Chorwacja - nudy na pudy

Celowo dałem mocny tytuł, żeby w miarę szybko uzyskać odpowiedź na moje pytanie.
Moje parametry: byłem już w wielu miejscach na świecie, uwielbiam zwiedzanie miast - ale raczej architektura, lokalne specjały i ciekawostki. Zwiedzanie kościołów traktuję z przymróżeniem oka. Lubię zwiedzać parki, wszystko co związane z naturą. Cenię ładne widoki, dużo miejsca. Unikam miejsc z dużą ilością turystów (a w szczególności polskich). Kocham miejsca przystosowane do wózka dziecka, windy i inne udogodnienia.... z tym związane (w ostateczności dzieciak jeździ w chuście na ojcu).
Co najważniejsze jestem teraz od 13-09-2009 w Chorwacji (pierwszy raz)(niedaleko Vodic).
A teraz pytanie ....
w niedzielę byłem w Sibeniku - piękne miejsce, dużo przestrzeni, mało tłumu, piękny port, piękny widok z fortu, mało ale ładna architektura i oczywiście gacie wiszące w oknach .
w poniedziałek był Trogir i Primosten. Trogir (porażka) (tłum+wszystkie "zabytki" napakowane na 2 metrach kwadratowych). Wszędzie samochody i smród skuterów). Fajnym <ratującym> wyjątkiem był port i baszta na końcu. Primosten cud miód.
we wtorek NP Krka. Na szczęście się szybko wycofaliśmy po przejściu przez główną kładkę. Na górę wiodły drewniane schody - nie do wjechania wózkiem. Reszta rodziny zmuszona żeby wejść na górę i zobaczyć te cuda natury..... powiedziała że 95 kun, tłum ludzi i raczej wątpliwie <wyjątkowe> atrakcje podobne do najsłabszych wodospadów w Słowacji, nie były tego warte. Na szczęście..... czekając na resztę rodzinki zeszliśmy sobie z wózkiem w dół do przystani gdzie zostawiliśmy samochód, kanionem (tam gdzie rzeczką płyną statki do NPKRK). Warto było zamienić mini wodospady KRK na super spacer kanionem.
w srodę Zadar. Odgrzewane klimaty z poprzednich miejsc w większej skali. Jedyne miejsca do zapamiętania to rotunda, port (nie ten przy przystani promów i ciekawy pomysł z organami wodnymi. Raczej marnie.
dzisiaj odpoczynek.....

Pozostał Split (1), Dubrownik (2), Plitzwice (1) jakiś rejs statkiem, promem itp... (1) = 5 dni.
Mam jeszcze do zagospodarowania 4 dni i nie wiem co z nimi zrobić. Miasta po tym co widziałem i zobaczę wkrótce - będą marną kopią, ładnych dużych parków tutaj jest jak na lekarstwo, opalanie odpada bo marna pogoda.
Proszę o podpowiedź co mogłoby mnie tutaj zachwycić: jakiś piękny widok, pejzarz, miejsce jakie warto zobaczyć.

Swoją drogą.... przed wyjazdem czytalem to forum z informacjami o tym, że ludzie tu potrafią przyjeżdżać co roku. Co poza plażą można tu zobaczyć co roku ? Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.
Opalanie odpada, nienawidzę tego. Poza tym pogoda od kilku dni jest marna do opalania.

smerf_maruda napisał(a): czytalem to forum z informacjami o tym, że ludzie tu potrafią przyjeżdżać co roku.

Dobrze czytałeś. Ja co roku - rok w rok.

smerf_maruda napisał(a):Opalanie odpada, nienawidzę tego.

To już Twój problem - "biała twarzo".
W moim przypadku, choć nie jestem zwolennikiem "leżenia plackiem" na plaży ( i nie leżę), .. opalanie jest zbawienne ( sprawy zdrowotne). Oczywiście wszystko z umiarem.

smerf_maruda napisał(a): Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.

Odpowiedź jest prosta jedź tam gdzie są ładniejsze miejsca i problemy ci się rozwiążą skoro czytałeś forum przed wyjazdem to teraz nie jęcz tylko zwiedzaj dalej według własnego uznania.

E nie marudź.
A jakie to ciekawsze miejsca ? Też chciałbym zobaczyć (bez urazy) zatem podziel się.

Tobie polecam pojechac do Mediugoria i do Mostaru - odpoczać , pomodlić się , zjeść, zwiedzić , coś dla ciała i dla ducha.

pozdrawiam.

smerf_maruda napisał(a):Opalanie odpada, nienawidzę tego.

Jedż nad Morze Północne do np. Danii .Spodoba Ci się .

AndrzejJ. napisał(a):

smerf_maruda napisał(a):Opalanie odpada, nienawidzę tego.

Jedż nad Morze Północne do np. Danii .Spodoba Ci się .

Na Grenlandię - właśnie nadchodzi dłuuuuuga noc

Ja bym sie juz z pokoju nie ruszał.
Po co sie frustrować dodatkowo i niepotrzebnie?
Włączyć telewizor,zobaczyć jakiś ciekawy program rozrywkowy na Sat 1 ,duchowo sie przygotować do powrotu do pracy ...a i na podstawie forum jakąs opowieść przygotować ,jak było zajebiście

niestety miałem wrażenie że wątek przemieni się w szereg dobrych rad w stylu jedź do Danii (byłem !) albo na Grenlandię.
Albo jedź i się pomódl ;-))
Żenada.

Jak się nie ma nic do powiedzenie to lepiej nic nie pisać.

Dla ciebie smerf maruda

smerf_maruda napisał(a): Proszę o podpowiedź co mogłoby mnie tutaj zachwycić: jakiś piękny widok, pejzarz, miejsce jakie warto zobaczyć.
Swoją drogą.... przed wyjazdem czytalem to forum z informacjami o tym, że ludzie tu potrafią przyjeżdżać co roku. Co poza plażą można tu zobaczyć co roku ? Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.

Smerfie i do tego marudo... Skoro tak długo i wnikliwie przed wyjazdem studiowałeś to forum myślę, że doskonale sam potrafisz ze swoich dociekań zapewnić sobie godziwą rozrywkę na pozostałe kilka dni... Wierz mi, na pewno wielu z nas również widziało i atrakcyjniejsze i ładniejsze miejsca poza Chorwacją, jednak co roku rzeczywiście wracamy właśnie tutaj... Zastanów się dlaczego?
Tak w ogóle to mam nadzieję, że nie widzisz swoimi oczyma wyobraźni jedynie tego, czego spodziewasz się zobaczyć...

A tak już zupełnie na marginesie pejzaż z reguły piszemy co nieco inaczej...

A może znajdzie się jednak chociaż jeden Forumowicz, który poza generowaniem <pustych> postów podrzuci jakiś pomysł.

Hello Andy. Jak Ci się wiedzie?

smerf_maruda napisał(a):gacie wiszące w oknach,Trogir (porażka) (tłum+wszystkie "zabytki" napakowane na 2 metrach kwadratowych). Wszędzie samochody i smród skuterów),tłum ludzi i raczej wątpliwie <wyjątkowe> atrakcje podobne do najsłabszych wodospadów w Słowacji, nie były tego warte,Odgrzewane klimaty,Raczej marnie,Miasta po tym co widziałem i zobaczę wkrótce - będą marną kopią, ładnych dużych parków tutaj jest jak na lekarstwo, Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.
Opalanie odpada, nienawidzę tego,pogoda marna

Kurcze ale zmarnowałeś sobie wakacje !!!

pamiętacie Griswoldów? przypomina mi się taka scena gdy pojechali na wakacje - stają przed widokową panoramą Wielkiego Kanionu (już nie pamiętam dokładnie ale chyba to był WK), chwila ciszy ze spojrzeniem w dal + objęcie żony i... w tył zwrot, możemy jechać dalej

Smerfku
My jeździmy w te południowe strony głównie po to, by napawać się:
- kolorem wody, niepowtarzalnym i niesamowitym
- zachodami słońca
- dźwiękiem cykad
- niesamowitym morskim powietrzem i w ogóle klimatem
- upałem
- słońcem (nie koniecznie trza się opalać, można zachwycać się słońcem spod baldachimu z morskiej trawy i liści palmy lub z krzaków)
- pięknem masywów górskich
- osłami, kozami i owcami śródziemnomosrkimi
- oliwkami
- wyżerką
- fetą
- figami z drzewa
- winogronami, jakich nie kupisz u nas (to głównie w Grecji)

itp itd

A swoją drogą zabytki to ewentualnie zaliczamy w biegu i szybciutko, oby zaliczyć.. ale np. kawusię smakujemy w jakiejś miłej kawiarence o wiele wiele dłużej..

pozdro, Marudo