napisał(a) jacky z DG » 20.06.2010 11:09
jestem "inny" zwany w skrócie "asekurant"...
jeszcze nigdy nikomu "krzywdy" nie zrobiłem, mnie tak zwani "nieuważni" kilkakroć...
"asekuracja" przejawia się:
- co najmniej 50 metrów odstępu do pojazdu przed,
- jazda lewym pasem, żeby uniknąć wpadania do dziur najczęściej występujących przy krawężniku, ale z ciągłą lustracją lusterkową, ustępuję - gdy tylko pojawia się ktoś szybszy w wstecznym "okienku",
- ulubiona sytuacja w nieznanych miejscach - jazda za lokalnym "zającem",
- minimum jazd nocnych - chyba, że w okolicy miejsca zamieszkania, jako powrót z pracy... noc jest do spania...
- zestaw głośnomówiący stosowany od prawie 4 lat, smsy czytam na najbliższym postoju, mogą sobie poczekać, nie uciekną...
- szybka jazda ale tylko do poziomu ekonomicznego rozsądku zużycia paliwa,
- jeszcze niedawno złościłem się na "chłopków w kapeluszach" w maluchu nieznających wynalazku lusterka wstecznego, ale ostatnio przejechawszy pół promienia PL zauważyłem tylko jeden taki dwuślad...
- montując zestaw głośnomówiący zasięgnąłem opinii mechanika na temat CB - zapytał się - "miewasz pan problemy ze smerfami" - nie - "to po co" ?
- przejechałem się kilkakroć po PL z pożyczanym CB - nie przydał się nawet w korku na obwodnicy Krakowa...
- średni roczny przebieg ca 25.000 km, z czego na urlopowy Bałkan przypada od 3 do 9 tys...