Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pół na pół - Istria w pocie czoła!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.12.2015 18:43

gusia-s napisał(a):Dzień 6 – 16.07.2015 czwartek – Pula vel Pola


P7160023.JPG
P7160025.JPG


Szacuje się, że na widowni zasiadało 20 tyś. widzów.
Obecnie cały czas jest konserwowany, remontowany ale też nie wyłączony z tego powodu z użytku. Nadal odbywają się tu koncerty czy projekcje filmowe stąd wewnątrz jest mnóstwo nowoczesnego sprzętu oświetleniowego, nagłaśniającego, czy innych bzdetów odbierających mu jednak jego oryginalność i surowy charakter.
Nowoczesna scena, olbrzymi ekran i plastikowe krzesełka najchętniej bym wywaliła,


A ja bym chętnie zasiadł na owych krzesełkach w takiej jak Ta sytuacji:

https://goo.gl/v4HjmV

:hut:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 02.12.2015 21:23

ruzica napisał(a):Ale ładne to Bale! Kilka razy mijaliśmy po drodze, ale jakoś nigdy nie wstąpiliśmy- co teraz widzę, że było błędem. Trzeba będzie kiedyś wrócić 8)

Oj tak, polecam :) nam się bardzo podobało ... fajny klimat, leniwy spacer po Bale zajął nam nieco ponad godzinkę więc niedużo :)

tomekkulach napisał(a):
gusia-s napisał(a):Dzień 6 – 16.07.2015 czwartek – Pula vel Pola
P7160023.JPG
P7160025.JPG
Szacuje się, że na widowni zasiadało 20 tyś. widzów.
Obecnie cały czas jest konserwowany, remontowany ale też nie wyłączony z tego powodu z użytku. Nadal odbywają się tu koncerty czy projekcje filmowe stąd wewnątrz jest mnóstwo nowoczesnego sprzętu oświetleniowego, nagłaśniającego, czy innych bzdetów odbierających mu jednak jego oryginalność i surowy charakter.
Nowoczesna scena, olbrzymi ekran i plastikowe krzesełka najchętniej bym wywaliła,

A ja bym chętnie zasiadł na owych krzesełkach w takiej jak Ta sytuacji:
https://goo.gl/v4HjmV
:hut:


Hee, no przecież ... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
I tu się zgodzę z Tobą, też bym zajęła 1 krzesełko w takich okolicznościach :hearts: ... ale na dzień to bym je jednak chowała do podziemi :wink:
Koncert super, świetnie tymi smyczkami wywijają 8O
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 02.12.2015 23:47

cd. Dzień 8 – 18.07.2015 sobota – Pożegnanie z Afryką ;)

Ujechaliśmy zaledwie kilka km przejeżdżając nad autostradą, kiedy to przed nami wyrosło kolejne miasteczko :) Sveti Lovreč :)
Parkujemy na dużym, bezpłatnym i praktycznie pustym parkingu tuż przy drodze głównej. Nie wiem w sumie czy byśmy się tu zatrzymali gdyby nie fakt, że po prostu skończyły się nam płyny a upał jest okropny :? . Wszystko co kupiliśmy wyjeżdżając z Premantury już zostało po drodze wydojone a nie było tego wcale mało 8O Maszerujemy do sklepu, który widzieliśmy z drogi .. jest tylko jeden problem :idea: nie mamy kasy ... nic, zero :? wszystko wydaliśmy na suweniry przy Limskim Kanale, jak karty nie zadziałają tak jak to miało miejsce na stacji paliw w Puli jeszcze kilka godzin temu to klops ... jesteśmy ugotowani. Za chwilę będzie okazja się przekonać.

Po drodze mijamy pomnik poświęcony ofiarom wojny z lat 1941-45.
P7180048.JPG


W koło jak zwykle pusto ... na szczęście sklep jest czynny i w dodatku klimatyzowany :D . Nieśmiało ładujemy do koszyka zapas wody Jana - przy kasie chwila prawdy, z duszą na ramieniu wprowadzam pin i czekam ... uffff wszystko gra, transakcja poszła bez problemu Obrazek .
Odrazu pod sklepem owalamy po litrze :) Obrazek Jana oczywiście :wink:
Napojeni idziemy w miasto, stare miasto otoczone jest częściowo ruinami murów.

Wita nas kościół św. Marcina
P7180061.JPG


Do jego południowej ściany przy wybrukowanym placu przylega Logga miejska wsparta na kolumnach a przed nią coś co mi się skojarzyło z pręgierzem miejskim? Obrazek
P7180059.JPG
P7180053.JPG


W podcieniach na ścianach zbiór rzymskich kamiennych inskrypcji.
P7180052.JPG
P7180054.JPG


Dalej widoczna wieża zegarowa pełniąca też rolę dzwonnicy.
P7180051.JPG
P7180055.JPG
P7180056.JPG


Zaglądamy w zakamarki
P7180057.JPG
P7180058.JPG
P7180062.JPG


Fragment kwadratowej wieży ze schodami do nieba zaczynającymi się gdzieś w połowie jej wysokości :wink: oraz fragment wieży trójkątnej.
P7180063.JPG
P7180066.JPG


Nie znajdujemy już nic ciekawego zatem kierujemy się na parking, mijając po drodze uprawne poletka czerwonej jak na dzikim zachodzie ziemi, na której rosną oliwki i winogrona.
P7180067.JPG
P7180068.JPG


Obejście miasteczka zajęło nam pół godziny.
Teraz już ruszamy do celu głównego ... przed nami Poreč :)

cdn ... :papa:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 03.12.2015 12:39

Hmm, bardzo przyjemny ten Sveti Lovreč. Urokliwe zakamarki. :)
Czekam na Poreč i wrażenia - mnie się spodobał. :wink:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 05.12.2015 18:06

Mikromir napisał(a): Czekam na Poreč i wrażenia - mnie się spodobał. :wink:


To ja też czekam na Porec, bo bardzo miło wspominam spacer jego uliczkami... nooo i jeszcze zjedliśmy tam super pizzę. :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 06.12.2015 23:51

Mikromir napisał(a):Hmm, bardzo przyjemny ten Sveti Lovreč. Urokliwe zakamarki. :)
Czekam na Poreč i wrażenia - mnie się spodobał. :wink:

Roxi napisał(a): To ja też czekam na Porec, bo bardzo miło wspominam spacer jego uliczkami... nooo i jeszcze zjedliśmy tam super pizzę. :mrgreen:

Nam też się bardzo spodobał choć niebardzo chciał nas wpuścić do siebie a to za sprawą pocztątkowych problemów z zaparkowaniem naszej karawany ;)
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 07.12.2015 00:51

cd. Dzień 8 – 18.07.2015 sobota – Pożegnanie z Afryką :wink:

Wreszcie udaje się dojechać do miasta Poreč vel Parenzo , rozglądamy się za miejscem dogodnym do zaparkowania naszego zestawu co okazuje się niełatwym wyzwaniem. W wiele ulic nie możemy wjechać z uwagi na zakaz wjazdu dla zestawów i kamperów. Kręcimy na rondach i nadal próbujemy, owszem, mijamy jeden parking, drugi ... ale znów znaki zakazu ... powoli tracimy nadzieję :(
Wreszcie jednak udaje się znaleźć dogodne miejsce - parking pod jakimś kompleksem sportowym ...
P7180069.JPG


Okazuje się jednak, że jest płatny :? a my przecież bez grosza przy duszy ... znaczy bez kuny a bankomat nie wiadomo gdzie :cry:
Przetrzepujemy wszystkie zakamarki i kieszonki no i udaje się jednak wysupłać 10 kun :!: Wystarczy na 2 h godziny parkowania, zatem po uzyskaniu bileciku ruszamy w miasto.

Głównie zależy nam na dotarciu do Bazyliki Eufrazjana ale wcześniej trzeba znaleźć bankomat.
Z parkingu do starówki dochodzimy w kilka minut. Na głównym rynku miła pani kioskarka tłumaczy nam gdzie znajdziemy bankomat Zagrebacka Banka - mamy w nim wypłaty bezprowizyjne dlatego takiego poszukujemy. Zgodnie ze wskazówkami odnajdujemy bankomat i wypłacamy bez problemu upragnione kuny :-D - kurs 0,5665 - to nieco drożej niż przy płatności kartą w dniu dzisiejszym w Sv. Lovrec gdzie kurs był 0,5431, no ale najważniejsze, że mamy gotówkę.

Idąc w ciemno docieramy do nabrzeża, nie można powiedzieć że jest tu tłoczno :) W tle widoczna baszta, pozostałość po fortyfikacjach miejskich.
P7180071.JPG


Ponieważ nie mamy zbyt wiele czasu, postanawiamy bez zbędnych ceregieli przejść do celu nr 1 - czyli do Bazyliki Eufrazjana często zwanej też Eufrazjusza i po chwili stajemy przed bramą wczesnochrześcijańskiego kompleksu, na który składa się kilka obiektów :)
P7180073.JPG
P7180074.JPG


Jest to najcenniejszy zabytek miasta Poreč, jeden z najświetniejszych przykładów wczesnej architektury bizantyjskiej w regionie Morza Śródziemnego. Z uwagi na swoją wartość historyczną został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Bazylika mocno ucierpiała w 1440 r. podczas trzęsienia ziemi, wymagała więc odbudowy.

Tuż za bramą zakupujemy bilety - koszt. 40 kun/os. dorosła, maluchy za free a dzieci i młodzież szkolna 50%

Wchodzimy do atrium otoczonego krużgankami wspartymi na kolumnach zdobionych bizantyjskimi kapitelami.
P7180086.JPG
P7180076.JPG
P7180087.JPG


Na lewo znajduje się ośmiokątne baptysterium - budynek przeznaczony do obrządku chrztu - zupełnie nie wiem dlaczego ale z tego miejsca mam tylko fotkę sklepienia.
P7180085.JPG


W zewnętrznej ścianie baptysterium umieszczono kamienne inskrypcje pochodzące z grobowca św. Maura - pierwszego biskupa Poreča - męczennika chrześcijańskiego, który zginął w IV wieku.
P7180075.JPG


Z baptysterium schodami wdrapujemy się na XVI dzwonnicę, skąd roztacza się widok na bazylikę, miasto i Jadran :)
P7180081.JPG
P7180079.JPG
P7180078.JPG


Potężne starożytne dzwony nieco ufajdane ptasimi odchodami :?
P7180083.JPG


Z dzwonnicy przechodzimy do Pałacu Biskupów z VI w.
P7180096.JPG


Górna kondygnacja pałacu, jest młodsza od reszty, w tle widoczne zadaszenie baptysterium i fragment dzwonnicy.
P7180093.JPG
P7180094.JPG


Pałacowe wnętrza.
P7180088.JPG
P7180089.JPG


W pałacowym muzeum zgromadzono fragmenty podłogowych mozaik z tzw. oratorium Maura.
P7180097.JPG

P7180098.JPG
P7180099.JPG
P7180101.JPG
P7180102.JPG
P7180107.JPG
P7180110.JPG


Pozostałości po VI wiecznym pałacu i świetnie zachowane mozaiki podłogowe z III i IV w.
P7180091.JPG
P7180100.JPG
P7180104.JPG
P7180105.JPG
P7180106.JPG


Z pałacu biskupów przechodzimy wreszcie do bazyliki, wzniesionej w połowie VI wieku na ruinach wcześniejszej bazyliki św. Maura.
Bazylika składa się z trzech naw oddzielonych od siebie dwoma szeregami arkad. Kolumny zostały importowane z Bizancjum.
P7180116.JPG
P7180119.JPG
P7180113.JPG


Zdobione złotem i półszlachetnymi kamieniami prezbiterium robi wrażenie. Mozaiki ścienne wykonali artyści z Konstantynopola.
P7180115.JPG
P7180118.JPG
P7180114.JPG


Tu kończymy już zwiedzanie i kierujemy się do do wyjścia. Nie żal ani jednej kuny wydanej na bilety :)
P7180122.JPG


Napotykamy jeszcze fragmenty starych budowli.
P7180123.JPG
P7180125.JPG


Puste stoliki oczekują na gości.
P7180124.JPG
P7180126.JPG


Spacerujemy jeszcze chwilę nabrzeżem.
P7180127.JPG
P7180128.JPG
P7180129.JPG


Szkoda, że nie możemy dłużej pochodzić jeszcze po uliczkach Poreca :( Nie zostało nam już wiele czasu, gdyż kończy się nam parking więc powoli wracamy do auta. Po drodze przy nabrzeżu kupujemy jeszcze pamiątki a potem wstępujemy do Konzuma zaopatrzyć się w napoje na drogę. Tu też kupujemy na wagę świeżo uprażone lingnje (91,90 kun/kg), które chrupiemy ze smakiem w drodze na parking - były superowe Obrazek.

W kierunku granicy jedziemy lokalną drogą wzdłuż wybrzeża. Ostatnie spojrzenie na Jadran w okolicy Novigradu :(
P7180130.JPG
P7180132.JPG


Kawałek dalej, w Umag odbijamy w prawo do granicy. Tym razem przekraczamy ją bardzo sprawnie, nikt nawet nie chce spojrzeć w nasze dokumenty, chwila moment i ok. 19-ej już jesteśmy po słoweńskiej stronie. To już koniec tegorocznej przygody z Chorwacją Obrazek Obrazek

Na drodze przed nami luz, czego nie można powiedzieć o jeździe w przeciwną stronę, mimo późnej pory korek do granicy ciągnie się kilometrami niemal od Kopru. Od domu dzieli nas jakieś 1300 km.
No to prujemy :)


Dzień spędziliśmy dość aktywnie, do tego w upale, zamierzamy więc zatrzymać się około północy na nocleg i dopiero świtem ruszyć w dalszą drogę. Na miejsce noclegu wybraliśmy parking Trepanje. Znajduje się na nim stacja paliw, bar, toalety ... no i jest to parking przyjazny karawaningowcom. Można tu podpiąć się do prądu i zrzucić nieczystości.
P7180135.JPG
DSC_0574.jpg


Zmęczeni padamy jak dzieci Obrazek
Jako, że to nie koniec relacji to ...

cdn ... :papa: :wink:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 08.12.2015 21:46

Bazylika w Poreču wraz z całym otoczeniem - niesamowita. Do dziś jestem pod wrażeniem.
Ciekawe co jeszcze będzie w relacji...
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 09.12.2015 16:45

Mikromir napisał(a):Bazylika w Poreču wraz z całym otoczeniem - niesamowita. Do dziś jestem pod wrażeniem.
Ciekawe co jeszcze będzie w relacji...


Podzielam Twoją opinię :)
Jeszcze zajrzymy do jednego miasteczka, które zawsze traktowaliśmy tranzytowo jak się okazało zupełnie niesłusznie :!:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 10.12.2015 19:04

Fajne miejsca pokazałaś. Niektóre nowe a inne znane ale czasami widziane inaczej / np. pora dnia lub miejsce/ Też w tym roku byliśmy w czerwcu na Istrii. To były dla nas trochę inne wakacje niż zazwyczaj. Może jak się zbiorę to coś napiszę. :roll:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 11.12.2015 23:41

LRobert napisał(a):Fajne miejsca pokazałaś. Niektóre nowe a inne znane ale czasami widziane inaczej / np. pora dnia lub miejsce/ Też w tym roku byliśmy w czerwcu na Istrii. To były dla nas trochę inne wakacje niż zazwyczaj. Może jak się zbiorę to coś napiszę. :roll:

:)
Bierz się za robotę ... tak jak piszesz, miejsca te same
LRobert napisał(a): ... ale czasami widziane inaczej / np. pora dnia lub miejsce/ ...

Dla nas też te wakacje były inne niż zwykle a głównie dlatego, że były bardzo krótkie :(

krótki odcinek z trasy ...
Dzień 9 – 19.07.2015 - w pocie czoła wracamy do domu :(

Wstajemy skoro świt, chyba coś po 4 rano 8O - nie pamiętam dokładnie. Pora wybrana celowo gdy jeszcze jest w miarę chłodno - Bunia nie ma klimy i podróż w upale daje się we znaki więc doceniamy każdy pokonany kilometr.
Wczorajszego dnia zanim dotarliśmy na miejsce noclegu, tankowaliśmy LPG na stacji Petrol Kozina - cena za litr 0,623 eu - płatność kartą po kursie 4,1315 zł ale ponieważ na Trepanje stawaliśmy na nocleg i też mieli LPGa to znów dotankowaliśmy do pełna - cena i kurs tak samo. Zatem po przetarciu oczu odrazu ruszamy w dalszą drogę.
Słoneczko pięknie sobie wschodzi, na drodze luz, kilometrów ubywa.
P7190137.JPG
P7190138.JPG


Odpuszczamy drogie tankowanie koło Loipersdorf, jakoś się dotelepiemy do Czech - najwyżej kawałek przegonimy Bunie na benzynce, nie zaszkodzi jej :wink:
Po jakimś czasie przystajemy w Austrii na poranną kawkę - a'la frappe ;) zrobioną własnoręcznie z mrożonego zapasu wody przewożonego w lodówce. Jest mocna i smakuje wyśmienicie choć dość szybko łapie temperaturę otoczenia. Słońce już grzeje na całego.
P7190140.JPG


Wzmocnieni ruszamy dalej. Mijamy elektrownie wiatrowe.
P7190142.JPG
P7190143.JPG


I pola słoneczników aż po horyzont :)
P7190144.JPG


Zbliżamy się do Poysdorf.
P7190145.JPG
P7190146.JPG


Znów spotykamy rozśpiewaną Conchite Wurst :)
P7190147.JPG


Za miastem, w kierunku granicy AU/Cz rozciągają się winnice i kolejne pola słoneczników.
P7190148.JPG
P7190149.JPG


Z Drasenhofen już widać Mikulov a w zasadzie wznoszący się nad nim zamek.
P7190150.JPG
P7190151.JPG


Od jakichś 60 km jedziemy na benzynce, w Mikulovie trzeba będzie się zatrzymać na tankowanie i obowiązkowo po czekolady Studenac - a może po coś jeszcze :?:
Coś zaczęło mi świtać w głowie :idea: - godzina młoda jeszcze, dopiero po 9 rano - Tom ma jeszcze 23 h na dotarcie do pracy :smo: a do domu zostało już tylko 700 km.

cdn ... :papa:
artwro
Odkrywca
Posty: 99
Dołączył(a): 17.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) artwro » 12.12.2015 02:18

Super relacja, czytałem dzisiaj... a w zasadzie od wczoraj do dzisiaj, od dechy do dechy...
Nie byłem nigdy w rejonie Istrii, ale teraz...kto wie... :)
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 13.12.2015 08:38

Nam zabrakło czasu na te małe miasteczka. Obejrzeliśmy te większe a tu już trzeba było wracać. :roll: A wydaawało mi się, ża całą Istrię objedziemy od zachodu po wschód. :lol:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.12.2015 23:16

LRobert napisał(a):Nam zabrakło czasu na te małe miasteczka. Obejrzeliśmy te większe a tu już trzeba było wracać. :roll: A wydaawało mi się, ża całą Istrię objedziemy od zachodu po wschód. :lol:


Istria jest dość duża, żeby ją dobrze "objechać" i jeszcze poplażować to i 3 tyg. nie byłoby wcale luksusem. My wschodniego wybrzeża nawet nie liznęliśmy :( a i wewnątrz dużo zostało do zobaczenia. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze tam wrócimy :)

Dzień 9 – 19.07.2015 - w pocie czoła wracamy do domu :?

Mikulov
Po minięciu granicy austriackiej wjeżdżamy do czeskiego Mikulova. To będzie 6 wizyta w tym mieście, tyle że 5 poprzednich sprowadzało się jedynie do postoju z okazji tankowania LPG, zakupów w Lidlu lub Bili czy choćby tegorocznej przerwy na poranną kawę w drodze na Istrię. Wznoszący się nad miastem zamek kusił za każdym przejazdem ale zawsze coś stało na przeszkodzie, uznaję że już najwyższy czas przestać się opierać jego urokom :) I tak mamy w planach skoczyć do Bili na małe zakupy a potem napełnić Bunię na pobliskim Shellu.
Skręcamy zatem na duży parking pod Bilą gdzie swobodnie możemy zaparkować nasz zestaw.
P7190260.JPG


Dopiero teraz dzielę się z Tomem pomysłem na spacer do zamku naiwnie licząc na jego poparcie :twisted:. Wcześniej nie wspominałam o tym, bo spodziewałam się stanowczego protestu z uwagi na panujący upał! I słusznie :( Tom absolutnie odmawia jakiegokolwiek spaceru Obrazek.
Mimo wczesnej pory jest już bardzo gorąco – temperatura sięga 36 stopni 8-O . Jesteśmy ugotowani przez jazdę bez klimy :x , Tom jest zmęczony prowadzeniem auta w takiej temperaturze i jedyne o czym marzy to schłodzić się w klimatyzowanym markecie :wink:
Zawieramy pakt – Tom na spacer zakupowy po markecie a ja na spacer do zamku :wink: i każdy zadowolony, pozostajemy w kontakcie telefonicznym.

Najstarsze informacje o mieście Mikulov sięgają z XII w., kiedy było ono jeszcze małą osadą handlową, założoną przez czeskiego króla Przemysława Ottokara I. Król był dość jurnym gościem :wink: – miał w sumie 13 dzieci :!: Z pierwszą żoną, z którą rozwiódł się po 20 latach dorobił się 4 dzieci a z drugą 9 – nie wszystkie jednak dożyły dorosłego wieku.
Mikulov prawa miejskie uzyskał w 1410 r. W tym samym roku miała miejsce Bitwa pod Grunwaldem, ale rocznik jest również znany jako receptura pewnego trunku 1kg 4l 10dkg :wink:

Właścicielami ziemskimi Mikulova byli też Liechtensteinowie i Dietrichsteinowie. Miasto posiada kilka ciekawych zabytków, trasy rowerowe, ścieżki przyrodnicze, winnice i warto do niego zajrzeć.

No więc idę sobie w kierunku Zamku i po przejściu kilkudziesięciu metrów od auta okazuje się, że tuż obok parkingu przy markecie Bila jest też kompleks basenów :) Koupaliště Mikulov-Riviéra - może nie jakiś wypasiony - 3 niecki i 54 m zjeżdżalnia, na krótką przerwę w podróży kiedyś na pewno się nada :)lokalizacja
Chętnie bym wskoczyła ale nie mam zbyt wiele czasu :( .
P7190259.JPG
P7190257.JPG
P7190254.JPG
P7190258.JPG


Do zamku jeszcze kawałek.
P7190253.JPG
P7190252.JPG


W dodatku mocno pod górkę 8O … ale za to miedzy ładnymi, kolorowymi kamieniczkami.
P7190152.JPG
P7190153.JPG
P7190154.JPG
P7190157.JPG


Niemal krok od starówki jest też parking- luźny ale płatny, chyba 10 koron za godzinę o ile dobrze pamiętam.
Ostatnia prosta w kierunku starówki łaskawie przebiega po płaskim terenie. Staram się przemykać w cieniu kamieniczek unikając palących promieni słonecznych.
P7190158.JPG
P7190160.JPG


Wchodzę na centralny plac i od razu mi się bardzo podoba :) nie żal ani jednej kropli potu wylanej w drodze do tego miejsca :)

Rynek otoczony jest pięknymi kolorowymi kamienicami.
P7190184.JPG


Na uwagę zasługuje narożna kamienica tzw. Dom Rycerski, bogato zdobiona renesansowym graffiti. Jej budowę datuje się na XVI w. Najwyższą kondygnację dobudowano później w XIX w.
P7190182.JPG
P7190246.JPG


W oddali widoczna dzwonnica i wieża zegarowa Kościoła św. Wacława – zegary umieszczone na każdej ścianie jednak z tego co zauważyłam, każdy z nich wskazywał inną godzinę i żaden prawidłową ;). W pierwotnej formie kościół powstał pod koniec XII w. czyli tuż po założeniu osady, jednak jego wygląd z tamtego okresu nie jest znany. Na początku XV w., w tym miejscu rozpoczęto budowę nowego kościoła. Od tamtej pory był on wielokrotnie odrestaurowywany.
P7190181.JPG
P7190161.JPG
P7190186.JPG


Spomiędzy kamieniczek, na jednym z trzech okolicznych wzgórz wyłania się Kozí hrádek. Wieża obronna pochodzi z XV w., służyła jako prochownia oraz punkt obserwacyjny do kontroli strategicznych szlaków pomiędzy Brnem a Wiedniem.
P7190185.JPG


Na środku rynku dominuje barokowa, bogato zdobiona rzeźbami, Statua Św. Trójcy z 1724 r. tzw. wielki słup morowy. Została wzniesiona na zlecenie księcia z rodu Dietrichsteinów, jako dziękczynienie za wybawienie od morowej zarazy. W latach 1997-98 została odrestaurowana. Bardzo podobną mijaliśmy w Poysdorfie – co wcale nie dziwi, w krajach Monarchii habsburskiej takie kolumny były bardzo popularne.
P7190169.JPG
P7190180.JPG


Tuż obok kolumny znajduje się fontanna Pomony z ok. 1700 r., służąca niegdyś mieszkańcom jako ujęcie wody. Pomona była rzymską boginią sadów, ogrodów i drzew owocowych. Wznosząc się nad fontanną dzierży róg obfitości i herb Dietrichsteinów. Zapewne bogini miała zapewnić urodzaj tutejszych winnic ;) .
P7190245.JPG


W dolnej części rynku znajdują się pozostałości kościoła św. Anny (Dietrichsteinská hrobka) z barokową fasadą, która ocalała z pożaru w XVIII w. Pełni on m.in. rolę krypty rodu Dietrichstein.
P7190244.JPG
P7190167.JPG
P7190170.JPG


Bogato zdobiona brama prowadzi na dziedziniec.
P7190173.JPG
P7190176.JPG
P7190177.JPG


Na dziedzińcu pomnik Franciszka Józefa Dietrichstein.
P7190175.JPG


Nad rynkiem, powyżej kościoła św. Anny widoczna Święta Góra (Svatý kopeček). Jest ona miejscem pielgrzymek wiernych. Na jej szczycie znajdują się budynki sakralne - kaplica św. Sebastiana (ta z kopułą), przed nią dzwonnica a kawałek za nimi Grób Pański. Widać też kilka - z 14 kapliczek drogi krzyżowej przedstawiające sceny Męki Pańskiej. Kapliczki pochodzą z różnych lat, najstarsze (7 szt.) zbudowano prawdopodobnie w 1630 r., pozostałe nieco później. Sceny przedstawiono za pomocą rzeźb i fresków. Cały kompleks dzięki unijnemu wsparciu został odrestaurowany w 2012 r. Święta Góra od 1992 r. jest też rezerwatem przyrody. Niestety nie wdrapię się już na nią.
P7190188.JPG
P7190243.JPG


Bardzo mi się ten malutki ryneczek podoba, nie sądziłam że będzie tu tak fajnie.
Robię zwrot i maszeruję w kierunku Zamku ...

cdn … :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 20.12.2015 17:08

gusia-s napisał(a):... Robię zwrot i maszeruję w kierunku Zamku ...


Dzień 9 – 19.07.2015 - w pocie czoła wracamy do domu :?

Mikulov cd … Zamek
Wielokrotnie widziany z trasy sprawiał imponujące wrażenie. Czas przyjrzeć się z bliska :)
P7190183.JPG


Zamek został wzniesiony przez założyciela osady Przemysława Ottokara II, następnie w 1249 r. przyznany rodowi Liechtenstein, pod koniec XVI w. stał się rezydencją Dietrichsteinów. Dziś stanowi siedzibę Muzeum Regionalnego w Mikulovie. W zamkowej piwnicy znajduje się wystawa zawierająca historie upraw winnych na Morawach, zbiór dawnych narzędzi winiarskich, ogromną beczkę (największa w Europie) do przechowywania wina o pojemności 1014 hektolitrów tj. jakieś 135 tyś. butelek Obrazek

A oto cały ON 8O piękny :)
P7190242.JPG


Na prawo Centrum Kongresowe przy Zamku, nad nim wznosi się wieża Kościoła św. Wacława.
P7190192.JPG


Na lewo wrota do zamkowego ogrodu.
P7190189.JPG


Ogród został założony na przełomie XVI i XVII w. Składał się z licznych tarasów położonych na kilku poziomach u podnóża zamku. Do czasu II wojny światowej należał do najwybitniejszych dzieł architektury ogrodowej. Po wojnie przez długie lata ogród pozostawał zaniedbany i prawie zaniknął. W 2014 r. rozpoczęto odnowę ogrodu w celu nadania mu pierwotnego wyglądu, prace trwają (do VIII 2015) i nie można wchodzić do środka. W 2016 pewnie ogród będzie udostępniony już do zwiedzania.
P7190193.JPG
P7190195.JPG
P7190240.JPG


Na terenie zamku znajduje się mnóstwo bram, przejść, zakamarków, dziedzińców.
P7190199.JPG


Z budowli rozpościera się widok na piękną okolicę – m.in. Święta Góra.
P7190200.JPG


Obchodzę zamek dookoła. Jedna z baszt od zachodniej strony zamku - dalej przejścia nie ma.
P7190203.JPG


Mikulov ma bogatą historię osadnictwa żydowskiego, sięgającą XV w. Rabini morawscy ustanowili w Mikulovie swoją siedzibę. Po II wojnie światowej gmina żydowska w Mikulovie przestała istnieć, część Żydów uciekła a reszta nie przetrwała holokaustu. Do dziś widoczne są jednak w mieście pozostałości ich dziedzictwa kulturowego.
Poniżej zachodniej strony zamku - synagoga a w oddali (w okolicy białej kaplicy z prawej) jeden z największych i najważniejszych w Czechach cmentarzy żydowskich (ok. 4 tyś. nagrobków) Pochowani są tam m.in. morawscy i mikulovscy rabini. Najstarszy zachowany nagrobek pochodzi z 1605 r.
P7190206.JPG
P7190204.JPG


Wracam aby wejść na zamkowe dziedzińce.
P7190207.JPG
P7190209.JPG


Na pierwszym z nich fontanna, przy której można usiąść. Przyjemna bryza z drobinek rozpryskującej wody chłodzi w taki upał.
P7190210.JPG
P7190237.JPG


Zamkowa wieża
P7190215.JPG


Kolejna brama
P7190217.JPG


I następne dziedzińce
P7190218.JPG
P7190227.JPG
P7190221.JPG
P7190222.JPG


I prasy do wyciskania soku z winogron
P7190226.JPG
P7190211.JPG
P7190225.JPG


Pamiątkowy dzwon
P7190234.JPG
P7190232.JPG
P7190233.JPG
P7190231.JPG


I dziwna rzeźba - zupełnie z innej epoki niż pozostałe zamkowe rzeźby :mrgreen:
P7190235.JPG
P7190236.JPG


Wolniutko i niechętnie kieruję się do wyjścia :?
P7190238.JPG
P7190239.JPG


Tom dzwoni żeby już wracać - no cóż :(
Następnym razem może uda się podejść na cmentarz żydowski czy zwiedzić wnętrze zamku i ogrody. Tymczasem się cieszę, z tego co udało się zobaczyć :)

Na parkingu czeka mnie niespodzianka :) Cały wachlarz czekolady Studentskiej :) :hearts:
P7190261.JPG


Uwielbiam ją bo ....

;)

Zanim ruszymy w dalszą drogę wczesny obiadek w naszej kuchni polowej - kupione w Bila pyszne kurcze pieczone Obrazek

Posileni ruszamy jeszcze na Shella zatankować Bunie - cena 16,9 KC/l, płatne kartą wg kursu 0,1522 zł, pierwszy raz weszło do baku 50 l! aleśmy wyssali Bunie 8O
W samo południe opuszczamy Mikulov - nie przewidujemy już więcej przystanków na zwiedzanie, jedynie co to przerwa na tankowanie vel prostowanie kości.

Gdzieś po trasie jeszcze w Czechach, na jednym z krótkich postojów spotykamy kuzynów Buni :)
DSC_0578.jpg
DSC_0576.jpg
DSC_0577.jpg


Przy autostradzie uważajcie na Bramborowego Potwora
P7190263.JPG


Mimo, że słonko schowało się gdzieś za chmurami - aż do kraju towarzyszy nam upał. Do Mszany docieramy ok. 15 ej.
P7190264.JPG
P7190265.JPG
P7190266.JPG


Dalsza trasa przebiega bez problemów. W PL tankujemy jeszcze 2x. Z informacji podawanych przez radio wynika, iż w okolicach Warszawy, na wschód i na Mazurach spodziewane są nawałnice.
Potem - dostajemy info. od mojej siostry, iż przez Warszawę przeszła potężna nawałnica, niektóre ulice zostały zablokowane przez powalone drzewa. Odbijamy więc w Mszczonowie na Grójec aby ominąć stolicę. Burza nas nie dopada - lecz po trasie widzimy wyrwane z korzeniami drzewa leżące na poboczu.
Do domu docieramy szczęśliwie przed północą - po wyjściu z auta szok termiczny brrrr zimnoooo, nie do takich temperatur przywykliśmy ostatnimi dniami ;) Zmęczeni uciekamy spać - Tom rano do pracy, ja jeszcze przez tydzień mam wolne.

Krótkie podsumowanko ...
Warto było zobaczyć choć kawałeczek Istrii. Pogoda dopisała aż nadto. Głównym naszym wrogiem był czas ... Z wielu rzeczy musieliśmy rezygnować, dzieliliśmy czas między zwiedzanie i plażowanie. Nie pokuszę się o porównanie Istrii do Dalmacji - to 2 zupełnie różne regiony. Każdy z nich oferuje co innego, choć wspólnym mianownikiem jest Jadran :) Półwysep Istria to kraina laurów, wina, trufli i czerwonej ziemi. Na Istrii wyczuwa się wyraźnie naleciałości włoskie. Jest tam mnóstwo zieleni, egzotycznych drzew i krzewów, są góry i starożytne zabytki. Piękne, niemal puste miasteczka oddalone o dosłownie kilkanaście - kilkadziesiąt km od wybrzeża. Dla wodniaków - sporo wysepek do opłynięcia. Są też jaskinie - na które nam zabrakło już czasu. Zachodnie wybrzeże jest w zasadzie płaskie – z niewielkimi wyjątkami gdzie na samym końcu półwyspu występują klifowe urwiska przylądka Kamenjak. We wschodniej części półwyspu jest trochę górek ale dla odmiany na przylądku Kamenjak po tej stronie będzie już niżej :) Tak trochę na opak.

Kiedyś zechcemy wrócić i uzupełnić braki, tymczasem pozostały pamiątki i fajne wspomnienia :)
DSC_0579.jpg
DSC_0580.jpg
DSC_0581.jpg
P1010492.JPG


THE END

Dziękuję wszystkim czytającym za obecność w relacji i pozdrawiam :) :papa: :) życząc Wesołych Świąt Obrazek
bogatego Obrazek
i Szczęśliwego Nowego Roku, w którym spełnią się najskrytsze wakacyjne marzenia Obrazek

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pół na pół - Istria w pocie czoła! - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone