Istria - Fazana i okolice

W tym roku mieliśmy zaplanowany mieliśmy urlop w Chorwacji na Istrii. Wyprawa była oczywiscie pod znakiem zapytania ze wzgledu na wczęsniejsze nasze pobyty w szpitalu. Jednak wszystko jakoś ułożyło się pomyślnie, Opatrzność jednak czuwa nad nami. Tak wiec, tym razem był to mega rodziny wyjazd - w sumie 8 osób. Nasi towarzysze jechali po raz pierwszy na Chorwację.

Trasa Kraków - Fazana przebiegła dość gładko - co prawda jechaliśmy w nocy, wiec ruch też nie był za duży, ale aż 3x spotkaliśmy policje na Słowacji z radarem.... na szczęście my jechaliśmy "przepisowo". Oni chyba spać w nocy nie mogą

Na Słowacji ok. 1 w nocy "spotkaliśmy" jeszcze JELENIA - z gignatycznym porożem pasącego i skubiącego trawę przy drodze.... jak już drzemaliśmy, tak szybko wszyscy się obudzili. Myślałam, że zawału dostanę ze stresu, bałam się, że ten jeleń sie barziej wystraszy niż JA i wyskoczy na jezdnię, a był naprawdę mega duży.

Potem już spotykaliśmy tylko liski, na szczęście nie wyskakiwały pod koła tylko szły poboczem zgodnie z zasadami ruchu drogowego

Tak minęła nam noc pełna wrażeń, dzieci oczywiście przespały.

Fazana przywiatała nas pogodą 23 stopnie.... wiec szału nie było. Spytałam naszych gospodarzy jaka jest pogoda a tu krótka odpowiedz " so-so" (taka sobie). Kolejne dni miały nam pokazać, co znaczy "so-so"



takich chmur to nigdy w Chorwacji nie widzieliśmy....



ups...prawie jak tornado ...

taki był początek....

kto ma ochotę poczytać co było dalej zapraszam

Witam, czytam i oglą dam

wakacje2010 napisał(a):Fazana przywiatała nas pogodą 23 stopnie.... wiec szału nie było. Spytałam naszych gospodarzy jaka jest pogoda a tu krótka odpowiedz " so-so"

Gdy gospodarze twierdzą, że pogoda jest so-so, to zawsze coś się za tym kryje ...

wakacje2010 napisał(a):kto ma ochotę poczytać co było dalej zapraszam

Chętnie się dowiem.

Ja też chętnie popatrzę. Miło wspominam swój zeszłoroczny pobyt na Istrii. Chociaż Fazana jest mi nieznana .

W tym roku również byliśmy w Fazanie, od 29 lipca. Pogoda na początku pobytu nie była zachęcająca, ale z czasem poprawiła się. Z przyjemnością przeczytam tę relację.

oo my też zaczęlismy 27.07 i pierwsze 4 dni były dość "klimatyczne"

Skoro pogoda była jaka była postanowiliśmy zacząć urlop od zwiedzania

na pierwszy strzał poszedł POREĆ (Parenzo) fajne małe miasteczko. Starówka urocza, fajne knajpki z regionalnym oczywiscie jedzeniem. Widać weneckie klimaty, ach te okna!


najwazniejszym obiektem do zwiedzenia jest oczywiście Bazylika Eufrazjusza, jak dla mnie trochę zaniedbana, albo jeszcze nie odnowiona. jednak jest to arcydzieło architektury bizantyjskiej jak mówił mówił przewodnik wiec nie mogliśmy jej nie zobaczyć
Wewnatrz piekne mozaiki podłogowe, ale tylko pozostałości po nich.
Tu wejscie do Bazyliki:


tutaj widok z wieży


tutj wnętrze Bazyliki


spacerkiem wzdłuż uliczek -wyślizgane i mokre po deszczu .....trochę niebezpieczne.

Bardzo dużo turystów było, moze też ze wzgledu na tą pochmurną pogodę.


widokna port-widać jak było pochmurno

Na Istrii mnie jeszcze nie było więc chętnie poczytam.

wakacje2010 napisał(a):najwazniejszym obiektem do zwiedzenia jest oczywiście Bazylika Eufrazjusza, jak dla mnie trochę zaniedbana, albo jeszcze nie odnowiona. jednak jest to arcydzieło architektury bizantyjskiej jak mówił mówił przewodnik wiec nie mogliśmy jej nie zobaczyć

Na liście światowego dziedzictwa UNESCO, Chorwacja ma wpisanych siedem obiektów.

Jednym z nich, jest opisywana przez Ciebie bazylika. Niestety, na żywo jeszcze jej nie widziałem.

Bazylika jest ładna, ale jak widziałam mozaikę stojąca w wodzie prawie po kostki.... to aż żal...

Następnym miasteczkiem był ROVINJ – u góry nad miastem i portem góruje katedra św. Eufemii z czasów wczesnochrześcijańskich.



Nagrodą dla turystów za wejście na wieżę katedry jest cudowny widok na całą zatokę i miasteczko. WARTO podjąć trud i wejść na górę.

Wejście na wieżę jest naprawdę ekstremalne, bo schody mają takie szczeble jak drabina i cały czas miałam wrażenie, że ta drewniana konstrukcja runie Wejście to jednak był pikuś…. zejście kosztowało jeszcze więcej stresu Wchodziliśmy na górę z małym chłopcem z wada serca .... ale łobuz nawet sie nie zmachał

Wieża ma 61 m wysokości była wzorowana na dzwonnicy św. Marka w Wenecji.

widoczki z góry




sweet focia





i ktoś daty w aparacie nie zmienił



cdn.

to i ja zasiadam powspominam Istria i Fazana były w tym roku w połowie czerwca
Pozdr Jacek

Widoczna z okien wieży katedry św. Eufemii wyspa należała przed wojną do Polaka hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego.

Calapula napisał(a):Widoczna z okien wieży katedry św. Eufemii wyspa należała przed wojną do Polaka hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego.

Na wyspie św. Katarzyny koło Rovinju znajduje się pałacyk hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego zbudowany na przełomie XIX/XX wieku według projektu krakowskiego architekta Teodora Talowskiego. Korwin-Milewski posiadał w swojej rezydencji wspaniałą kolekcję polskiego malarstwa w tym dzieła takich malarzy jak Gierymskiego, Chełmońskiego, Pankiewicza, Wyczółkowskiego, Stanisławskiego, de Laveaux, Malczewskiego, Matejki.

o kurcze... nie pisało o tym w moim przewodniku ciekawe

To i my sie dosiadziemy:)

Parę kilometrów od naszej Fazany na na wapiennym wzgórzu góruje twierdza (gotycko-renesansowego kasztelu Soardo-Bembo,) w małej miejscowości Bale -Valle. Bardzo urokliwe miejsce, pełno uliczek zakamarków, śpiących leniwie kotów i male galeryjki - straganiki z miejscowymi wytworami rąk ludzkich . A to malowane kamyczki, a to wypalane gipsowe figurki i oczywiście miód, dżemy .
Mnie to miasteczko urzekło, cisza spokój, życie płynie jakoś wolniej - spokojnie. Turystów nie było.


zamek - w zamku jest muzeum do zwiedzania




kościół sw. Elżbiety





to co urzeka mnie najbardziej - to te stare uliczki


W Bale odbywa się festiwal Jazzowy i oczywiście musi być tez knajpa jazzowa dość klimatycznie wyglądająca





na koniec Urząd Miasta - na ścianach sa stare tablice, które mają zamazane napisy, trudno było je odszyfrować


zapomniałabym o Kościele św. Ducha z XVw. z freskami w środku.

Kościółek ogólnodostępny otwarty. Miniaturowy

Polecam też kawę w tej miejscowości, bardzo dobra,. ładnie podana. Kawiarnia jest obok kościoła św. Ducha.

Jest jedno z piękniejszych miejsc jakie widziałam, a zaleta jest cisza, spokój i prawie zupełny brak turystów chociaż w miasteczku jest hotel Hotel La Grisa - bardzo elegancki.