Do Chorwacji z dziećmi

Trajgul napisał(a):Tak bez odebrania świadectwa i bez rozpoczęcia roku szkolnego?

Kilka ostatnich lat jeździliśmy bez odebrania świadectwa, dało się przeżyć

Trajgul napisał(a):

piekara114 napisał(a):Rok szkolny kończy się już 21czerwca, a wcześniej jeszcze czwartek 20-go wolny, spokojnie można już 14 czerwca pomykać, bez żadnych strat dla wiedzy dzieci..
Podobnie 1 tydzień września: u nas (czy to podstawówka czy gimnazjum) to lekcje organizacyjne i bhp nic się nie działo, co najwyżej w niedzielę popołudnie syn nadrobił 2 lekcje z polskiego i matmy..i tyle straty było...

Tak bez odebrania świadectwa i bez rozpoczęcia roku szkolnego?

To jest ważne w pierwszej klasie, a potem kończąc kolejne etapy nauki (podstawówka, gimnazjum, liceum). Spokojnie można bez tego przeżyć.

Zaba007 napisał(a):To tak naprawdę kiedy w sierpniu tego roku już może być luźniej??

W zależności od miejscowości , ale 2 ostatnie tygodnie sierpnia spada liczba osób, a jak piszą koledzy po relacjach, w ostatnim tyg. widać już różnicę....

Zaba007 napisał(a):Termmin od 2.08 miejscowość drage 65e za dobre za 2+2. Tylko teraz zaczynam myśleć nad zmianą terminu. Hmmm...

Nie wiem jaki standard, położenie, ale cena nie jest zła jak za szczyt wakacji.

Zaba007 napisał(a):To tak naprawdę kiedy w sierpniu tego roku już może być luźniej??
. Urlop w sumie mogę przesunąć jeszcze że od połowy sierpnia bym zaczynał.
Dostałem jedną odpowiedź ze strony smjestaj.com.
Termmin od 2.08 miejscowość drage 65e za dobre za 2+2. Tylko teraz zaczynam myśleć nad zmianą terminu. Hmmm...

Jeśli tylko nie jesteś takim ortodoksem, który na urlopie musi mieć wszystko pod ręką i w samochód już nie wsiądzie, to nie patrz tak bardzo na to, kiedy będzie luźniej. Zawsze można przecież podjechać na "luźniejszą" plażę, albo na deptak, jeśli się wybierze nocleg w małej wiosce. We wrześniu ludzi jest mniej, ale wcale nie mało. Jak byłem trzy lata temu pod koniec września na rejsie po Kornatach, to ludzi było jeszcze całkiem sporo, a wieczory już były chłodne.
Jeśli ja w perspektywie miałbym nasz kochany, ale brudny i zimny Bałtyk, to wolałbym pojechać nawet byle gdzie na wybrzeże Chorwacji.

piekara114 napisał(a):

Trajgul napisał(a):

piekara114 napisał(a):Rok szkolny kończy się już 21czerwca, a wcześniej jeszcze czwartek 20-go wolny, spokojnie można już 14 czerwca pomykać, bez żadnych strat dla wiedzy dzieci..
Podobnie 1 tydzień września: u nas (czy to podstawówka czy gimnazjum) to lekcje organizacyjne i bhp nic się nie działo, co najwyżej w niedzielę popołudnie syn nadrobił 2 lekcje z polskiego i matmy..i tyle straty było...

Tak bez odebrania świadectwa i bez rozpoczęcia roku szkolnego?

To jest ważne w pierwszej klasie, a potem kończąc kolejne etapy nauki (podstawówka, gimnazjum, liceum). Spokojnie można bez tego przeżyć.

Oczywiście że się da, ale po pierwsze w ten sposób dajemy dzieciom zły przykład, a po drugie co bardziej istotne dochodzą nam wtedy kolejne tygodnie do zagospodarowania dzieciom na wakacje. Szczególnie istotne dla dzieci w klasach 1-3, których nie ma jak samych na cały dzień zostawić. Potem to rzeczywiście lepiej rok szkolny skrócić.

Według mnie dla dziecka mimo wszystko lepsze jest, kiedy rozpoczyna i kończy ono rok szkolny ze wszystkimi, nie przesiadując w tym czasie na wakacjach. Pokazywanie dziecku, że może rezygnować z obowiązków na rzecz przyjemności może źle wpłynąć na jego późniejsze wybory. Oczywiście w ośrodkach wczasowych w trakcie roku szkolnego jest większy "luz" i można dostać pokoje taniej, ale to już zależy od priorytetów.

Distrav napisał(a):Według mnie dla dziecka mimo wszystko lepsze jest, kiedy rozpoczyna i kończy ono rok szkolny ze wszystkimi, nie przesiadując w tym czasie na wakacjach. Pokazywanie dziecku, że może rezygnować z obowiązków na rzecz przyjemności może źle wpłynąć na jego późniejsze wybory. Oczywiście w ośrodkach wczasowych w trakcie roku szkolnego jest większy "luz" i można dostać pokoje taniej, ale to już zależy od priorytetów.

Nie do końca się z tym zgodzę.
Moje dzieci co roku mają jeden wolny tydzień w czerwcu - czasami wracają jeszcze na zakończenie roku, czasami nie.
Prawie zawsze też zaczynają edukację dopiero w drugim tygodniu września. I jakoś nie zauważyłam zeby wpłynęło to na ich wybory. Prosty przykład - właśnie mamy ferie a starsza córka siedzi i się uczy - stwierdziła ze po feriach jest dużo sprawdzianów i warto zabrać sie za przygotowanie do nich już teraz pomimo wolnego. Jak widac coroczne dłuższe o dwa tygodnie wakacje nie spychają ich na manowce

grab56 napisał(a):

Zaba007 napisał(a):To tak naprawdę kiedy w sierpniu tego roku już może być luźniej??
. Urlop w sumie mogę przesunąć jeszcze że od połowy sierpnia bym zaczynał.
Dostałem jedną odpowiedź ze strony smjestaj.com.
Termmin od 2.08 miejscowość drage 65e za dobre za 2+2. Tylko teraz zaczynam myśleć nad zmianą terminu. Hmmm...

Jeśli tylko nie jesteś takim ortodoksem, który na urlopie musi mieć wszystko pod ręką i w samochód już nie wsiądzie, to nie patrz tak bardzo na to, kiedy będzie luźniej. Zawsze można przecież podjechać na "luźniejszą" plażę, albo na deptak, jeśli się wybierze nocleg w małej wiosce. We wrześniu ludzi jest mniej, ale wcale nie mało. Jak byłem trzy lata temu pod koniec września na rejsie po Kornatach, to ludzi było jeszcze całkiem sporo, a wieczory już były chłodne.
Jeśli ja w perspektywie miałbym nasz kochany, ale brudny i zimny Bałtyk, to wolałbym pojechać nawet byle gdzie na wybrzeże Chorwacji.

Nie muszę mieć wszystkiego pod ręką ale wieczorem jak wypiję drinka to do auta nie wsiadam, a dobrze by było też gdzieś wyjść na drinka pod wieczór pochodzić itp... Dojazdy na jakieś dzikie plaże też są ciekawym pomysłem ale pierwszy raz chce się wybrać do chorwacji i nie jestem jeszcze obeznany co i jak no i poł roczne dziecko :/
Co do naszego bałtyku to kilka lat z rzędu tam jeździłem i w tym roku już czas na zmiany...
Do końca tygodnia muszę podjać decyzję kiedy wypisać urlop czy początek sierpnia czy od polowy sierpnia ..

I pytanko na marginesie..dlaczego nie moge pisac pw.

Wrócę jeszcze do opuszczania lekcji: od 9 lat obserwuję jak działa u nas (w moim regionie nauka) i tak: lekcje na poważne startują ok 15.września. W zeszłym roku, ze wzgl. na układ dni, na majówkę mieli w sumie 9 dni wolnego kalendarzowego, 3 dni szkolne i żaden z tych dni nie został odpracowany w sobotę, po prostu wolne. Jak zabieram syna w ciągu roku na wakacje, zawsze w tym czasie odwiedzamy jakieś muzeum czy inne miejsce, które pokazuje czy inny światopogląd, czy szerzy wiedzę w różnym zakresie (historia, historia to nie-szkolna, przyroda z geografią itp.), nie ma tylko leżenia na plaży i grania.
W szkole w 4 klasie podstawówki od historyka usłyszałam, że dla niego nauka w szkole i sprawdziany kończą się wraz z końcem majówki, czyli jakieś 6-7 tygodni przed końcem roku szkolnego!!, a wychowawca w gimnazjum sam mówi, że koniec nauki jest ok 15/20 maja (warto się wsłuchać w szczegóły na zebraniach), jak wystawia się zagrożenia, bo potem to tylko naciąganie i poprawianie ocen. I nie jest to odosobniona opinia.... Skoro nauczyciele w moich (w moim regionie) szkołach mają takie podejście do swojej pracy i wymagań wobec uczniów i oczekiwań że chcą szacunku, to sorry, ja nie ma wyrzutów, że robię dziecku przerwę w ciągu roku, skoro oni sami mają takie, a nie inne podejście do swoich obowiązków...
PS. krzywdy dziecku nie robię, co rok czerwony pasek i średnia ponad 5,2 i to nie przez plastykę czy muzykę.

"Skoro nauczyciele w ... szkołach mają takie podejście do swojej pracy i wymagań wobec uczniów i oczekiwań, ...skoro oni sami mają takie, a nie inne podejście do swoich obowiązków... ...co rok czerwony pasek i średnia ponad 5,2"
Dlatego uważam, że piątka, piątce nie równa Może te piątki nie z plastyki muzyki, a za ładne oczy

a czy zwalnianie dzieci z obowiązku szkolnego uczy ich szacunku (np. do nauczycieli, szkoły) i odpowiedzialności w dorosłym życiu?

Czy Ty przypadkiem nie usprawiedliwiasz swojej teorii (robię mu wakacje w ciągu roku, ale odwiedzamy muzeum itp.), bo generalnie sama wiesz, że źle robisz?

Oczywiście, wcale mnie nie interesuje jak wychowujesz swoje dziecko, bo to Twoja sprawa i będziesz robić z nim co chcesz - tylko zastanawiam się po co pisać takie dyrdymały.

Zaba007 napisał(a):I pytanko na marginesie..dlaczego nie moge pisac pw.

Po 4 poście PW można będzie pisać PW.

Zaba007, z takim maluchem dobrze jest wybrać jednak plażę z naturalnym cieniem.
Zerknij na:
http://www.beachrex.com/hr/hrvatska/pla ... nim-hladom
Możesz dokładnie przyjrzeć się niektórym plażom w wybranej miejscowości - wybierz z listy.
Nie jestem przekonana do częstych dojazdów na plażę z kilkumiesięcznym dzieckiem. Te zmiany temperatur zwłaszcza - upał na zewnątrz, klima w aucie - jakoś by mnie zniechęcały.
Druga połowa sierpnia, zwłaszcza po 20.08., to już początek odpływu największej fali turystów. Choć wiele zależy oczywiście od danej miejscowości.

Dzięki, ciekawa strona z tymi plażami na spokojnie można co nie co poszukać po zdjęciach plaży...
Co to terminu to będę szukał od połowy sierpnia tak od 16, łatwiej będzie też coś znaleźć ciekawego...

zablo napisał(a):Dlatego uważam, że piątka, piątce nie równa Może te piątki nie z plastyki muzyki, a za ładne oczy a czy zwalnianie dzieci z obowiązku szkolnego uczy ich szacunku (np. do nauczycieli, szkoły) i odpowiedzialności w dorosłym życiu? Czy Ty przypadkiem nie usprawiedliwiasz swojej teorii (robię mu wakacje w ciągu roku, ale odwiedzamy muzeum itp.), bo generalnie sama wiesz, że źle robisz? Oczywiście, wcale mnie nie interesuje jak wychowujesz swoje dziecko, bo to Twoja sprawa i będziesz robić z nim co chcesz - tylko zastanawiam się po co pisać takie dyrdymały.

Próbny egzamin gimnazjalny z matmy na 100% puntów to raczej nie na piękne oczy, choć rzeczywiście każda spotkana osoba mówi, że ma piękne i duże oczy .... Przede wszystkim nauka w domu, dokładna (wymagam więcej niż w szkole na 5), także w czasie wolnym (wakacje, weekendy, zwiedzanie, poznawanie i kojarzenie miejsc, faktów, wiedzy tej szkolnej z praktyczną, codzienną) i szacunek do wiedzy, nauki od najwcześniejszych lat.... Syn miał ospę mając 6 lat, jeszcze do szkoły nie chodził i wiesz jak ten czas spędzaliśmy? Rozwiązują matematyczne grafy, drzewka i zabawy matematyczne... Wiedzę i naukę i szacunek do nich wynosi się od najwcześniejszych lat, w szkole to już za późno na to... Szacunek do wiedzy jest dopiero w okresie studiów, i to nie każdych, bo niestety w PL jest za dużo prywatnych "uczelni" dla weekendowych studencików... Gdybym wiedziała, że tydzień wolnego od szkoły spowoduje spore braki i problemy z nadrobieniem materiału, nigdy bym go na wakacje w ciągu roku nie zabiera, ale w dobie tel. i netu na bieżąco może dowiedzieć się co będzie po powrocie, sprawdziany (jak wyjazd w X to jakieś książki lecą z nami jak trzeba, lektura także) i potem ma weekend na nadrobienie tygodnia szkoły i zakaz zgłaszania nieprzygotowania do lekcji - chce jechać, ma tak się zorganizować, aby szkoła i nauka tego nie odczuła. To nasze wspólne ustalenia rodzice-syn-wolne w ciągu roku i od kilku lat dobrze nam się to sprawdza. A i nie usprawiedliwiam się, bo patrząc wstecz, oceniając co takie wyjazdy dały synowi, nam, nie mam sobie nic do zarzucenia.... Ale oczywiście, wiedzę można zdobywać tylko w szkole, nikomu tego nie bronię, tylko wg mnie trochę to mało i mocno ograniczone, a niestety na 4 tygodniowe wakacje w lipcu/sierpniu mało kto może sobie pozwolić..... Tym kończę.


@Zaba007 - zgadzam się z Danką. Z takim kilkumiesięcznym maluchem pomyśl o plaży z naturalnym cieniem lub choćby plażą, gdzie za nią będzie pas zieleni, gdzie można wózek z maluchem na drzemkę schować, bo pod namiocikiem (jak dla mnie) jest gorąco i duszno.... Taką fajną plażę spotkałam w Rovinj - zobacz w mojej relacji

Również w Fażanie są takie zielone tereny z cieniem niedaleko plaży plus plac zabaw - rejon na pd od centrum, baza przy Aleja Maslina lub Brace Ilić. Nie wiem jak tam z ilością ludzi w sierpniu... Ale kafejki w centrum są, no i teren niezły na spacery z wózkiem