Z Brna do Wiednia - którędy?

napisał(a) **Adam Sz.** » 14.05.2011 22:33

Proste jak drut ...

Jeszcze raz: "Przejścia graniczne zlikwidowano po przystąpieniu do strefy Schengen".

Widział ktoś drogowe przejścia graniczne, które nie jest przejściem granicznym?

Jeżeli kogoś to wciąż myli, to niech przestanie czytac wikipedię lub ją poprawi :wink:

napisał(a) **joy24** » 15.05.2011 08:49

Witam Wszystkich mój pierwszy post na forum :lol:

Znalazłem coś takiego,tam też jest podana godz. 6-22 :

Główne drogowe przejścia graniczne Austrii
Od 01.01.2008 nie ma kontroli dokumentów na granicy z nowymi państwami, które weszły do strefy Schengen (Węgry, Słowacja, Słowenia, Czechy i Szwajcaria). W ruchu turystycznym urzędy celne czynne są 24h, o ile nie ma innych wskazań. Czynności celne dotyczące odpraw towarowych wykonywane poza godzinami urzędowania (pn.-pt. od 8h00 do 15h30)
biura celnego mogą odbywać się odpłatnie.
http://podroze.auto-swiat.pl/przepisy-d ... w-austrii/

Podejrzewam że podane godz. (6-22) dotyczą urzędów celnych a nie samego przejścia , ale może dla pewności niech ktoś jeszcze się wypowie , kto przekraczał to przejście.

napisał(a) **faziolot** » 15.05.2011 12:15

faziolot napisał(a):Jakaś prowokacja chyba.
Przekraczanie granicy pomiędzy państwami w Schengen odbywać się może wszędzie (z małymi ale to naprawdę małymi wyjątkami). Przejścia drogowe/graniczne to jedynie element infrastruktury drogowej (tam gdzie ich nie wyburzono oczywiście).
Pozdrawiam

I dodam jeszcze, że skoro może odbywać się wszędzie - to także nigdzie nie ma kontroli granicznej. Budynki przejść granicznych o ile istnieją zazwyczaj są wykorzystywane przez różne służby np. celne.
Nie byłem w miejscu o które dopytujesz ale na 100% możesz tamtędy przejechać nawet o 3 rano i nie potrzebujesz okazywać paszportu ani dowodu (ale musisz go mieć).
Pozdrawiam

napisał(a) **Joan65** » 17.05.2011 08:27

szakal36 napisał(a):Dwa lata temu jechałem przez Mikulov. W ubiegłym roku przez Breclav. Ta druga trasa bardziej mi odpowiada. Jest szybsza i wygodniejsza. W tym roku te przez Breclav.

Potwierdzam też jechałam w zeszłym roku tą drogą na Breclav i jest lepsza...Jechalismy w austriacki Tirol - Tychy-Solden via Wien - Linz - Salzburg 960 km - 9 h z 2 małymi przerwami

Pozdrawiam

napisał(a) **fancroatia** » 17.05.2011 09:05

Przekraczałem to przejście w ubiegłym roku. Budynki straży granicznej i urzędu celnego sprawiały wrażenie nieużywanych od dawna. Gdyby nie informacja o granicy, nikt chyba nie by się nie zorientował. W ciągu dnia jedynie przejazd przez Breclav może się troszkę korkować. Reszta trasy bezproblemowa.

napisał(a) **Marsallah** » 17.05.2011 10:57

Polecam drogę na Breclav, z tym że na terenie Czech autostrada leci po betonowych blokach, głośno jak cholera. Ale tę godzinę idzie wytrzymać.

napisał(a) **krzych222** » 17.05.2011 14:24

Będe jechał tą trasą w Czerwcu okkło północy i mam bardzo istotne pytanie:
Czy jest po drodze jakiś zajazd gdzie można dostać dobre huskie knedle z karkovicką?
Kilka lat do tyłu jeździłem przez Znojmo i tam miałem wypróbowaną knajpę.
Zawsze muszę zjeść knedle jak jadę przez Czechy a wg Goole maps przez ten Breclav jest 30 min szybciej.

te płyty są na całym odcinku z Brna do Breclav?

napisał(a) **Marsallah** » 18.05.2011 08:08

krzych222 napisał(a):Będe jechał tą trasą w Czerwcu okkło północy i mam bardzo istotne pytanie:
Czy jest po drodze jakiś zajazd gdzie można dostać dobre huskie knedle z karkovicką?
Kilka lat do tyłu jeździłem przez Znojmo i tam miałem wypróbowaną knajpę.
Zawsze muszę zjeść knedle jak jadę przez Czechy a wg Goole maps przez ten Breclav jest 30 min szybciej.

te płyty są na całym odcinku z Brna do Breclav?

Co do żarła, nie pomogę. Pamiętam jedynie fastfoody przy stacjach, ale jeździłem tamtędy głównie w nocy, więc ciężko ocenić.

Co do płyt, to - o ile mnie pamięć nie myli, to tak, są na całej długości tej autostrady po stronie czeskiej (czyli de facto dłużej niż tylko do zjazdu na Breclav).

napisał(a) **fasi** » 18.05.2011 08:28

krzych222 napisał(a):Czy jest po drodze jakiś zajazd gdzie można dostać dobre huskie knedle z karkovicką?

Znajdziesz coś spokojnie

Widziałem kilka wyszynków funkcjonujących obok stacji paliw i nie były to fastfoody tylko klasyczne restauranty.
Niestety co do lokalizacji to nie pomogę bo większość podróży przez Czechy przedrzemałem, z małą pobudką na płytach :wink:

Schemat autostrady D1 wraz z MOP'ami masz TUTAJ. Granica z Polską jest na dole i od dołu powinieneś zacząć poszukiwania.

W ubiegłym roku jechaliśmy przez Mikulov (plusem tej trasy jest wizyta w Travel Free po wjechaniu do Austrii), w tym roku być może skuszę się na Breclav.

napisał(a) **dids76** » 18.05.2011 09:13

Co roku planuję sobie że pojadę na Breclav i jakoś, chyba z przyzwyczajenia zawsze jadę na Mikulov

napisał(a) **Dryblas** » 22.05.2011 07:36

Heja,
A ja chyba wypróbuje te trase przez Breclav w tym roku.
Dam znac po wakacjach ja wrazenia.
Zawsze jeżdziłęm pzrez Mikulov z pzrerwa w restauracji Zamecek koło granicy.
Całkiem całkiem jedzonko

napisał(a) **ledwozipie** » 23.05.2011 18:39

dids76 napisał(a):Co roku planuję sobie że pojadę na Breclav i jakoś, chyba z przyzwyczajenia zawsze jadę na Mikulov

hehe, mam to samo

W tym roku startuje już 4 czerwca i znowu jadę przez Mikulov. Jakoś przeraża mnie hałas płyt na autostradzie

napisał(a) **aro_40** » 23.05.2011 21:18

krzych222 napisał(a):wg Goole maps przez ten Breclav jest 30 min szybciej.

a mi wychodzi tylko 11 min dłużej

trasa Warszawa Orebic (przykładowa) i róznica w kilometrach - 5 km na korzyść przez Mikulov...

napisał(a) **CinnamonGirl** » 24.05.2011 05:59

Ro ktemu jechałam przez Mikulow i droga mi bardzo odpowiadała. Zero tłoku na wet na tej dojazdówce do granicy (godzina ok 20), a autostrady po austiackiej granicy puste były na odcinku do Wiednia

napisał(a) **FUX** » 24.05.2011 06:16

W Breclav jest sporo knajp.
Od wielu lat jeżdżę przez tą miejscowość i nie zamierzam zmieniać.
Przejście w zasadzie nie istniej. Ostatni raz widzialem tam ich wopistów w czasie ME w pilce nożnej.
Uważajcie tylko na policjantów między Breclav, a granicą w lesie.