napisał(a) wielka.woda » 24.08.2009 11:07
W sierpniu przejechałem z automapą trasę do Chorwacji i z powrotem, czyli w sumie ok 3300 km, i właśnie pożyczyłem gps-a i jechałem 1wszy raz według jego wskazań. Zakupione mapy leżały przygotowane w schowku. Nie skorzystaliśmy z nich ani razu. Czesio przeprowadził nas przez Budapeszt tak samo sprawnie, jak najkrótszą drogą zaprowadził nas do Plitvic, choć jeden odcinek tej trasy to była droga naprawdę ciężka i stresująca, ze względu na dłuuugi zjazd, bardzo kręty i wąski, z przepaścią tuż przy prawym kole. Uśmieliśmy się za to na kończący ten zjazd komunikat "za 100 metrów zaj......szczo w prawo". I tak było, slepy zakręt o 180 st.
Gps przydał się też nie raz podczas szukania różnych POI. Na przyszłość, nie wyobrażam sobie jazdy bez tego urządzenia. Nie pomyliło się ani razu.