CRO 2010 Kastel Stari/Splitu camp Biluś relacja rwana ;-)

Ale RELACJA!!!! Gratki chłopie przeogromne i medal za wytrwałość Zastanawiamy się z mężem na Kastelem - to nasz pierwszy wypad na CRO. Nie szukamy atrakcji typu disco, multum ludzisków, zatłoczone plaże... My juz z tego wyrośliśmy bo jesteśmy młodzieżą wcześniej urodzoną Co z takich spokojnych, urokliwych, rdzenno-chorwackich miejscowości polecacie zawodowcy=znawcy CRO?
Ja już zaczęłam odliczanie do wyjazdu i jakoś nie mogę spokojnie usiedzieć na .....

Belgosia napisał(a):Ale RELACJA!!!! Gratki chłopie przeogromne i medal za wytrwałość Zastanawiamy się z mężem na Kastelem - to nasz pierwszy wypad na CRO. Nie szukamy atrakcji typu disco, multum ludzisków, zatłoczone plaże... My juz z tego wyrośliśmy bo jesteśmy młodzieżą wcześniej urodzoną Co z takich spokojnych, urokliwych, rdzenno-chorwackich miejscowości polecacie zawodowcy=znawcy CRO?
Ja już zaczęłam odliczanie do wyjazdu i jakoś nie mogę spokojnie usiedzieć na .....

Dziękuje za miłe słowa.

My również jesteśmy jak widać na załączonych fotkach tzw młodzieżą starsza

I dlatego szukaliśmy cos pośrodku czyli nie kompletna pustynia kulturalna , ale tez nie jakies centrum dyskotekowe .
Dlatego z tego co zdążyłem poznać szczerze polecam Pakostane z relacji z 2009r.

No Kasztel Stari z obecnej relacji. Chociaż Pakstane było trochę ciekawsze, ale tylko troszeczkę.

Poczekaj jeszcze troszeczkę aż skończę te relacje , bo finał pobytu był iście królewski.

erci napisał(a):cisza... nadal cisza.... nadszedł czas na delikatne upomnienie się o ciąg dalszy
pzdr

Będzie ...

No, łatwo Ci mówić: Poczekaj jeszcze troszeczkę aż skończę te relacje , bo finał pobytu był iście królewski.
Przecież już pisałam, że mnie roznosi.........
Dzięk za pod. dokąd pociskać za 15 dni (o Bozicko, aż 15 dni ).
Man nadzieję na doczytanie relacji przed wyjazdem

Belgosia napisał(a):Dzięk za pod. dokąd pociskać za 15 dni (o Bozicko, aż 15 dni ).
Man nadzieję na doczytanie relacji przed wyjazdem

No to mnie zmobilizowało. Postaram sie w niedziele coś spłodzić

Puk, puk!!!!! Filip - zlituj się jest niedziela a co tam z twoją płodnością? Zaglądam, zaglądam a obiecanej relacji brak

Belgosia napisał(a):Puk, puk!!!!! Filip - zlituj się jest niedziela a co tam z twoją płodnością? Zaglądam, zaglądam a obiecanej relacji brak

Sorki ale niedziele była bardzo intensywna w inne zajęcia. Wiec aby nieco odświeżyć temat postaram się wrzucić kilka fotek i słów o następnym dniu.

Po nocnej burzy i opadach deszczu następny dzień przywitał nas pogoda idealnie pasującą na zwiedzanie. Wspólnie postanowiliśmy że tym razem pojedziemy ekipa na północ od Kaszteli czyli do Primosten.

Właściwie Promosten był naszym pomysłem na tegoroczne (2010) wakacje ale jakoś nie potrafiliśmy tam znaleźć campingu, dlatego wylądowaliśmy w Kasztel Stari.

Po śniadanku, obowiązkowej kawce w miłym towarzystwie, wyruszyliśmy .

Ta fotka to dla tych którzy z jardanki chcieliby zawitać do Kaszteli na Camping Biluś, który szczerze polecam.



W tym roku pomału precyzują się plany i prawdopodobnie pojedziemy za ok 6 tygodni
tylko jeszcze nie wiem gdzie

Ale jak sie uda to wstąpimy do Ivicy właściciela campingu Bilus ,aby sie przywitać i przywieziemy mu polskie piwo bezalkoholowe ( bo takie pija )

A wiec w droge

Promosten przywitał nas widoczkiem znanym dla wielu Cro maniaków ,ale jak nie mieć tego standardowego ujęcia w swoich zbiorach fotograficznych







Po krótkim poszukiwaniu parkingu ( nie parkujecie na tym pierwszym po wjeździe po lewej bo ten jest stosunkowo drogi ) tylko pojechaliśmy od rondka w prawo




i znaleźliśmy nieduży płatny parking za 1/3 ceny tego pierwszego. Spacerkiem w kierunku słynnego półwyspu.

Po drodze spotkaliśmy pierwszego pana z lodami i tu nasze zaskoczenie pan jakiś mało miły co na warunki chorwackie nie spotykane i te gałki lodów jakieś małe nie chorwackie , poszliśmy wiec dalej....
a dalej już było fajnie a nawet bardzo fajnie








Kiedy doszliśmy za bramę, na teren tzw starego miasta kolejne lody a tutaj jeszcze bardzie miły pan który w żartobliwy sposób je podawał. oczywiście nawiązała się rozmowa ze on pochodzi i mieszka w Kasztel Stari i ze ma tam znajomych w w pewnym barze ( zapomniałem w tej chwili nazwę ) i mam tam się udać z jego listem polecającym na darmowe piwo














A oto urokliwe uliczki starego Primosten















I te kwiaty, cudowne kwitnące drzewa








dojście na sama górę, gdzie znajduje się kościółek i cmentarz zaowocowało takimi widokami








cdn... może jeszcze dzisiaj

Proszę o szybki cd Jedziemy w tym roku do Kastel Kambelovac i czytam Twoją relację z wielkim zainteresowaniem, a umiesz zaciekawić :0 PROSZĘ o dalej...

filip122 vel Darek napisał(a):Promosten przywitał nas widoczkiem znanym dla wielu Cro maniaków ,ale jak nie mieć tego standardowego ujęcia w swoich zbiorach fotograficznych

.....i znów te krzaczory
Że też nikt ich nie może powycinać.

Piękne , znajome widoki. .......deptaliśmy wam po piętach.

No filipku - fajnie się sprawujesz w tych relacjach Tylko jest jeden minus - wszędzie by sie chciało pojechać.... Każde opisywane miejsce jest warte odwiedzenia Dokąd wobec tego trafimy - któż to wie? Wypalamy 11.VI (sobota) i nocujemy 30 km od Plitwic. W niedzielę rozkoszujemy się Plitwickimi jeziorkami, śpimy i w poniedziałek wyruszamy na łowy

Po nasyceniu duchowym urokliwym Primosten, Wojtek zaproponował aby cos dla ciała tez było i pojechaliśmy na camping Adriatic.
Tym bardziej ze słoneczko wyszło i zachęcało do kąpieli i plażowania
Duży camping, ładny, zadbany, dużo cienia,

ale jak dla mnie za duży i stosunkowo drogi

Nie zmienia to faktu ze tyłek można było pomoczyć na plaży campingu.

Aby nie było problemu z wejściem czy wjazdem na teren campingu zdradzę Wam pewien patent Na parkingu zewnętrznym przebraliśmy się w stroje kąpielowe, manele w rękę i twardo idziemy na bramę jako miejscowi mieszkańcy
Nikt nas nie haczył czy my tu mieszkamy czy nie

Znaleźliśmy sobie miejsce na plaży nie było trudno bo miejscowi jeszcze nie załapali ze wyszło słoneczko







No i oczywiście zdjecia pod wodne












Po bogatym dniu we wszelkie wrażenia powrót na camping



Gdzie czekała nas wielka niespodzianka. Broniliśmy się przed tym od kilku dniu

okopaliśmy namiot, zrobiliśmy zasieki , nawet fosa nie pomogła

Kiedy wróciliśmy na camping okazało się ze mamy atak

Znalazły sposób aby nas dopaść

Belgosia napisał(a):No filipku - fajnie się sprawujesz w tych relacjach Tylko jest jeden minus - wszędzie by sie chciało pojechać.... Każde opisywane miejsce jest warte odwiedzenia Dokąd wobec tego trafimy - któż to wie? Wypalamy 11.VI (sobota) i nocujemy 30 km od Plitwic. W niedzielę rozkoszujemy się Plitwickimi jeziorkami, śpimy i w poniedziałek wyruszamy na łowy

Dlatego Chorwację trzeba sobie na spokojnie rozłożyć na kilka wakacyjnych wyjazdów

Foty podwodne POWALAJĄ filip122 - a możesz podpowiedzieć gdzie spotkaliście najfajniejsze góry? Bo my to tacy górale z Ziielonej Góry więc staramy się być w górskich klimatach "przy okazji morza"

Belgosia napisał(a):Foty podwodne POWALAJĄ filip122 - a możesz podpowiedzieć gdzie spotkaliście najfajniejsze góry? Bo my to tacy górale z Ziielonej Góry więc staramy się być w górskich klimatach "przy okazji morza"

Filmik tez jakiś wrzucę podwodny

Wiesz nasza wiedza to jest skromna na ten temat 2 raz w CRO ale im dalej na południe tym większe górki nad samym Adriatykiem

Darek czym robiłeś foty pod wodą?

W tym roku też planuję ten bajer na Peljesacu i zastanawiam się czy takie cóś da radę... Jednorazowy aparat Kodak do zdjęć podwodnych