Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

dids76 napisał(a):

pääkäyttäjä napisał(a):W obecnej sytuacji to nie wiem, czy się cieszyć czy nie (bo nie lubię takiej formy) ale dostałem lojalkę na 12 miesięcy w pracy - za szkolenie, na które nam pozwolili iść

Czyli że jak się zwolnisz to musisz kasę za szkolenie oddać? Możesz sobie nią podetrzeć co chcesz Zrobiliśmy pracownikowi uprawnienie A1,E2,E3,D1,D2,D3, podesty ruchome i wózki jezdniowe, a on po 2 miesiącach się zwolnił. Nie było jak ściągnąć kasy, można ewentualnie do sądu oddać w co nikt się bawić nie chciał

Wiem, musieliby mi na to fakturę wystawić, etc (czyli jak to u nas nie działa bo z niejednym próbowali) ale z kolegami znaleźliśmy, że chyba ktoś się pomylił - szkolenie normalnie kosztuje (np. w Altkom) 2800-3600 zł netto a tu jakaś kosmiczna cena na ponad 10k. Mnie się wydaje, że ta duża dycha to za nas trzech a nie od łebka

Kurde, książki z tymi samymi kursami są tańsze xD

Miałem szereg szkoleń w Aktkomie i też w akademi Cisco. Umowy podpisywane na 2-3 lata.
Te szkolenia to lipa. Godzinę gadania wykładowcy i 1,5h robienie ćwiczeń z książki. Jeden sprawdza ćwiczenia inny nie.

Uff,
współczynnik R w Niemczech spadł do 0,7.
Od maja szpitale mają wrócić do normalnego trybu pracy (nie w trybie "achtung-covid19").
Od maja również chcą wprowadzić powszechne testy na przeciwciała.

"Na naszej ulycy świeci dziś słońce, jak mawiał Sofronow"

wikol napisał(a):Miałem szereg szkoleń w Aktkomie i też w akademi Cisco. Umowy podpisywane na 2-3 lata.
Te szkolenia to lipa. Godzinę gadania wykładowcy i 1,5h robienie ćwiczeń z książki. Jeden sprawdza ćwiczenia inny nie.

Nie wiem co to za szkolenie ale te nasze trwają po 5 do 8 godzin dziennie, teoria plus laboratorium... Ostatnie szkolenie z Meraki w Cisco trwało 40h i kończyło się certem. Może se to tak zamówiliście, u nas nikt by se tym głowy nie zawracał.

pääkäyttäjä napisał(a):

wikol napisał(a):Miałem szereg szkoleń w Aktkomie i też w akademi Cisco. Umowy podpisywane na 2-3 lata.
Te szkolenia to lipa. Godzinę gadania wykładowcy i 1,5h robienie ćwiczeń z książki. Jeden sprawdza ćwiczenia inny nie.

Nie wiem co to za szkolenie ale te nasze trwają po 5 do 8 godzin dziennie, teoria plus laboratorium... Ostatnie szkolenie z Meraki w Cisco trwało 40h i kończyło się certem. Może se to tak zamówiliście, u nas nikt by se tym głowy nie zawracał.

Microsoftowe miałem cały tydzień. Codziennie po 8h.
Na Cisco byłem 10 lat temu więc wieczność. Na Microsoftowych godzina wykładu i 1,5h labu. Nuda.

Ucieszłyła mnie informacja, że bardzo szybko idzie zbiórka na radio Nowy Świat, zakładane przez byłych dziennikarzy Trójki. Sam też zostałem patronem.

W wątku widzę była mowa o szkoleniach; niestety, ale często szkolenia nawet te dla wyższej kadry zarządczej nie przekładają się na rzeczywistość. Co z tego, że Ktoś potrafi stworzyć tabelki, wykresy, dokonać analizy, jak rzeczywistość weryfikuje. Sam zostałem wyszkolony w stylu: zrób tabelkę, tabelka prawdę Ci powie. Oczywiście korzystam z tego, są to świetne argumenty, jednak w dużej mierze nie mają nic wspólnego z rzeczywistością; poza tym dwóch będzie patrzeć na tablekę i wykres i będą widzieć co innego w zależności od punktu widzenia/stanowiska w pracy. Jako najlepsze szkolenie uznaję przeżycie czegoś od podstaw, osobiste doświadczenie, a dopiero potem spojrzenie na to przez pryzmat tabelek, wykresów. Z brakiem przełożenia na rzeczywistość zmagam się obecnie w pracy

A mnie dzisiaj ucieszył mail jaki dostałem od biura podróży Rainbow w którym zaproszono mnie do zapoznania się z oferta na zimę 2020/2021 !!!. Lato widać chyba już sobie odpuścili ale show must go on

Pozdrowienia.

te kiero napisał(a):W wątku widzę była mowa o szkoleniach; niestety, ale często szkolenia nawet te dla wyższej kadry zarządczej nie przekładają się na rzeczywistość. Co z tego, że Ktoś potrafi stworzyć tabelki, wykresy, dokonać analizy, jak rzeczywistość weryfikuje. Sam zostałem wyszkolony w stylu: zrób tabelkę, tabelka prawdę Ci powie. Oczywiście korzystam z tego, są to świetne argumenty, jednak w dużej mierze nie mają nic wspólnego z rzeczywistością; poza tym dwóch będzie patrzeć na tablekę i wykres i będą widzieć co innego w zależności od punktu widzenia/stanowiska w pracy. Jako najlepsze szkolenie uznaję przeżycie czegoś od podstaw, osobiste doświadczenie, a dopiero potem spojrzenie na to przez pryzmat tabelek, wykresów. Z brakiem przełożenia na rzeczywistość zmagam się obecnie w pracy

Mam tak samo jak Ty.
Czasami cholery można dostać z tymi decyzjami rodem z excella, bez logiki i związku z rzeczywistością.
Z drugiej strony poniekąd żyje z naprawiania absurdalnych decyzji, które wynikały jedynie z tabulki. I to cieszy.
Wcześnie czy później decyzje z tabulki i tak weryfikuje życie.
No, ale zwykle płaci ktoś inny niż tabulkowiec.

maxredaktor napisał(a):Ucieszłyła mnie informacja, że bardzo szybko idzie zbiórka na radio Nowy Świat, zakładane przez byłych dziennikarzy Trójki. Sam też zostałem patronem.

Też z żoną dołączyliśmy .

Zmartwiła mnie tragiczna śmierć byłego kolegi z pracy.
Przeszedł na emeryturę kilka miesięcy przede mną.

https://sadeczanin.info/pod-paragrafem- ... wego-bloku

Kiepura napisał(a):

te kiero napisał(a):W wątku widzę była mowa o szkoleniach; niestety, ale często szkolenia nawet te dla wyższej kadry zarządczej nie przekładają się na rzeczywistość. Co z tego, że Ktoś potrafi stworzyć tabelki, wykresy, dokonać analizy, jak rzeczywistość weryfikuje. Sam zostałem wyszkolony w stylu: zrób tabelkę, tabelka prawdę Ci powie. Oczywiście korzystam z tego, są to świetne argumenty, jednak w dużej mierze nie mają nic wspólnego z rzeczywistością; poza tym dwóch będzie patrzeć na tablekę i wykres i będą widzieć co innego w zależności od punktu widzenia/stanowiska w pracy. Jako najlepsze szkolenie uznaję przeżycie czegoś od podstaw, osobiste doświadczenie, a dopiero potem spojrzenie na to przez pryzmat tabelek, wykresów. Z brakiem przełożenia na rzeczywistość zmagam się obecnie w pracy

Mam tak samo jak Ty.
Czasami cholery można dostać z tymi decyzjami rodem z excella, bez logiki i związku z rzeczywistością.
Z drugiej strony poniekąd żyje z naprawiania absurdalnych decyzji, które wynikały jedynie z tabulki. I to cieszy.
Wcześnie czy później decyzje z tabulki i tak weryfikuje życie.
No, ale zwykle płaci ktoś inny niż tabulkowiec.

Robicie złe szkolenia albo nie zapoznaliście się z agendą

boboo, 13.04 napisał(a):31. marca średni wykładnik wzrostu zakażeń w DE był taki, że "planował" 2.000.000 zakażeń na 19. kwietnia.
Dzisiejszy - po dwóch tygodniach - średni wykładnik "planuje" zaledwie 300.000 zakażonych na 19. kwietnia.
Robi się lepiej

No i z datą 19. kwietnia mamy w DE 140.000
Nici z planów, ale tak trzymać (już ósmy dzień poniżej 3% przyrostu. Wczoraj było 1,79%).

20 dzień na kwarantannie. 20 dni aresztu domowego.
Powoli rodzi się u mnie lekki wkurw.

Dzisiaj pojechałem na awarie bo mam dyżur
Czas pracy 10 minut
Stówka wpadła minus koszt dojazdu 7km na gaziku

Spsuł się tir, auto z Rumuni, kierowca Włoch