Albania Północna & Kosovo, Albania Płd 2015

Melkart napisał(a):Wąwóz Gryka e Kelcyres leży u podnóża mało znanego pasma gór Nemercke - no, Franz pewnie tutaj był

Nie. Też tylko dołem przejeżdżałem.

Pozdrawiam,
Wojtek

to nieuniknione

Albania przestała kojarzyć się z bandytyzmem i wojną (choć żadnej wojny od 1945 roku tam nie było), więc przybyło turystów "wymagających". Przymkną oko na syf, pasące się kozy i dzikich kierowców (zwłaszcza gdy przyjadę autobusem albo samolotem), ale spać i wypoczywać muszą "na poziomie". Jest popyt na zagospodarowane plaże, więc powstają.

Inna sprawa, że zwolennicy "dzikości" mają swoje na sumieniu. Tak jak pisałem niedawno w temacie "podwieszonym" - co z tego, że idę w upale na dziką plażę, gdzie nie ma infrastruktury, skoro stoi tam kilka terenówek na polskich blachach, z których jedna zaczyna nagle piąć się pod górę hałasując i smrodząc? Albo ci "cywilizowani dzicy" bezceremonialnie wyrzucą śmieci w krzaki, bo przecież to Albania?

Muszą zakazać jazdę terenówkami po plażach, wystarczy szlaban lub parkingowi, którzy już są prawie wszędzie. Jeśli jest to jeszcze jakiś kamper to można zboleć. Zastanawiam się, znając zamiłowanie Albańczyków do aut czy nastąpi to przed regulacją trudnej kwestii odpadów w Albanii czy po ? Choć Twój przykład dotyczy rodaków, którzy "odważni" są jak widać poza UE

Nie. Też tylko dołem przejeżdżałem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jak czytałem relacje z owych gór, i że nie ma tam szlaków i Nasi tam byli... to przyjąłem jak nic, że to Ty tutaj przecierałeś albańskie bezdroża Jak Cię znam to co się odwlecze to...

http://geociekawostki.blogspot.com/2012 ... ercke.html

Pozdrawiam

Najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem w Himarze jest malowniczy zamek

Wchodzimy kamiennymi schodami do zabudowań zamkowych







Zamek jest częściowo zamieszkały co nadaje dodatkowego smaczku













Zamek stoi ok. 1 km od północnych plaż miejskich



Zamek wzniesiono na wzgórzu o nazwie Barbakase







Całość ruin otaczają iliryjskie mury obronne







W VI w zamek został naprawiony przez Justyniana, który nakazał przebudowę zamku po barbarzyńskich atakach Gotów i Hunów









Zabudowania pochodzą z XIV – XVII w.



Domy powstały z dużych kamiennych bloków bez używania zaprawy



Pełno tutaj klimatycznych zaułków





Badania archeologiczne potwierdziły, iż dawne miasto zamieszkane było już ponad 3.5 tys. lat temu







Jak widać cały kompleks ruin wyposażono w stylowe latarnie a więc warto tu przyjść także po zmroku



Przy takim słońcu należy pomyśleć też o wypoczynku

Melkart napisał(a):

to nieuniknione

Albania przestała kojarzyć się z bandytyzmem i wojną (choć żadnej wojny od 1945 roku tam nie było), więc przybyło turystów "wymagających". Przymkną oko na syf, pasące się kozy i dzikich kierowców (zwłaszcza gdy przyjadę autobusem albo samolotem), ale spać i wypoczywać muszą "na poziomie". Jest popyt na zagospodarowane plaże, więc powstają.

Inna sprawa, że zwolennicy "dzikości" mają swoje na sumieniu. Tak jak pisałem niedawno w temacie "podwieszonym" - co z tego, że idę w upale na dziką plażę, gdzie nie ma infrastruktury, skoro stoi tam kilka terenówek na polskich blachach, z których jedna zaczyna nagle piąć się pod górę hałasując i smrodząc? Albo ci "cywilizowani dzicy" bezceremonialnie wyrzucą śmieci w krzaki, bo przecież to Albania?

Muszą zakazać jazdę terenówkami po plażach, wystarczy szlaban lub parkingowi, którzy już są prawie wszędzie. Jeśli jest to jeszcze jakiś kamper to można zboleć. Zastanawiam się, znając zamiłowanie Albańczyków do aut czy nastąpi to przed regulacją trudnej kwestii odpadów w Albanii czy po ? Choć Twój przykład dotyczy rodaków, którzy "odważni" są jak widać poza UE

gierojów nie brakuje. Na kempingu w Ksamil spotkałem bohatera, który zarzekał się, że po takim Kosowie by jeździł bez ubezpieczenia, bo ma to w d..e. Bo niby w Uzbekistanie jeżdżą i żyją. Ale jakoś ZK przy sobie miał... to był typ w stylu "wszystko wiem, wszystko widziałem, jestem najmądrzejszy" - dość częsty przypadek. Mieliśmy z niego niezły ubaw, jak rzucał sumami które musiał wydawać na bramkach w bałkańskich krajach - wyszło, że albo kompletnie ściemniał, albo go obsługa kasowała dodatkowo, pewno za cwaniactwo

gierojów nie brakuje. Na kempingu w Ksamil spotkałem bohatera, który zarzekał się, że po takim Kosowie by jeździł bez ubezpieczenia, bo ma to w d..e. Bo niby w Uzbekistanie jeżdżą i żyją. Ale jakoś ZK przy sobie miał... to był typ w stylu "wszystko wiem, wszystko widziałem, jestem najmądrzejszy" - dość częsty przypadek. Mieliśmy z niego niezły ubaw, jak rzucał sumami które musiał wydawać na bramkach w bałkańskich krajach - wyszło, że albo kompletnie ściemniał, albo go obsługa kasowała dodatkowo, pewno za cwaniactwo

Cwaniaków niestety nie brakuje. Osobiście "rozgrzeszam" kampery, zwiedzacze z zamiłowania.
Temat samych „wynalazków” drogowych na albańskiej plaży w ogóle może być arcyciekawy

https://woollywanderers.files.wordpress ... t-2014.jpg

http://4-wheel-nomads.de/wp-content/upl ... G_4548.jpg

ten bez szyb będzie miał dobrą wentylację

ten bez szyb będzie miał dobrą wentylację

Przerobią na bistro plażowe

W Himare, w ramach zamku warto odwiedzić sympatyczny kościółek z 1775 r.







Na koniec popatrzyliśmy z punktu widokowego /szerokim okiem/ na plażę Livadhi





Wygodny dojazd do samej plaży





Sama plaża, z charakterystyczną skałką wystającą z wody

Jeśli zobaczymy szerokie i długie plaże to najprawdopodobniej dotarliśmy do ... Dhermi





Tu znajduje się zresztą największa plaża w tym regionie









Nad miastem góruje zewsząd widoczny klasztor św. Marii



Odnajdujemy też kilka bardziej współczesnych zabytków







Kurort jest całkiem fajnie położony, wśród gór i wzniesień









Możemy tutaj zauważyć mieszankę starej i nowej zabudowy





W centrum Dhermi, jak widać życie toczy się powoli

Spojrzenie w tył na plaże w Dhermi



Plaża Drymades w Gjileke





Dzikie plaże w Palase. Obecnie można zjechać do nich wyasfaltowaną drogą



Palase jest jednym z najstarszych terenów Albanii. Do plaży prowadzi droga Përroi i Rrugëve të Bardha. Białe kamienie odbijane w świetle księżyca podobno pomogły płynąć samemu Juliuszowi Cezarowi (bitwa o Pompeje)



Obecnie planowany jest oto takowy projekt zagospodarowania plaży
http://www.greencoast.al/en/calculate-loan-en

A mogłoby pozostać tak…



Wybrzeże Riviery Jońskiej





Kręta droga malowniczego wybrzeża pnie się do góry





Kilka chwil przy historycznym budynku posterunku wojskowego



Jeszcze kilka zakrętów i serpentyn









I można popodziwiać widoki







Kawa na szlaku musi być



Widać wypłaszczenie, czyli zbliżamy się do przełęczy





Dawno niewidziana soczysta zieleń lasu

Osiągamy Przełęcz Llogara



Można sobie popatrzeć na plaże Morza Jońskiego, ok 1 km w dół...



No właśnie, w przybliżeniu widać lepiej, gdzie mieliśmy postój na posterunku







Park Krajobrazowy Llogara

Warto tutaj się zatrzymać i pospacerować, choćby po to aby zobaczyć taki oto widok



Oprócz miłego górskiego powietrza ucieszyły nas wielowiekowe drzewa lasu piniowego







„Oddychanie” skończyło się odwiedzinami restauracji z regionalną kuchnią



Oprócz jadła, atutem restauracji jest panoramiczny, dwupoziomowy taras widokowy





Bezleśny wierzchołek Athanaz (1496 m) w paśmie gór Rreza e Kanalit, z posadowionymi nań masztami anten telekomunikacyjnych



Zbocza są porośnięte sosnowym lasem a zakosy posiadają miejsca do postoju



Część skarpy lesisto – kamienistej ulega degradacji





Rezerwat żegna nas ciekawym kanionem









Kluczymy po nadmorskich stokach szukając wybranej plaży

Wybrana przez nas plaża znajduje się u ujścia do morza Kanionu Gjipe





Kanion Gjipe ma ok. 800 m dł. i od 10 – 20 m szerokości







Asfaltową drogą, ok. 2.5 km jazdy od drogi głównej docieramy do płatnego parkingu





Spacer w dół, na plażę trwa ok. 20 minut





Gjipe to czysta i przede wszystkim piaszczysta plaża



Spokój, piękne morze i cudowne widoki, nic tylko zalegnąć na dłużej







Prawdziwa dzikość natury i bez tłumów w sezonie





Cisza, czasem delikatnie zakłócana przybijaniem do brzegu jachtów i łodzi


Idylliczna plaża, chciałoby się zostać tutaj jeszcze dłużej





Po kąpieli niektórzy opadli z sił , wobec czego powrót na parking umówiłem z właścicielem wypożyczalni sprzętu wodnego na plaży



Terenówka podczas podjazdu zawisała kilka razy nad urwiskiem morskim na dwóch kołach a ze środka dobiegały nawet jakieś piski kobiet, zupełnie tego nie rozumiem



Właściciel podwiózł nas i nasze bagaże bezpiecznie na parking

widzę, że zdążyłem w ostatnim momencie, aby obejrzeć w miarę dziką Gjipe w 2014 - bez leżaków, parasoli, boiska do siatki i jakiś konstrukcji...

widzę, że zdążyłem w ostatnim momencie, aby obejrzeć w miarę dziką Gjipe w 2014 - bez leżaków, parasoli, boiska do siatki i jakiś konstrukcji...

Zdążyłeś. Jeszcze fajnie ale plaża staje się powoli, przepraszam za wyrażenie publiczną. Wspomniana przez Ciebie konstrukcja… to gastronomia plażowa. Coraz mniej dzikich plaż w Albanii. Jak wcześniej wspominałem z Sarandy na północ dowożą turystów statki w mniej dostępne miejsca do plażowania -okolice Kakome. Jak też pisałem pozostaje jeszcze dziewiczy okręg Shen Vasil - m.in. plaża Krorzes