Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

beatabm napisał(a):

Magda O. napisał(a):A ja widziałam wszystkie i bardzo mi się podobają nawiązania do GOT w tej opowieści

Doktor ogląda i pisze a ja czytam i nie wiem o czym On mówi Dzięki w Jego imieniu

To Ty się lepiej dowiedz Na korki do Magdy O. i Doktora z wiedzy o GOT, bo jak gdzieś zaczniesz opowiadać, że to jest o takich 2 co smyczkami ciągają po strunach to będzie trochę lipa

gusia-s napisał(a):To Ty się lepiej dowiedz Na korki do Magdy O. i Doktora z wiedzy o GOT, bo jak gdzieś zaczniesz opowiadać, że to jest o takich 2 co smyczkami ciągają po strunach to będzie trochę lipa

Powiedzą, że ..................się nacycałam

Grants ok.. dorzucam Ballantines Brasil jako wkupne - który z żoną uwielbiamy. Gra o Tron. Hm... Kiedyś włączyłem i zobaczyłem jak przynoszą w jakimś kufrze karzełka. Brudny pijus... Popatrzyłem 10 minut i stwierdziłem, że to nie moja bajka. Ja chyba jednak zdecydowanie wolę Tima Rotha w Magii Kłamstw, albo Simona Bakera w Mentaliście, chociaż załatwienie Red Johna było kiepskie. Wolę też Młodego Papieża, uważam, że genialna rola Juda Law. Szkoda, że kontynuacja inna i bez niego. Pierwszy sezon The Following też oceniam wysoko, chociaż niektóre aspekty podkręciłbym i nie szatkował historii na poszczególne odcinki. A z lekkich i przyjemnych - zdziwię pewnie was - ale "O Negocio" - brazylijska historyjka o tym, jak to hm... jakby to oględnie ująć - kurtyzany wprowadzają żelazne zasady marketingu do interesu doprowadzając swoją "spółkę" na parkiet giełdowy...
Jeśli GoT to jest jakiś rodzaj fantastyki, to ja jednak jestem bardziej bliski klimatom Aldisa, Asimova, Kappa, Dicka czy nawet Lovercrafta... Można by wymieniać... Czyli prozie sci-fi z lat 80 tych czy 90 tych. A już Tomasza Markowskiego trylogię Mutanci mógłbym pożerać...

Abakus68 napisał(a):Grants ok.. dorzucam Ballantines Brasil jako wkupne - który z żoną uwielbiamy. Gra o Tron. Hm... Kiedyś włączyłem i zobaczyłem jak przynoszą w jakimś kufrze karzełka. Brudny pijus... Popatrzyłem 10 minut i stwierdziłem, że to nie moja bajka. Ja chyba jednak zdecydowanie wolę Tima Rotha w Magii Kłamstw, albo Simona Bakera w Mentaliście, chociaż załatwienie Red Johna było kiepskie. Wolę też Młodego Papieża, uważam, że genialna rola Juda Law. Szkoda, że kontynuacja inna i bez niego. Pierwszy sezon The Following też oceniam wysoko, chociaż niektóre aspekty podkręciłbym i nie szatkował historii na poszczególne odcinki. A z lekkich i przyjemnych - zdziwię pewnie was - ale "O Negocio" - brazylijska historyjka o tym, jak to hm... jakby to oględnie ująć - kurtyzany wprowadzają żelazne zasady marketingu do interesu doprowadzając swoją "spółkę" na parkiet giełdowy...
Jeśli GoT to jest jakiś rodzaj fantastyki, to ja jednak jestem bardziej bliski klimatom Aldisa, Asimova, Kappa, Dicka czy nawet Lovercrafta... Można by wymieniać... Czyli prozie sci-fi z lat 80 tych czy 90 tych. A już Tomasza Markowskiego trylogię Mutanci mógłbym pożerać...

Wkupne przyjęte z wdzięcznością Choć muszę powiedzieć że ja się na tego typu trunkach kompletnie nie wyznaję i ich nie piję - ale Kapitan z resztą Załogi raczej nie pogardzą
Poniżej nasza tegoroczna mazurska załoga w komplecie:



Co do seriali - generalnie nie oglądam ale ....... te Twoje kurtyzany mi przypominają serial który oglądałam z rozdziawioną gębą - Piraci (oryginał Black Sails). Kobiety lekkich obyczajów a zwłaszcza ich szefowa odgrywały w Nassau wiodącą rolę Co ważne dla ludzi nie związanych z morzem - morze i piractwo to tylko tło, jakże barwne i fascynujące...

trio tenorów musi być, tu jest Jim, Jack, ale brak Johny'ego

Abakus68 napisał(a):trio tenorów musi być, tu jest Jim, Jack, ale brak Johny'ego

Źle z Tobą, Cyc Ci przesłonił Johny'ego

ten podły red label tu nie pasuje Jack i Jim to inna bajka

słoma79 napisał(a):ten podły red label tu nie pasuje Jack i Jim to inna bajka

Niech Cię nie zwiedzie etykieta Tylko Jack był oryginalny Reszta - prastary duch słowiańskiego dębu.......

beatabm napisał(a):

słoma79 napisał(a):ten podły red label tu nie pasuje Jack i Jim to inna bajka

Niech Cię nie zwiedzie etykieta Tylko Jack był oryginalny Reszta - prastary duch słowiańskiego dębu.......

Tak mi się wydawało...ani Jim ani Johnny nie są tak szczodrze napełnieni przez fabrykę

słoma79 napisał(a):Tak mi się wydawało...ani Jim ani Johnny nie są tak szczodrze napełnieni przez fabrykę

Szacun za sokole oko Brawo

beatabm napisał(a): ... To było tak niedawno… gdy ja byłem w liceum (to było przecież wczoraj ) my chodziliśmy na biwaki i szykowali się do studiów a tu ginęli ludzie.

No niestety taka prawda, ale teraz też my sobie tu beztrosko żyjemy a jednak nie wszyscy na świecie mają to szczęście

gusia-s napisał(a):

beatabm napisał(a): ... To było tak niedawno… gdy ja byłem w liceum (to było przecież wczoraj ) my chodziliśmy na biwaki i szykowali się do studiów a tu ginęli ludzie.

No niestety taka prawda, ale teraz też my sobie tu beztrosko żyjemy a jednak nie wszyscy na świecie mają to szczęście

To prawda. Jednak im dalej wojny od nas tym chyba mniej docierają do świadomości. Ta wojna była tak blisko, w Europie, wydawało się to nie do pomyślenia a jednak...

Witam ... uff... dojechałam przebrnęłam cały wątek... już na bieżąco będę śledzić dalej

UwTw napisał(a):Witam ... uff... dojechałam przebrnęłam cały wątek... już na bieżąco będę śledzić dalej

Witaj UwTw. Miło Cię zaokrętować na pokładzie Queen. Mam nadzieję że aktywnie zostaniesz do końca z nami