My za to całe Święta z rodziną, u rodziny, codziennie dużo ludzi, dużo jedzenia. Ale jest bardzo przyjemnie no i śpimy do południa
.png)
Roksa_ napisał(a):A mnie dziś niezmiernie ucieszyło, że możemy spalić trochę tych świątecznych kalorii i po raz pierwszy w tym sezonie wyjąć narty i wyruszyć na Słowację. Jutro Chopok- tam mnie znajdziecie

.png)
majeczka napisał(a):Cóż, o ile się nic do tej pory nie zmieniło, straszne panują tam kolejki. Oczekiwanie to około 25-30 minut.
.png)
.png)
maslinka napisał(a):Pięknie, Aniu. Ty z córką radosne i śliczna szopka
Widzę, że dostajemy "chorwackie prezenty"Ja pod choinką znalazłam przewodnik (dwa, które już posiadam przeczytałam "od deski do deski" i muszę mieć nowy do przestudiowania
To się jednak nazywa "maniactwo"
)
Pozdrawiam jeszcze świątecznie

.png)
maciek1956 napisał(a):
25-30 min to długo![]()
No tak, w dzisiejszych czasach to "szmat czasu"
Swoją przygodę z narciarstwem zaczynałem wiele lat temu, np ok 35-40 lat temu na Kasprowym, na Goryczkowej, na wjazd oczekiwałem nawet do 2.5 godz, a 1.5 godz to był standard.
Zasmuciło--chyba już nigdy na nartach nie poszusuję.Kręgosłup
Ps z Chopoka, w 1988 r zjechałem tylko 2 razy, resztę czasu straciłem w kolejce do krzesełka, syn złamał rękę na "świetnie" przygotowanej trasie.
Jak tam teraz jest ??

.png)
maslinka napisał(a):Roksa, piękna zimaKrajobrazy jak z bajki. A my tu w Gliwicach gnijemy
Troszkę zazdroszczę
Pozdrawiam serdecznie
.png)
.png)
SVIBANJ napisał(a):A mnie bardzo ucieszył widok roześmianej Anias z intrygującym albumem w dłoni
