Aparat cyfrowy czy analogowy?

Witam!
Bateria- to był właśnie jeden z problemów nad którym długo myślałam przy zakupie aparatu ( olympus c-4000). Wreszcie przekabacono mnie na taki aparat (j.w) bo sa tu 4 paluszki do ładowania. Ładowarka z 1 kompletem ok. 150 zl mnie kosztowała, ale teraz jest taniej, a potem dokupić conajmniej 1 komplet (ok 50 zł ) i można zamiennie ładować. Trwa to trochę, bo 6 godzin sie ładują 4 paluszki, ale prawde mówiąc bez lampy mogę zrobić około 300 zdjęć. I zawsze mogę sobie kupić zwykłe paluszki i próbować na nich (podobno wiele sie nie zdziała). Teraz przed wyjazdem planuje zakup 2 dodatkowych kompletów baterii, żebym wszędzie mogła cykać zdjątka. I jeszcze muszę kupić ze dwie karty, bo jedna to mi wystarcza na 3 godziny, a w Chorwacji taaakie widoki .

Pozdrówka
Dusia

Jeśli masz zamiar kupować aparat cyfrowy, to kwestia baterii wbrew pozorom jest bardzo ważna. Wybieraj modele wyposażone w akumulatorki i ładowarkę, bo wymiana zwykłych bateryjek wykończy Cię finansowo i odbierze radość fotografowania ! Na szczęście producenci większości aparatów też o tym myślą i na ogół oferują je w takich zestawach. Udanych fotek - Ania i Grześ.

Mój cyfrak nie był wyposażony ani w ładowarkę ani w aku. Aby dokupić w Kodaku oryginalne musiałbym nieżle dołożyć.Normalna ładowarka z zabezpieczeniami+akumolatorki to wydatek niewielki w moim przypadku to 50zł(alegro).Pozwala mi to na zrobienie ok.80-100 zdjęć.Ważne aby baterie te były niklowo-manganowe Ni-MH.Ich zaletą jest to,że są wolne od efektu pamięci i można je ładować w dowolnym momencie.Są nieco droższe.Przy tych bateriach możesz podłączać ładowarke na noc i rano masz baterie zawsze pełne.Ale zawsze warto mieć ze dwa komplety.

Co do tych chinskich cieni to raczej przsadzasz. A co do tak wysokiej jakości zdjęć o jakiej wspominasz to owszem przydaje sie to ale jeżeli robi sie zdjęcia szpiegowskie z wysokość 3km (lub więcej) . Pozdrawiam .

Pipi nie ma w tym momencie racji ( o jakich zdjęciach szpiegowskich piszesz ). Sam używam cyfrówek od jakichś 3-4 lat i wiem z autopsji, że Realista2 ma w 100% rację. Zaczynałem od 1Mpx Agfy poprzez, Minoltę 2Mpx a w chwili obecnej używam Canona Pro90IS ( matryca 3,2 MPx ( wykorzystywanych ewefktywnie 2,3 Mpx ) i powiem jedno najważniejsza jest optyka. Mimo iż relatywna rodzielczość zdjęć mojego Canona jest taka sobie ( 1852 x 1392 pkt ) to ich jakość jest naprawdę super. Porównując je do fotek z tzw 4 Mpx z plastikowymi obiektywami - wniosek jest jeden - liczy się przede wszystkim optyka.
Co do walorów użytkowych to uważam, że cyfra ma zdecydowaną przewagę nad aparatami tradycyjnymi - zwłaszcza na wakacjach. Jedynymi problemami są ciągły brak miejsca na kartach i prąd, ale to także w prosty sposób można rozwiązać. Ładowanie aparatu ( wybierajcie tylko aparaty z dedykowanymi akumulatorami - żadne "paluszki" nie dorównają żywotnością prawdziwemu akumulatorkowi ) załatwi ładowarka samochodowa - do większości modeli można ją dostać, a brak miejsca na kartach ... chmm tu jest już nieco trudniej. pomimo, że ceny kart opamięci spadają błyskawicznie ( zwłaszcza CompactFlash ) to w dalszym ciągu nie jest to zbyt tania impreza. Rozwiązania są dwa - laptop lub zewnętrzne banki pamięci. Wygodniejszym rozwiązaniem jest bank pamięci ( np http://www.foto-net.pl/sklep/pokaz_karte.php?&idt=1680 ), lecz jest to rozwiązanie dosyć drogie. Laptop z kolei jest najlepszym rozwiązaniem dla tych co go mają ( choć ceny używanych laptopów zaczynają się od 1000-1200 zł ).
Ja sam trwam przy drugim rozwiązaniu, tj 2 karty pamięci po 256 MB i laptop ( HDD 20GB ) i muszę powiedzieć, że choć laptop nie zawsze jest zbyt poręczny, to dzięki dużemu ekranowi pozwala na lepszą ocenę wykonanych zdjęć.
A dla tych co to na karcie 64MB chcą zmieścić 120 zdjęć proponuję porócić do fotografii tradycyjnej, chyba że lubią sycić wzrok fotkami marnej jakości.

Przemutek napisał(a): wybierajcie tylko aparaty z dedykowanymi akumulatorami - żadne "paluszki" nie dorównają żywotnością prawdziwemu akumulatorkowi )

Z tym sie nie zgodze. Dedykowane akumulatorki sa drogie, czesto powyzej 300zl. Natomiast akumulatorki NiMH sa tanie (komplet za okolo 40zl), wcale nie trzymaja krocej (w niektorych modelach aparatow nawet dluzej), latwo dostepne, sa do nich szybkie ladowarki (np. GP Power Smart, ktora komplet aku naladuje w okolo godzine). Poza tym zawsze istnieje mozliwosc awaryjnego posluzenia sie zwyklymi bateriami alkalicznymi. Rozwiazania co prawda "do d..." bo mozna na nich zrobic ledwie kilka zdjec, ale lepiej chyba zrobic jedno czy dwa niz zadnego.
Co do reszty to Przemutek ma abslutna racje.

Pisząc dedykowane mam na myśli standardowe akumulatory zabudowywane w danym modelu aparatu ( np PB-511 do Canonów ) a nie akumulatorki "paluszkowe"

No wlasnie. Dokup sobie drugi taki. Koszt na pewno ogromny a za akumulatorki NiMH "paluszkowe" dasz 40zl/komplet, dlatego uwazam je za lepsze rozwiazanie

Też tak uważam paluszki aku.można ładować setki razy. 2000 kupiłem za 14zł szt. i posłużą mi przez długi czas.

OK, widzę że niektórzy forumowicze mnie nie rozumieją. Do canona Pro 90 IS nie da się wpakować zwykłaych akumulatorków Paluszków - idzie tam akumulator taki jak np do kamer video. Co do ceny to akku 1400 mAh kosztuje ca 250 zł - czy to dużo czy nie trudno mi powiedzieć, ale komfort pracy na takim akku jest nieporównywalny - mam minoltę na 4 paluszki i siadają dużo szybciej, pomimo iż nie muszą obsługiwać zoomu obiektywu .

Ja Cię rozumię ale unikam wydatków.Starczy paluch!

Przemutek napisał(a):OK, widzę że niektórzy forumowicze mnie nie rozumieją. Do canona Pro 90 IS nie da się wpakować zwykłaych akumulatorków Paluszków - idzie tam akumulator taki jak np do kamer video. Co do ceny to akku 1400 mAh kosztuje ca 250 zł - czy to dużo czy nie trudno mi powiedzieć, ale komfort pracy na takim akku jest nieporównywalny - mam minoltę na 4 paluszki i siadają dużo szybciej, pomimo iż nie muszą obsługiwać zoomu obiektywu .

Rozumieja, rozumieja tylko uwazaja ze nie masz racji
Napisales wczesniej "wybierajcie tylko aparaty z dedykowanymi akumulatorami - żadne "paluszki" nie dorównają żywotnością prawdziwemu akumulatorkowi ".
I tu wlasnie nie masz racji, bo 250zl do 40zl to raczej duzo, a w nowoczesnych aparatach wcale dedykowane akumulatory nie wytrzymuja dluzej niz zwykle aku NiMH"paluszkowe".
Na stronie http://www.dpreview.com/reviews/olympus ... page10.asp jest tabelka z "zywotnoscia" aku dedykowanych i zwyklych w roznych aparatach. Zauwaz, ze aku NiMH sa tam o pojemnosci 1600mAh a mozna kupic 2000mAh wiec wytrzymaja jeszcze dluzej.

OK Koniec tematu, niech każdy pozostanie przy swoim, jednakże jeśli dobrze przyjżysz się tabelce na stronie, której adres podałeś, zauważysz zapewne, że do najbardziej żywotnych ( 2 miejsce ) należy BP-511 - a taki akumulator jest właśnie w moim Canonie, paluszki są trochę niżej. Ale co tam niech żyją paluszki i wszystkie inne baterie z R20 włącznie.

1.-TYLKO AKUMULATOR
2.-OPTYKA,OPTYKA i JESZCZE RAZ OPTYKA !!!
3.-nie można unikać wydatków na rzeczy , które się kocha !

atolek napisał(a):3.-nie można unikać wydatków na rzeczy , które się kocha !

Racja Zawsze to powtarzam mojemu mężowi, tylko zamiast słowa "rzeczy" uzywam "kobieta"

pozdrówka
dusia