Droga do Chorwacji jak pole minowe

Proszę - http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15212275,wiadomosc.html?ticaid=1fcb5
A tu lokalne problemy - http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15166424,wiadomosc.html
Nie wiem jak niektórzy mogą uważać, że to służy tylko naszemu bezpieczeństwu...

sicret napisał(a):A jak to niby polski sąd i komornik ma zmusić kierowcę do opłacenia mandatu z Austrii? Wskazałbyś jakąś podstawę prawną?

Kiedyś w temacie pt "Mandat w Austrii" już pisałem o tym. Dlatego tytułem wyjaśnienia cytuję mój własny archiwalny post z tego tematu stanowiący polemikę z Anią77. Wystarczy przeczytać tekst napisany wytłuszczonym drukiem cyt :

"Nie dawał mi spokoju twój upór Aniu77 w obronie swoich racji, dlatego zadałem sobie trochę trudu żeby to sprawdzić i i wyniki są zaskakujące. Okazuje się, że są w Europie państwa które drogą prawniczej manipulacji doprowadziły w przypadku wykroczeń rejestrowanych przez fotoradar do likwidacji elementarnego prawa człowieka jakim jest prawo do obrony. W tych państwach uznano, że wykroczenia rejestrowane przez radar podlegają trybowi administracyjnemu zamiast sądowemu. To upraszcza procedurę Obwiniony otrzymuje dwie możliwości nie do odrzucenia jak za czasów Al Capone. Płaci właściciel auta albo wskazana przez niego osoba która kierowała autem, oczywiście jeśli ta osoba dobrowolnie się na to zgodzi. Niesłychane. Czyli odpowiada właściciel auta jeśli zostało sfotografowane przy użyciu fotoradaru, a nie rzeczywisty sprawca. Dla nich sztuka się liczy. 100 lat za Zulusami. W Polsce usiłowano też wprowadzić kilka lat temu takie coś, ale prezydent skierował ten bubel prawny do Trybunału który uznał to rozwiązanie za niedemokratyczne i niezgodne z Konstytucją i odrzucił.
Niestety jest kilka krajów w Europie które stosują tryb administracyjny do wykroczeń rejestrowanych przez fotoradar są to :
Austria, Węgry, Bułgaria, Belgia i Hiszpania. We wszystkich pozostałych państwach także w Niemczech i Polsce stosuje się tryb sądowy skutkujący prawem do obrony i domniemaniem niewinności. Dlatego np. z Niemiec mandat z fotoradaru przychodzi bardzo rzadko i dotyczy raczej drastycznego złamania przepisów, bo Niemcy musieliby udowodnić winę, a to w przypadku wykroczeń transgranicznych jest w praktyce niemożliwe. Kierowca który nie planuje powrotu do Niemiec nie musi się więc niczego obawiać.
Niestety zupełnie inaczej jest w przypadku Austrii
Cała procedura wygląda w tym wypadku następująco:
Na podstawie Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych pomiędzy państwami członkowskimi UE zwracają się do MSWiA o ustalenie właściciela auta który za pomocą CEPiK to ustala i przekazuje swojemu odpowiednikowi w Austrii.
Właściciel auta otrzymuje pismo z informacją, że fotoradar zarejestrował na terenie Austrii wykroczenie dokonane jego samochodem. Określają kwotę i termin do zapłacenia kary, dają termin na odwołanie i jeśli nie otrzymają z jego strony odwołania lub je odrzucą, a to praktycznie automat czekają na przelew. Jeśli obwiniony nie zapłaci w terminie to postanowienie się uprawomocnia, jest przesyłane do sądu polskiego właściwego w tej sprawie, a ten na podstawie odpowiednich unormowań KPK i KPSW wydaje postanowienie w którym nakazuje zapłacić kwotę odpowiadającą wysokości mandatu. Polskie władze wykazują w tym przypadku nadgorliwość neofity. Brak jest bowiem zasady wzajemności. Austriacki kierowca może czuć się w Polsce bezkarny bo funkcjonujący w naszym kraju sądowy tryb karania wykroczeń wymuszający konieczność wykrycia sprawcy w praktyce uniemożliwia ściganie sprawców wykroczeń obywateli obcego państwa. Czyli my nic, a Austriacy co roku przesyłają do polski kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy mandatów za wykroczenia rejestrowane przez fotoradar. Ponadto Konwencja o pomocy prawnej warunkuje pomoc naszych władz przy dochodzeniu zagranicznych orzeczeń karnych pod warunkiem sadowej kontroli nad nimi, a tego nasi kierowcy są pozbawieni z uwagi na stosowany przez Austriaków tryb administracyjny. Jeśli możemy uchylać się przed pomocą prawną udzielaną Białorusi z uwagi na niedemokratyczny charakter tego państwa to powinniśmy również odrzucać prośby państwa w którym łamane są podstawowe prawa obywatelskie. Tak na marginesie jak wiadomo Austria to państwo w którym z uwagi na zawiłą powojenną historię udało się uciec odpowiedzialności i ukryć największej ilości byłych hitlerowców. Wielokrotnie wielszej niż w Niemczech mimo małych rozmiarów tego państwa. Wiec może dlatego? "

Moderatorze odpowiesz mi?

AndyB napisał(a):Proszę - http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15212275,wiadomosc.html?ticaid=1fcb5
A tu lokalne problemy - http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15166424,wiadomosc.html
Nie wiem jak niektórzy mogą uważać, że to służy tylko naszemu bezpieczeństwu...

dokładnie tak samo uważam,ale muszę się dostosować,jest ograniczenie i albo je przekroczę,zapłacę mandat i dostanę karne punkty albo zwolnię.

Ja tak jadę - uwierz mi - z trójką dzieciaków jade na wakacje ,a nie na rajd ,

jednak , są sytuacje ,gdzie cię złapią - i co ? np nie zauważysz ogr. prędkości, bo właśnie będziesz mijał 3 ciężarówki jadące jedna za drugą ? to ściana co przesłoni pobocze na co najmniej 500 metrów ?? a ja bedziesz mijałwolno to i do 1,5 km się przeciągnie ...

sęk w tym że ci panowie ,wiedzą gdzie się najlepiej łapie a my nie wiemy .

nie ma jak to rowerek ścieżką przez las ... tylko nie do CRO

auto_gt napisał(a):Ja tak jadę - uwierz mi - z trójką dzieciaków jade na wakacje ,a nie na rajd ,

jednak , są sytuacje ,gdzie cię złapią - i co ? np nie zauważysz ogr. prędkości, bo właśnie będziesz mijał 3 ciężarówki jadące jedna za drugą ? to ściana co przesłoni pobocze na co najmniej 500 metrów ?? a ja bedziesz mijałwolno to i do 1,5 km się przeciągnie ...

sęk w tym że ci panowie ,wiedzą gdzie się najlepiej łapie a my nie wiemy .

nie ma jak to rowerek ścieżką przez las ... tylko nie do CRO

dokładnie,skłonny jestem stwierdzić,że połowa znaków ustawiona jest nie dla bezpieczeństwa,a dla podreperowania budżetu

realista2 napisał(a):
Na przykład takich :

„Zużycie paliwa”
„Jakim autem do CRO?”
„Autostrada A1 w Polsce- dokąd?”
„Co i w jakim samochodzie się popsuło- statystyka”
"Covec buduje autostrady w Słowenii”
"Nieodpowiednie zachowanie na drodze”
„Miejscowi i agresja”

Odpowiedz drogi Moderatorze.

Masz całkowitą rację - te wątki też tam nie pasują.

jara napisał(a):
a jakby tak nie przekraczać prędkości w granicach rozsądku i dobrego smaku

To może z drugiej strony:

A jakby tak drogowcy zaczęli stawiać znaki i ograniczenia z rozsądkiem i dobrym smakiem? Bo tego, co jest teraz, to na zdrowy rozsądek w naszym kraju nie da się przestrzegać.

Obawiam się, że o to właśnie chodzi tym, którzy te znaki stawiają.

O jakim tu bezpieczeństwie mówimy ?

właśnie przejechało kilka tirów przez Leżajsk , droga krajowa 77 , od świateł do klasztoru jest prosta , tiry latają tu 70 ką , bo wiedzą że nie ma fotoradarów , a radiowóz im gwizda skoro mają CB , ja espace wyhamuję w 38 metrach w ile taki tir jak mu coś z posesji wyjedzie ? dzieciak jakiś ? lub dziadek ?

Jak przeleci na uskokach tir to dom mi się trzęsie .. przez tą drogę przechodzi dużo młodzieży do szkoły cały podklasztor do liceum i gimnazjum , maja tylko pasy , zero świateł ! , auta latają 70 i więcej .

Dlaczego nie ustawia pomiaru prędkości ? bo są osoby którym się to nie opłaci , oligarchy Leżajskie maja policjantów w kieszeni , i patelnie tych że oligarchów rozjeżdżają miasto , wszystko się kręci wokół kasy , a nie naszego bezpieczeństwa .

kilka razy zgłaszałem do komendy Rzeszowskiej anonimowo , 2 razy stał radiowóz -ale tak że go było widać z kilometra ! żeby w interesach nie zaszkodzić ?.

popieprzony kraj , zresztą czego się tu dziwić skoro połowa to szpiedzy wsi jakieś ubeki itd.

Dzięki Burmistrzom budują obwodnicę i tranzyt pojedzie polami....miała być oddana na grudzień ,a tu na następny nie wiem czy zdążą , muszą się miedzy czasie posilić .

macie rację i w pełni się z tym zgadzam.W mojej mieścinie też jest ustawionych parę ograniczeń do 40 km/h (przy dojściu do 2 szkół) i tam by nałapali.Ale nie.Ustawią się na wjeździe w teren zabudowany,wkoło pola i tam suszą.Ja już teraz dużo nie jeżdżę,ale ostatni mandat dostałem jadąc do pracy (3 km ),parę lat temu,własnie w mieście,ale w polu.
i będę zdejmował nogę z gazu,bo na budżet to płacę podatki

zobaczcie film z ost. katastro Tutki w moskwie - nagranie z videorejestratora

Nie zarobi polski sąd - nie ma takiej podstawy prawnej: prosiłem o wskazanie przepisu, a nie gadanie, że "bo sąd zarobi".
Jakby tak było pięknie, to nikt by nie ścigał do płacenia "od ręki" i "tu i teraz" za mandat obcokrajowca, a wszędzie chcą od ręki.
Czasem z Austrii mandaty przychodzą, ale nie ma żadnej możliwości prawnej przez polski sąd i komornika tego wyegzekwować.
Chyba, że delikwent znowu wyjdzie do tej np. Austrii i tam go capną, ale to zupełnie inna historia.

auto_gt napisał(a):zobaczcie film z ost. katastro Tutki w moskwie - nagranie z videorejestratora

Jaki ma to związek z tematem

Janusz Bajcer napisał(a):

auto_gt napisał(a):zobaczcie film z ost. katastro Tutki w moskwie - nagranie z videorejestratora

Jaki ma to związek z tematem

no fakt , ale jest tu autostrada i prędkość i co może się zdarzyć , również jadąc do CRO , choć pewnie samolot nie spadnie na głowę to można natrafić na Węgrzech na krowę

auto_gt napisał(a):... można natrafić na Węgrzech na krowę

Jeżeli już to tylko na odcinku około 40 km. tj. od granicy ze Słowacją do okolic Miskloca.
Reszta autostrada zabezpieczona przed zwierzyną.

auto_gt napisał(a):
no fakt , ale jest tu autostrada i prędkość i co może się zdarzyć , również jadąc do CRO

Trasy do Chorwacji przez Moskwę jeszcze nie próbowałem