Aparat cyfrowy czy analogowy?

... no wlasnie ??!!?? .. hmm ?
Moze warto nabyc aparat cyfrowy czy zostac przy poczciwym aparacie na klisze ?
Z gory dzieki za odp POZD

To jest tak jeden i drugi aparat ma swoje zalety
pamiętaj że profesjonalni fotografowie wolą najzwyklejsze aparaty no może nie typu smiena a znowu przy aparacie cyfrowm maz ten komfort że podłanczasz sobie do komp. i obrabiaszjak chcesz i co chcesz
NARA ŁYSY

Sądzę że nie ma się co zastanawiać, bo :
1 robisz zancznie więcej zdjęć ( wystarczy kupic troszkę pamieci dodatkowej ) i w całkiem wysokiej rozdzielce robisz kolo 120 przy 64MB.
2 Jeżeli nawet kolorki wyjdą blade to sobie je " podkręcisz " na komputerze
3 Nie płacisz za film i nie musisz wywoływać ( no chyba że masz ochotę na albumik)
4 Niwelujesz ryzyko związane ze nieudanymi zdjęciami , gdyż widzisz je od razu w aparacie. I "cykasz" aż będziesz miał to o co chodzi.

Można jeszcze znaleźć sporo zalet aparatu cyfrowego , bez którego nie wyobrażam sobie moich wakacji

Pozdrawiam .

Jeśli chodzi o mnie zdecydowanie wolę cyfrowy.Nabyłem coś takiego kilka miesięcy temu właśnie z myślą o wakacjach.Ja kupiłem Kodaka DX4900 z matrycą 4.0 MP.Robiłem nim zdjęcia w 3.0MP i różnica jest niewielka a więc można kupić trochę tańszy z mniejszą matrycą.Odbitki nie są drogie jak kiedyś 10x15 65-95gr.Możesz pstrykać wszystko co zechcesz a dopiero potem zdecydować które ze zdjęć wywołać które zostawić na twardym a które przesłać znajomym.Miałem różne kompakty ale zawsze byłem z czegoś niezadowolony teraz nareszcie mam jakośc i wygodę.Zdjęcia naprawde wychodzą jak pocztówki.
Przy zakupie zwróć uwagę na optykę,ustawienia ręczne i czy można np.założyć filtr lub obiektyw.

Zdecydowanie cyfrówka !! Za kila lat już nie będzie innych aparatów !!
Ja używam olympusa c 730 (ogniskaowa 320 mm !), poprzednio c 1.

No cóż, analogowy czy cyfrowy? Kiedyś w w punkcie Fotojeka słyszałem następujące wywody pewnego Pana."kupie se cyfrówkie i nie dam zarobić tym itd..". Chciałbym tu powiedzieć że, jest to indywidualny punkt widzenia i możliwość zrealizowania ambicjonalnych potrzeb osobistych. a) cyfrówkę ma kolega, b) cyfrówki są modne i c) cyfrówki sa coraz lepsze i wygodniejsze. Większość z nas ma komputery i wystarczy dokupić drukarkę formatu 10x15 cm i ewentualnie stację dokową i możemy drukować pamiątki z wakacji i nie tylko. Zaletą, niwątpliwą cyfrówki jest możliwość skasowania zdjęcia nieudanego, zrobienia panoramy, ale... no właśnie. Tani aparat, słabej jakości zdjęcia. Dodatkowo trzeba wydać kilkaset złotych na kartę pamięci np.: 128 lub 256MB,papiery fotograficzne sa dość drogie i tuszu bardzo szybko ubywa. Archiwizacja - dokupić nagrywarkę. No i chyba najważniejsze to mieć na to wszystko dużo czasu.
Natomiast analogowy - dobry punkt foto ( nie taki za 0,17zł 9x13)
i mam problem z głowy. Średniej klasy amatorskiej to analogowy aparat za jakieś 300 - 600zł. Pozdrawiam.

W tym roku po raz pierwszy jedziemy na wakacje z cyfrakiem i mam nadzieję , że wreszcie nie będę się musiał ograniczać w ilości fotek. Dotychczas zawsze część zdjęć była nieudana, a wielu momentów nie udało się uchwycić. Myślę, że teraz będzie inaczej. Mamy cyfrę od pół roku i już teraz wiem, że to nie tylko wygoda, ale i oszczędność. Na papier wybieramy tylko te fotki, które na to zasługują, a reszta zostaje w kompie. Co do jakości - 3MP amatorowi zupełnie wystarczy (byle optyka była dobra!). A obawy Pana Małeckiego to już zupełna przesada - po prostu do fotolabu zanosi się dykietkę lub CD zamiast filmu i po kłopocie, a jak ktoś lubi, to może jeszcze się nieźle pobawić przy obróbce. Pozdrowienia - Ania i Grześ

W sumie aby drukować trza mieć naprawde dobrą drukarkę atramętową lub sublimacyjną.Ze względu na jakość nie ma sensu drukować na atramętowej nigdy nie uzyska się takiego efektu jak przy wywołaniu w fotlabach.Sublimacyjna natomiast jest droga i koszt druku duży.W moim mieście koszt wywołania zdjęcia 10na15 to tylko(promocja)55gr.Także bez sennsu jest kupowanie drukarki wystarczy porównać wydruk z odbitką z fotolabu.

Panie Zbigniewie największym problemem jest to że robiąc zdjęcie na którym nam zależy nie wiemy jaki będzie efekt końcowy.Jeżeli chodzi o fotografię cyfrowa ma się pewnego rodzaju kontrole i wpływ na fotografie.A więc zdecydowanie cyfrak .Po zatym sądzę że większość z nas przegrywarkę i drukarkę posiada od dawna.

Ja mam i analogowy i cyfrowy. Kiedyś już sie chciałem pożegnać z lustrzanką, ale na szczęście ją zostawiłem. Do pstrykania zdjątek na plaży czy na kempingu zdecydowanie cyfrak. Natomiast są sytuacje, kiedy lustrzanka z dobrym obiektywem (ja mam 28-210) jest niezastąpiona.

Dzieki za wszystkie opinie i rady - naprawde sie przydadza - szkoda tylko ze dodatkowa karta pamieci jest taka droga bo 16 mb to ledwie kilka fotek ech ....
Jeszcze raz dzieks i dobrych fotek z Chorwacji zycze

Karta 128mb kosztuje dziś 135zł w 4MP to jakieś 130zdjęć w wysokiej kompresji około 250.Im mniejsza matryca tym wiecej zdjęć.Na karcie 16mb wchodzi przy 4MP.12 szt.Gdy matryca ma 2.2MP zdjęć wchodzi 22szt.Poza tym jeśli dysponujesz kartą małej pojemności możesz przesłać pliki z dowolnego miejsca na świecie na swą pocztę następnie opróżnić karte i dalej pstrykać.

Ja ma Olympusa z matryca 2,1 - wg. wszelkich ksiazek o fotografii cyfrowej do formatu 10x15 nie pogarsza sie jakosc zdjecia. Wywolywalem i faktycznie tak jest (nie wiem czy powyzej faktycznie jest gorzej bo wiekszych nie robilem) Za karte pamieci samsunaga - na allegro dalem 110pln (128Mb)na to wcisne prawie 300 fotek!! tak wiec odpowiedz nasowa sie sama.

p.s.
We wrocku np. nie trzeba nawet nagrywac fotek na CD - ja wysylam je do fotografa na FTP

pozdro

O jakości zdjęć decyduje w pierwszej kolejności optyka niezależnie od tego czy dysponujemy aparatem kliszowym czy cyfrowym. Jeśli obiektyw jest z plastyku, mały i ciemny nie pomoże nawet 10 megapikseli ani profesjonalna klisza w przypadku aparatu tradycyjnego.
Pipi twierdzisz, że można zrobić 120 zdjęć z 64 MB karty. Można, ale o jakości zapomnij. Ilość pikseli to jedno, a kompresja to drugie. Z 64 MB można uzyskać 6 zdjęć przy 4 MB w bezstratnym formacie TIFF, a 120 zdjęć to tak potworna kompresja w JPEG, że obrazy zaczynają przypominać chińskie cienie, a nie zdjęcia. Najlepsze rozwiązanie dla celów armatorskich ( no może nazwijmy to wakacyjnych) to w telegraficznym skrócie: szklana optyka f 2-f 2,8, możliwie duża średnica obiektywu (przy małych średnicach występują silne zniekształcenia), minimum 2,1- 3,3 megapikselowa matryca (te MB wcale nie są najważniejsze), koniecznie AF czyli automatyczne nastawianie ostrości . Do tego cała masa kart pamięci, notebook , albo inna forma pamięci zewnętrznej bo należy unikać nadmiernej kompresji , a to wymaga sporo pamięci.
Aparat cyfrowy zaczyna wypierać tradycyjny z zastosowań profesjonalnych , ale w przypadku fotografii amatorskiej jest niezastąpiony bo pozwala nauczyć się robić dobre zdjęcia w bardzo krótkim czasie. To tak jakby cały program szkoły podstawowej przerobić w ciągu dwóch miesięcy.

Zapomnialem sie zapytac: a jak jest z bateria ...? Widzialem niektore aparaty sa ladowane przez kabel USB (byc moze ze to byly tansze modele) - daja sobie rade z kilkunastodniowym urlopem ?
POZD