegiem przez dziedziniec, bo mi małżonka larum Evanescenc'ami robiła,
dopadłem uprzejmego pana, który krzycząc coś, żebym się pospieszył,
bokiem mnie przepuścił.

Pozostało znaleźć małżonkę.

W tym pomogła mi uczynna pani z obsługi, schody i zejście odpowiednie wskazując.
Później zresztą, a zauważyłem, że nie wszystkim to pokazywali, bo luźno było w tych pomieszczeniach, do najstarszej części Zamku mnie skierowała.

Tak to, przez przypadek, kilka zdjęć z szanownego zabytku udało mi się zrobić, czym się dziele, bo z miejsc, które przez te dwa dni odwiedziłem, to właśnie najzacniejszym być mi się wydawa.

Dobranoc.

Joanka23 napisał(a):

Mój syn mnie dzisiaj rozbroił podsumowując moje wstępne (podkreślam wstępne ) szykowanie do wyjazdu...
... w pewnym momencie się zbuntował i machając ręką oświadczył:
- Co ty chcesz dzisiaj wszystko spakować? Masz jeszcze 6 dni kobieto!
...i włączył eurosport... - chyba mi się dziecko starzeje

no tom się.... popluła



Viola,dallaska dobranoc

Damian,a to się żona ucieszy
już Olke pozdrowiłam od wszystkich

Piotr,toś się nalatał ale warto było,już widze że warto
i dobrzy ludzie pomogli
zawsze mówię że są jeszcze dobrzy ludzie na tym ziemskim padole..
Pozdrów Twoją Bożenke Powodzenia i dobranoc

Jolanda napisał(a):Damian,a to się żona ucieszy

Czy ja wiem?
Jakoś te wakacje dziwne w tym roku! Do końca nie wiadomo było czy pojedziemy, teraz nie wiadomo na ile i gdzie pojedziemy. Do tego prowadzimy dom otwartych drzwi i mamy kilku znajomych, którzy zawsze latem przyjeżdżają do nas na kilka dni, a w tym roku wszyscy jakoś zmieniają plany, nie mogą się wybrac do nas, zminiają decyzję w ostatniej chwili, a my próbujemy jakoś to sobie wszystko zapalanować i nie wychodzi, więc pozostaje nam improwizacja jak ktoś ze znajomych odwoła przyjazd w ostatniej chwili.

I jak tu cos planować.....

Serce w pasy napisał(a):

Jolanda napisał(a):Damian,a to się żona ucieszy

Czy ja wiem?
Jakoś te wakacje dziwne w tym roku! Do końca nie wiadomo było czy pojedziemy, teraz nie wiadomo na ile i gdzie pojedziemy. Do tego prowadzimy dom otwartych drzwi i mamy kilku znajomych, którzy zawsze latem przyjeżdżają do nas na kilka dni, a w tym roku wszyscy jakoś zmieniają plany, nie mogą się wybrac do nas, zminiają decyzję w ostatniej chwili, a my próbujemy jakoś to sobie wszystko zapalanować i nie wychodzi, więc pozostaje nam improwizacja jak ktoś ze znajomych odwoła przyjazd w ostatniej chwili.

I jak tu cos planować.....

Oj,to się porobiło ale dasz rade najlepiej nie planowac a pojechac taki spontan
jak to mówią ...
człowiek myśli Pan Bóg kryśli
więc i ja już przestałam liczyc i może się uda ale CCCCiiiiiiiii żeby nam nie zapeszyc
i głowa do góry Damianie jutro będzie lepiej

Ja się nie przejmuję, tylko stwierdzam fakt, że w tym roku to wszystko takie inne i dziwne. Zaczynając od pogody, a kończąc na planach, które w tym roku, wszystkim moim znajomym się niespodziwanie zmieniają.
Więc jak na dzień dzisiejszy jadę 23sierpnia być może do 5września, ale to również się może zmienić gdy wypali wyjazd na Ukrainę 3 września i trzeba będzie wróicić wcześniej:)

Serce w pasy napisał(a):Ja się nie przejmuję, tylko stwierdzam fakt, że w tym roku to wszystko takie inne i dziwne. Zaczynając od pogody, a kończąc na planach, które w tym roku, wszystkim moim znajomym się niespodziwanie zmieniają.
Więc jak na dzień dzisiejszy jadę 23sierpnia być może do 5września, ale to również się może zmienić gdy wypali wyjazd na Ukrainę 3 września i trzeba będzie wróicić wcześniej:)

To ja cię tu pocieszam jak mogę (siebie również)
a ty od razu dwie pieczenie na jednym ogniu
spryciula z ciebie
ale ci życzę Damianie żebyś i jedno i drugie tak pogodził co by dobrze było
no i koniecznie relacja Ukraina również mile widziana

dzisiaj sandałki zdarłam nóżki mnie bolą
więc czas się pożegnac..
Dobranoc miłych snów życzę

No no no z tym pocieszaniem to ostrożnie bo ja słomiany wdowiec jestemdo czwartku


A Ukraina to bardziej biznesowo więc nie wiem czy relacja będzie, zwłaszcza, że ja mało relacjowy jestem.

Serce w pasy napisał(a):No no no z tym pocieszaniem to ostrożnie bo ja słomiany wdowiec jestemdo czwartku


A Ukraina to bardziej biznesowo więc nie wiem czy relacja będzie, zwłaszcza, że ja mało relacjowy jestem.

już się żegnałam ,znaczy się dobranoc miałam powiedziec

ale musiałam odpisac
jak już nie relacja to chociaż fotki też mile widziane
Podobno Ukraina jest piękna....

Tyle się człowiek przez lata o tej Ukrainie nasłuchał.
Przydałaby się jakaś relacja z pierwszej reki. Współczesna.

Oczywiście, nie zaraz, żebyś musiał wcześniej wracać

Dzień dobry.


Żeby nie było, że ja swoja rekonwalescentkę (ale trudne słowo o tej porze napisałem )
po domach prowadzałem, to nasz spacer miał ciąg dalszy.

Ze śpiewami, mimami i innymi atrakcjami.

Starówka

Dzień dobry

Chłodno jakoś od rana, 16 C, ale słoneczko nieśmiało przebija, będzie dobrze