Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Brač? Koniecznie! Nawet jesienią!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 04.02.2018 12:38

su-petar napisał(a):...A to jego wnuczek....

Ale wnuczek chyba się jeszcze swojej nazwy wina nie doczekał, ciekaw jestem czy wiesz su-petar na cześć kogo nazwali wino SPOŽA.
A swoją drogą, czy ty tam gdzieś na tej wyspie mieszkasz, czy tylko często zaglądasz tam?

Katerina napisał(a):A może borowików Ci w pece zabrakło? Tudzież kapusty? Albo - po prostu nie lubisz jagnięciny :roll: :?: :wink:

A propos kapusty - w jagnięcej pece którą opisałam w viskim odcinku o konobie Roki's było dużo kapusty -tylko tam napotkałam kapustę w chorwackiej pece...I powiem szczerze - była ona lepsza od mięska.. 8O A ja za janjetiną przepadam...

Także.. musi być w tej kapuście...to coś :wink:

A za panią paparazzo (żeńska forma to chyba paparazza?) rośnie przepiękny figowiec...Czy tę pękniętą dojrzałą figę na nim to upozowaliście do zdjęcia 8O ? :P

Czytałem o Roki's, pamiętam i kapustę, akcenty australijskie, pole golfowe czy samoloty na starych zdjęciach. Zdrowotnie musze uważać z kapustą, ale taka młoda na masełku z kminkiem, czy liście z gołąbków, ech - chyba jest racja w tym, że daje ona dużo ciekawego posmaku...
Nie, nic tej fidze nie zrobiłem, ona pękła z zazdrości o piękno mojej żony;) - a może o jej dobroduszność - znając bowiem moje "nowe" potrzeby żywnościowe nie wyjadła co mniej tłustych kąsków z peki... :mrgreen:

agata26061 napisał(a):A my właśnie w zeszłym sezonie letnim odkopaliśmy gdzieś z zakamarków mojego taty taki typowy kociołek, który UWAGA! nigdy nie by wykorzystany. Nasz przepis był taki:
Cały kociołek wysmarowaliśmy typowym smalcem zwierzęcym (mega tłusto)
Brzegi wyłożyliśmy kapustą (świeżą, nie blanszowaną)
W tą kapustę włożyliśmy farsz składający się z ziemniaków, boczku, kiełbasy i kapusty drobno pokrojonej. Oczywiście trzeba to odpowiednio przyprawić. Smakowało wyśmienicie, ale żołądek ciężki pozostawał na kolejne 3 dni.

Takie potrawy dla mnie to raz na miesiąc... Inaczej wątroba by padła :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

Nasz kociołek odnalazł się w Gorzowie u rodziny... Właśnie jestem w trakcie pertraktacji o zwrot :oczko_usmiech:
Jednak nawet nie chcę myśleć ile MANTI trzeba będzie po takiej kolacji jak za dawnych lat ha, ha, ha.

pawel silesia napisał(a):Witam Abakus68!
Jesienna wycieczka po Brač, w Twojej relacji, to czysta przyjemność.
Dobrze się ogląda i jeszcze lepiej czyta - fajny klimat.
Kilka stron już za mną - ale to nie to. :wink:
Czekam na wolny dzień, by ogarnąć całość relacji.
:papa:
Pozdrawiam Paweł.


Niemiernie się cieszę, że zaglądnąłeś. Powiem tak. Oglądnąłem Twoją relację z Braču pełną niesamowitych zdjęć. Delektowałem się Waszymi rowerowymi trasami ponad 40 km!!! Wow. Twoje zdjęcia to dla mnie sztuka, obrazy, pokazanie jak dusza fotografa widzi rzeczywistość, która dla mnie jednak jest mniej wyraźna, rozświetlona refleksami czy to lustra wody, czy szkła, czyli czegoś, czego nie dostrzeże się n a Twoich ślicznych zdjęciach. To trochę tak jak ze snookerzystami. Ja nie widzę tych wszystkich linii, którymi bila odbije się po stole, ale to przecież dobrze. Tak jak są niesamowitymi wirtuozi snookera, tak niesamowitą feerię barw i odczuć podają nam tacy ludzie jak Ty i za to bardzo ci dziękuję. Teraz wracam do Twojej relacji zaglądając czego nie dojrzałem, czego nie zwiedziłem, co się ukryło przed moimi oczyma i tylko troszkę mi smutno, że od 25 strony tej relacji wycięło zdjęcia. Hvarską też oglądam, bo przecież kiedyś i tam się "Z-(a)-valę" - już niedługo koniec u mnie i będę mógł się zbiorczo wyrazić w Twoich relacjach bo są bardzo godne dłuższego pobytu!
Pozdrawiam
Zdzisław
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 04.02.2018 13:21

Odcinek piętnasty, część pierwsza: 2017-09-15 – Splitska – ostatni poranek

W związku z tym, że to już ostatnie chwile urlopu do zrelacjonowania i z tym, że tak bardzo trudno będzie się rozstać z pisaniem relacji ostatni dzień zapodam w krótkich wpisach….
Za oknem zima, u nas zaczął prószyć śnieg i w takiej scenerii siadam aby opisać ostatni dzień pobytu na wyspie Brač. A ostatni dzień to z reguły dzień naznaczony pojawiającą się słonością w oku związaną z wizją rychłego opuszczenia miejsca, w którym spędziło się zwykle piękne dwa tygodnie. To również zamieszanie w głowie związane z próbą jak najlepszego zorganizowania takiego dnia, czyli połączenia odpoczynku i pakowania. Nie wiem jakie według czytających reguły rządzą tym ostatnim dniem, ale często wszystkie plany, zwłaszcza te związane z potrzebą polepszenia opalenizny, niszczy pogoda. Nie inaczej było w naszym przypadku. Pogoda zniszczyła połowę planów :wink: – na szczęście tych związanych z pakowaniem :mrgreen: , bo jak się pakować gdy otwiera się drzwi na taras i zasiada w takiej pogodzie do śniadania i kawy!

last1.jpg

last2.jpg

last3.jpg

last4.jpg

Ostatnie poranne spojrzenie na morze utwierdza nas w przekonaniu, że nikt, prócz nas nie przejmuje się naszym wyjazdem. I dobrze. Jest pewność, że gdy wrócimy tu ponownie zastaniemy te miejsca w takiej samej pięknej kondycji.

last5.jpg

last6.jpg

Godzinę później jesteśmy już na plaży Zastup, na którą zaglądamy na chwilę tylko, aby liznąć trochę słońca i wziąć ostatnią kąpiel.

last7.jpg

W dali zauważamy jakąś łajbę, a że niesie się po wodzie dość dziwna, głośna i dająca pewność, że to włoska muza z ciekawości zoomujemy, aha!

last8.jpg

Dlaczego był to początek międzynarodowego skandalu na wodach terytorialnych w następnym wpisie…
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.02.2018 16:13

Jabłka wyglądają bardzo swojsko - taki łącznik pomiędzy dwiema rzeczywistościami wczesnojesiennymi :) , jedną opuszczacie, aby cieszyć się naszą, rodzimą 8)
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 04.02.2018 19:15

Poprzedni odcinek super kulinarny aż mi Obrazek pociekła i to wcale nie z powodu peki, którą pokazałeś.
Zupkę pokrzywową jadłam po raz pierwszy w ubiegłym roku odwiedzając Ziołowy Zakątek na Podlasiu. Jest w nim wiele z Twojego opisu gospodarstwa dziadków, w zasadzie prawie wszystko ... poza młynem :). Wybieram się tam ponownie w maju :)

Jabcoki zwróciły moją uwagę :D Odrazu przyszło mi do głowy ... znajdź przedmiot z obcego zbioru ;)
Ciężko się wyjeżdża gdy pogoda dopisuje. Wolę jak w dniu wyjazdu leje ... mniej boli :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 04.02.2018 19:27

Kociołek :hearts: :hearts: :hearts: Uwielbiam :hearts: :hearts: :hearts: Tylko mój to prawie same warzywa: ziemniaki, kapusta,
podsmażona cebulka, por, marchew, pieczarki, cukinia i wszystko inne co wpadnie pod rękę. Do tego odrobina podsmażonego boczku - żadnej kiełbasy czy innych mies. I to wszystko podane z sałatą ze świeżymi warzywami. Nie ma lepszego dania w letnie dni. Pieczone warzywa nie są ciężkie ani tłuste - ta odrobina tłuszczu z boczku tylko delikatnie je dosmakowuje. Rozmarzyłam się...a do lata i świeżej zieleniny jeszcze tak daleko :roll:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 04.02.2018 19:39

beatabm napisał(a):Kociołek :hearts: :hearts: :hearts: Uwielbiam :hearts: :hearts: :hearts: Tylko mój to prawie same warzywa: ziemniaki, kapusta,
podsmażona cebulka, por, marchew, pieczarki, cukinia i wszystko inne co wpadnie pod rękę. Do tego odrobina podsmażonego boczku - żadnej kiełbasy czy innych mies. I to wszystko podane z sałatą ze świeżymi warzywami. Nie ma lepszego dania w letnie dni. Pieczone warzywa nie są ciężkie ani tłuste - ta odrobina tłuszczu z boczku tylko delikatnie je dosmakowuje. Rozmarzyłam się...a do lata i świeżej zieleniny jeszcze tak daleko :roll:

Qrczę świetny pomysł. Już wiem, co będziemy serwować tego lata przy ogniskach :D Szczególnie, że właśnie też zaczynam powoli wdrażać zdrowszy tryb odżywiania się. :D Twój przepis na pewno przetestuję :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 04.02.2018 19:43

agata26061 napisał(a):Qrczę świetny pomysł. Już wiem, co będziemy serwować tego lata przy ogniskach :D Szczególnie, że właśnie też zaczynam powoli wdrażać zdrowszy tryb odżywiania się. :D Twój przepis na pewno przetestuję :D

:wink: Zapomniałam dodać - dorzucam jeszcze tak z główkę posiekanego czosnku i oczywiście dość mocno doprawiam - nasza rodzinka je mocno pikantnie :wink:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 04.02.2018 19:55

beatabm napisał(a):
agata26061 napisał(a):Qrczę świetny pomysł. Już wiem, co będziemy serwować tego lata przy ogniskach :D Szczególnie, że właśnie też zaczynam powoli wdrażać zdrowszy tryb odżywiania się. :D Twój przepis na pewno przetestuję :D

:wink: Zapomniałam dodać - dorzucam jeszcze tak z główkę posiekanego czosnku i oczywiście dość mocno doprawiam - nasza rodzinka je mocno pikantnie :wink:

Beatko, a czy mogłabym Cię prosić, żebyś cały ten przepis wysłała na PW? Wtedy będę wiedziała gdzie go szukać i na pewno mi nie zginie :P :-D :-D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.02.2018 20:05

Czosnek to podstawa 8) Kiedyś wdałam się w dyskurs z osobą, która twierdziła,że kocha i zna kuchnię śródziemnomorską (zwłaszcza włoską) i tam nie ma czosnku... :roll: :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 04.02.2018 20:08

Na kociołek już chyba niedługo muszę czekać :) pierwszy wyjazd z budką na topienie Marzanny już zaplanowany. Na tego typu spotkaniach często wspólnie sprawiamy różnego rodzaju posiłki a wśród nich bywają kociołki, wędzone rybki, pieczone nad ogniem udźce. Nawet jajówa na 100 jaj smakuje wtedy wyśmienicie :)
su-petar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 770
Dołączył(a): 25.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) su-petar » 04.02.2018 20:45

Abakus68 napisał(a): ciekaw jestem czy wiesz su-petar na cześć kogo nazwali wino SPOŽA.

Nie wiem, ale spróbuje się tego dowiedzieć w tym roku. Mam nadzieję, że nie zapomnę i odpiszę Ci we wrześniu :D .
Abakus68 napisał(a): A swoją drogą, czy ty tam gdzieś na tej wyspie mieszkasz, czy tylko często zaglądasz tam?

Niestety nie mieszkam, tylko często zaglądam. :D
Abakus68 napisał(a): kociołek. Kojarzycie w ogóle coś takiego?

Jak nie, jak tak :D, ale dzięki wrzuconemu przez Ciebie zdjęciu zmienię sposób podgrzewania. Do tej pory ogień paliłem bezpośrednio pod kociołkiem (zdarzało się przez to, że czasem przypalałem liście kapusty). Teraz ogień będę rozpalał dookoła, a nie pod. :)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 04.02.2018 20:57

Zdzichu - jabłka w Chorwacji ???? To skandal :!:
Co do reszty ...... proponuje zmienić nazwę wątku na "Kulinarne podróże Abakusa" :D :mrgreen:
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7937
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 04.02.2018 21:46

Naszemu gospodarzowi ktoś zrobił nasz polski kociołek, czyli kartofle, kapusta, boczek, cebula, kiełbasa itp. Teraz wszystkich Polaków molestuje żeby mu zrobili "kociolek" :oczko_usmiech:
W tym roku muszę mu przywieźć porządny żeliwny kociołek :oczko_usmiech: :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.02.2018 21:50

dids76 napisał(a):Naszemu gospodarzowi ktoś zrobił nasz polski kociołek, czyli kartofle, kapusta, boczek, cebula, kiełbasa itp. Teraz wszystkich Polaków molestuje żeby mu zrobili "kociolek" :oczko_usmiech:
W tym roku muszę mu przywieźć porządny żeliwny kociołek :oczko_usmiech: :mrgreen:


No i masszz.. :lol: Ideał (peki) sięgnął bruku :wink:

Od teraz słynne chorwackie dania będą nazywać się .. KOCIOPEK :mrgreen:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 04.02.2018 22:14

Katerina napisał(a):Jabłka wyglądają bardzo swojsko...

A wyobraź sobie, że kupione na targu w Supetarze

gusia-s napisał(a):Poprzedni odcinek super kulinarny aż mi Obrazek pociekła i to wcale nie z powodu peki, którą pokazałeś.
Zupkę pokrzywową jadłam po raz pierwszy w ubiegłym roku odwiedzając Ziołowy Zakątek na Podlasiu. Jest w nim wiele z Twojego opisu gospodarstwa dziadków, w zasadzie prawie wszystko ... poza młynem :). Wybieram się tam ponownie w maju :)... :mrgreen:

To prawie rodzinne strony teściowej...

beatabm napisał(a):Kociołek :hearts: :hearts: :hearts: Uwielbiam :hearts: :hearts: :hearts: ..... ta odrobina tłuszczu z boczku tylko delikatnie je dosmakowuje.

Tylko tłuszcz musi być przedni smakowo..
beatabm napisał(a):Rozmarzyłam się...a do lata i świeżej zieleniny jeszcze tak daleko :roll:

Ale juz zaraz lebioda, pokrzywa... :mrgreen:

agata26061 napisał(a):Qrczę świetny pomysł... Szczególnie, że właśnie też zaczynam powoli wdrażać zdrowszy tryb odżywiania się. :D Twój przepis na pewno przetestuję :D

Oj tak, tłuszczyk wspaniale się wpisuje w zdrowszy tryb :oczko_usmiech:

agata26061, beatabm, Katerina, gusia-s - bardzo się cieszę, że mogłem otworzyć taki smakowity dysput około- kociołkowy

su-petar napisał(a):Nie wiem, ale spróbuje się tego dowiedzieć w tym roku. Mam nadzieję, że nie zapomnę i odpiszę Ci we wrześniu :D .

Gdybyś się nie dowiedział... Pisz... Ja już wiem;)

su-petar napisał(a):Jak nie, jak tak :D, ale dzięki wrzuconemu przez Ciebie zdjęciu zmienię sposób podgrzewania. Do tej pory ogień paliłem bezpośrednio pod kociołkiem (zdarzało się przez to, że czasem przypalałem liście kapusty). Teraz ogień będę rozpalał dookoła, a nie pod. :)

Tylko wtedy jakieś 30 minut dłużej trzeba czekać.

travel napisał(a):Zdzichu - jabłka w Chorwacji ???? To skandal :!:
Co do reszty ...... proponuje zmienić nazwę wątku na "Kulinarne podróże Abakusa" :D :mrgreen:


Skandaliści mają ciekawsze życie... :mrgreen: Jakie podróże... tyle hałasu o jedna pekę :mrgreen:

dids76 napisał(a):Naszemu gospodarzowi ktoś zrobił nasz polski kociołek, czyli kartofle, kapusta, boczek, cebula, kiełbasa itp. Teraz wszystkich Polaków molestuje żeby mu zrobili "kociolek" :oczko_usmiech:
W tym roku muszę mu przywieźć porządny żeliwny kociołek :oczko_usmiech: :mrgreen:

Hm... Dobry pomysł zabrać kociołek tam, stanąć na rynku i porcja 50 kun...

Katerina napisał(a):No i masszz.. :lol: Ideał (peki) sięgnął bruku :wink:

Od teraz słynne chorwackie dania będą nazywać się .. KOCIOPEK :mrgreen:

No i masz babo placek, ale namieszałem... KocioPek!!! Rewelacja
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Brač? Koniecznie! Nawet jesienią! - strona 34
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone