Andalucia, Algarve, Lisboa czyli IBERIADA 2015

tony montana napisał(a):Najwyższym szczytem Sierra de Gredos jest Almanzor (2592 m n.p.m.)

Zyskuje przy bliższym poznaniu.

Pozdrawiam,
Wojtek

kmichal napisał(a):... no to dotarliśmy w końcu do Toledo, ciekaw jestem poranka i fotek z niego ... ...

U Wojtka fotki przednie...więc tutaj będą podobne...

tony montana napisał(a):JEŚLI przy żarze jest sporo czasu to ja nie widzę aż takiego problemu - siadamy na kawce, albo w cieniu pod platanem i sobie odpoczywamy, ale upał + presja czasu to coś już nie do zniesienia

Zgadzam się w 100%!
Tylko, że trudno jest zdjąć z siebie tą presję. Skoro jesteśmy już tyyyyyyyyle kilometrów od domu to chciałoby się zobaczyć jak najwięcej, bo przecież drugi raz nie prędko tu wrócę. I tym sposobem urlopowe plany można rozbudowywać w nieskończoność .
Czasem lepiej z paru punktów zrezygnować, żeby urlopu nie zamienić w gonitwę - każdym rokiem wychodzi to chyba coraz lepiej . Lata już nie te .

tony montana napisał(a):Szybki prysznic i przed 21 idziemy na miasto

Zapowiada się obiecująco .

kmichal napisał(a):... no to dotarliśmy w końcu do Toledo, ciekaw jestem poranka i fotek z niego ... ...
Pozdrawiam.

Tak, to już ostatni punkt tej relacji

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Najwyższym szczytem Sierra de Gredos jest Almanzor (2592 m n.p.m.)

Zyskuje przy bliższym poznaniu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Nie miałem przyjemności

ajdadi napisał(a):

kmichal napisał(a):... no to dotarliśmy w końcu do Toledo, ciekaw jestem poranka i fotek z niego ... ...

U Wojtka fotki przednie...więc tutaj będą podobne...

Chyba te u Wojtka fajniejsze, nie jestem zadowolony z tych z Toledo

tony montana napisał(a):JEŚLI przy żarze jest sporo czasu to ja nie widzę aż takiego problemu - siadamy na kawce, albo w cieniu pod platanem i sobie odpoczywamy, ale upał + presja czasu to coś już nie do zniesienia

marze_na napisał(a):Zgadzam się w 100%!
Tylko, że trudno jest zdjąć z siebie tą presję. Skoro jesteśmy już tyyyyyyyyle kilometrów od domu to chciałoby się zobaczyć jak najwięcej, bo przecież drugi raz nie prędko tu wrócę. I tym sposobem urlopowe plany można rozbudowywać w nieskończoność .
Czasem lepiej z paru punktów zrezygnować, żeby urlopu nie zamienić w gonitwę - każdym rokiem wychodzi to chyba coraz lepiej . Lata już nie te .

Kości łamią, kręgosłup boli ..
Ja chce zawszze zobaczyć jak najwięcej, cóż, kosztem dokładności poznania... zycie to wybory

tony montana napisał(a):...nie jestem zadowolony z tych z Toledo

Tony najważniejsze ,to być i widzieć

marze_na napisał(a):Tylko, że trudno jest zdjąć z siebie tą presję. Skoro jesteśmy już tyyyyyyyyle kilometrów od domu to chciałoby się zobaczyć jak najwięcej, bo przecież drugi raz nie prędko tu wrócę. I tym sposobem urlopowe plany można rozbudowywać w nieskończoność .

Niestety też tak mam. Ale odkryłem, że ogromną przyjemność sprawia mi powtórna wizyta w jakimś miejscu, którego atrakcje zostały zaliczone i obfotografowane za pierwszym razem. Wreszcie można się niespiesznie poszwendać, odwiedzić miejsca znane i sprawdzone, odwiedzić miejsca mniej oczywiste czy strzelić piwko/kawkę w ładnych okolicznościach przyrody .

Czekam na Toledo.

A przy okazji, Tony, dzięki za wskazówki w sprawie Teneryfy. Było cudnie.

fajna kwaterka i blisko centrum. Dzieciaki dały radę z Wami iść w miasto, czy padły?

tony montana napisał(a):W nocy na górze Niemcy robili na tym dachu grilla i byli bardzo głośno, jednak my siedzieliśmy, po spacerze do 1.30 w nocy pijąc piwko i nie przeszkadzało to nam

może świętowali przyszłe mistrzostwo Europy w szczypiorniaku

ajdadi napisał(a):

tony montana napisał(a):...nie jestem zadowolony z tych z Toledo

Tony najważniejsze ,to być i widzieć

I zapisać w sercu, fakt!

Krzychooo napisał(a):
Niestety też tak mam. Ale odkryłem, że ogromną przyjemność sprawia mi powtórna wizyta w jakimś miejscu, którego atrakcje zostały zaliczone i obfotografowane za pierwszym razem. Wreszcie można się niespiesznie poszwendać, odwiedzić miejsca znane i sprawdzone, odwiedzić miejsca mniej oczywiste czy strzelić piwko/kawkę w ładnych okolicznościach przyrody .

Czekam na Toledo.

Tez to czasem czuję, ale nie w każdym miejscu, generalnie jednak mam potrzebę zobaczenia miejsc, w których jeszcze nie byłem

Krzychooo napisał(a):A przy okazji, Tony, dzięki za wskazówki w sprawie Teneryfy. Było cudnie.

EWŁALA

Twoje fotki to już w ogóle muszą byc bomba, bardzo proszę abyś zaplanował relację, dawno nic nie pisałeś, to duża strata dla Czytelników!

Mikeee napisał(a):fajna kwaterka i blisko centrum. Dzieciaki dały radę z Wami iść w miasto, czy padły?

tony montana napisał(a):W nocy na górze Niemcy robili na tym dachu grilla i byli bardzo głośno, jednak my siedzieliśmy, po spacerze do 1.30 w nocy pijąc piwko i nie przeszkadzało to nam

może świętowali przyszłe mistrzostwo Europy w szczypiorniaku

Dzieciaki oczywiście poszły z nami, szwędaliśmy się jednak tylko ok półtorej godziny, potem usiedliśmy na piwku w knajpce

To ich mistrzostwo Europy to wielka niespodzienka

TOLEDO cd

Katedra w Toledo jest jednym z najwspanialszych zabytków hiszpańskiego gotyku. Będziemy jeszcze kilka razy koło niej przechodzić więc zdjęć będzie więcej niż tylko teraz. Kościół ten za sprawą swoich rozmiarów, bogactwa w zdobieniu fasad, wysokiej na prawie 100 metrów wieży oraz autentycznego skarbca wewnątrz, stanowi swoistą pochwałę wiary chrześcijańskiej i zapowiedź potęgi, jaką miała stać się Hiszpania w epoce renesansu.




Słabe są te wieczorne fotki więc ograniczę się do innych miejsc a więcej pokażę z porannych


Zaleta wieczornych spacerów są pustki w niektórych miejscach - jest już chyba po 22, w Hiszpanii robi się latem później ciemno niż u nas








O, tu juz jest zupełnie ciemno




Jak wspominałem, końcówkę wieczoru, po pójściu do łózek przez dzieciaki, które chwyciły komórki i tablety (FIFI!!) spędzamy przy stoliczku na fotelach przy piwku zakupionym w KNAJPIE (w sklepach nie sprzedają o tej porze), jest rekordowo ciepło, przed 1 w nocy było ponad 30 stopni i duszno

A rano wstaję przed 7..






To przypomina mi apulijskie zabytkim




CATHEDRAL




Zatem podchodzę do Katedry po ra zkolejny


Tu jak zwykle za piętnaście trzecia


Można wejść kawałek do środka (dalej nie bo są barierki)


Elementy zewnętrzne


Rozety


Portale


Katedra jest ogromna, jej obejście dookoła trwa dobrych kilka minut


Poranne uliczki Toledo




W końcu dochodzę na górę do słynnego zabytku jakim jest Alkazar


Budowla wzniesiona została w XII wieku, w miejscu starej pochodzącej z III wieku budowli romańskiej. W XVI wieku Alkazar został odrestaurowany. Przed II wojną światową zamek był siedzibą Akademii Wojskowej. W 1936 roku, w czasie wojny domowej w Hiszpanii, kadeci szkoły wojskowej zbuntowali się zatem doszło do oblężenia twierdzy. Aktualnie znajduje się tu m.in. muzeum hiszpańskiej wojny domowej.




Tutaj znajdują się też cholernie drogie podziemne parkingi, na teren którego wczoraj prawie zdesperowany wjechałem, cofałem się zobaczywszy opłatę za noc coś koło 30 Euro..


W dole mamy oczywiście rzekę Tag (Tejo)




cdn
Adios
tony

... z Toledo to po tych kilkunastu latach to w sumie tylko właśnie katedrę wizualnie kojarzę ... ... ale dobrze pamiętam, że miasto bardzo mi się podobało ... ...
Pozdrawiam.

Jak znajomo...

Pozdrawiam,
Wojtek

Fajny mix 2w1...czyli foty wieczorne i poranne...

kmichal napisał(a):... z Toledo to po tych kilkunastu latach to w sumie tylko właśnie katedrę wizualnie kojarzę ... ... ale dobrze pamiętam, że miasto bardzo mi się podobało ... ...
Pozdrawiam.

Miasto jest MEGA FAJNE!

Franz napisał(a):Jak znajomo...

Pozdrawiam,
Wojtek

Prawda? Ty byłeś więcej niż jeden raz w Toledo?

ajdadi napisał(a):Fajny mix 2w1...czyli foty wieczorne i poranne...

Aby bylo fajniej - teraz seria zdjęć nocnych znowu

NOCNE TOLEDO

Wracamy do Toledo wieczorno - nocnego


Katedra jeszcze raz




Architektura jak nie z Hiszpanii




Mamy jakieś 35 stopni w tej chwili








"Uliczkę znam w Toledo..." lalala






CDN
tony

... lubię takie podświetlenia elewacji jak na pierwszej fotce ... ...
Pozdrawiam.