Chorwaci obudźcie się !

Ja byłem z końcówce sierpnia w Mlini za Dubrownikiem i widziałem na własne oczy jak są sprzątane plaże.
Więc nie gadajcie brudasy, że sie nie sprzątają. Jednocześnie widziałem grupke PolakuuFF których zachowanie sprawiło, ze wolałem mówić po angielsku niż po polsku.
Zamiast drzeć morde przy robieniu zdjęc na skałce cyt."niech widzą jak się powodzi" buraki powinny zostać w Polszy.
Już dawno temu słuchałem o polskich pajacach... żeby nie obrażać na forum... i trudno mi było przyznać sie do narodowości...
Nie czepiajcie sie leniwych Chorwatów (bo leniwi są), zacznijcie od siebie cepry i ślązaki.

pasażer napisał(a):

Rysio napisał(a):Nowe wakacyjne hobby? Rosohotnica przy Basinie na Hvarze w tym roku zaśmiecona. Domniemam, iż ten miły gest na powitanie turystów przygotowali miejscowi rybacy, bo dodatkowo zdechłą rybą waliło z daleka. Wiesz Rysio, jakbyś miał czas...

Poczułem się współodpowiedzialny za to co w Chorwacji zastajemy

Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi.

Zostaw już w spokoju tą Rosohotnicę ... zdecydowanie większy problem ze śmieciami jest na Żukovej .

mkm napisał(a): Zostaw już w spokoju tą Rosohotnicę ... zdecydowanie większy problem ze śmieciami jest na Żukovej .

Żukowa to i tak perfuma w porównaniu z Lovisce na Scedro.

a ta miejska w Makarskiej?? (od razu mówię, byłem przez 10 minut-przejazdem)...na plaży więcej kiepów niż kamieni, a w krzakach przy dojściu do plaży mina na minie

Panowie, śmieci przypływają na każdą plażę.. po prostu jedne są sprzątane częściej, inne rzadziej, a jeszcze inne wcale....I tak jest wszędzie.. nie tylko w Chorwacji, ale i na Karaibach, w Hiszpanii, w Grecji itp....

Kasiu, jak dla mnie to żadne usprawiedliwienie. Śmieci nie tylko przypływają. Wiele zostawiają ci którzy na nich przebywają. Te które w tym roku odwiedzałem w 90% były oblegane przez Chorwatów, a za przeproszeniem sracza albo kafelek potłuczonych raczej Niemiec czy Polak na przywiózł. Powiem Ci tu nie chodzi o śmieci. Problem tkwi w mentalności.

Nie usprawiedliwiam, tylko stwierdzam fakt.

Jeśli o śmieciach mowa to przypomniała mi sie ubiegłoroczna wycieczka na Hvar. Jakies 2-3 km od Sucuraja po prawej stronie drogi dosyć spore wysypisko na skarpie z ktorej smieci zsuwaja sie do wody. Czytajac wczesniej same superlatywy o wyspie poczułem niesmak. Na podobno jednej 10 najpiekniejszych wysp na świecie coś takiego? .
Ale do takich widoków musimy sie chyba powoli zacząc przyzwyczajać, ludzi na świecie przybywa a produkcja śmieci na osobe rośnie...

anakin napisał(a):Dla mnie temat o prysznicach to lekka schiza.
Ociera się delikatnie o tzw. przesadne jęczydoopstwo.
Tam gdzie jeżdżę nie ma takich wynalazków i świetnie się bez nich wszyscy obchodzimy.

Nie traktuj tego cytatu jako zaczepkę. Uprzejmie proszę bo nie mam takiego zamiaru.
Chcę się odnieść do pryszniców na plaży.
Tam gdzie ostatnimi laty bywam prysznice ze słodką wodą są i bezpłatne. Cholera wie co będzie za rok.
Dla mnie jest to jedno z błogosławieństw na chorwackiej plaży. Psiknę sobie w ryj przez 15 sekund i jest już normalniej. Zgadzam się, że przeżyć się da bez tego. Ale np. po godzinnej kąpieli w Adriatyku i dalszym pozostawaniu na plaży nie spłukać się słodką wodą ? Jakaś forma pokuty poprzez wyżeranie solą wrażliwych miejsc ciała ? Bywając w miejscach gdzie pryszniców nie było, niejednokrotnie widziałem matki przynoszące w butelkach słodką wodę by spłukać choćby twarz i usta swej małej pociechy. Znam i dorosłych co z braku (laku) tak robią.
Jednym może to i nie potrzebne ale dla mnie istotne.

Chorwaci się budzą ponieważ we wsi do której jeżdżę od pewnego czasu na plaży uruchomili prysznic/e ze słodką wodą.

Plaże które odwiedzam takiego zbytku łaski są pozbawione i jestem pewien że przez następne 50 lat tak dzięki Bogu pozostanie. Nie to jednak jeet istotą sprawy w tym temacie.

Problem tkwi w mentalności.

.... i realnie działającym systemie, co jedno napędza drugie

.... A pamiętacie, jaki syf był w Polsce w latach 90-tych. Nie dość, że nie słyneliśmy, jako naród czyścioszków, to zmiany ustrojowe, sprzedaż mniej produktów, a bardziej opakowań, wygenerowały tysiace zalegajacych petów, miliony fruwajacych worków foliowych i cały ten chłam wszechobecnie platajacy sie pod nogami. Nie wspomnę o górach śmieci w lasach i brei zamiast wody w jeziorach i rzekach.
.... I cóż, minęło te 15-20 latek i uważam, że jest jakoś ok. System zadziałał. Duże miasta metropolie (Wawa, Wrocław, Trójmiasto, itd) czyste. Syf na chodnikach, to ostatnio zobaczyłem, gdzie ?, ano w Brukseli .
....Niezle też jest w małych miasteczkach. W takim Mrągowie, Giżycku, Mikołajkach, Chojnicach, itd., itd. itd.... , jest lokalna impreza plenerowa, ludzie trochę naśmiecą, potem wpada ekipa z dobrym sprzętem, dwie godziny, czysto. Rano się idzie, zero śmieci – to działa i na co dzień też. Krynica na nartkach, czysto. Darłowo, Hel, Świnoujście, bardzo ok, Szczecinek przejazdem – tak schludnego miasteczka dawno nie widziałem. Można wymieniać i wymieniać. !!!
....I stan wód poprawiony, kiedyś wykapać się w zegrzyńskim, parchy murowane, a teraz co najwyżej mała wysypka . I Wisełka jakby czystsza, że tak jak na archiwalnyh zdjęciach ludziska znów się kąpią latem po praskiej stronie
……… Więc, system plus ekologia plus niestety restrykcje dają poprawę obyczajów. To się sprzęża zwrotnie .
……
Co prawda w Chorwacji byłem dwa lata temu i pod względem czystości było ok. Ale jak tak piszecie, to coś musi być na rzeczy. Tak, więc Chorwaci, obudźcie się. Nie liczcie, że kolega Rysio i inni, bedą za was robić. Szkoda wypracowanej opinii, szkoda żeby ktoś pisał, że jesteście syfiarze, szkoda kraju. .
….. I z tym niepoprawnym optymizmem – pozdrawiam.

Jak znajdziesz chwilę, to przyjedź koło mojej wsi las posprzątać...

Kto ? Ja czy Rysio
......
Ludzie ze wsi Fuxa - obudźcie się pozdr.

romuald22 napisał(a):Ale np. po godzinnej kąpieli w Adriatyku i dalszym pozostawaniu na plaży nie spłukać się słodką wodą ?

No i co...całymi dniami przez 2-3 tygodnie nie płuczę się i jakoś mi to nie szkodzi a wręcz przeciwnie...jak pojechałem po skałach i miałem kilka krwawych szram, sól raz dwa zagoiła rany...Chorwaci też zalecają aby nie płukać się jeżeli sporadycznie się jest w cro bo ta sól ma wiele wartościowych pierwiastków...
W dalszym ciągu nie mam zamiaru płukać się słodką wodą a jak komuś zależy na tym to niech płaci

I ja nie używam słodkiej wody na plaży, nie mam żadnych problemów. Często nie kąpie się nawet po przyjściu z plaży do apartmanów.