Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **Franz** » 28.11.2011 12:55

longtom napisał(a):Ja zrozumiałem rząd trzeci
Way out

Skorzystałem z tej wskazówki, wracając z peronu kolejowego.
Nazwa tej miejscowości umieszczona jest również nad marketem. Tam znajduje się też jej angielski odpowiednik.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Crayfish** » 28.11.2011 13:00

... a z ciekawości ... co oznacza ta długa nazwa ... ?

napisał(a) **Franz** » 28.11.2011 13:56

Crayfish napisał(a):... a z ciekawości ... co oznacza ta długa nazwa ... ?

Kościół Świętej Marii w dziupli białej leszczyny przy wartkim wirze wodnym oraz Kościół Świętego Tysilio przy czerwonej jaskini.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Crayfish** » 28.11.2011 13:58

Franz napisał(a):
Crayfish napisał(a):... a z ciekawości ... co oznacza ta długa nazwa ... ?

Kościół Świętej Marii w dziupli białej leszczyny przy wartkim wirze wodnym oraz Kościół Świętego Tysilio przy czerwonej jaskini.

... toś pojechał ... :mrgreen:

super nazwa !!!

napisał(a) **weldon** » 28.11.2011 14:19

Franz napisał(a):
Crayfish napisał(a):... a z ciekawości ... co oznacza ta długa nazwa ... ?

Kościół Świętej Marii w dziupli białej leszczyny przy wartkim wirze wodnym oraz Kościół Świętego Tysilio przy czerwonej jaskini.

To już wiem skąd pochodzą te radne, co mi chcą nadać nazwę mostu.

Nie wystarczy im Północny ... :twisted:

napisał(a) **Franz** » 28.11.2011 15:57

Crayfish napisał(a):... toś pojechał ...
super nazwa !!!

Pojechaliśmy.

W tej miejscowości zwiedziliśmy tylko jej nazwę.

weldon napisał(a):To już wiem skąd pochodzą te radne, co mi chcą nadać nazwę mostu.

Celtyckie korzenie.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **piotrf** » 29.11.2011 00:19

Franz napisał(a):Wiem, że dopuszcza się skracanie tej nazwy.

Ale tylko . . .
. . . do trzydziestu pięciu głosek . . . :lol:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Franz** » 29.11.2011 10:41

piotrf napisał(a):
Franz napisał(a):Wiem, że dopuszcza się skracanie tej nazwy.

Ale tylko . . .
. . . do trzydziestu pięciu głosek . . .

Tak źle nie jest. Nazwa po skróceniu nie odbiega od przeciętnych. Nawet na tablicy miejscowości na wjeździe do niej jest wyłącznie w skrócie zamieszczona. To był zawód, jako że chciałem ją uwiecznić. Na szczęście, była w całości umieszczona nad marketem i na stacji kolejowej.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 29.11.2011 12:02

Franz napisał(a):Nazwa po skróceniu nie odbiega od przeciętnych.

To trochę inaczej niż u nas, bo takich nazw, jak Jazgarzewszczyzna , Siemieniakowszczyzna, Wierzchosławiczki czy Przedmieście Szczebrzeszyńskie, nie mówiąc o Sobieniach Kiełczewskich Pierwszych za bardzo nie ma jak skrócić

Jak widać, też sroce spod ogona nie wypadliśmy

Tak przy okazji, to Szymankowszczyzna jest chyba jedynym na świecie takim miejscem, gdzie rozbił się wojskowy samolot i ... zniknął

A mianowicie było to tak, że w 1984 roku świadkowie doskonale widzieli jak wbija się w ziemię.
Musiał wbić się bardzo głęboko bo na miejscu katastrofy nie udało się znaleźć prawie żadnych szczątków maszyny.
Tylko jeszcze przez wiele lat, w gorące dni, z pól unosiły się opary cuchnące paliwem lotniczym.

A może to nie był samolot, tylko zwykły meteoryt, taki, jak ten tunguski? :roll:

Tylko skąd paliwo lotnicze w meteorycie? :lol:

Franz napisał(a):Celtyckie korzenie.

Chyba nie, bo, ostatnio, nie ucieszyli się z decyzji na temat tego krzyża celtyckiego

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 29.11.2011 16:22

weldon napisał(a):To trochę inaczej niż u nas, bo takich nazw, jak Jazgarzewszczyzna , Siemieniakowszczyzna, Wierzchosławiczki czy Przedmieście Szczebrzeszyńskie, nie mówiąc o Sobieniach Kiełczewskich Pierwszych za bardzo nie ma jak skrócić

Znacznie krótsze od tamtej, ale - też ładne.

weldon napisał(a):Tak przy okazji, to Szymankowszczyzna jest chyba jedynym na świecie takim miejscem, gdzie rozbił się wojskowy samolot i ... zniknął

Taki Trójkąt Szymankowszczyźniany.

weldon napisał(a):Chyba nie, bo, ostatnio, nie ucieszyli się z decyzji na temat tego krzyża celtyckiego

Jak wyjdziemy z Beatą w naszych koszulkach z krzyżem celtyckim - bo przywieźliśmy sobie na pamiątkę - to pewnie zostaniemy potraktowani, jak marsz narodowców bez zezwolenia.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 29.11.2011 16:40

Franz napisał(a):Jak wyjdziemy z Beatą w naszych koszulkach z krzyżem celtyckim - bo przywieźliśmy sobie na pamiątkę - to pewnie zostaniemy potraktowani, jak marsz narodowców bez zezwolenia.

Nasi to nie skumają o co chodzi, ale na komuchów z niemieckiej antify to bym uważał

napisał(a) **Franz** » 30.11.2011 11:57

Przenosimy się w nowy rejon. Mapka jest tutaj.

Sassolungo (Langkofel) jest najmniejszą pod względem zajmowanej powierzchni, samodzielną grupą Dolomitów. Tworzący podkowę łańcuch kilku szczytów, otwarty w kierunku północno-zachodnim, graniczy od zachodu i południa z Scilar i Catinaccio, od wschodu z Sellą, a od północy z grupą Puez-Odle.
Najwyższym szczytem grupy jest Sassolungo (3181m), natomiast na jedyny dostępny turystycznie szczyt, Sasso Piatto (Plattkofel) prowadzi od pd.-zach. ścieżka, a od pn.-wsch jedyna via ferrata.

Na przełęcz Sella docieram dosyć późno - trudy poprzednich dwóch dni wymagały pewnego odpoczynku.

Obrazek

Mimo, że słońce wznosi się coraz wyżej, jest raczej chłodno; i dobrze - podchodzenie na forcella Sassolungo, chociaż niezbyt forsowne, w upale dałoby nieźle w kość. Wprawdzie za jedyne 10 euro można podjechać kolejką, ale to zaledwie godzina marszu - no, może z małym hakiem.

Obrazek

napisał(a) **Franz** » 30.11.2011 11:58

Odwracam się co chwila, podziwiając biel lodowca Marmolady oraz pionowe ściany Selli. Na przełęczy mnóstwo ludzi.

Obrazek

napisał(a) **weldon** » 30.11.2011 12:10

Zawsze, jak widzę takie domki, jak na zdjęciu drugim, z poprzedniego wpisu,
to przychodzi mi do głowy, że w piłkę to tam dzieci chyba mają zakaz gry

Niesamowite jest to, co widać na pierwszym zdjęciu z tego samego postu.
Skały, surowe, wyniesione w górę, a, mimo wszystko, tam, gdzie tylko to możliwe,
gdzie się trochę ziemi uchowa, rosną jakieś rośliny, drzewa, na siłę wczepione w tę kamienną opokę.

I tak zastanawiam się, kto tu jest prawdziwym twardzielem

Pozdrawiam

napisał(a) **mariusz-w** » 30.11.2011 12:37

Franz napisał(a): Na przełęczy mnóstwo ludzi.

Tam chyba zawsze !

W każdym bądź razie ... za każdym razem gdy tam byliśmy, tak właśnie było !
Nawet zaparkować ciężko.

Pozdrawiam.