Czarter jachtu w Chorwacji - przepisy

To doradź proszę Forumowiczce co powinna zrobić zamiast tylko krytykować.

....czy ja kogoś krytykuję? I przecież doradzam. O co chodzi hahaha?

...gdy tak oglądam i czytam różne "rzeczy", to dochodzę do wniosku ,że jednak czasami warto zatrudnić skippera do każdego rejsu.

lew napisał(a):...gdy tak oglądam i czytam różne "rzeczy", to dochodzę do wniosku ,że jednak czasami warto zatrudnić skippera do każdego rejsu.

Zgadzam się w całej rozciągłości. Dla osób mniej doświadczonych jest to zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie.

......niektórym "tym bardziej doświadczonym", też by się przydało.

lew napisał(a):......niektórym "tym bardziej doświadczonym", też by się przydało.

W takim sporcie doświadczenia nigdy za wiele. Żeby dobrze żeglować - trzeba pływać i doświadczenia uczyć się od bardziej doświadczonych jeśli ma się taką okazję. Są specjalne szkolenia, zresztą bardzo warte uwagi i polecenia, dla skiperów już z wysokimi uprawnieniami i dużym doświadczeniem.

........ale, żadne szkolenie nie zastąpi zdrowego rozsądku.

lew napisał(a):........ale, żadne szkolenie nie zastąpi zdrowego rozsądku.

....ale pomoże rozsądnie ocenić daną sytuację.

.......czasami te szkolenie nic nie dają. Coś widać , a skipperzy i tak podejmują błędne decyzje.

lew napisał(a):.......czasami te szkolenie nic nie dają. Coś widać , a skipperzy i tak podejmują błędne decyzje.

Masz rację. Dla tych którzy wszystko wiedzą szkolenia nie są potrzebne.

......pisałem o tych ,którzy są oporniejsi na wiedzę.

lew napisał(a):......pisałem o tych ,którzy są oporniejsi na wiedzę.

taaaakkkk....ci odporniejsi na wiedzę zdecydowanie powinni brać skipera do każdego rejsu.

.........zgadza się hahaha

...wprawdzie nie jest to forum żeglarskie, a wątek ten dotyczy innych spraw , ale mimo to wpadłem na pomysł , aby może ci bardziej doświadczeni żeglarze podzielili się z żółtodziobami swoją rozległą wiedzą i umiejętnościami ,o co chciałbym ich uprzejmie prosić. Dzięki temu, ci początkujący mogliby się ustrzec wielu pomyłek i błędów, mogących skończyć się tragicznie. Na początek chciałbym zapytać np.: skąd wiadomo "przy górach w pierzynkach", cumulonimbusach, altocumulusach, cirrusach i zachodzie w "kolorach tęczy”, ale generalnie na czerwono i brunatno, że nie spadnie bora, tylko będzie wiało około 25 knotów i czy niestety, przy takich okolicznościach przyrody, nie byłoby bezpieczniej stanąć na bojce, niż na kotwicy, skoro zatoka jest nieosłonięta od N ? Inne nasuwające mi się pytanie to, czy kotwica postawiona przy wiaterku S , będzie trzymała również przy wietrze N?

...nasunęło mi się kolejne pytanie hihihi: czy niektórzy wiedzą dlaczego, inne jachty płynęły "nieco" dalej od tego cypelka ?
PS Wiem ,że cal wystarczy, ale..... hihihi