Druga nitka tuneli na A1 w 2009

Wg informacji ze strony Hrvatskich autocesti rozpoczynają się prace przy przebitych już, ale nieczynnych do tej pory drugich nitkach tuneli Sv Rok i Mala Kapela.
Tunele mają być gotowe przed sezonem turystycznym 2009. czyli w przyszłym roku ten sam (albo jeszcze większy) horor przed tunelami

http://www.hac.hr/index.php?task=inf&page=2
28. rujna 2007.

Početak radova na izgradnji drugih cijevi tunela M.Kapela i Sv. Rok

Radove na građenju drugih (lijevih) cijevi tunela Sveti Rok i Mala Kapela izvode izvoditelji odabrani putem javnog nadmetanja i to: za tunel Sveti Rok Poslovna udruga koju čine Hidroelektra niskogradnja d.d. i Konstruktor-inženjering d.d., a za tunel Mala Kapela Poslovna udruga koju čine Viadukt d.d. i Strabag AG.
Ugovoreni radovi obuhvaćaju građevinske radove (obloga tunela i kolnička konstrukcija). Vrijednost ugovorenih radova za tunel Sveti Rok iznosi 149.944.657,80 kuna bez PDV-a., a za tunel Mala Kapela iznosi 149.865.031,00 kuna bez PDV-a. Rok dovršetka građevinskih radova na cijevima oba tunela je 18 mjeseci, nakon čega slijede radovi na opremanju tunela (ugradnja svih sustava sigurnosti i prometne signalizacije tunela). Rok dovršetka svih radova na drugim cijevima oba tunela na autocesti A1 od Zagreba do Splita planiran je do turističke sezone 2009. godine.

Korala napisał(a):Tunele mają być gotowe przed sezonem turystycznym 2009. czyli w przyszłym roku ten sam (albo jeszcze większy) horor przed tunelami

Trzeba patrzeć na problem "pozytywnie" - że przyszły sezon będzie ostatnim rokiem korków tuneolowych A te pierwsze nitki to zbudowano w ekspresowym tempie.
Z drugiej strony, rosnący ruch turystyczny nie da gwarancji, że korki nie będą się tworzyć w innych miejscach autocesty, np. w razie wypadków. Alternatywą są tylko nowe - inne drogi i widać że Chorwaci idą już tym tokiem rozumowania. Bo z załączonego przez ciebie linka wynikaż że ruszyła już ostro budowa autostrady w Slavonii od granicy z H w Beli Monastyr przez Osijek i Dakovo do granicy z BiH. Madziarzy też ostro ciągną nową autostradę z Budapesztu na południe przez Dunajvarosz do Mohacza (granica z HR) czyli wkrótce będzie to najszybsze połączenie z Chorwacją - aletrnatywa dla drogi przez Zagrzeb-Karlovacz-tunele.
Jak jeszcze BiH dobuduje planowany odcinek autocesty przez Doboj-Zenicę-Sarajevo-Mostar-Metković to dojazd do Dalmacji w ten sposób będzie alternatywą, która rozładuje korki na A1 całkowicie.

P.S.
W polskich realiach budowa takiego tunelu jak pod Malą Kapelą potrwałaby ze 100 lat. Za to od razu byłyby 2 nitki bo jakby zaczęli kopać z obu stron na raz to na pewno by się minęli

W polskich realiach budowa takiego tunelu jak pod Malą Kapelą potrwałaby ze 100 lat. Za to od razu byłyby 2 nitki bo jakby zaczęli kopać z obu stron na raz to na pewno by się minęli

Ale za to u nas podobno są spece od budowania mostów... wzdłuż rzeki

Panowie,
nie jest tak źle. Właśnie rozpoczęło się drążenie tunelu w ciągu drogi z Żywca do Zwardonia. Jadąc na wakacje w 2010 roku będziemy mogli już nim przejechać. Będzie to nasz pierwszy tunel drogowy poza miastem.
A za Żyliną już w przyszłym roku wjedziemy na estakadę ciągnącą się wzdłuż Wagu

Korala napisał(a):Tunele mają być gotowe przed sezonem turystycznym 2009. czyli w przyszłym roku ten sam (albo jeszcze większy) horor przed tunelami
[]

ale podobno cromaniacy jeżdżą bez korków przez Chorwację tajnymi drogami

AndrzejJ. napisał(a):

Korala napisał(a):Tunele mają być gotowe przed sezonem turystycznym 2009. czyli w przyszłym roku ten sam (albo jeszcze większy) horor przed tunelami
[]

ale podobno cromaniacy jeżdżą bez korków przez Chorwację tajnymi drogami

Wiele oddam za tajemniki tych szczegółów.

majeczka napisał(a):Wiele oddam za tajemniki tych szczegółów.

Ten temat był wiele razy wałkowany na forum i admin dał ciała że go nie przykleił.
Oczywiście spokojnie da się pojechać na urlop do HR i wrócić nie stojąc w żadnych korkach.

Oczywiście że się da bez korków, pod warunkiem ,że się jedzie w "odpowiednim" czasie.Wiem że z powodu zmiany turnusów nie każdy
może tak jechać. Mnie się udało:
2004 do HR niedz. 05.09 na granicy HR g.21.50
powr. wyjazd. pi.at. 17.09 g. 9.15
2005 do HR piąt. 27.05 na gr. HR g.5.45
powr. wyjazd piąt. 10.06 g. 14.00
2006 do HR piąt. 26.05 na gran. HR g.19.15
powrót wyjazd środa 07.06 g.8.20
2007 do HR piątek 01.06 na gran. HR g. 19.40
powrót piąt. 15.06 g. 15.30
2007 do HR wyjazd niedz. 02.09 na gran HR g.20.10
powrót wyjazd wtor. 11.09 godz.7.30
W każdym z podanych przykładów jechałem do HR trasą Nürnberg,
Passau, Wels, Graz, Maribor, oraz A-1 w okolice Zadaru.
Jadąc prywatnie miałem możliwość wyboru wyjazdu i powrotu.
Wiem że nie każdy tak może ale chodzi mi o potwierdzenie, że jazda
bez korków jest możliwa. W żadnym z opisanych przypadków nie stałem
ani minuty przymusowo. Na granicy kolejek też nie było.
Wszystkim życzę jazdy bez przymusowych postojów.

niezawodny napisał(a):

majeczka napisał(a):Wiele oddam za tajemniki tych szczegółów.

Ten temat był wiele razy wałkowany na forum i admin dał ciała że go nie przykleił.
Oczywiście spokojnie da się pojechać na urlop do HR i wrócić nie stojąc w żadnych korkach.

Spokojnie bez korków,każdy dzień oprócz piątków i sobót,dwa razy byliśmy nigdy nie staliśmy w korkach.

w weekend tez mozna jechac bez korkow /przynajmniej tak bylo w latach ubieglych/.

w weekendy jest zawsze tłoczno w każdą stronę

Wracałem z CRO na koniec sierpnia - teoretyczny koniec wakacji i dodatkowo zmiana turnusów. Łącznie na korki straciłem może 30 minut podczas 15 godzin jazdy.
To nic strasznego, zważywszy na to, że wracałem z wakacji odprężony i wypoczęty. Codziennie w mieście tracę więcej czasu w korkach niż przejeżdżając ponad 3000 km na trasie Poznań-Dubrovnik i odwrotnie.
Nie wiem co to stanie w korku przez 5 godzin, ale nie chciałbym spróbować...
Moja historia jest najlepszym dowodem na to, że:
1. Nie ma reguły wg której powstają korki
2. Można wracać z CRO lub do niej jechać w weekend bez postoju na granicy czy przed tunelami...

Pozdrawiam zimowo

MZ

Jak tak czytam to wszyscy się podniecają szybkością drogi od granicy PL,a co ja mam powiedzieć jak mam do granicy po kocich łbach 636 km?

Pociesz się tym, że jeziora masz o rzut beretm a inad Bałtyk nie wiele dalej

mireks napisał(a):Spokojnie bez korków,każdy dzień oprócz piątków i sobót,dwa razy byliśmy nigdy nie staliśmy w korkach.

No właśnie, ale jak to przetłumaczyć mojemu mężowi. który dysponuje czasem od....do... no i bardzo często niestety zdarza się, musimy podróżować właśnie w weekendy.