Z Longtomem po kraju: 25. Między Śremem a Przemyślem.

ajdadi napisał(a):

longtom napisał(a):
Dzięki.

Dziś chyba pójdę winietki kupować.

pzdr

To przy okazji dla mnie też możesz kupić...taki prezencik na zbliżający się Dzień Dziecka
by się przydał....

Coś mnie tknęło, żeby sprawdzić godziny urzędowania PZMot.
Winietki sprzedają tylko na Czarnkowskiej.

longtom napisał(a):Coś mnie tknęło, żeby sprawdzić godziny urzędowania PZMot.
Winietki sprzedają tylko na Czarnkowskiej.

Ja z kolei bez zmian...czyli na trasie będę kupował...
bo nie wiem jeszcze jak pojadę

Pozdrawiam

longtom napisał(a): [ Thassos trochę za kanciata.

Fakt, za to wysokie góry ma również w samym centrum .
Kimolos zresztą też jest trochę za kanciata... Ale jeśli Komolos, to obok jest dziewicza Polyaigos, a i małych wysepek do zwiedzenia kajaczkiem też kilka w pobliżu

Fajnie się z Longtomem po tym naszym kraju łazi

PS. stawiałbym na Nisyros.

A wiesz Piracie, że możesz mieć rację?
Patrzyłam na nieco mniej odległe wyspy, ale skoro KOL tam niedawno dotarł, to i Longtomy mogą

ajdadi napisał(a):bo nie wiem jeszcze jak pojadę

Najważniejsze, że na południe.

SgwdYrEira napisał(a):PS. stawiałbym na Nisyros.

dangol napisał(a):A wiesz Piracie, że możesz mieć rację?

No i się wydało.

Teraz nie ma odwrotu

pzdr

.
To jeszcze tylko kilka migawek z kolejnego pobytu na Chlebowym Bagnie.

Trzy tygodnie po pierwszej wizycie, zawitaliśmy na bagna po raz wtóry. Pogoda była znacznie gorsza. Jechaliśmy w deszczu, na miejscu szczęśliwie przestało padać. Wszystko było jak napita gąbka. Mchy mlaskały i ciamkały pod naszymi kaloszami.

Niemniej okazało się, że warto było się wybrać

Popatrzcie sami.











Na bagna na pewno jeszcze wrócimy

pzdr

longtom napisał(a):Najważniejsze, że na południe.

Mam taką nadzieję...

Pozdrawiam

Uważaj, chodzenie po bagnach wciąga

Pozdrawiam

PS. Ależ mnie tu dawno nie było

longtom napisał(a):.
Niemniej okazało się, że warto było się wybrać

Popatrzcie sami.
....

Ale ładne, mucha nie siada.

longtom napisał(a):Na bagna na pewno jeszcze wrócimy

Też wróciłabym w celach obserwacyjnych, bo przecież ta roślinka powinna zakwitnąć

.
21. Młynarski spływ.

Dla przewietrzenia płuc z nisyroskich, wulkanicznych oparów proponuję kilkugodzinny spływ kajakowy.



Jak widać startowaliśmy spod jednego młyna, nieopodal Rogoźna, i spływaliśmy rzeczką Wełną do Muzeum Młynarstwa w Jaraczu na N od Obornik Wlkp.



Trasa niedługa, około 12 km, dostarczająca sporo atrakcji na wodzie. W sam raz na kilka godzin zabawy.
W sobotę rano niebo bez jednej chmurki, koło 8 pokazały się obłoczki. Ubrani w krótkie spodenki i koszulki ruszamy do Rogoźna. Na miejscu jesteśmy po pół godzinie. W tym samym czasie chmury całkowicie zasnuły niebo.



Oby nie padało





Już chwilę po starcie w korycie rzeczki leży zwalone wielkie drzewo.



Aby pomóc w przeciskaniu się miedzy konarami, w woderach po pachy , stoi chłopak z przystani.





Kolejny fragment spływu to powolne machanie wiosłami po meandrującej wśród łąk Wełnie.





Pogoda trzyma się dzielnie, nie pada.



Co kilka kilometrów pojawiają się tablice informujące ile kilometrów pozostało do celu.



Co jakiś czas, aby nie było nudno, atrakcje.





Raz trzeba położyć się w kajaku aby przecisnąć się dołem, raz trzeba się rozpędzić i prześlizgnąć się po pniu górą.



Potem chwila odpoczynku. Meandrujemy kolejną łąką.







1/3 trasy, most kolejowy.







cd niewątpliwie nadpłynie

Widzę, że nie wszyscy mają kapoki. Czyżby na pewno wszędzie było płytko.

Lidia K napisał(a): Czyżby na pewno wszędzie było płytko.

Po pachy się zdarzało.

Lidia K napisał(a):Widzę, że nie wszyscy mają kapoki.

Organizator nie naciskał.
A kapoki są bardzo przydatne jako podkładka, pod raczej twardawe siodełko.
Więc w kajaku są.

pzdr

Fajna trasa, urozmaicona.

Kiedyś 2-krotnie brałem udział w tygodniowym spływie Drawą z biwakowaniem, piękna sprawa. Chciałbym na początek dzieciaki zabrać na taki krótki 1-dniowy spływ, myślę, że byłaby to dla nich niezła frajda.

danielZS napisał(a):Fajna trasa, urozmaicona.

Kiedyś 2-krotnie brałem udział w tygodniowym spływie Drawą z biwakowaniem, piękna sprawa. Chciałbym na początek dzieciaki zabrać na taki krótki 1-dniowy spływ, myślę, że byłaby to dla nich niezła frajda.

Dobry pomysł.
Sporo ludzi z kilkulatkami widzieliśmy na Wełnie.

Na Drawie to jednak więcej "zabawy".

pzdr