napisał(a) sito_zabrze » 07.07.2018 19:05
W Trogirze na targu jak weszliśmy to przy co drugiej budzie z owocami był atak "rakija ?"
My zawsze na powrocie kupowalismy 10-20 litrów ichniejszych trunków , wina, rakiji, orehavicy
Teraz zrobiliśmy na odwrót. Dalem gospodarzowi 4 dobre nasze piwa ( żadne koncernowe sikacze) i 3 flaszki naszego bimberku o smaku porzeczkowym, kokosowym i przepalanego cukrem z laską wanili..... Powiedział ze nigdy nie pił tak dobrego alkoholu. Takze teraz zamiast worka kartofli do bagażnika trza brać nasze wyroby na handel do Cro