Dolny Śląsk i nieco dalej... (Gochy)

Dla mnie obydwa te zamki mają wartość ogromną - dwa razy było o krok od odwiedzin , za pierwszym razem było zbyt późno - zamek był zamknięty , za drugim razem - pandemia
Mówią , że do trzech razy sztuka


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):
Mówią , że do trzech razy sztuka

I trzeba wierzyć, że to się sprawdza .
W naszym przypadku ta "sztuka" dotyczy Iraklii, którą w tym roku musieliśmy odpuścić, chociaż była dograna... A rok wcześniej wypadła w przedbiegach, gdyż już na początku planowania, została zastąpiona rejsem w innej części Cyklad. Kiedyś trzeba się będzie przymierzyć do trzeciego podejścia

Przejdziemy teraz przez zamkowe sale. Dobrze, że nie zwiedzamy zamku z przewodnikiem, w dość licznej grupie. Własne tempo jest przyjemniejsze, zwłaszcza z dziećmi , chociaż z pewnością przewodnik opowie więcej , niż można wyczytać na tablicach informacyjnych zawieszonych tu i ówdzie.

Na początek znajdująca się na parterze niewielka Sala Rycerska, zwana też Salą Kominkową od jedynego kominka, jaki zachował się na Grodnie. Wcześniej ta sala zwała się Zbrojownią…

Wracamy do sieni, stąd można wyjść na górny dziedziniec.



Akurat pada deszcz , więc lepiej wejść po piaskowcowych schodach na wyższe kondygnacje, gdzie znajdują się większe i i bardziej reprezentacyjne pomieszczenia. Przy schodach wiodących na piętro stoi mała armatka.

Na I piętrze zaglądamy do Sali Myśliwskiej z wypchanymi zwierzakami, jakie występują w regionie…

Na I piętrze są też Sale Książęce, ułożone amfiladowo (taki układ pomieszczeń był popularny w renesansie). Można w nich zobaczyć eksponaty związane z historią Grodna. Na wiszących na ścianach obrazach przedstawiono książąt piastowskich z czasów budowy pierwszego zamku. W gablocie natomiast znajduje się makieta zamku z XVI wieku, po renesansowej przebudowie przez rodzinę von Logau.

W kolejnej Sali Książęcej w szczątkowym zakresie zachowały się polichromie.

Kawał zamku i pełno w nim ciekawych i pięknych mebli na górnym zamku . . .

Makieta też fajna , pozwala ogarnąć całość , co bez udziału dronu jest mało prawdopodobne


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):
Makieta też fajna , pozwala ogarnąć całość , co bez udziału dronu jest mało prawdopodobne

Makieta zdecydowanie ułatwia wyobrażenie sobie całości zamku. Jednakże "dronowe" widoki, chociaż uboższe w stosunku do czasów świetności Grodna, fajne są , co można zobaczyć na fotkach z relacji Marzeny

Przed nami najwyższa kondygnacja zamkowa, no i wieża . Od niej zaczynamy, skoro nie ma tłoku na schodach.
Początkowo jest to ciasne i niskie przejście krętymi schodkami, wyżej schody są już wygodne.







Nagrodą są rozległe widoki na góry, rzekę Bystrzycę Kłodzką oraz sztuczne Jezioro Bystrzyckie.

Widok na sam zamek też jest fajny .







W marcu 2009 dolny dziedziniec był jednak lepiej widoczny, bo… liści na drzewach nie było .

Dolina Bystrzycy, w której znajduje się zaporowe Jezioro Bystrzyckie, historycznie oddzielała Góry Wałbrzyskie i Góry Sowie. Góra Choina z zamkiem Grodno to już Góry Wałbrzyskie (tak wynika z tablicy na punkcie widokowym), chociaż internety często podają inaczej .



Niestety, pada deszcz i przez to podziwiamy panoramy znacznie krócej , niż mielibyśmy chęć.



Schodzimy…

W 2009 roku górna kondygnacja zamku nie była udostępniona do zwiedzania, gdyż zrujnowane pomieszczenia nie miały dachu. Teraz mogliśmy wejść , po przeprowadzonej rewitalizacji umieszczono tam 3 sale Centrum Bioedukacji Multimedialnej Zamku Grodno.

Zaczynamy od sali multimedialnej położonej blisko zejścia z wież. Po wejściu wita nas Biała Dama .



Kim Biała Dama była, nie wiadomo, krążą o tym tylko legendy. Wersji jest oczywiści kilka, a zjawa najczęściej znika w głębokiej studni na górnym dziecińcu, a czasem rzuca się z zamkowych murów w przepaść nad doliną Bystrzycy.
Mogła to być jedna z mieszkanek Zagórza, którą okrutny właściciel zamku wtrącił do lochu. Mogła to być dawna pani zamku, która po utracie męża z rozpaczy rzuciła się przy świetle księżyca do zamkowej studni... Jest też wersja o pogańskiej księżniczce, która nie tylko że nie chciała przyjąć chrześcijańskiej wiary, ale również kazała uśmiercić przybyłego tu misjonarza, a teraz za to pokutuje. A może to Małgorzata z lochu głodowego?

W Sali multimedialnej można obejrzeć prezentacje dotyczące rezerwatu przyrody na Górze Choina, za pomocą ekranów dotykowych poznaje się rośliny i zwierzęta pojawiające się w okolicznych lasach. Na końcu sali ogląda się filmik o nietoperzach i przyrodzie w różnych porach roku.

(fotka z netu https://zamekgrodno.pl/centrum-bioeduka ... medialnej/ )

W najmniejszej z sal Centrum, dzieci mogą wpisać na ekranie swoje dane i przesłać dyplom z własnym imieniem i nazwiskiem na wskazany adres mailowy.

W sali kinowej natomiast na leżąco (na wygodnych czerwonych pufach ) ogląda się wyświetlany na suficie krótki film o zamku i otaczającej go przyrodzie.

Został nam do zobaczenia górny dziedziniec, schodzimy tam bezpośrednio z sali kinowej.

Jeszcze tylko legenda o studni górnego dziedzińca…





Studnię w litej skale wydrążył ponoć turecki jeniec, któremu za to obiecano wolność. Ciężka praca ta trwała 20 lat, ale pan był honorowy i obietnicy dotrzymał.





Jeśli trafi się monetą do studni rzucając tyłem, to ponoć spełni się pomyślane życzenie. Szkoda, że nie spróbowałam…

Opuszczamy Grodno…

... i schodzimy do Zagórza.







Na szczęście już nie pada, więc możemy wybrać się nad jezioro . Co prawda pogoda nie jest kąpielowa, ale miejsce na spacer lepsze, niż łazęga po Zagórzu.