Cudne hvarskie plagiaty

piotrf napisał(a):Taki niespieszny powrót do domu po wakacjach to wspaniała rzecz , przedłużenie atrakcji urlopowych , nie odczuwa się zmęczenia związanego z wielogodzinną jazdą , przy okazji można zwiedzić okolice . . .


Pozdrawiam
Piotr

Kapitańska Baba napisał(a):Czasem i w podróży dobrze zrobić sobie spokojniejszy etap
Całkiem sympatyczne leniwe miasteczko zdecydowanie nastraja do noclegu

Okazuje się, w dzień tranzytowy też można odpocząć .

Ciągle mi coś nie pozwala pisać, ale pomału nadrabiam i już prawie koniec...

DZIEŃ 11 23.08.2022

Droga powrotna z Austrii do najweselszych nie należy .




Ponieważ nie wykupiliśmy powrotnej winiety (trzeba to zrobić dużo wcześniej – straciliśmy rachubę), jedziemy teraz przez jakieś miejscowości oraz przez środek Wiednia. Jednak nie ten interesujący raczej .








Mamy za to winietę na Czechy, która na naszej trasie niezbyt często się przydaje. Mijamy urokliwe miejsca,



jednak wleczemy się niemiłosiernie.
Ostatni nasz nocleg mamy zarezerwowany we Wrocławiu. Na tyle daleko od ścisłego centrum, że nie ma problemu z parkowaniem i zarazem wystarczająco blisko by poruszać się piechotą. W bardzo starej kamienicy, na szczęście wnętrze jest przyzwoite. Szybko ruszamy do centrum na prawie domowy obiad w chińskiej restauracji.



Miły spacerek i obiad to na dzisiaj wystarczający plan dla męża i syna. Jednak dla dziewczyn to dopiero początek spaceru. Jesteśmy blisko hotelu Plaza.



Przechodząc mostem (kładką) widzimy między innymi plac zabaw na wyspie Bielarskiej. Byliśmy tu kilka razy, gdy dzieci były małe i bardzo go sobie wtedy upodobały.







Przyglądamy się przelotem wytworom sztuki współczesnej.



Zbliżamy się do Rynku.



Wrocławski rynek tętni życiem.







Ciekawe co by powiedziała na to moja koleżanka Wiśnia?



Może tu kiedyś trafiła?
My dziś szukamy kawiarni. W tym samym ciągu budynków jest kawiarnia Literatka, w której jest niezwykle przytulnie.






Po obejrzeniu Rynku znikamy na dobrą godzinę w Galerii Dominikańskiej, w której między innymi kupujemy jakieś wymyślne piwa na wieczór. Kierujemy się już w stronę kwatery, a ponieważ zdążyło się już ściemnić, mamy okazję oglądać pięknie oświetlone miasto.




Mijamy też mnóstwo „Żabek”, więc moje pełnoletnie dziecko dręczy mnie opowieściami o młodzieży, która przy każdej napotkanej Żabce wychyla po szociku z wódką .
Już w pokoju przy skromnej degustacji piwa mija nam ostatni wakacyjny wieczór.

Dziwne bloki budują w tym Wiedniu
Wrocław - wiadomo, piękny....
Powiem Tobie, że na powrocie nie potrafię się zatrzymywać i zwiedzać. Mam zawsze taki kiepski humor, że po prostu chcę być jak najszybciej w domu

Jechaliście przez Karlovą Studankę, mając czeską winietę? (Zdjęcie z wybrukowaną uliczką, jestem prawie pewna, że to Studanka.)

Wrocław to zawsze dobry pomysł

Hej siostra

Relacja przeczytana

Kapitańska Baba napisał(a):Dziwne bloki budują w tym Wiedniu

Z krzywymi balkonami .

Kapitańska Baba napisał(a):x
Powiem Tobie, że na powrocie nie potrafię się zatrzymywać i zwiedzać. Mam zawsze taki kiepski humor, że po prostu chcę być jak najszybciej w domu

Ja wręcz nie znoszę tego pierwszego momentu kiedy wchodzimy do domu i trzeba się choć częściowo rozpakować . Na szczęście wracać na raz z Chorwacji nawet nie bylibyśmy w stanie .

maslinka napisał(a):Jechaliście przez Karlovą Studankę, mając czeską winietę? (Zdjęcie z wybrukowaną uliczką, jestem prawie pewna, że to Studanka.)

To bardzo możliwe. Z autostrady na pewno korzystaliśmy do Brna, a potem, żeby kierować się na Wrocław to już nie jest takie oczywiste, co wybrać, no i tak nas poprowadziło .

Kapitańska Baba napisał(a):Wrocław - wiadomo, piękny....

maslinka napisał(a):Wrocław to zawsze dobry pomysł

Zgadzam się.

Bbee88 napisał(a):Hej siostra

Relacja przeczytana

Witaj w gronie Cromaniaków Cieszę się bardzo.

Witaj w gronie Cromaniaków Cieszę się bardzo.

Czytam, szukam i przeglądam ale jeszcze się gubię bardzo Takie forum to skarbnica wiedzy

Nikt chyba nie lubi pierwszych chwil po powrocie z wakacji , dlatego staram się jeszcze w trakcie powrotu planować następny , choćby weekendowy wyjazd - mnie to pomaga
Twoje zdjęcia uświadomiły mi jak strasznie dużo czasu minęło od naszej ostatniej wizyty we Wrocławiu


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Nikt chyba nie lubi pierwszych chwil po powrocie z wakacji , dlatego staram się jeszcze w trakcie powrotu planować następny , choćby weekendowy wyjazd - mnie to pomaga

Trzy tygodnie po powrocie mieliśmy następny wyjazd. Na wesele . A po następnych trzech tygodniach następne wesele .

piotrf napisał(a):Twoje zdjęcia uświadomiły mi jak strasznie dużo czasu minęło od naszej ostatniej wizyty we Wrocławiu

Pozdrawiam
Piotr

Do Wrocławia warto wracać.

Bbee88 napisał(a):Czytam, szukam i przeglądam ale jeszcze się gubię bardzo Takie forum to skarbnica wiedzy

Dasz radę

DZIEŃ 12 – 24 SIERPNIA 2022

Wrocław był już ostatnim punktem naszego eurotripu. Pora wracać do domu, ale ponieważ to tylko kilka godzin, przed wyjazdem zatrzymujemy się w pobliżu Hali Stulecia.




Równo o 11 jesteśmy świadkami pokazu multimedialnego. Podobno taki pokaz odbywa się co godzinę, i można trafić w zależności od godziny na inny repertuar muzyczny.




Po pokazie przechodzimy pod pergolą i powoli nastrajamy się do drogi.






Żegnamy Wrocław.





Wczesnym wieczorem jesteśmy już w domu.

Tym sposobem dobrnęliśmy wreszcie do końca relacji, która niebezpiecznie zaczęła przekraczać już pół roku. Chyba zaczynamy się już przyzwyczajać, że podróże nasze są udane, szczęśliwe i owocne, bowiem tak było i tym razem. Mogę nawet powiedzieć, że tym razem wróciliśmy mniej zmęczeni. Upały były jakby lżejsze niż w tamtym roku, podróż krótsza i nawet dzieci przyznały, że nie zdarzyło im się zmęczyć. I chociaż po powrocie z wakacji przez długi czas zakładaliśmy, że w tym roku pojedziemy gdzie indziej, to jednak znów planujemy Chorwację .

pomorzanka zachodnia napisał(a):Tym sposobem dobrnęliśmy wreszcie do końca relacji, która niebezpiecznie zaczęła przekraczać już pół roku. Chyba zaczynamy się już przyzwyczajać, że podróże nasze są udane, szczęśliwe i owocne, bowiem tak było i tym razem. Mogę nawet powiedzieć, że tym razem wróciliśmy mniej zmęczeni. Upały były jakby lżejsze niż w tamtym roku, podróż krótsza i nawet dzieci przyznały, że nie zdarzyło im się zmęczyć. I chociaż po powrocie z wakacji przez długi czas zakładaliśmy, że w tym roku pojedziemy gdzie indziej, to jednak znów planujemy Chorwację .

Udane podróże zależą od naszego nastawienia , podzielenie trasy powrotnej to bardzo dobry pomysł , daje wytchnienie kierowcy i pozwala uniknąć nudy pozostałym uczestnikom - w sumie wielokilometrowa podróż nie męczy , a dodatkowo można zobaczyć ciekawe miejsca
W kwestii planowania - Cromaniactwo zobowiązuje

Piękne mieliście wakacje , dziękuję że mogłem w nich uczestniczyć wirtualnie


Pozdrawiam
Piotr

Dobre nastawienie +cromaniactwo to słowa klucze wszystkich crowakacji
Dzięki za uczestnictwo