Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

Wczoraj byłem w Gdańsku jadąc z Torunia. Do Gdańska 91, a powrót A1. W temacie bramek Amber GO

Wjeżdżając pod Gdańskiem ta bramka to była skrajna lewa, w okolicy ogromne zamieszanie z TIRami, która nagle ze skrajnego prawego jadą przez kilka pasów na lewo. Ja do normalnej bramki byłem może z 10-15ty. Przez czas oczekiwania jedno auto wycofywało a z 2-3 w ostatniej chwili stawało, panika i wpychanie się w tradycyjne braki

Na tych głównych pod Toruniem byłem w kolejce do zwykłej bramki maks 10-ty. Przez ten czas przez AMBER GO nic nie przejechało, gdyż musiało wycofać kilka aut, w tym TIRów, gdyż ktoś z osobówki wjechał na niewłaściwą bramkę. Tutaj bramka była jakoś tak środkowa

To tak kolejny raz o tym samym, u kierowców poprawy brak, a i działań operatora również brak

Bałtyk jest konkurencją obecnie tylko dla siebie. Dojazd dalej zakorkowany i w remontach. Tłumów obecnie mniej i woda mniej syfiasta .Pogoda gwarantowana. Deszcz i zimno w ofercie. Bluzy to wyposażenie obowiązkowe. Plus 2 kurtki na deszcz żeby przeschły codziennie. A ceny mnie powaliły w zeszłym tygodniu. Frytki w smażalni 80- za kilogram. Dorsz 135 za kilogram tuszy. Piwo 14 za kufel. Ceny w złotych. Skończyło się na wędzarni w Dziwnowie i Dorszu po 45 Makreli po 24 Śledziu po 22 i Łososiu po 90PLN. W 4 osoby- 120zeta i się najedliśmy. I Bosman z Żabki za 3.20.A najlepsza była cena noclegu za 4 osoby. Jedyne 485PLN za dobę plus dopłata za prąd powyżej 10kw za dzień i klimatyczne. Czyli z gotowania nici w cenie wynajmu. Jaka klima? Okno jest przecież .Z 2km od morza z 400 m od Zalewu. Jedyne 115Euro?.Za 60 spokojnie w Cro te 4 osoby wygodniej przenocują. Tylko dalej będzie ale naprawdę nie warto bo w cenie tygodniowego noclegu nad Bałtykiem jest obecnie 2tygodniowy wyjazd do Cro z wyżywieniem-no prawie- na 4 osoby

#piotrekbeti - wpadlem na Twoją laurke Bałtyku...
W czesci zgoda - pogoda - bez porownania, stabilniejsza w HR - reszta to koloryzowanie lub, jak wolisz, chciejstwo...
Jestem nad Bałtykiem regularnie od ponad 20 lat - jest drozej z roku na rok, ale dla chcącego, jest co robic, nawet przy nie-pogodzie...
A ceny? Hehe, jak chcesz Monti w Sopocie, to i pivo bedzie po 30 pln., ale to prawie 10 Bosmanów z Żaby...

Dobry pensjonat w Cetniewie lub Dębkach - ze sniadaniem - spokojnie, w sezonie do 100 pln/per osoba. Ale jesli porownujesz hotele do apartamana w HR, to jest roznica - fakt...

Mam nawet wrazenie, ze ceny zaskoczyly Cie post factum, jakbys np. noclegow nie ustalal przed przyjazdem...

Hmmm, byliśmy wczoraj nad Bałtykiem. Plażowanie od około 10 do 17. Piękna pogoda, ciepło, bezwietrznie. Później nadciągnęły chmury, zaczęło wiać więc się zwinęliśmy prawie zgodnie z planem. Na powrocie momentami spory deszcz. Woda jak zwykle zimna, na plaży jak zwykle wchodzący w tyłek piasek. Nie mam pojęcia ile co kosztowało, wczoraj płaciłem 10zł za całą dobę parkingu. Na plaży herbatka, kawka i jakieś tam zalewane kubki do "jedzenia". Butla turystyczna wiele nie waży, campingowe naczynia również. To był świetny dzień. Dojazd około 220km NIE autostradą zajął średnio 3,5h. Jak wspomniałem A1 nad morze w wakacje boję się jeżdzić

Nad Bałtyk jeździmy TYLKO spontanicznie, tylko jak jest ładnie, tylko w okolice nadmorskich wiosek i tylko na maksymalnie 2 noce. Wtedy wracamy zadowoleni

piotrekbeti napisał(a): Tylko dalej będzie ale naprawdę nie warto bo w cenie tygodniowego noclegu nad Bałtykiem jest obecnie 2tygodniowy wyjazd do Cro z wyżywieniem-no prawie- na 4 osoby

Bez jaj, poniosło Cię ostro Chyba, że hotel 5* nad Bałtykiem vs tania kwatera w Cro. Wybierając standard chorwacki nad Bałytkiem to będzie dużo taniej na naszym morzem.

Na dorsza czy inną rybę to bym nie poszedł nad Bałtykiem i nie chodze w sumie nigdy

Lechoo napisał(a):

piotrekbeti napisał(a): Wybierając standard chorwacki nad Bałytkiem to będzie dużo taniej na naszym morzem.

No nie wiem - bo to w Chorwacji jest standardem, nad Bałtykiem podchodzi pod luksus (klima, widok na morze, aneks kuchenny...) i takie kwatery się cenią.

piotrekbeti napisał(a):A najlepsza była cena noclegu za 4 osoby. Jedyne 485PLN za dobę plus dopłata za prąd powyżej 10kw za dzień i klimatyczne. Czyli z gotowania nici w cenie wynajmu. Jaka klima? Okno jest przecież .Z 2km od morza z 400 m od Zalewu. Jedyne 115Euro?

Kapke drogo Cię wyszło i 2km od jeziora.
Ja płacę za 4 osoby równo 360zł za dobę z pełnym wyżywieniem. Agroturystyka na wsi, 800m do morza.
Okolice Darłówka.

wikol napisał(a):Ja płacę za 4 osoby równo 360zł za dobę z pełnym wyżywieniem. Agroturystyka na wsi, 800m do morza.
Okolice Darłówka.

Zmieniłeś lokalizację? I jaka to wieś? Z ciekawości pytam, bo właśnie w czerwcu byłam w Darłówku.

Zmieniłem bo dostałem info o dobrej ofercie od znajomej z pracy. Wieś o nazwie Kopań.

Weź rowery, tam są fajne ścieżki rowerowe.

Po zmianie auta nie dorobilem się jeszcze haka holowniczego na platformę rowerową

Lechoo napisał(a):

piotrekbeti napisał(a):Wybierając standard chorwacki nad Bałytkiem to będzie dużo taniej nad naszym morzem

Myślę,że jest dokładnie odwrotnie. Teraz na Bałtykiem płacę więcej niż nad Adriatykiem ale warunki mam zdecydowanie gorsze, mówię tylko o kwaterze bo o pogodzie nie chce mi się wspominać, brrrrr.

Konkurencja, autostrady, hmmmmm, jak to pięknie brzmi. Ktoś słyszał o korkach na A1 Toruń-Gdańsk podczas minionego weekendu?

To i tak szczęście, że część omija bramki pod Toruniem blokując miasto bo na A1 by było jeszcze grubiej. Pomijam nawet sensowność płacenia aplikacją, gdy w takie weekendy na każdą bramkę można podjechać bez takowej. Czasami tak trudno pomyśleć i choćby z cro brać przykład

Może temat nie do końca dotyczy autostrad ale na interii użytkownik JadranVs.Bałtyk rozpoczął bardzo ciekawą dyskusję: https://fakty.interia.pl/galerie/kraj/t ... AId,378215
Choć temat był wałkowany milion razy, widzę że niektórych nie da się odwieść od chłodnego Bałtyku. Może to i lepiej? .

luk006 napisał(a):Choć temat był wałkowany milion razy, widzę że niektórych nie da się odwieść od chłodnego Bałtyku. Może to i lepiej? .

Mnie właśnie nikt nie odwiedzie, bo Bałtyk choć chłodny, kapryśny to ma swój urok. Wystarczy nie jeździć do Międzyzdrojów, Mielna czy Władysławowa.
Byłem w tym roku dwa razy i na przyszły weekend planuję kolejny wypad po porcję jodu.