Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Beskidy.

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 16.06.2020 19:10

piekara114 napisał(a):Percią Akad. nigdy nie szłam, ba na Babiej byłam raz w życiu (jakieś 11 lat temu), no za blisko jest :lol:



Chyba coś w tym jest, że atrakcje blisko domu się jakoś omija. Bo przecież blisko, więc można odłożyć na później :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.06.2020 19:59

Na Policę patrzę codziennie od 13 lat siedząc w pracy przy biurku, jeszcze nie udało mi się tam dotrzeć :lol: :lol: ...
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 16.06.2020 20:03

Cześć.

Co zrobić, żeby mieć Bieszczady tylko (prawie) dla siebie?
Ano wstać o 3:30 i pójść w górę.
Kilka zdjęć z Połoniny Caryńskiej.

IMG_20200611_054131.jpg

IMG_20200611_050219.jpg

IMG_20200611_045433.jpg

IMG_20200611_045058.jpg
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.06.2020 20:04

Pięknie. Ale ja to bym padła po jakiś 100 metrach. W nocy zdecydowanie śpię, np chyba że jadę na wakacje to drzemię.

Pięknie. Tylko raz tam byłam. Może jesienią się udam, jak na razie odpuszczam posezonowe wyjazdy samolotowe..
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 16.06.2020 20:15

Dwa dni później wczesnym rankiem na Połoninie Wetlińskiej.

IMG_20200613_053046.jpg

IMG_20200613_052030.jpg

IMG_20200613_051810.jpg

IMG_20200613_045601.jpg

IMG_20200613_044709.jpg
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.06.2020 20:18

Piękne to zdjęcie szczytów gęsiego (1).
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 16.06.2020 20:22

piekara114 napisał(a):Pięknie. Ale ja to bym padła po jakiś 100 metrach. W nocy zdecydowanie śpię, np chyba że jadę na wakacje to drzemię.


To identycznie jak ja... np chyba że mnie napadnie :wink:

piekara114 napisał(a):Pięknie. Tylko raz tam byłam. Może jesienią się udam, jak na razie odpuszczam posezonowe wyjazdy samolotowe..


Posezonowe wyjazdy samolotowe w 2019 r. były dla nas dosyć udane. W tym roku słabo je widzę.

Pozdrawiam.
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 16.06.2020 20:25

piekara114 napisał(a):Piękne to zdjęcie szczytów gęsiego (1).


To Połonina Wetlińska z Caryńską na horyzoncie.

Miałem jeszcze w planach wczesno-poranne wyjście na trójstyk granic na Krzemieńcu, ale w niedzielę nad ranem pogoda, a także mój nastrój były całkiem do niczego.

Natomiast o "normalnej" porze wejście na Tarnicę wyglądało tak:

IMG_20200613_132452.jpg
Ostatnio edytowano 16.06.2020 20:48 przez Interseal., łącznie edytowano 2 razy
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.06.2020 20:29

Najpierw o Babiej :)

Nawet nie wiedziałam, że najtrudniejszy fragment nazywa się Czarny Dziób.
To chyba jest to miejsce - mój pierwszy raz na Perci Akademików (2013 rok) ;):

2013-08-31-14h08m08.jpg


I widok w dół:

2013-08-31-14h08m49 (Custom).jpg


ruzica napisał(a):Na szczycie siedzimy z pół godzinki może dłużej, ale za długo się nie da bo jest tu bardzo zimno i wieje. Na dole byliśmy w krótkich rękawach, a tutaj nakładamy na siebie po 2 polary i dalej nam zimno :roll:

Tam zawsze wieje :roll:

ruzica napisał(a):No, ale w końcu lądujemy przed schroniskiem, gdzie zamawiamy obiad na wynos, jest nawet całkiem dobry(albo to kwestia tego, że człowiek głodny zje wszystko ;)

Jedzenie bardzo mi tam smakowało, a jadłam dwa obiady. O ile pierwszy był po wędrówce i "na głodniaka", to drugi mogę chyba ocenić w miarę obiektywnie. Nocowaliśmy w schronisku i zjedliśmy go po paru godzinach spędzonych na... graniu w Monopoly, a to aż tak nie pobudza apetytu, przynajmniej nie na jedzenie :mrgreen: Lało wtedy od rana...

Interseal. napisał(a):Dwa dni później wczesnym rankiem na Połoninie Wetlińskiej.

Cudnie! :hearts:
Rozumiem, że to były samotne wyprawy? ;) A może ktoś z Rodziny też się "poświęcił" i wstał w środku nocy? :D

To zdjęcie:

Interseal. napisał(a):Obrazek


przypomina mi Sedleną Gredę w Durmitorze ;):

Obrazek
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 16.06.2020 20:36

maslinka napisał(a):Cudnie! :hearts:
Rozumiem, że to były samotne wyprawy? ;) A może ktoś z Rodziny też się "poświęcił" i wstał w środku nocy? :D


Dobrze rozumiesz. :) Na kwaterę wracałem przed siódmą rano, na paluszkach, by nikogo nie zbudzić.

maslinka napisał(a):przypomina mi Sedleną Gredę w Durmitorze ;):
Obrazek


Mi Twoje zdjęcie przypomina Uszbę w Gruzji. :wink: (zdjęcie z sieci, moje gdzieś się zapodziało)

Peak_uszba_1_d.jpg
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.06.2020 20:43

Interseal. napisał(a):Mi Twoje zdjęcie przypomina Uszbę w Gruzji. :wink: (zdjęcie z sieci, moje gdzieś się zapodziało)

Wychodzi na to, że w Bieszczadach, w Gruzji i w Durmitorze jest bardzo podobnie :oczko_usmiech:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.06.2020 20:44

Interseal. napisał(a):Posezonowe wyjazdy samolotowe w 2019 r. były dla nas dosyć udane. W tym roku słabo je widzę.
U mnie zeszły rok kręcił się w okół Grecji i miałam nadzieję, że jesienią też polecę, ale w tym roku raczej nie widzę szans :x

maslinka napisał(a):Najpierw o Babiej :)
Tam zawsze wieje :roll:
Czasami można trafić bez wiatru :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.06.2020 21:03

A "hotel" na Markowych wewnątrz prezentuje się tak - dwójka z umywalką ;):

2013-08-31-12h56m13 (Custom).jpg


Łazienki:

2013-08-31-12h56m52 (Custom).jpg

2013-08-31-12h56m58 (Custom).jpg


Dość luksusowo ;)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 16.06.2020 21:06

piekara114 napisał(a):
Interseal. napisał(a):Posezonowe wyjazdy samolotowe w 2019 r. były dla nas dosyć udane. W tym roku słabo je widzę.
U mnie zeszły rok kręcił się w okół Grecji i miałam nadzieję, że jesienią też polecę, ale w tym roku raczej nie widzę szans :x

maslinka napisał(a):Najpierw o Babiej :)
Tam zawsze wieje :roll:
Czasami można trafić bez wiatru :D

Beata, nie ściemniaj, jak byłaś tam 11 lat temu to skąd wiesz że nie zawsze wieje? :mrgreen:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 21.06.2020 15:04

Korbielów-Hala Miziowa-Góra Pięciu Kopców-Pilsko-Palenica-Trzy Kopce-Hala Rysianka-Hala Lipowska-Rysianka-Sopotnia Wielka Kolonia-Sopotnia Wielka-Pod Przysłopem-Przełęcz Przysłopy-Korbielów

Nasza kolejna beskidzka wycieczka pokrywa się nieco z ostatnią wycieczką Maslinki :papa: , ale tylko na maleńkim fragmencie. Tak naprawdę to chcieliśmy iść tylko na Pilsko, ale jakoś tak nogi nas same poniosły... :wink: I ze spaceru wyszło aż 30 kilometrów. Było to 1 czerwca, tośmy sobie dzień dziecka urządzili!

Startujemy z Korbielowa, z parkingu położonego tuż przy wejściu na szlak. Krótki odcinek idziemy asfaltem, po czym wskakujemy na leśną ścieżkę. Na samym początku przeżywam lekki stresik, bo nie lubię chodzenia po takich oto mostkach:

pir1.jpg


Cały poprzedni dzień padał deszcz, więc szlak jest dość błotnisty:

pir2.jpg


Ale tutaj to jeszcze nic. Pokonując kolejne kałuże i błotne potoki dość szybko, bo sporo poniżej czasu z mapy, dochodzimy do schroniska na Hali Miziowej:

pir3.jpg


Schronisko jest zamknięte, ale można do niego wejść tylnym wejściem, gdzie znajduje się bufet i kilka ławek. Wstępujemy na szarlotkę i czekamy na okno pogodowe, które ma nadejść dopiero ok. 13 stej, więc nie ma się dokąd spieszyć.

Zastanawiamy się jakim szlakiem wejść na szczyt, do wyboru mamy czarny i żółty. Ludzie odradzają żółty i nawet straszą jakąś przepaścią(co wydaje mi się raczej podejrzane). Idziemy zatem czarnym, walcząc z ostrym cieniem mgły ;)

pir5.jpg


Dochodzimy na Górę Pięciu Kopców, czyli polski wierzchołek Pilska. Trochę się rozpogadza:

pir6.jpg


Teraz mamy dylemat. Iść na wierzchołek główny? Szczerze mówiąc trochę się boimy, bo on się znajduje w całości po stronie słowackiej. Czyli wychodzi na to, że aktualnie jest to nielegalne. No, ale jakieś małe okno pogodowe jest, idziemy. Nastawiamy się na pospieszną ucieczkę w razie "w". Po 10 minutach brodzenia w błocie(znowu!) jesteśmy na miejscu.

To niby ta słynna panorama? :roll:

pir7.jpg


Na dalsze przejaśnienia nie ma co czekać, bo chmurzy się coraz bardziej. Zwiewamy. Po chwili jesteśmy ponownie na Górze Pięciu Kopców. Spotykamy ludzi, którzy pytają czy ktoś stoi na szczycie z karabinem :mrgreen: Czyli wszyscy mamy podobne obawy.

Zimno nam trochę więc schodzimy, początkowo szlakiem czarno-niebieskim(czyli tak jak przyszliśmy). Godzina jest wczesna, więc nie chce nam się schodzić na Halę Miziową.
pir8.jpg

Idziemy wzdłuż granicy szlakiem niebieskim, który wkrótce połączy się z czerwonym. Na większości odcinków nasza droga to po prostu taplanie się w błocie:

pir9.jpg


Czasem oprócz błota, pojawiają się ładne polanki:

pir10.jpg


To chyba Palenica, ale mogę się mylić, Beskidy wciąż mają przede mną wiele tajemnic ;)

Po długim i miejscami irytującym marszu przez bagna, dochodzimy wreszcie do Hali Rysianka. Widoczność się poprawiła, widzieliśmy Małą Fatrę, Tatry oraz inne pasma, których nazw nie znamy. Zdjęcia tego raz, że nie oddają, dwa mam ich raczej mało, bo małż woli robić chyba zdjęcia liściom i kałużom niż widoczkom :wink:

pir11.jpg


Jesteśmy już bardzo głodni a ku mojemu zdziwieniu schronisko na Rysiance jest otwarte.

pir12.jpg


Pan S. odmawia jednak zjedzenia obiadu w tym przybytku. Powód jest bardzo prosty- nie mają mięsa. Proponuję więc spacer na Halę Lipowską- tam schronisko na pewno jest otwarte, a intuicja mówi mi, że i mięso mają.

Do schroniska dochodzimy trawiąc już własne żołądki, dlatego nie robimy tam ani jednego zdjęcia. Tak jak przewidziałam mięso było.

Po obiedzie godzinę mamy może 16 stą, a nam pozostała bardzo długa droga na parking. Gdybym wiedziała, że pójdziemy na Rysiankę, można by na Pilsko startować z Sopotni i tam zakończyć. Fakt, że w owej Sopotni nie widziałam żadnego parkingu, poza maleństwem na 2-3 samochody przed sklepem. No nic, auto daleko, trzeba iść.

Z powrotem na Rysiance:

pir13.jpg


Do Sopotni schodzimy szlakiem niebieskim, poprzecinanym przez pierdyliard małych potoczków i wodospadzików. Całkiem tu malowniczo.

pir14.jpg


Szlak niebieski kończy się w Sopotni Wielkiej Kolonia, skąd musimy dojść do Sopotni(właściwej?) idziemy asfaltem, bezszlakowo wzdłuż wiochy. Trochę liczyłam, że jakiś PKS lub bus złapiemy w owej Sopotni, ale komunikacja wiejska w dobie pandemii to marzenie ściętej głowy. Siadamy na przystanku we wsi, żeby trochę odpocząć. Do Korbielowa szlakami mamy stąd jakieś 1,5 h, naszym zmęczonym już nogom pewnie zajmie to ze 2 godzinki. Patrząc na mapę odkrywam straszną rzecz. Trzeba będzie podejść 100 metrów pod górkę, na Przełęcz Przysłopy :evil: Cóż, idziemy, bo za bardzo innego wyjścia nie ma:

pir15.jpg


Na tym etapie mam kryzys mentalny, ale dzwoni moja mama z życzeniami na dzień dziecka, więc trochę się ożywiam, szczególnie kiedy mówi:
"daj na głośnik!"
Ale, że jak? W lesie??? :wink:

Kiedy dochodzimy na nieszczęsną przełęcz, zmieniamy kolor szlaku na niebieski(przedtem to żółty był)i od tej pory będzie już tylko w dół. na tym etapie jestem już tak zmęczona, że boję się niekontrolowanej gleby zakończonej umoczeniem tyłka w potoku.
pir16.jpg


Na parkingu jesteśmy o 21. Po drodze do Żywca jeszcze tradycyjna wizyta w monopolowym w celu zakupienia regionalnych piwek i koniec tej długiej i męczącej wycieczki :)

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska

cron
Beskidy. - strona 76
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone