Braveheart, Cruachan, Murrayfield - listopadowa Szkocja

tony montana napisał(a):

To ujęcie jest niesamowite ! Wygląda jakby ta góra nacierała.

Kenik napisał(a):
To ujęcie jest niesamowite ! Wygląda jakby ta góra nacierała.

Bo i .... nacierala naprawde

Z otwartymi "gębami" jedziemy przez Dolinę. Po chwili dojeżdżamy do kolejnego punktu widokowego.



To słynne Three Sisters (nie mylić z Five Sisters - taki masyw znajduje się bardziej na północ)





Zdjęcia nie oddają potęgi tych gór



Corsa na tle Sióstr



1.



2.



3.



Za chwilę w punkcie widokowym zaczyna się spory ruch, bo zajeżdża autokar "Cruachan Cruises" i wysypuje się z niego tłumek starszych ludzi

O, tutaj dopiero jedzie...





Kilka osób wraca ze szlaku



Jest już chyba chwilę po 15 - jeszcze z 90 minut i zapadną ciemności (mój exif mówi ze 17.07 czyli odejmijmy 2 h - jedną za zmianę czasu, drugą za minus jedną godzinę na Wyspach)





Jak pieknie słońce zmiesciło się pod chmurami a nad drogą 82



W następnym przystanku zatrzymamy się na chwilę w wiosce Glencoe, a potem zrobimy pętelkę nad Loch Leven w kierunku Kinlochleven (brak zdjęć)

No Tony , wszystko ładnie pięknie, ale nie wiem czy dałbym się namówić na zaśnieżony LISTOPAD , w SZKOCJI



Dobrze że Tobie taka aura niestraszna, to oglądam sobie w ciepełku

I jak zawsze sympatycznie pędzisz z relacyjką , by jedną skończyć, zanim kolejną zaczniesz...
Tak pędzisz, że aż Corsiątko przybrało lekko wyścigową formę

tony montana napisał(a):

Te góry są niesamowite Budzą respekt... Kumpel często namawia mnie na ponowne odwiedzenie Szkocji, ale tym razem z nastawieniem na łazikowanie po górach...

pozdr

P.S.

kulka53 napisał(a):Tak pędzisz, że aż Corsiątko przybrało lekko wyścigową formę

Opel w Peugeot'a się zamienił

kulka53 napisał(a):No Tony , wszystko ładnie pięknie, ale nie wiem czy dałbym się namówić na zaśnieżony LISTOPAD , w SZKOCJI

A wies, że wczoraj dodałem do aplikacji pogodowej w moim telefonie Edynburg i Fort Willima (będziemy tam nocować, to już mocno w górach pod Ben Nevis) i wczoraj o 22.30 było w nich odpowiednio 11 i 10 stopni ?

kulka53 napisał(a):Dobrze że Tobie taka aura niestraszna, to oglądam sobie w ciepełku

Ja też wole ciepło (ale nie straszne upały!),ale ciekawość Szkocji zwyciężyła!

kulka53 napisał(a):I jak zawsze sympatycznie pędzisz z relacyjką , by jedną skończyć, zanim kolejną zaczniesz...
Tak pędzisz, że aż Corsiątko przybrało lekko wyścigową formę

tony montana napisał(a):

No właśnie ... to auto jakichś ludzi - też wypożyczony jak sądze "Peżocik" 207

janusz.w. napisał(a):Te góry są niesamowite Budzą respekt... Kumpel często namawia mnie na ponowne odwiedzenie Szkocji, ale tym razem z nastawieniem na łazikowanie po górach...

I to jest bardzo dobry pomysł! Tylko nie wiem czy w listopadzie/grudniu

Podobno więcej ludzi ginie na Ben Nevis niż na Evereście....
To akurat rozumiem, bo nikt nie izie na Everest bez mocnego przygotowania, a niższe góry nieraz niektórzy traktują z przymrużeniem oka, a one są bardzo niebezpieczne i non stop zmienia się szybko w nich pogoda

Teraz jedziemy już w kierunku wioski Glencoe



A oto i ona





Miejscowość otoczona jest wysokimi szczytami





Niedaleko Loch Leven łączy się z Loch Linnhe





Jako, że mamy jeszcze sporo czasu do zmierzchu, a Fort William już niedaleko, planujemy do niego dojechać dopiero jak będzie ciemno - robimy taką rundkę wokół Loch Leven

http://goo.gl/maps/bw1DB

See ya!

Coś mi te sygnalizatory nie pasują, w dobrym kierunku są skierowane?
Widoki i krajobrazy surowe ale mają swój urok.
Pozdro...

Moze szkoccy Chuligani je przestawili ? znaczy przekrecili...
(Choc ja nie widzialem zadnych szkockich chuliganow)

Żarty, żartami ale one ustawione są dla ruchu prawostronnego a tam przecież "lewusy"...

Tony - świetna wycieczka, świetne zdjęcia, dziękuję.

KarKoz napisał(a):Żarty, żartami ale one ustawione są dla ruchu prawostronnego a tam przecież "lewusy"...

Tak poważnie - to ja nie widzę w tym nic szokującego - najczęściej światła widziałem po obu stronach drogi - w sensie, jak jechałem to dla mnie były i po lewej i po prawej, no tutaj tylko po prawej są

Miłosz_S napisał(a):Tony - świetna wycieczka, świetne zdjęcia, dziękuję.

Spoko, jeszcze w połowie nawet nie jesteśmy, zapraszam

Przy końcówce mało wg mnie ciekawego objazdu O TEJ PORZE ROKU w stronę Kinlochleven (dużo krzaków, słabo widoczne z drogi góry - choć przy Kinnlochleven są znane wrzosowiska i przechodzi słynny szlak turystyczny), gdybym pewnie jechał np. rowerem zmieniłbym zdanie, móc bardziej obcować z przyrodą nad LOch Leven
http://goo.gl/maps/r53qN

....zatrzymuję się, aby zrobić kilka zdjęć "końcówce" LochLeven





Ta góra wyglądała strasznie bajkowo





Po chwili dojeżdzamy do miejscowości Onich

http://goo.gl/maps/cwtCU

Tu, szczerze mówiąc - mógłbym mieć mały domek, bardzo sympatyczne miejsce



Mógłby to być nawet ten, nie obraziłbym się....



Tymczasem oglądamy jak daleko sięgała woda podczas ostatnich wiatrów na Wyspach - było nie było jest to zatoka oceaniczna, Atlantyk trochę poszalał, nawet w tak głęboko wciętej w ląd zatoce...



Tyle "wodorostów" wyrzuciła woda na brzeg, na szczęście ten klimatyczny hotelik nie ucierpiał podczas huraganowych wiatrów



Obserwujemy jeszcze ostatnią dzisiejszą walkę zachodzącego słońca z chmurami





Fotografuję ładny koścółek



Niestety zamknięty, ale przy Loch Awe jutro będziemy mieli okazję zwiedzić podobny, ale sporo większy



Ostatnia fota i zbieramy się do Fort William....



...gdzie mam zarezerwowany hotelik na tę noc, niedrogi w promocji, z widokiem na fiord Atlantyku, Loch Linnhe

tony montana napisał(a):Fotografuję ładny koścółek

Faktycznie niebrzydki .

No Maus zyjesz