"Wspominki" - zegarki

Chris_M napisał(a):Kupiłem go już kilkanaście lat temu za śmieszne 230 zł i jak na razie nie spotkałem żadnego innego zegarka, który mógłby mi go zastąpić, gdy ten już nie będzie się nadawał do dalszego użytku.

Ma następców. Np. seria G-shock GWN-1000. Niestety to już nie ten pułap cenowy. No i nie wiem jak się sprawdzają bo nie jestem żeglarzem.

Widzę boboo, że masz jakieś zafiksowanie na "uskok" bransolety
W życiu bym na takie coś nie zwrócił uwagi.

PS. bransoleta tego Pateka jest żenująca w mojej opinii.
Z takich bardziej fancy / blink blink jest Rolexowa Jubilee.

kaeres napisał(a):Widzę boboo, że masz jakieś zafiksowanie na "uskok" bransolety
W życiu bym na takie coś nie zwrócił uwagi.

Tak to już jest, że chyba każdy ma jakiegoś "hopla na jakimś punkcie"
Co człowiek, to inny "hopel"

kaeres napisał(a):Z takich bardziej fancy / blink blink jest Rolexowa Jubilee.

rolex.png

Złoto, Rolex. Ueee, bleee
(dlatego Wostok od Jelcyna leży w szufladzie)

I trochę muzyki na temat



Edit: 05.04.2023 - 06:45
Moje zdanie, mój słuch, mój odbiór:
W powyższym kawałku muzyki, więcej "tekstu" jest w intro, niż później w słowach
Dla mnie, intro z "Time" w historii muzyki
jest jak Teoria Względności w historii fizyki

Akurat ten Rolex to jest two-tone nie cały złoty
A bransoleta jubilee to mi chodziło jedynie o kształt. Jest również wersja platynowa oraz stalowa.
Generalnie chodzi o blink-blink, a ta od tego Pateka z Twojej propozycji to jest kupa kiczu, a nie klasyk.
Patek Philip jest znany zupełnie z czegoś innego.

I tak masz rację, każdy ma jakiegoś bzika i nie odfiksujesz tego
Ja mam alergię na wielkie zegarki jeżeli się nie należy. Czyli np. jakiś Diesel czy inny Emporio Armani wielkości 50-55mm.
Tandeta jak jasna cholera.
Tylko G-Shock w moim mniemaniu ma prawo być wielki

kaeres napisał(a):(...) A bransoleta jubilee to mi chodziło jedynie o kształt (...)

I też mi się nie podoba. Nawet jeśli byłaby "żelazna".
Na Patku i tym Casio, ogniwka są "wzdłuż", na tym Rolexie są bardziej "w poprzek".
To też taki "no go" detal (przy drobnych ogniwkach)

Wiadomo, że detale robią różnice.
Ja już zwracam uwagę w zegarkach na kompletnie inne rzeczy

Oczywiście, że są ważniejsze rzeczy w zegarku niż bransoletka.
Ale...
są przedmioty, przy wyborze których kieruję się detalami (liczba mnoga )
I nierzadko przy tych detalach stosuję zasadę koniunkcji (logicznej).
Albo wszystkie spełniają moje wymagania, albo szukam dalej.
Żadnych "pół-/ćwierć-/... środków"
Wolę nie mieć, niż mieć i nie być do końca zadowolonym.

Pochwalę się moim 21 letnim Casio. Ciągle na chodzie.

boboo napisał(a):Oczywiście, że są ważniejsze rzeczy w zegarku niż bransoletka.
Ale...
są przedmioty, przy wyborze których kieruję się detalami (liczba mnoga )
I nierzadko przy tych detalach stosuję zasadę koniunkcji (logicznej).
Albo wszystkie spełniają moje wymagania, albo szukam dalej.
Żadnych "pół-/ćwierć-/... środków"
Wolę nie mieć, niż mieć i nie być do końca zadowolonym.

Oj to ja bym nigdy nie kupił zegarka.
Raczej kieruję się sercem niż rozumem ale daje sobie czas i zdarza się, że pierwsze zauroczenie mija i rozum podpowiada co jest nie tak.
Natomiast gdybym nie dał się ponieść chwili to do dzisiaj nic bym nie kupił bo nie ma rzeczy idealnej nawet z mojego punktu widzenia.

kaeres napisał(a):Raczej kieruję się sercem niż rozumem ale daje sobie czas i zdarza się, że pierwsze zauroczenie mija i rozum podpowiada co jest nie tak.
Natomiast gdybym nie dał się ponieść chwili to do dzisiaj nic bym nie kupił bo nie ma rzeczy idealnej nawet z mojego punktu widzenia.

Taka prawda
Dlatego zegarków mam kilka bo żaden nie jest idealny i odpowiedni na każdą okazję. Żaden też nie spełnia wszystkich wymagań i nie posiada wszystkich możliwych cech, które są dla mnie ważne. No ale w przypadku zegarka można sobie pozwolić na kilka egzemplarzy. Inaczej sprawa wygląda, gdy kupujemy coś grubszego (np. samochód, smartfon itp.)
Ja czasem robię tak, że ustalam cechy, które są dla mnie ważne lub niezbędne, wybieram kilka modeli i robię bilans stawiając plusy lub minusy. Wcześniej oczywiście określam maksymalną cenę... no i w ten sposób zauroczenie ustępuje kalkulacji

dasuch napisał(a):Pochwalę się moim 21 letnim Casio. Ciągle na chodzie.

Mam w szufladzie ponad 30-to letni, sprawny Seiko 5 automatic. Niestety na bransolecie dlatego w szufladzie

greenrs napisał(a):Dlatego zegarków mam kilka bo żaden nie jest idealny i odpowiedni na każdą okazję.

Tak dobrze, to nie mam
Dlatego moje wymagania są skromne, aby jeden zegarek je mógł wszystkie spełnić.
- pokazywać dokładnie (-> waveceptor) czas, datę i dzien tygodnia;
- samozasilanie (-> solar);
- wodoodporny;
- przyzwoity, niekrzyczący design (żadnych barw, tylko czerń* i "stal") z płynnym przejściem bransolety w kopertę.
Koniec wymagań.
Jeśli są jakieś bonusy typu stoper, timer,... to nie pogardzę , ale nie są konieczne.



*Miałem kiedyś Dugenę Terminal z białym cyferblatem.

Nie wiem, co mnie podkusiło
Po kilku tygodniach zmieniłem na "normalny" czarny Casio

Ta Dugena prawilna, piękna.

@greenrs - wiadomo, kilka zegarków w kolekcji. Każdy na inny humor, okazję, ubiór, porę roku, pogodę, temperaturę, itd.
Najgorsze, że po każdym zakupie wystarcza na kilka miesięcy i już myślę o kolejnym
Jaką mas kolekcję ?

kaeres napisał(a):@greenrs - wiadomo, kilka zegarków w kolekcji. Każdy na inny humor, okazję, ubiór, porę roku, pogodę, temperaturę, itd.
Najgorsze, że po każdym zakupie wystarcza na kilka miesięcy i już myślę o kolejnym
Jaką mas kolekcję ?

Pytałeś już na poprzedniej stronie a ja Ci odpowiedziałem
Nie nazwałbym tego kolekcją i nigdy nie uważałem się za kolekcjonera zegarków. To tylko raczej taki praktyczny wybór podyktowany codziennymi potrzebami i gustem. Na razie też nie zamierzam rozbudowywać tego zestawu - przynajmniej do czasu, gdy któryś ulegnie zniszczeniu. No ale Casio są długowieczne, więc chyba prędko to nie nastąpi Jak widzisz, preferuję inny styl niż koledzy ale oprócz tych używanych na codzień, posiadam też wspomniany wcześniej Seiko 5 oraz Timex T49905, który zakładam (niechętnie) na bardziej oficjalne okazje.

Jakoś mi umknęło - sorki.
Ten Protrek jest szalony.
Doceniam takie zegarki chociaż osobiście preferuję mechaniczne i mniejsze a przede wszystkim posiadające jakąś historię danej sztuki bądź firmy.
Doceniam i posiadam G-Shocki. Sam posiadam dwa. Jeden muzealny już, DW-5900 z mechanizmem 914 (znawcy wiedzą) i nowoczesną kostkę steel
https://www.zegarek.net/zegarki/casio/zegarek_casio_gmw-b5000d-1er.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral&ceneo_cid=8ff8b2bb-45bc-fea4-291b-db027419a974

greenrs napisał(a):(...) przynajmniej do czasu, gdy któryś ulegnie zniszczeniu. No ale Casio są długowieczne, więc chyba prędko to nie nastąpi (...)

Tylko z tego, co wyczytałem w czeluściach internetu (o solarach Casio):
ogólnie twierdzi się, że akku w "solarach" wytrzymuje 8 - 10 lat.
Mój poprzedni cyka sobie już od pażdziernika 2012 bez jakejkolwiek ingerencji w "zbiornik paliwa".
(wtedy został zakupiony. ile cykał sobie wcześniej na półce? - nie wiem)

Macie jakieś osobiste doświadczenia z żywotnością akkus?

@greenrs,
jeśli w którymś siądzie akku, wymienisz akku czy zegarek?