Chorwacja - nudy na pudy

smerf_maruda napisał(a):Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.
.

Napisz co widziałeś i co Ci się podobało. Może coś doradzimy

smerf_maruda napisał(a):A może znajdzie się jednak chociaż jeden Forumowicz, który poza generowaniem <pustych> postów podrzuci jakiś pomysł.

Nie wiem czy dogodzi Smerfowi Marudzie Rejs na Kornati

smerf_maruda napisał(a):Trogir (porażka) (tłum+wszystkie "zabytki" napakowane na 2 metrach kwadratowych). Wszędzie samochody i smród skuterów). Fajnym <ratującym> wyjątkiem był port i baszta na końcu.

Janusz - nie wiem czy to ma sens skoro Trogir zrobił wrażenie na trzy krytyczne zdania
jak go Travarica nie popuści to chyba wszędzie będzie chodził taki spięty
sugeruję aplikować solidną dawkę przed każdym wyjściem ewentualnie jeśli nie pomaga to złapać jakiegoś drąga, zakręcić młyn i... wrzucić z całej siły do morza! ponoć rewelacyjnie resetuje i można zacząć zwiedzać od nowa - nawet te same miejsca wyglądają jakbyśmy nigdy wcześniej ich nie widzieli

smerf_maruda napisał(a):Proszę o podpowiedź co mogłoby mnie tutaj zachwycić: jakiś piękny widok, pejzarz, miejsce jakie warto zobaczyć.

Swoją drogą.... przed wyjazdem czytalem to forum z informacjami o tym, że ludzie tu potrafią przyjeżdżać co roku. Co poza plażą można tu zobaczyć co roku ? Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.
.

Czy ty kurna nie jesteś może na Ciovo ?

Pozostał Split (1), Dubrownik (2), Plitzwice (1) jakiś rejs statkiem, promem itp... (1) = 5 dni.
Mam jeszcze do zagospodarowania 4 dni i nie wiem co z nimi zrobić. Miasta po tym co widziałem i zobaczę wkrótce - będą marną kopią, ładnych dużych parków tutaj jest jak na lekarstwo, opalanie odpada bo marna pogoda.

Split i Dubrovnik są mocno zatłoczone - z tych dwóch z różnych względów (choćby dojazd z Ciovo ) polecam Split - w razie niezadowolnenia nie będziesz stękał, że daleko. Przy okazji obok Splitu masz stanowisko archeologiczne (Salona), a w samym Splicie ponoć piękny park z jakimiś światyniami, pergolami itp (nie wiem, bo niestety nie byłem - poszukaj sobie).

Plitvice to przepiękne miejsce, Krka, to przy nich mały Kazio - ale tam będzie tłok - sprawdź.

pozdrawiam, K.

smerf_maruda napisał(a):Widziałem wiele ładniejszych miejsc w porównaniu z Chorwacją.

Również dołączam się do prośby aby napisał coś o tych ładniejszych miejscach. Za rok nie chce juz jechać do Cro ale jeszcze nie wiem gdzie się wybrać.

janniko napisał(a):Smerfku
My jeździmy w te południowe strony głównie po to, by napawać się:
- kolorem wody, niepowtarzalnym i niesamowitym
- zachodami słońca
- dźwiękiem cykad
- niesamowitym morskim powietrzem i w ogóle klimatem
- upałem
- słońcem (nie koniecznie trza się opalać, można zachwycać się słońcem spod baldachimu z morskiej trawy i liści palmy lub z krzaków)
- pięknem masywów górskich
- osłami, kozami i owcami śródziemnomosrkimi
- oliwkami
- wyżerką
- fetą
- figami z drzewa
- winogronami, jakich nie kupisz u nas (to głównie w Grecji)

itp itd

A swoją drogą zabytki to ewentualnie zaliczamy w biegu i szybciutko, oby zaliczyć.. ale np. kawusię smakujemy w jakiejś miłej kawiarence o wiele wiele dłużej..

O właśnie popieram , dodam jeszcze do tego serdeczny kontakt z gospodarzami z którymi łatwo sie można porozumiec w słowiańskim języku ( ja z tych co lubia obcowac z ludźmi i zawierac nowe znajomosci ) , możliwośc domowych biesiad przy dobrym winie ....

Prawdziwa Chorwacja a właściwie Dalmacja to dla mnie zagubione nadmorskie małe miejscowości , spokój cisza ( oprócz cykad) pustawe plaże - do tego się wraca .......
Ale nie każdemu to może odpowiadac i rozumie to ....

Smierfie Marudo tak naprawde jeszcze nie liznąłeś najładniejszych krajobrazów - dla mnie to Makarska Riwiera ( jedż jadranką z Dubrownika a nie autostradą ) , Peljesac ( warto się chociaz przejechac po półwyspie i zakupic winko ) i wyspy , no i Plitwice ...
Obok Dubrownika możesz wybrac sie na mały spacer po arboterium w Trseno ...

A może kolega skusiłby się na rafting w Omisu ?

Życze lepszej pogody i udanych wakacji

No nareszcie pojawiły się jakieś konkrety "za" Chorwacją a nie tylko "jak ci się nie podoba to ...".
Oprócz miast i miasteczek, które możesz odwiedzić z wózkiem (Zadar, Split, Primosten tak - ale na mnie osobiście większe wrażenie sprawiają małe miasteczka często nie wymieniane w przewodnikach - tu dopiero jest "klimacik") Chorwacja to dla mnie krajobrazy - górki, dolinki, wybrzeże. Tam z wózkiem raczej nie dotrzesz.
Poza tym doradzanie Ci co jeszce możesz ciekawego zobaczyć chyba zupełnie mija się z celem skoro Chorwacja nie zauroczyła Cię "od pierwszego wejrzenia" tak jak wiekszość z nas obecnych na forum. Mimo to mam nadzieję, że nie uznasz tego wyjazdu za całkowicie nieudany .

smerfie marudo trafiłeś na maniaków Chorwacji więc dlatego głupie odpowiedzi ale ja powiem masz rację byłam 2 razy przejechałam wzdłuż wybrzeża bo chciałam zobaczyć cały czas myśląc że zobaczę coś innego dalej ale niestety miasteczka podobne do siebie ,dla mnie Trogir to też porażka w sensie zatłoczenia bo urok swój ma ,jesteś blisko Dubrownika warto być .Z 15 lat temu ktoś zabrał mnie na wycieczkę tylko do Dubrownika zrobił na mnie ogromne wrażenie wtedy pomyślałam muszę ten kraj zobaczyć dziś wiem że wystarczyłby mi tylko Dubrownik bo reszta to miniaturki Dubrownika
Nie liczę na po tym poście na gromkie brawa a wręcz odwrotnie zresztą masz najlepszy dowód na to że wypowiadając się tu musisz ohać i ahać
Jeżeli jedziesz tylko opalać się i przy okazji zwiedzać Chorwacja tak
Jeżeli już tam jesteś to zwiedzaj na maksa co sie da i wyrób sobie swoją opinię
pozdrawiam

Arboretum w Trsteno.

Wjazd na sv. Jure. Polecam! Nie można się nudzić.

Mimice za kościołem.

A może znajdzie się jednak chociaż jeden Forumowicz, który poza generowaniem <pustych> postów podrzuci jakiś pomysł.

Ja polecam dojechać do Puli samolotem, to widok z okna, ale nie otwieraj okna ze by czuć zapach lawendy

ziomek napisał(a):smerfie marudo trafiłeś na maniaków Chorwacji więc dlatego głupie odpowiedzi [...]
Jeżeli już tam jesteś to zwiedzaj na maksa co sie da i wyrób sobie swoją opinię
pozdrawiam

kiedyś jeden lekarz śpiewał:

Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo,
byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie.
wszystko...

jest kwestią nastawienia, odpowiedniego podejścia i właściwej ogranizacji. trzeba mieć świadomość, że spędzając dzień, a może nawet pół na zwiedzaniu takich miejsc jak Split, Trogir, Korcula czy Dubrovnik trudno spodziewać się ciągle spektakularnych odkryć i przeglądu kulturalnego całego globu. Każde miasto ma swoją duszę ale aby ją odkryć trzeba mieć chwilę by się w nim zgubić i drugą by się odnaleźć. jeden dzień wystarczy by jak wspomniani Griswoldowie odbębnić ciekawsze miejsca, i tylko tyle. mniej liczni zdążą jeszcze zadumać się nad kawą i poczuć przyjemny urok chwili. ale tak naprawdę aby docenić prawdziwe walory tych miejsc trzeba poświęcić znacznie więcej czasu, poznać ludzi, historie i pozwolić dopisać swoją. sądzę, że śmiało można zaryzykować tezę, iż można wielokrotnie odkrywać te same miejsca ciągle czerpiąc z tego dużą satysfakcję. to samo tyczy się małych zapomnianych wiosek. z podejściem autora wątku - jestem pewien, że już w drugiej będziemy marudzić.
zamiast ciągle w pośpiechu "zaliczać" proponuję zatrzymać się gdzieś na dłużej, rozluźnić, pomieszkać i posłuchać otoczenia. zresetować swoje nastawienie.
mieszkałem przez tydzień w Trogirze i wiem, że to i tak zbyt krótko by móc jednoznacznie oceniać. zdążyłem się jednak zadużyć i wiem, że kiedyś tam wrócę. Wy oboje zdążyliście obskoczyć kilka zabytków i zobaczyć tłum turystów. jeśli to ma być podstawa rzetelnej relacji i jesteście rozczarowani to... straciliście czas.
to jasne, że nikt nie ma go tyle by w każdym ciekawym miejscu spędzać połowę urlopu ale nie piszmy bzdur, bądźmy świadomi swojej powierzchowności. tak organizujmy wakacje by zdążyć się czymś zachwycić i jednocześnie urozmaicić pobyt jakąś objazdówką.
moim skromnym zdaniem autor doznał przesytu zwiedzania i powinien się gdzieś zatrzymać. to jak z perfumami - powoli, nie wszystko naraz jeśli chcemy poczuć zapach bo w przeciwnym razie nie poczujemy nic, a wrażanie staną się bardzo podobne, nijakie

ps. ważne jest też dobre towarzystwo, które zupełnie potrafi odmienić atmosferę

Widziałem taką parę we Vrsarze. Jemu drgnęło serce na widok portu i wysepek. Wyciągnął komórkę aby to uwiecznić, ale ona :
- Józek, przestań wreszcie! Widoki są wszędzie takie same.