Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie….

marze_na napisał(a):Ja nie zakładałam wynajmowania auta będąc w Chanii, więc w twoich kalkulacjach brakuje mi kosztu wynajęcia auta na jeden dzień . Wtedy już aż tak drożej nie jest .
Ktel z Chanii do Kissamos kosztuje parę euro.

Jer napisał(a):Nie jest to zła opcja. Byłem z wycieczką, ale to wiąże się z ograniczonym czasem pobytu o czym pisała piekara114. Ale muszę dopisać, że rejs nie jest nudny wg mnie oczywiście. Widoki z poziomu wody też są ciekawe. Trzeba spróbować dwóch opcji.

Jer napisał(a):Październik jak widać może spłatać figle pogodowe. Na wrzesień ubiegłego roku nie mogę narzekać. Ale takie strumienie wody na ulicach to też atrakcja, oczywiście jak się nie przesypia.

Jer napisał(a):

marze_na napisał(a):Mocno pochylałam się kiedyś nad tematem dotarcia na Balos i tak jak pisze Mai, tez sklanialabym się ku opcji rejsu statkiem z Kissamos.

Nie jest to zła opcja. Byłem z wycieczką, ale to wiąże się z ograniczonym czasem pobytu o czym pisała piekara114. Ale muszę dopisać, że rejs nie jest nudny wg mnie oczywiście. Widoki z poziomu wody też są ciekawe. Trzeba spróbować dwóch opcji.

piekara114 napisał(a):Do weekendu pewnie nic nie powstanie, bo jestem mocno zajęta

ruzica napisał(a):Nadrobiłam Odcinek z deszczem bardzo ciekawy.

Mai napisał(a):No ładnie a my tu czekamy
Gdzie to wybyłaś?

ruzica napisał(a):A gdzie się majówkujecie?

mysza73 napisał(a):Czy to nie jakaś italiańska plaża jest?

mysza73 napisał(a):No, no, piłeczka do siatki, brawo

aga_stella napisał(a):Nie denerwuj mnie Rozważając dwie opcje chodzi mi głównie o to, w której zobaczę więcej. Na razie wychodzi, że ze statku. Najwyżej polecę w górę z plaży dla widoku. Ciekawa jestem tylko ile minut muszę wchodzić. żeby zobaczyć wiadomo jaki wodok

piekara114 napisał(a):

aga_stella napisał(a):Nie denerwuj mnie Rozważając dwie opcje chodzi mi głównie o to, w której zobaczę więcej. Na razie wychodzi, że ze statku. Najwyżej polecę w górę z plaży dla widoku. Ciekawa jestem tylko ile minut muszę wchodzić. żeby zobaczyć wiadomo jaki wodok

Ze statku zobaczysz na pewno więcej. Co do wejścia: już po kilku krokach są widoki, ale te najlepsze to tak mniej więcej po przejściu 2/3, czyli jakieś 15-25 min pod górę (chyba, że biegasz jak górska kozica bez zadyszki) z mijaniem się ze schodzącymi osobami, więc myślę, że musisz liczyć, że cała wyprawa może Ci zająć ok. 1 h. Zajrzyj do relacji Tonego, on wspinał się, może i czas podał....

Edit: sprawdziłam u Tonego, podszedł tylko malutki kawałek, więc podpowiedzi nie będzie

piekara114 napisał(a):

aga_stella napisał(a):Nie denerwuj mnie Rozważając dwie opcje chodzi mi głównie o to, w której zobaczę więcej. Na razie wychodzi, że ze statku. Najwyżej polecę w górę z plaży dla widoku. Ciekawa jestem tylko ile minut muszę wchodzić. żeby zobaczyć wiadomo jaki wodok

Ze statku zobaczysz na pewno więcej. Co do wejścia: już po kilku krokach są widoki, ale te najlepsze to tak mniej więcej po przejściu 2/3, czyli jakieś 15-25 min pod górę (chyba, że biegasz jak górska kozica bez zadyszki) z mijaniem się ze schodzącymi osobami, więc myślę, że musisz liczyć, że cała wyprawa może Ci zająć ok. 1 h. Zajrzyj do relacji Tonego, on wspinał się, może i czas podał....

Edit: sprawdziłam u Tonego, podszedł tylko malutki kawałek, więc podpowiedzi nie będzie

Mai napisał(a):Gramvousa. Wszyscy się wspinaliśmy, po zejściu nie ma czasu już na plażowanie. Pewnie Bez dziecka da się to szybciej obejść
Balos. U nas, ja z młody zostałam na plaży, a mąż się wspinał, zdążył jeszcze się potem wykąpać i chwile poplażować Nie wbiegał pod górę.