Styczniowy Rzym w odcieniach szarości ...

ajdadi napisał(a):Trochę w szoku jestem...piwo i papierosy na uroczystościach przykościelnych...przecież to Malta...

... też byliśmy w szoku ... ... aż nie dowierzałem własnym oczom, a do tego ludzie starsi tolerowali tą sytuację ... ...

ajdadi napisał(a):Kolejny fajny i intensywny dzionek za Wami...

... aż tak intensywny to może nie był, ale na pewno pełen wrażeń - szczególnie w trakcie rejsu ... ...
Pozdrawiam.

Lecimy w kwietniu na tydzień, do mojej siostry więc szukanie noclegu nam odpada, baza wypadowa Sliema więc chyba ok ...tylko jak ja to upchnę wszystko w tydzień co tu pokazałeś????

ArliJ napisał(a):Lecimy w kwietniu na tydzień, do mojej siostry więc szukanie noclegu nam odpada, baza wypadowa Sliema więc chyba ok ...tylko jak ja to upchnę wszystko w tydzień co tu pokazałeś????

... super macie, w kwietniu może być cudownie ... ... Sliema jako baza wypadowa ok - prawie po środku wyspy ... ... u nas był tydzień zimą i prawie trzy tygodnie latem, więc trochę tego się uzbierało ... ... wiadomo, że przez tydzień wszystkiego się nie zobaczy, ale najważniejsze sądzę, że spokojnie - my teraz kilka rzeczy byśmy już wyrzucili, a dodali trochę więcej plaż - o nich możesz więcej poczytać u Montany ... ...
Pozdrawiam.

CD...

Dzień 13 - 16.07.2016 - Gozo po raz drugi ( trzeci ) ... ...

Wczorajszy dzień był raczej średnio intensywny, dlatego na dzisiaj zaplanowaliśmy coś więcej ... ... a mianowicie po raz trzeci zawitamy na Gozo ... ...



... po godz: 11:00 jesteśmy już na promie i podziwiamy przesmyk pomiędzy dwiema maltańskimi wyspami ... ...





... morze nadal jest solidnie wzburzone, jednak na tak dużym promie nie robi to wrażenia ... ...







... po przypłynięciu na Gozo wypatrujemy autobusu "322", którym udamy się do pierwszego zaplanowanego na dzisiaj miejsca ... ...



CDN...

CD...

Krótko po godz: 12:00 docieramy do Ġgantija Temples ... ...





... oczywiście na teren wchodzimy gratis - dzięki naszej "złotej karcie" ... ...



... najpierw oglądamy sale muzealne ... ...



... Pani poniżej niestety nie udało się skompletować ... ... ...





... eksponaty są dobrze i przejrzyście przedstawione ... ...







... wyjątkowo dużo jest dobrze zachowanych figurek ... ...





CDN...

CD...

Po obejrzeniu eksponatów muzealnych zlokalizowanych pod dachem, przechodzimy na otwarty teren ... ...





... trochę informacji o Ggantiji po polsku można znaleźć TUTAJ ... ...



... poniżej Xewkija Rotunda Church ... ...



... ale czas pozachwycać się "kamieniami" ... ...







... również tutaj wszystko jest szczegółowo opisane ... ...







... widoczki poza kompleks również są przyzwoite ... ...





... zapewne zimą te wzgórza są zielone ... ...





... wracamy jednak do "kamyszków" ... ...









... jeszcze tylko ostatnie spojrzenie ... ...



... i opuszczamy kompleks, przechodząc obok terenów "ogrodniczych" ... ...



CDN...

kmichal napisał(a):... a następnie idziemy wypocząć w Lower Barrakka Gardens ... ...

Oleandry pachniały

pzdr

longtom napisał(a):Oleandry pachniały

... niestety za dużo takich oaz na Malcie nie ma, ale jak już się w niej znajdziesz to nawet jakby nie pachniały to zmysły tak oddziałują, że czujesz się jak w raju - co najważniejsze w tym raju nie ma tłumów ... ... 99% ludzi leży na plaży ... ...
Pozdrawiam.

CD...

Z it-Tempji tal-Ġgantija udajemy się do oddalonej o około 300 m kolejnej atrakcji zlokalizowanej w miejscowości Xaghra ... ...







... a atrakcją tą jest Ta’ Kola Windmill ... ...





... niestety elewacja zewnętrzna i "łopaty" są w renowacji ... ...





... po prawej już byliśmy, teraz idziemy na lewo ... ...









... jednak to co ma wiatrak do zaoferowania wewnątrz też jest niczego sobie ... ...






... ostatni użytkownik ... ...



... całkiem przytulne mieszkanko ... ...







... ale raczej małe ... ...





... po obejrzeniu Ta’ Kola Windmill idziemy w kierunku centrum Xaghra ... ...



CDN...

CD...

Do centrum Xaghra mieliśmy około 300 m ... ... a tam czekał na nas Xaghra Parish Church - szkoda tylko, że zamknięty ... ...







... a do tego główny plac miasteczka, położony przed kościołem, był w remoncie ... ...



... a boczne uliczki również były mało oblegane ... ...



... w oczekiwaniu na autobus odsapnęliśmy na ławeczce ... ...



... zresztą na przystanku też było sympatycznie - bo zielono ... ...





... po chwili oczekiwania odjeżdżamy autobusem "322" w kierunku wybrzeża ... ...



... mijając po drodze punkt widokowy, na którym byliśmy w styczniu ... ...



CDN...

CD...

Po około 15 minutach, przejechaniu ponad trzech km i około 140 m niżej docieramy na Ramla Bay ... ...



... w końcu przyszedł czas na plażing ... ...





... tak pusto jak w styczniu to nie jest, ale i tak zapewne większość chętnych odstraszył nadal silny wiatr i spore fale ... ...





... dzieciakom się podoba, a to ważna rzecz ... ...







... po plażowych wariacjach z dzieciakami dostaję "przepustkę" i wyruszam na szlak ... ...





... pierwszy szlak prowadzi na lewo ... ...







... a widoczki są niebrzydkie ... ...





CDN...

CD...

Ze szlaku po lewej stronie widoczki są całkiem sympatyczne, pora zatem sprawdzić szlak po prawej ... ...







... maltański WOPR czuwa ... ...



... w połowie plaży odwiedzam figurkę ... ...





... ale główny cel drugiego spaceru dopiero przede mną ... ...







... na tym skraju plaży jest totalne pustkowie ... ...







... wiatr i fale odstraszyły potencjalnych spacerowiczów ... ...







... po powrocie ze spaceru jeszcze chwila dla dzieciaków i po ponad dwugodzinnym pobycie na Ramla Bay musimy się z nią pożegnać ... ...





CDN...

CD...

Z Ramla Bay jedziemy autobusem "302" do stolicy Gozo - Victorii ... ...



... a tam idziemy coś przekąsić oraz poszwędać się po mieście ... ...



... główna impreza już się niestety zakończyła - chłopaki zaczynają sprzątać ... ...



... trafiamy na plac przed St George's Basilica ... ...



... niestety trwa nabożeństwo i do środka nie wejdziemy ... ...



... idziemy zatem dalej - w stronę Pjazza San Franġisk ... ...





... zaglądamy jeszcze do St Francis Church ... ...







... a następnie kierujemy się w stronę dworca autobusowego, skąd odjeżdżamy do portu w Mġarr, a następnie po około 30 minutach wypływamy w drogę powrotną ... ...





CDN...

CD...

Po ponad dwugodzinnej podróży promowo-autobusowej, około godz: 20:30 docieramy do Valletty ... ...





... a tam wita nas ostra wymiana ognia ... ... w końcu to dzisiaj jest to właściwe święto ... ...





... na St George’s Square jakby trochę luźniej ... ...





... ale tylko do momentu aż pojawia się figurka ... ...





... wtedy tłum gęstnieje, bardzo gęstnieje ... ...





... wierni wraz z figurką udają się w stronę kościoła, a my w przeciwnym kierunku ... ...



... chwilę spacerujemy po znanych nam już miejscach ... ...







... a ten dzień kończymy w Upper Barrakka Gardens ... ...











... podziwiając z tego miejsca nocną panoramę "maltańskiego Trójmiasta" ... ...











CDN...

kmichal napisał(a):
... wiatr i fale odstraszyły potencjalnych spacerowiczów ...

...ale nie Ciebie... Pozdrawiam