Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Gorąca Korčula, spopielały Pelješac i sielskie Kuterevo’15

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 06.04.2015 20:13

Ropa

W drodze powrotnej zajeżdżamy do Ropy.

Rope warto było odwiedzić... bo to tu zobaczyłam na własne oczy mangustę indyjską (co było takim moim małym marzeniem) :wink: I tyle... Może zauważyliście, że w relacji jest trochę landrynkowo... tzn. same ochy i achy... to teraz szczypta dziegciu :wink:

Ropa to mała miejscowość, z kampem i takim "wiejskim" klimatem :wink:

Zatoczka najbardziej okazale prezentuje się z góry
Obrazek

Apartman z widokiem... :wink: Zdecydowanie zazdroszczę miejscówki :lol:
Obrazek

Do zatoczki prowadzi stroma ścieżka i spoora liczba schodków... :wink: Z zejściem nie ma problemu, wydrapanie się na górę wymaga więcej wysiłku, zwłaszcza z plażowymi klamotami w temp. dużo powyżej 30 st :) Dajemy radę, ale codziennie to bym tak nie chciała... :wink:

A na dole...

Obrazek

duużo skał :D
Obrazek

Kto uważniej śledzi moje wpisy, wie, że przeciwko skałkom nie mam absolutnie nic... ale tutaj jakoś mnie nic nie zachwyciło... owszem takie strome skały robią wrażenie, nawet trochę upiorne patrząc na podpierające je deski... wejście do wody nienajlepsze - skały pokryte śliskimi... glonami? a wokół porozrzucane deski, pale i łodzie...

Obrazek

Kąpiel zostaje zaliczona, łapiemy trochę promyków zachodzącego słońca i bierzemy udział w "akcji ratunkowej" francuskiego chłopczyka, który poślizgnął się na tym śliskim podłożu i brzydko rozciął rączkę :(

Negatywnego obrazu dopełniła rura prowadząca z góry do morza, a właściwie to co się z niej wydostawało... chciałabym myśleć, ze to tylko woda, ale zapach zdecydowanie temu przeczył :evil:

Zatoczka byłaby o wiele piękniejsza, gdyby nie wpływ człowieka :?

W drodze powrotnej...
Obrazek

Po dzisiejszej wycieczce miło przysiąść na tarasie...
Obrazek

w towarzystwie gigantycznych cytryn 8O
Obrazek

cdn :papa:
romuald22
zbanowany
Posty: 4865
Dołączył(a): 22.03.2007
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 07.04.2015 12:38

trevia napisał(a):...przepraszam, że czasem odpowiadam z opóźnieniem (ah ten brak czasu i sroga zima :wink: ).

No.
Bo już myślałem, że Koleżanka w jakimś korku przed mostem utknęła.

:wink: :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.04.2015 20:31

trevia napisał(a):Rope warto było odwiedzić... bo to tu zobaczyłam na własne oczy mangustę indyjską (co było takim moim małym marzeniem) :wink:

Zazdroszczę :D
Prawie oszalałam ze szczęścia, jak na Cresie zobaczyliśmy delfina :D Zobaczyć mangustę chyba jednak trudniej 8)

Ropa też nie zrobiła na nas szczególnego wrażenia. I okazuje się, że niewiele straciliśmy, nie schodząc na plażę z niemiłą niespodzianką :evil:
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 12.04.2015 16:46

romuald22 napisał(a):
trevia napisał(a):...przepraszam, że czasem odpowiadam z opóźnieniem (ah ten brak czasu i sroga zima :wink: ).

No.
Bo już myślałem, że Koleżanka w jakimś korku przed mostem utknęła.

:wink: :)


Korek to dobra wymówka... wykorzystam następnym razem... :wink: :D Ale faktycznie, żeby nie ten nieszczęsny most człowiek miałby więcej czasu np. na lekturę forum i planowanie wakacji... :wink: Ale przecież nie żyjemy w Cro :cry: :wink:

maslinka napisał(a):Zobaczyć mangustę chyba jednak trudniej 8)


Też nie liczyłam, że ją zobaczę.... a tu niespodzianka :D zwierzątko siedziało na drodze dojazdowej do Ropy 8O Taką samą widziałam wcześniej na koszulce w kasie biletowej parku :wink: Szybko zwiała i nie zdążyłam zrobić zdjęcia...
micbro
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 11.03.2011
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) micbro » 12.04.2015 23:16

trevia napisał(a):Kto uważniej śledzi moje wpisy, wie, że przeciwko skałkom nie mam absolutnie nic... ale tutaj jakoś mnie nic nie zachwyciło... owszem takie strome skały robią wrażenie, nawet trochę upiorne patrząc na podpierające je deski... wejście do wody nienajlepsze - skały pokryte śliskimi... glonami? a wokół porozrzucane deski, pale i łodzie...

Czy to jest jedyna plaża w miejscowości Ropa? (ta za bardzo nie nadaje się dla małych dzieci?)
Malvka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 11.06.2013
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malvka » 13.04.2015 23:13

Piękne zdjęcia !
Mljet jest na mojej liście do zobaczenia. Żałuję, że nie wybraliśmy się tam podczas wakacji na Korculi, ale widoczne to nie był "ten" czas ;)
Ta zieleń i turkus, moje ulubione zestawienie :hearts:
wojtas111
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 29
Dołączył(a): 12.07.2014
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtas111 » 13.04.2015 23:49

A co to???
Załączniki:
a co to.jpg
sade_adu
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 15.06.2015
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) sade_adu » 15.06.2015 23:06

Witam.
Piękna relacja czy można prosić namiary na apartament u Borysa na email adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
pozdrawiam i z góry dziekuje
fammoni
Globtroter
Posty: 39
Dołączył(a): 06.06.2014
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) fammoni » 16.06.2015 12:57

po przeczytaniu relacji zaczynam żałować, że w tym roku nie zdecydowaliśmy się jednak na Chorwację :(
buuuu
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 12.07.2015 17:35

Czołem Cromaniacy :D Końcówka relacji napisana dawno temu, miesiącami czekała na publikację... :roll: :oops:

Kolejny dzień na Mljecie wita nas piękną pogodą.. uff :D
Obrazek

Poranny spacer po Sobrze
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatni dzień na wyspie postanowiliśmy w pełni wykorzystać. Pierwszy przystanek u stóp Babino Polje. Samochód zostawiamy przy drodze, w miejscu które upatrzyliśmy w drodze z parku, wygodne buty na nogi, plecak na plecy i cała naprzód wąską ścieżką w poszukiwaniu Jaskini Odyseusza.

Pierwsza część wiedzie wśród gajów pełnych fig i drzew z chlebem świętojańskim.
Obrazek

Po jakimś czasie ścieżka dochodzi do szerszej drogi, którą należy kierować się do jaskini.
Nam wydało się to zbyt proste, poza tym zmylił nas znak pieszego szlaku do Babino Polje, które zostało za plecami... więc wbiliśmy na ledwie widoczną dróżkę przeciskając się przez coraz to bujniesze krzaczory :roll: :D Spotykane kozie bobki utwierdzały w przekonaniu, że bywa tu jeszcze jakaś inna istota prócz nas, więc przez jakiś czas kontynuowaliśmy spacer/ karkołomną przeprawę :oczko_usmiech: W końcu doszliśmy do wniosku, że to jednak nie ta droga, ale było warto :wink:

Obrazek

Zawracamy :D

Gdy znaleźliśmy się na właściwym szlaku, pojawili się też inni turyści :D

Do jaskini wiedzie przyjemna, wybetonowana dróżka i schodki
Obrazek

Widoki nieziemskie
Obrazek

W końcu jest nasz cel :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wejście do jaskini zostało zabezpieczone barierką i ogrodzone płotem siatkowym. W dole widzę kilka osób wpływających do groty od strony morza. Rozważam opcję wejścia z góry.

Zejście wygląda tak
Obrazek

Ktoś przechodząc mówi, żeby tędy nie schodzić, że jest zbyt niebezpiecznie....

Idziemy więc obejrzeć drugie wejście 'morskie'

Obrazek

Jest tu pięknie, ale skały stromo opadają do morza, niektórzy wprawdzie wchodzili tu nawet z dziećmi, ale mieli materace lub kamizelki, inni skakali na główkę.... fale groźnie rozbijały się o skały, a wyjście z wody nie wyglądało najłatwiej więc wróciłam do opcji 'górą'.

Z góry zejście wyglądało bardzo stromo, a wiszące tuż nad głową skały nie były niczym podparte. Z dołu dwójka francuzów woła na mnie "don't go there" i tak w kółko.... było bardzo mokro po deszczu i udzieliły mi się ich wątpliwości... pokonałam pierwszą część, przytrzymując się krzaczków... trzeba przyznać, że z góry wyglądało to o wiele trudniej, ale druga część, uwieziona ziemia, pozrywane krzaczki i kolejne nawoływania francuzów przekonały mnie do powrotu :cry:

Doszłam do wniosku, ze zjechać na tyłku żadna sztuka, gorzej z wyjściem.... Ta dwójka francuzów wychodziła ponad pół godziny... :roll: Może to dlatego Odyseusz siedział tu tyle lat...? :wink:

Nam pozostało podziwianie z góry, im bliżej południa, tym lepiej oświetlony jest otwór jaskini, dlatego nie warto się spieszyć z odwiedzinami

Obrazek

Obrazek
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 12.07.2015 18:27

Po powyższych atrakcjach, czas na trochę relaksu nad morzem.

Jeśli chodzi o zatoczki, to moją perełką jest
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Sutmoholjskiej spędzamy całe popołudnie, początkowo ludzi jest niewiele, ale z każdą godziną plaża się zapełnia - w końcu jest niedziela, w tygodniu pewnie panuje tu spokój :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec zaglądamy jeszcze do Babino Polje, tutaj namierzyłam chyba jedyny na wyspie kościół
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 12.07.2015 20:04

Po powrocie do apartmanu pierwszy raz włączamy tv, a tu... czyżby Sinjska Alka? :wink:

Obrazek

Wieczór spędzamy w jednej z trzech knajpek na nabrzeżu (o ile pamiętam w pierwszej licząc od wjazdu do Sobry, bo w niej według naszej gospodyni Adriany najlepsze jedzenie, w drugiej podobno najlepsza pizza, Mungosa obok naszego apartmanu nie polecała ;) )

Tutaj pierwszy raz kosztuję sałatki z hobotnicy :hearts:

Obrazek

Pod wieczór przypływa katamaran Nona Ana - 'parkuje' tuż obok naszego stolika... i dosłownie kilka cm od zaparkowanego obok samochodu, którego właściciel z przerażeniem biegnie sprawdzić ile zostało z jego fury ;)

wieczorna Sobra
Obrazek

Tak spędziliśmy ostatni dzień na Mljecie.

-------------
Poranek powitał nas przepięknym wschodem słońca, właściwie nie musiałam wstawać z łóżka, aby go podziwiać...

Obrazek

ale z balkonu było go... więcej.... :wink:

Obrazek

Jakiś czas później widzimy z okna, że prom już przypłynął więc pora się pożegnać. Gdy przyjechaliśmy, Adriana twierdziła, że ludzie wyjeżdżając z Mljetu często płaczą, teraz ich rozumiem... nie jest łatwo opuszczać tak wyjątkowe miejsce... Nie mówimy więc żegnaj, mówimy - do zobaczenia :papa:

W porcie kupujemy bilety
Obrazek

Prom kursujący pomiędzy Sobrą a Prapratno najlepsze czasy ma już za sobą, ale myślę, że dopłyniemy :wink:

Obrazek

cała naprzód...
Obrazek

Obrazek

W dolinie Neretvy tradycyjnie robimy ostatnie chorwackie zakupy
Obrazek

i tradycyjnie nie wracam do domu bez fig :wink:

Obrazek

Chorwaci są tak mili, że nawet stacje paliw nazwali moim imieniem :lol: :wink:
Obrazek

gdzieś na postoju...
Obrazek

Jakoś tak w tym dniu nawet napisy na coli wyjątkowo do mnie trafiały... :wink:

Obrazek

KONIEC. Było super! Tak jak pisałam, myślałam, ze nic nie jest w stanie już mnie bardziej zachwycić w Cro, aż trafiłam na Pelješac, to samo myślałam wyjeżdżając z Trpanj i trafiłam na magiczny Mljet... widocznie wiele jest prawdy w twierdzeniu - oczekuj mniej, dostaniesz więcej... :D Jak będzie w kolejnych latach.... zobaczymy... na razie wymieniam maile z Borysem... :smo:

Bardzo dziękuję wszystkim śledzącym relację - tym aktywnym i tym ukrytym. Życzę Wam wszystkim równie bajkowych wakacji i do zobaczenia, może gdzieś na chorwackich drogach :papa:

W bonusie podsumowanie wyprawy skompresowane w 5 minutowym filmiku (sklejanie filmów to moja pieta achillesowa, więc proszę o wyrozumiałość :roll: :wink: ) :hut:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 12.07.2015 20:09

Trevia, dzięki za świetną relację i piękne zdjęcia :)

Mljet jest wyjątkowy i też na pewno kiedyś tam wrócimy :D

Pozdrawiam serdecznie :papa:
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 750
Dołączył(a): 22.07.2012
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 12.07.2015 20:19

Zdjęcia cudne,żyleta :D Mljet niesamowity,pięknie pokazujesz Chorwację,pozdrawiam:)
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014
Re: Moja bajka - Skąpany w winie Pelješac i mityczny Mljet

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 12.07.2015 21:30

Pięknie pokazałaś Mljet,nie byłam tam jeszcze ,posłuży mi jako inspiracja :) fajnie się czytało ,no i wspaniałe zdjęcia .dzięki
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Gorąca Korčula, spopielały Pelješac i sielskie Kuterevo’15 - strona 31
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone