Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czy odkryjemy miłość nieznaną? - Hvar, wrzesień 2013

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 16.10.2013 17:49

Aldonka napisał(a):... Chyba pierwszy raz tak naprawdę poczułam, że mi się ten Hvar podoba :D
...

Miło słyszeć. :D

pzdr :wink:
neska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 240
Dołączył(a): 31.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska » 16.10.2013 18:56

Aldonka...diabeł tkwi w szczegółach a Ty te szczegóły tak pięknie potrafisz pokazać...Pięknie u Ciebie... :papa:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 16.10.2013 20:01

dangol napisał(a):Nawet jeśli dla Ciebie zaczęły się rozczarowania, to ja chętnie znów bym się na Hvarze znalazła... Zwłaszcza, że podłudniowa część wyspy licząc od nowej drogi w kierunku Hvaru po Sucuraj (a więc nie tylko ta "zatunelowa") wciąż jest mi znana tylko z Waszych relacji.

Czy zaczęły się rozczarowania? Hmmm, i tak i nie....porównuję, bo jakoś po tylu latach na Pelješacu nie umiem nie porównać. Powiedziałabym nawet, że kolejne dni przyniosły coś wręcz przeciwnego do rozczarowania :D

mama_Kapiszonka napisał(a):Ja nie o Humacu (którego nie odwiedziliśmy) i nie o sośnie ze SN (której nie zaszczyciliśmy naszym spojrzeniem), ale o:
1. tunelu. Największych emocji dostarczyła nam podczas pierwszego przejazdu kropla wody, która nagle spadła na przednią szybę. I poza tym nic już ich nie budziło...
2. garbusie. No cudne, przekozackie, śliczne ujęcie!!!
3. "osiole". Zazdroszczę spotkania.

Garbusy jakoś w ogóle nas prześladowały (mile) w tym roku. Spotkanie z osiołem było fajne do czasu kiedy nie włożył łba do środka i nie chciał wyjąć :D

mariusz_77 napisał(a):Pięknie...szutrówka i widoki z niej :D to Hvar jaki kocham... więcej takich zdjęć :D :D

Jeszcze troszkę będzie takich widoków. Zaryzykuję stwierdzenie, że najlepsze jeszcze przed nami :D

longtom napisał(a):Miło słyszeć.

:D W końcu aż tak źle być nie mogło :D

neska napisał(a):Aldonka...diabeł tkwi w szczegółach a Ty te szczegóły tak pięknie potrafisz pokazać...Pięknie u Ciebie...

Dziękuję bardzo :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2013 20:21

Aldonka napisał(a): Powiedziałabym nawet, że kolejne dni przyniosły coś wręcz przeciwnego do rozczarowania :D


No i świetnie :D :D :D .

A te fotki ośmiornicy... Macie szczęście, że nie było w pobliżu mojego Grześka, bo z pewnością szybko przestalibyście się z nia spotykać :wink:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 16.10.2013 23:22

Rozmarzyłem się podczas oglądania Waszych zdjęć wrześniowego Hvaru :)


Pozdrawiam
Piotr
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 17.10.2013 09:05

Odcinek 16 - Czyli jak to Ilija udowodnił nam "Kto tu rządzi" - 09 września

I kto tu rządzi?? Wiadomo - Ilija :D Patrzymy na niego codziennie. Wdziera się na nasz taras, nie pozwala o sobie zapomnieć. Tęsknimy za Pelješacem, może nie tyle za samym Borje, które bardzo się ostatnio zmieniło, ale za samym półwyspem właśnie. Za jego klimatem jeszcze tak surowym. Tęsknimy więc postanawiamy temu jakoś zaradzić. Jako, że od rana nieco wieje i słonko chowa się za chmurki stwierdzamy, że to idealny dzień na odwiedziny :D Ruszamy na Pelješac :D

Drogę w kierunku Sućuraja pokonujemy za jasnego pierwszy raz. W tamtym kierunku jeszcze nie przemieszczaliśmy się. No, nie powiem, droga jak droga - wąska, dziurawa, ale kierowcy ciężarówek przyprawiają o szybsze bicie serca. Przez jednego z nich prawie giniemy. Do dzisiaj nie wiem jakim cudem udało nam się nie spaść w dół na krzaczki winogron. Wesoło nie było...ale co nas nie zabije to nas wzmocni, w końcu "do domu" jedziemy :D

W Sućuraju meldujemy się o 9:00, prom mamy o 9:30 i już wiemy, że będzie kiepsko. Nie przewiduję zmieszczenia się na najbliższy prom.
Moje obawy okazują się uzasadnione. Zostajemy na lądzie (to już jest jakby tradycja ;) )

416.
Obrazek

Następny prom o 11:00. Mamy nieco czasu więc szwędamy się po Sućuraju to tu to tam. Ładnie, ale nie powala na kolana.

417.
Obrazek

418.
Obrazek

419.
Obrazek

420.
Obrazek

421.
Obrazek

422.
Obrazek

423.
Obrazek

424.
Obrazek

425.
Obrazek

426.
Obrazek

427.
Obrazek

Najmniejsza zacumowana łódka w porcie :)

428.
Obrazek

429.
Obrazek

430.
Obrazek

Do dzisiaj nie wiem o co tu chodziło :)

431.
Obrazek

432.
Obrazek

433.
Obrazek

434.
Obrazek

435.
Obrazek

436.
Obrazek

437.
Obrazek

438.
Obrazek

W końcu płyniemy

439.
Obrazek

Pierwsze spotkanie ze słynną latarnią, pierwsze bo kiedy płynęliśmy na Hvar kilka dni temu było ciemno jak....no wiadomo, ciemno :D

440.
Obrazek

Malowniczo położony cmentarz

441.
Obrazek

442.
Obrazek

443.
Obrazek

444.
Obrazek

445.
Obrazek

Im bliżej lądu tym pogoda gorsza, zaczyna padać. Większą część drogi pokonujemy w deszczu.

446.
Obrazek

447.
Obrazek

Na granicy z BiH lekki korek, ale dość sprawnie to idzie

448.
Obrazek

I w końcu nasze lekko zamazane Borje

449.
Obrazek

450.
Obrazek

451.
Obrazek

452.
Obrazek

453.
Obrazek

454.
Obrazek

I.....to wszystkie zdjęcia jakie mamy z Pelješaca :( Padła nam karta, cudem tylko udało się w ogóle odzyskać zdjęcia. Ilija pokazał nam "kto tu rządzi" - olaliśmy go, zdradziliśmy to nam zafundował niezłą jazdę, strugi deszczu, zero słonka, koniec karty, zero zdjęć.
Wracaliśmy ze skwaszonymi minami. Zastanawiając się co tu teraz począć, czy Ilija długo się będzie gniewał?? Wrócić tam za rok? Przejdzie mu złość na nas do tego czasu? Ech.

455.
Obrazek

Ciemność nie tylko otuliła nas zewnętrznie, wewnętrznie też. Smutno nam jakoś tak. Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten dzień, nie tak miało być. Jedynie Julka zadowolona, bo w Orebicu dostała zestaw lalek Monster High, a to jej do szczęścia póki co wystarczy :D

Taki to był kiepski dzień.
Ostatnio edytowano 19.10.2013 16:46 przez Aldonka, łącznie edytowano 1 raz
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 17.10.2013 23:56

Aldonka napisał(a): To był kiepski dzień


Szkoda że tak się stało,bo cyknęliście sporo kilometrów.
Jak widać półwysep nie taki łaskawy :roll: no,ale jak się szuka miłości po innych landach to.......

Czekam na kolejne mocne przeżycia które obiecujesz :papa:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.10.2013 14:05

Odcinek 17 - Szutrowym szlakiem w poszukiwaniu cudów - 10 września

Dzień ucieka za dniem, już tak niewiele zostało do powrotu do domu. Mam wrażenie, że na wakacjach czas pędzi przynajmniej dwa razy szybciej.
Dzisiejszy dzień postanawiamy spędzić czynnie, a nie biernie. Jeszcze tak wiele miejsce z mojej listy "must see" zostało nie odkrytych i już zdaję sobie sprawę, że do wielu z nich nie uda mi się dotrzeć.
Zatem pakujemy koszyk z jedzeniem, sprzęt do pływania, nas samych z dobrymi humorami do Foki i ruszamy.
Najpierw kierunek Gdinj....wszak inaczej się nie da :) Gdinj niby nie wielki, a boisko do gry w bule ma zacne. Niestety nie udało nam się trafić na żadne miejscowe rozgrywki czego bardzo żałuję. Miłe jest to, że miejscowi już rozpoznają nasz samochód i machają nam za każdym razem :D Miłe to bardzo.

456.
Obrazek

Jak wygląda południowa strona wyspy już wiemy, tym razem chcemy zobaczyć stronę północną. Jako kierunek obieramy Pokrvenik

457.
Obrazek

Jak się okazuje, żeby dotrzeć do właściwego (w moim mniemaniu właściwego) Pokrvenika nie należy skręcić zgodnie z widocznym drogowskazem, a pojechać jeszcze dalej i dopiero skręcić w miejscowości Zastražišće w kierunku Glavicy.

458.
pokrvenik.jpg


Początkowo planujemy jechać prosto do Porvenika, ale ciągnie nas w nieznane :) Zamiast w prawo skręcamy w lewo.
Jako pierwszy cel obieramy Uvale Kruševa
Nagle droga ostro schodzi w dół, spadek 25% 8O Na końcu zakręt, przyznam Wam się - spękałam, chyba pierwszy raz za kierownicą spękałam. Fokę mam dość krótko, niby przeszła generalny przegląd i naprawy przed wyjazdem, ale pomyślałam sobie, że wole tutaj nie testować jej hamulców :D Samochód zostaje na górze, a my na dół. Mniej więcej po 5 minutach spaceru pożałowałam swojego strachu, ale wracać po auto mi się nie chciało ;)

459.
Obrazek

Uvala Kruševa to malownicza zatoczka z lazurowym morzem, zaledwie dwoma domami i jednym maleńkim domkiem rybackim.

460.
Obrazek

461.
Obrazek

462.
Obrazek

463.
Obrazek

464.
Obrazek

465.
Obrazek

466.
Obrazek

Jakiś kiosk też się znalazł :) Ale chyba od kilku sezonów nieczynny :)

467.
Obrazek

Cóż, skoro się zeszło to trzeba teraz pod górkę wejść :)

468.
Obrazek

469.
Obrazek

cdn
Ostatnio edytowano 19.10.2013 16:48 przez Aldonka, łącznie edytowano 1 raz
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 19.10.2013 14:42

jak miło zobaczyć dawne nie widziane kąty... zdjęcia nie oddają tego spadu do zatoczki 8O nam udał się pokonać strach i zjechać... baardzo nam podpasowała ta zatoczka spotkaliśmy tam Polaków, którzy uropują tam od 14 lat. Lubię takie odludzia... domek dla 10 osób, znalazłem w necie ale na 2 najbliższe lata wszystko zajęte
pięknie tam było
dzięki :papa:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 19.10.2013 14:58

Aldonka napisał(a): Zastanawiając się co tu teraz począć, czy Ilija długo się będzie gniewał?? Wrócić tam za rok? Przejdzie mu złość na nas do tego czasu? Ech.


To nie jest tak, że On się Was gniewał... stwierdził, że jak padnie karta to na pewno jeszcze wrócicie :)
W taki oto podstępny sposób chciał Was zmusić do powrotu :mrgreen:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.10.2013 15:58

Roxi napisał(a):
Aldonka napisał(a): Zastanawiając się co tu teraz począć, czy Ilija długo się będzie gniewał?? Wrócić tam za rok? Przejdzie mu złość na nas do tego czasu? Ech.


To nie jest tak, że On się Was gniewał... stwierdził, że jak padnie karta to na pewno jeszcze wrócicie :)
W taki oto podstępny sposób chciał Was zmusić do powrotu :mrgreen:

O, to mi się bardzo podoba i tej wersji będę się trzymać :D

mariusz_77 faktycznie, też znalazłam ten dom w necie i cieszy się sporym zainteresowaniem. Już teraz na lipiec i sierpień wszystko zajęte....cóż, prawdę mówiąc nie dziwi to mnie .

Jeszcze kilka zdjęć z Zatoki Kruševa.

470.
Obrazek

471.
Obrazek

472.
Obrazek

Niektórzy drogę powrotną pokonali w komfortowych warunkach :)

473.
Obrazek

Docieramy do auta nieźle umordowani, obiecuję sobie, że następnym razem choćby spadek był i 50% to nie spękam i zjadę...nie było okazji :D

I teraz mnie zabijcie, ale nie powiem Wam jak się nazywały kolejne zatoki. Na pewno były to 2 z tych 3: albo Uvala Milna, albo Uvala Rosohatica, albo Uvala Smrićevica. W jednej z nich nie byliśmy, ale za diabła nie wiem w której :oops:

Jedna z zatok

473.
Obrazek

474.
Obrazek

475.
Obrazek

476.
Obrazek

I kolejna:

477.
Obrazek

478.
Obrazek

479.
Obrazek

480.
Obrazek

481.
Obrazek

482.
Obrazek

W obu nie zabawiamy długo. Jedziemy dalej wśród gai oliwnych

483.
Obrazek

wprost do zatoki Pokrvenik

484.
Obrazek

485.
Obrazek

486.
Obrazek

487.
Obrazek

488.
Obrazek

489.
Obrazek

490.
Obrazek

491.
Obrazek

492.
Obrazek

Bardzo nam się tu podoba, ale na dzisiaj obraliśmy inny cel, ale jeszcze tu wrócimy :)
Naszym dzisiejszym celem, przynajmniej jeśli chodzi o plażowanie, bo cel to nie jeden jest Stiniva Ciągnie tam szczególnie Jacka odkąd dowiedział się od naszych apartamentowych sąsiadów (Tomek, Zuzia, Szymek - pozdrawiamy Was serdecznie jeśli to czytacie), że są tam groty. Zatem kierunek Stiniva.

Na parkingu miejsc sporo, pewnie zasługa to września, wydaje mi się, że w typowych wakacyjnych okresach jest tam ciaśniej.

493.
Obrazek

494.
Obrazek

495.
Obrazek

496.
Obrazek

497.
Obrazek

498.
Obrazek

499.
Obrazek

Na plaży też tłumów nie ma

500.
Obrazek

501.
Obrazek

502.
Obrazek

503.
Obrazek

Rozkładamy się z Julą na półkach skalnych skąd zresztą szybko uciekniemy z powodu dziwnych małych gryzących, co ciekawe tylko mnie, małych robaczków. Paskudy były tak upierdliwe, że gryzły mnie wręcz do krwi. Niestety przeniesienie się na plażę niewiele pomogło. Jacek w tym czasie ruszył na podbój okolicznych grot, obie po dwóch stronach zatoki.

Najpierw w grota po lewej patrząc w kierunku morza

504.
Obrazek

505.
Obrazek

506.
Obrazek

507.
Obrazek

508.
Obrazek

509.
Obrazek

510.
Obrazek

511.
Obrazek

512.
Obrazek

Kolejny cel to kierunek patrząc w prawo w kierunku morza :)

513.
Obrazek

514.
Obrazek

Dotrzeć tam można do małej zatoczki, wg mapy to Uvala Zečija

515.
Obrazek

516.
Obrazek

517.
Obrazek

518.
Obrazek

519.
Obrazek

520.
Obrazek

521.
Obrazek

522.
Obrazek

Kiedy wraca Jacek jestem u progu mojej wytrzymałości, te małe gówna gryzą mnie jak szalone, nogi mam pogryzione, z ranek leci krew. Masakra. Jakkolwiek mi się tu podoba chcę stąd jechać, gdziekolwiek, byleby bez tych okropnych gryzoni.

Jeszcze tylko okazała palma i motylek

523.
Obrazek

524.
Obrazek

i opuszczamy Stinivę (Jacek z żalem, ja bez, Julii jest to obojętne) i kierujemy się....nie, wcale nie do domu, kierujemy się do Sveta nedjelji :) Choć w zasadzie to nie koniecznie całkiem do niej :) Ale o tym już w kolejnej części tego odcinka coby ten za długi nie wyszedł :D

cdn

PS. Zdecydowanie przesadzam z ilością zdjęć :D
Ostatnio edytowano 19.10.2013 16:53 przez Aldonka, łącznie edytowano 1 raz
madzia828
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 185
Dołączył(a): 02.04.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia828 » 19.10.2013 16:45

Aldonka cudnie na tym Hvarze :mrgreen: szczególnie te zatoczki bardzo urokliwe, chciałoby się tam spędzić wakacje :wink:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 19.10.2013 16:47

Na ostatnim zdjęciu w tle, morderczy, tyle razy opisywany, chorwacki poskok :lol:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.10.2013 16:54

Bocian napisał(a):Na ostatnim zdjęciu w tle, morderczy, tyle razy opisywany, chorwacki poskok :lol:

Taaak, potwornie się bałam zrobić mu zdjęcie, ale pokusa była silniejsza. Prawda, że dorodny okaz? :lol: :lol: :lol:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 19.10.2013 16:55

Masakryczny :) Sądzę, że skacze na 100 metrów :)
Mam zdjęcie podobnego okazu, tyle, że samca. Zielony jest ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Czy odkryjemy miłość nieznaną? - Hvar, wrzesień 2013 - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone