Andalucia, Algarve, Lisboa czyli IBERIADA 2015

... jeżeli chodzi o małpki to przypomniałem sobie jak się wtedy z kolegą wygłupiliśmy ... ... aż wstyd się przyznać ... ... było to gdzieś w drodze do Saint Michael's Cave ... szła przed nami młoda dziewczyna w długich śnieżno-białych spodniach i w pewnym momencie jedna z małpek zaatakowała ją od tyłu tzn. skoczyła na nią odbijając się od jej pośladków łapami i jednocześnie zostawiając na nich brudne ślady łap ... ... wyglądało to komicznie i mieliśmy z kumplem niezły ubaw, aż do momentu kiedy ta dziewczyna nie zaczęła rozmawiać z naszymi Paniami oczywiście w naszym ojczystym języku ... ... okazało się, że jest pilotem wycieczek organizowanych na tych wielkich pływających wycieczkowcach, no i oczywiście słyszała nasze komentarze ... ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):Koleś wyciągnął cukierki i fantę ktorą magot odrzucił z obrzydzeniem w bok

... jakie to mądre stworzenie ... ... aż się wierzyć nie chce, że człowiek od nich pochodzi ... ...
Pozdrawiam.

Akurat od tego konkretnie gatunku małpek na szczęście nie pochodzimy

ajdadi napisał(a):

kmichal napisał(a):... jakie to mądre stworzenie ... ...

...albo tresowane...

Całkiem fajnie na tej Skale...pozdrawiam

Jak dla mnie Skała to był punkt obowiązkowy w tej wyprawie

Mikeee napisał(a):brat kupił na dole trójkątną kanapkę w plastiku, na skale niósł ją w ręce, jedna z tych choler wyrwała mu tą kanapkę i poleciała na barierkę na tarasie widokowym (za barierką przepaść ). Otworzyła swoimi szprytnymi łapkami plastikowy pojemnik, wybrała co lepsze kawałki (co ciekawe szynkę i ser wyrzuciła, zjadła sam chleb) i plastik wypieprzyła w przepaść.
Innej babce o fryzurze Tiny Turner małpa przyczepiła się do włosów wskakując jej na pukiel i zaczęła ją szarpać, a ta się darła przerażona . Chyba myślała, że te kudły to inna małpa.
Te magoty to istne huligany

Przypomniałes mi piękne słowo: "PUKIEL", kojarzy mi się ono z latami 80 tak jak np. słowo: "fikołek"

kmichal napisał(a):... jeśli chodzi o kanapkę a właściwie o ser i szynkę to zapewne małpka wyczuła, że to świństwo jest wyrabiane wg ściśle określonych EN ... ...
Pozdrawiam.

Dobrze, że pasztetowej nie jadła ...

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):[ Koszulkę mam odpowiednią na GIB nie?

Ja tam się nie chwalę, ale mam odpowiednią (na GIBa) czapeczkę.

Ostatnio ją używałem na DOŻYNKACH w Rościnnie.


pzdr

My w Gminie Kosakowo, nad morzem, mamy w niedzielę dożynki i juz od kilku dni stoją Minionki z siana

kmichal napisał(a):... jeżeli chodzi o małpki to przypomniałem sobie jak się wtedy z kolegą wygłupiliśmy ... ... aż wstyd się przyznać ... ... było to gdzieś w drodze do Saint Michael's Cave ... szła przed nami młoda dziewczyna w długich śnieżno-białych spodniach i w pewnym momencie jedna z małpek zaatakowała ją od tyłu tzn. skoczyła na nią odbijając się od jej pośladków łapami i jednocześnie zostawiając na nich brudne ślady łap ... ... wyglądało to komicznie i mieliśmy z kumplem niezły ubaw, aż do momentu kiedy ta dziewczyna nie zaczęła rozmawiać z naszymi Paniami oczywiście w naszym ojczystym języku ... ... okazało się, że jest pilotem wycieczek organizowanych na tych wielkich pływających wycieczkowcach, no i oczywiście słyszała nasze komentarze ... ... ...
Pozdrawiam.

ŚFYNIE jesteście ...!! (znaczy BYLIŚCIE)

DZIEŃ 4. GIB vol 5

Jesteśmy przy St. Michaels Cave - magoty obrabiają czipsy




Na razie trwają ozywione negocjacje


Zaraz rozpocznie się jatka


Wchodzimy do Groty Świętego Majkela - na pierwszej linii jest restauracja






Jaskinia Świętego Michała uważana jest za jedną z piękniejszych grot w Europie. Formacje krasowe są nieliche. W największej sali mieścił się szpital, a obecnie wykorzystywana jest ona jako sala koncertowa i restauracja.


Zdjęcia jednak nie są w stanie tego oddać


Przypominają mi się Groty Castellana w Apulii - jednak tamte są o wiele bardziej imponujące






Fajne tutaj jest to, że co chwila zmieniają się koloru lamp, które oświetlają jaskinię


Takie dziwne jakieś


Adios
tony

DZIEŃ 4. GIB 6

Wychodzimy z jaskinii i kierujemy się w dół (objasnienia, jak najlepiej iść na Skale dałem w 1 odcinku Gibu), a tak konkretnie to idziemy po Skale w kierunku północnym


Kierujemy sie na Apes den, które to miejsce okazało się byc miejscem .... bez małp
Z tego miejsca można jeszcze wybrać - stroma ścieżka pod górę prowadzi prosto do tuneli, my jednak kierujemy się nadal nieco w dół, aby później pójść stamtąd w kierunku tuneli (co okazało sie w sumie błędem)


To był jeden z nielicznych drogowskazów na Skale, generalnie oznakowanie tam słabe, np trzysta metrów przed tunelami jest rozgałęzienie, z którego jedna droga..... prowadzi na parking, a druga do tuneli (nie ma tabliczki informacyjnej która dokąd prowadzi)

O, to zdjęcie bylo przed tablicą informacyjną, widać na nim, że znów jesteśmy na wysokości kolejki


Niedaleko Apes den - takimi ścieżynkami tam się chodzi






Rzekomo Skała zryta jest 50 km tuneli - powstawały one tutaj od XVII i XVIII wieku. Great Siege Tunnels, które będziemy zwiedzali za chwilę powstały pod koniec XVIII wieku podczas Wielkiego Oblężenie, gdy Brytyjczycy bronili sie tutaj przed Francuzami i Hiszpanami

Na Skale panuje duchota, tutaj jest przyjemnie chłodno




Wielkie Oblężenia Gibu przez Francję i Hiszpanię miało miejsce w latach 1779-1783, było to czternaste i ostatnie oblężenie Gibraltaru. Tunele zbudowano, aby chronić północno-wschodnią część miasta.




Z tuneli są ładne widoczki


La Linea i wschodnia część pasa startowego






Przedmioty bojowe z XVIII wieku


Ten soldat już chyba jednak z czasów II wojny światowej, a nie z czasów przednapoleońskich






Dochodzimy do końca tuneli - po stronie północno-wschodniej Skały


Adios
tony

Póki co, w GIBie, ten Millitary tunnel przebija nawet małpy, zażerające się chipsami .
Lubię takie pamiątki, a ta ostatnia fotka, ze stanowiskiem z II wojny - sympatyczna.
Dziwię się, że Niemcy, albo Włosi ... czy też Francuzi z Vichy nie chcieli opanować Gibraltaru.
Np. chłopaki Skorzennego mogliby tutaj nieźle namieszać... na szczęście tak się nie stało.
A może jego znaczenie militarne, mimo położenia przy cieśninie, nie było aż takie wielkie ??
W każdym razie miejsce rewelacyjne, jesteś chyba pierwszą osobą na CRO, która je pokazuje .

Buber napisał(a):Póki co, w GIBie, ten Millitary tunnel przebija nawet małpy, zażerające się chipsami .
Lubię takie pamiątki, a ta ostatnia fotka, ze stanowiskiem z II wojny - sympatyczna.
Dziwię się, że Niemcy, albo Włosi ... czy też Francuzi z Vichy nie chcieli opanować Gibraltaru.
Np. chłopaki Skorzennego mogliby tutaj nieźle namieszać... na szczęście tak się nie stało.
A może jego znaczenie militarne, mimo położenia przy cieśninie, nie było aż takie wielkie ??
W każdym razie miejsce rewelacyjne, jesteś chyba pierwszą osobą na CRO, która je pokazuje .

Dzięki za dobre słowo, to była, przyznam jedna z najfajniejszych rzeczy na Skale, no i chłodno tam było!

Jeśli tam jest rzeczywiście 50 km korytarzy (na całej Skale) to pytanie jakie fajne rzeczy jeszcze tam można było zobaczyć kiedyś

Może nawet jakiś złoty pociąg, się tam czai/ił

DZIEN 4. GIB vol7

Czas kończyć ten GIB (ludzie już się nawet przestają z nudów schodzić);)
To będzie chyba najdokładniejsza część mojej relacji. Wychodzimy z Great Siege Tunnels - dla praktyków - można spędzić tam dużo czasu, jeśli wszyscy są zainteresowani opisami przy eksponatach - u mnie niektórzy nie byli, a konkretnie nie wszystkim więc byliśmy tam około 45 minut

Teraz widzimy zachodnią końcówkę pasa


Pójdziemy jeszcze do Moorish Castle, bo to po drodze, ale nogi już bolą, no i duchota a potem upał dały w kość


Pójdziemy jeszcze na chwilę do tuneli z II World War - które były kompletnie puste, istotna informacja - mamy tutaj toaletę, z którymi na Skale jest problem






Moorish Castle nochmal - zaczęto budować go w VIII wieku




Mury MC


Ostatnie fotki ze Skały - wiem, że podobne były ALE CO TAM


Tam niedługo będziemy szli z powrotem do HISZPANII


Już na dole, na Main Street


Moorish z dołu


Wracamy Winston Churchill Avenue


Teraz widoczność jest dużo lepsza


Witaj Hiszpanio (zaraz)


Pan z fajnym rowerem




Znowu przy wesołych miasteczku




Oni, podobnie jak my, tez żegnają się z Gibem


ADIOS MUCHACHAS y MUCHACHOS

tony

DZIEŃ 4. vol 8

PLAYA BOLONIA

Z Gibu wyjeżdżamy koło 18.... chcemy jeszcze wykąpać się na znanej plaży Bolonia (po drodze)


Czeka nas godzina i 15 minut jazdy drogą CA-34, a potem znaną nam już też N-340, za Tarifą skręcamy w lewo w drogę 8202, jedziemy około 7 km i jesteśmy




Jest tutaj kawał piaszczystych plaż - z jednej strony mamy osadę El Lentiscal, z drugiej WYDMY




Wydmy wspinają się ku wzgórzom okalającym ten fajny zakątek świata


Wyglądają trochę jak STOK NARCIARSKi


Jest tutaj infrastruktura, sa bary i wszystko, co potrzebne


Okoliczne skały też wyglądają nawet dość powaznie


Zahara chce zrobic konkurencję Bolonii - żegna nas taki obrazek


Chyba podoba NAM się w ANDALUZJI!!!


HEEEEJ
tony

tony montana napisał(a):Fajne tutaj jest to, że co chwila zmieniają się koloru lamp, które oświetlają jaskinię

Kiedy płynnie zmieniali kolory, było nawet całkiem fajnie.
Drażniło mnie, kiedy zaczęli z tego robić błyskotekę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tony, jakiego Ty przyspieszenia dostałeś ,
tyle odcinków miałam do nadrobienia ,
małpy fajne ... ale bałaganiarze ,
widoki ze skały cudne ,
no i nie było burzy .

Nadrobiłam długoweekendowe zaległości , możemy jechać dalej .
Gibraltar super, też tam kiedyś pojadę .

... o tak ... kiedy to było ... ... kiedy to ja zbiegałem po tych wydmach ... ...
Pozdrawiam.

tony montana napisał(a):Ta plazyczka juz była, ale chyba nie z tej perspektywy

Fajna ta............manta (a tak mi się skojarzyło. )
To jakiś prywatny "parking" dla samolotów?

Buber napisał(a):Może nawet jakiś złoty pociąg, się tam czai/ił

Wiesz, że o tym samym pomyślałem, gdy to pisałem?

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Fajne tutaj jest to, że co chwila zmieniają się koloru lamp, które oświetlają jaskinię

Kiedy płynnie zmieniali kolory, było nawet całkiem fajnie.
Drażniło mnie, kiedy zaczęli z tego robić błyskotekę.

Pozdrawiam,
Wojtek

U nas tego na szczęście nie próbowali

mysza73 napisał(a):Tony, jakiego Ty przyspieszenia dostałeś ,
tyle odcinków miałam do nadrobienia ,
małpy fajne ... ale bałaganiarze ,
widoki ze skały cudne ,
no i nie było burzy .

A Ty znowu gdzieś byłaś, że musiałaś nadrabiać?
Gdzie tym razem? Londyn? Bari? Zadar?

marze_na napisał(a):Nadrobiłam długoweekendowe zaległości , możemy jechać dalej .
Gibraltar super, też tam kiedyś pojadę .

O, kolejna gdzieś była....
Był jakiś długi weekend? Coś mnie ominęło?

kmichal napisał(a):... o tak ... kiedy to było ... ... kiedy to ja zbiegałem po tych wydmach ... ...
Pozdrawiam.

Bo widzisz, ja nawet po nich nie zbiegałem, bo byliśmy tam tylko raz, wtedy wieczorem

anakin napisał(a):

tony montana napisał(a):Ta plazyczka juz była, ale chyba nie z tej perspektywy

Fajna ta............manta (a tak mi się skojarzyło. )
To jakiś prywatny "parking" dla samolotów?

A wiesz, że nie wiem? Ale chyba nie....
Nie byłem na dole, na Gibie można i parę dni spokojnych spędzić
Tylko drożej niż w SPAIN