Wyjazd z własną łódką, pontonem... (przeniesione z FAQ).

Perseusz napisał(a):A ja mam silnik kupiony na Tablicy i ponton kupiony też z ogłoszenia i nie mam na to papierów na siebie i w Chorwacji chciałem wykupić winietę żeby legalnie popływać bez stresu i co;ZONG!

Ten ponton był zarejestrowany na poprzedniego właściciela, czy nie miał żadnych numerów na burcie (i papierów do tych numerów)?

Mamy z mężem podobny problem. Siedem lat temu kupiliśmy w sklepie ponton Hondy, silnik kupiliśmy z ogłoszenie. W Starostwie łódka została zarejestrowana, numery na wieczność nalepione na burcie i wszystko było ok, bez problemy kupowaliśmy w Chorwacji winietę, aż w ubiegłym roku w Kapitanacie powiedziano nam, że wyjątkowo pozwolą pływać, bo papiery nie są zgodne z wymaganymi. Szkopuł w tym, że dowodów kupna już nie mamy, a aby zarejestrować łódkę z silnikiem w Polskim Związku Motorowodnym umowa kupna-sprzedaży musi być . Nie wiemy jak z tego wybrnąć?

A jakaś fikcyjna umowa nie załatwi sprawy? kto niby to sprawdzi i jak?

W Starostwie Powiatowym zestaw rejestrujesz na podstawie oświadczeń i jest to dokument wystarczający do wykupienia winiety w Cro. Istotne jest aby we wniosku do starostwa dokładnie opisać parametry zarówno gumjaka jak i silnika, czyli model, moc i numer seryjny. Nikt w kapitanacie nie ma prawa kwestionować decyzji starosty, może jedynie kwestionować treść, która nie będzie opisywała dostatecznie dokładnie zestawu na który winietę chcemy wykupić.

No chyba, że mieszkasz w woj. lubelskim. Tutaj nie wydają, żadnych decyzji tylko kartę rejestracyjną sprzętu pływającego do amatorskiego połowu ryb. Jest to malutka karta wielkości dowodu osobistego, na której jest malutkie pole do wpisania i nie ma szans żeby zmieścić tam wszystkie dane łodzi, więc musiałem zarejestrować w PZMiNW

Co wieś to obyczaj chciałoby się powiedzieć. Myślę jednak, że jeśli we wniosku zaznaczymy, że wydawany dokument musi mieć wpisane dane o których pisałem to odmówić nie powinni. Jeśli by się jednak tak stało to poprosiłbym podstawę prawną takiej odmowy. Gwarantuję że wyskoczą z butów żeby to wpisać. Kolejny krok to Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Edit: Jako że jestem ciekawski to zadzwoniłem do Pani w Starostwie Powiatowym w Lublinie, która poinformowała mnie, że odpowiedzią na wniosek jest owszem mała karteczka jako wygodny dowód rejestracyjny łodzi, jednak jeśli konieczne jest aby w dokumencie znalazły się takie dane jak moc jednostki i numery seryjne, to Pani do dowodu rejestracyjnego wyda zaświadczenie z danymi które są nam potrzebne w formacie A4. Nie sądzę by jakikolwiek kapitanat w Cro zakwestionował takie zaświadczenie na firmowym papierze z pieczątkami starostwa. Mojej decyzji też nie kwestionują a co kupowałem winietę to pani pytała gdzie jest moc w decyzji określona a które to nr seryjne silnika a które łodzi Teraz jedno i drugie ma z przodu Honda, więc dodatkowe utrudnienie

Dzwoniłem tam jakieś 2 miesiące temu i nie było mowy o decyzji, mówiłem, że dane nie zmieszczą się na karteczkę - Pani rzekła u nas tylko takie wydajemy...
Zrobiłem awanturę, że co to za rejestracja pic na wode jak nie można numerów seryjnych silnika i łodzi wpisać. Pani rzekła zarejestruj se gdzie indziej. Odpuściłem.
Przypuszczam, że ktoś zaczął drążyć temat bardziej...

markiz17 napisał(a):Dzwoniłem tam jakieś 2 miesiące temu i nie było mowy o decyzji, mówiłem, że dane nie zmieszczą się na karteczkę - Pani rzekła u nas tylko takie wydajemy...

Jak się sprawdziły numery z PZMiNW? pytałem też na PW

Niech wrocławianka się wypowie, dlaczego zakwestionowali dowód rejestracyjny ze starostwa i jak wyglądał ich dowód rejestracji.
Nie wiem, ale ich przepisy zmieniają się zapewne bardzo często - może rejestracja też ma mieć określony format. W PZMiNW czeka się tak 3,5-4 tygodnie.
Zapewne zarejestrowałbym w starostwie, gdyby Rysio wcześniej sprawę załatwił
W tamtym roku jak pływałem to już nawet nie wiem czy obowiązywało już te 2,5m czy dalej 3m (mieliśmy ponton 2,9m).

markiz17 napisał(a):Zapewne zarejestrowałbym w starostwie, gdyby Rysio wcześniej sprawę załatwił

Trza było dać znać Wiesz, gdyby usłyszała o SKO to by zrobiła dla Ciebie wszystko

Co do numerów z PZMiNW to ponoć na gumjak się nie nadają. Zamówiłem na alle i są git.

Opisze jak wyglądają, jak tylko je zobaczę na oczy bo jeszcze listu nie odebrałem.

Nakleiłem numery rejestracyjne na ponton.
Nie jest to każda literka/cyfra oddzielnie tylko cały panel naklejany (choć można wyciąć literki). Napis jest wodoodporny tzn. ma powierzchnię śliska i krople wody nie powinny mu zaszkodzić.
Ogólnie wygląda to OK, trzyma się też, ale nie jest to folia elastyczna i nie wiem jak zachowa się ten napis po złożeniu pontonu. Przyklejenie trwało 5 minut. Poniżej foto.

markiz17

Niech wrocławianka się wypowie, dlaczego zakwestionowali dowód rejestracyjny ze starostwa i jak wyglądał ich dowód rejestracji.

Dowód rejestracyjny ma cztery strony. ale informacja w nim to tylko, że ponton i numer rej.

markiz17 napisał(a):Nakleiłem numery rejestracyjne na ponton.

Dzięki
rozmawiałem z inspektorem z pzminw, mówi, że nie słyszał, żeby ktoś "od pontonu" narzekał na te numery,
na plus to widzę, że numery od nich nie zajmują dużo miejsca, w każdym razie też zamówiłem

markiz17 napisał(a):Ogólnie wygląda to OK, trzyma się też, ale nie jest to folia elastyczna i nie wiem jak zachowa się ten napis po złożeniu pontonu.

Też mam te numery i dylemat naklejać czy nie