Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 09:20

krakusowa napisał(a):Tylko pozazdrościć takiego bliskiego spotkania z delfinami.
Mnie udało się je zobaczyć w Chorwacji dwa razy, ale bardzo krótko i z bardzo daleka
beatabm napisał(a):Czas na obiad.

Bardzo smakowicie wygląda

Lepsze dwa niż nic, każde spotkanie z tymi pięknymi zwierzętami to radość

Obiad ..... był smaczny :wink:

Oczywiście popity Cycem :oczko_usmiech:

napisał(a) **krakusowa** » 04.12.2017 09:48

beatabm napisał(a): Oczywiście popity Cycem

Noooooo

oczywiście :oczko_usmiech:

Obiad bez cyca to obiad stracony :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 10:21

gusia-s napisał(a):Ta Kozarica to chyba straszna dziura ...

Tak wyglądała, w sumie nie wiem, długo tam nie pobyliśmy :oczko_usmiech:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 10:54

napisał(a) Katerina » 03.12.2017 22:40
Twoje są na końcu skali, ale..gdzie kolejna zatoka dla Załogi Queen?

Kapitan gdzieś się zapodział, jakimiś sterczącymi pałami się za bardzo zainteresował i poszedł się powspinać :roll:

napisał(a) **maslinka** » 04.12.2017 11:01

beatabm napisał(a):
gusia-s napisał(a):Ta Kozarica to chyba straszna dziura ...

Tak wyglądała, w sumie nie wiem, długo tam nie pobyliśmy

Potwierdzam - dziura. Jak prawie wszystkie miejscowości na Mljecie

Jest tam camping (na którym stacjonowaliśmy w 2010), jedna konoba i jeden bar. Sklepu brak, za to jest ładna plaża

Tutaj kilka zdjęć tej dziury

napisał(a) **Katerina** » 04.12.2017 11:09

No tak...ciarki po plecach mi przegalopowały..wybrzeże Mljetu..

beatabm

dzicz, brzeg wyspy bez kotwicowisk.

Walczyłam tam kiedyś o życie na małej łupince - 2 godziny męki - silny mistral i same ,kurna skały :evil:

Obiadek fajny - ja na dzisiejszy nie mam koncepcji, wpraszam się do Ciebie

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 14:31

maslinka napisał(a):
beatabm napisał(a):
gusia-s napisał(a):Ta Kozarica to chyba straszna dziura ...

Tak wyglądała, w sumie nie wiem, długo tam nie pobyliśmy

Potwierdzam - dziura. Jak prawie wszystkie miejscowości na Mljecie

Jest tam camping (na którym stacjonowaliśmy w 2010), jedna konoba i jeden bar. Sklepu brak, za to jest ładna plaża

Tutaj kilka zdjęć tej dziury

Zajrzałam do Ciebie i potwierdzam, dziura :oczko_usmiech:

Jednak nie dane mi było jej obejrzeć z bliska - chyba niewiele straciłam :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 14:40

Katerina napisał(a):No tak...ciarki po plecach mi przegalopowały..wybrzeże Mljetu..

beatabm
dzicz, brzeg wyspy bez kotwicowisk.

Walczyłam tam kiedyś o życie na małej łupince - 2 godziny męki - silny mistral i same ,kurna skały

Obiadek fajny - ja na dzisiejszy nie mam koncepcji, wpraszam się do Ciebie

Wskakuj, czymś tam Cię zawsze nakarmię :oczko_usmiech:

I jeśli będziesz grzeczna to nawet napoję :mrgreen:

Mam wrażenie, że Mljet to jedna z trudniejszych wysp - on jest kompletnie niedostępny od strony wody

napisał(a) **Katerina** » 04.12.2017 17:06

maslinka

Tutaj kilka zdjęć tej dziury

To przez Ciebie Aga :wink:

jechałam po stromych szutrach godzinę,żeby znaleźć tę Kozaricę - pamiętam tę relację - pod jej wpływem pojechałam na Mljet w 2013.Ale długo w tej dziurze nie zabawiliśmy, bo ta plażyczka była zajęta przez letników z apartmana(chyba jedynego? :mrgreen:

)

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 21:34

Katerina napisał(a):maslinka

Tutaj kilka zdjęć tej dziury

To przez Ciebie Aga jechałam po stromych szutrach godzinę,żeby znaleźć tę Kozaricę - pamiętam tę relację - pod jej wpływem pojechałam na Mljet w 2013.Ale długo w tej dziurze nie zabawiliśmy, bo ta plażyczka była zajęta przez letników z apartmana(chyba jedynego? )

Normalnie metropolia z tej Kozaricy

napisał(a) **Abakus68** » 04.12.2017 21:38

Cyc do obiadu... Hm... Zmienię pracę... Zostanę kuchtą domowym, tylko niech mi cycem płacą:)
A widzisz, nigdy nie pomyślałem, że wodniacy też muszą "jakiegoś" apartmana na noc szukać...

napisał(a) **słoma79** » 04.12.2017 21:41

Mam 4 strony do nadrobienia...idę do lodówki po jakiegoś cyca i w milczeniu nadrabiam

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 21:41

Abakus68 napisał(a):Cyc do obiadu... Hm... Zmienię pracę... Zostanę kuchtą domowym, tylko niech mi cycem płacą:)
A widzisz, nigdy nie pomyślałem, że wodniacy też muszą "jakiegoś" apartmana na noc szukać...

Na jachcie obiad bez Cyca to obiad stracony. U nas jest zestaw obowiązkowy - obiad z Cycem - kuchnia walczy o złota patelnię :mrgreen:

Na noc to my jakiejś bojki albo kawałka pomostu szukamy żeby cycać bezpiecznie :oczko_usmiech:

Żadnych apartmanów :roll:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.12.2017 21:45

słoma79 napisał(a):Mam 4 strony do nadrobienia...idę do lodówki po jakiegoś cyca i w milczeniu nadrabiam

Kłamiesz Piwoszu :mrgreen:

Ty prędzej idziesz do Pearl Harbour po:

napisał(a) **słoma79** » 04.12.2017 21:54

Da się wypić...ale wolę...bieszczadzkie :hearts: