Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 15.10.2009 00:03

kulka53 napisał(a):Chwila narady i zapada decyzja - zbieramy się jak najszybciej i realizujemy mój wczorajszy pomysł - wjeżdżamy na Uckę podziwiać wschód słońca nad Rijeką :!: :D

Hahaha a więc rower nie był potrzebny :lol: Ekstra dawkowanie napięcia :lol:

kulka53 napisał(a):Pod nami rozświetlona Rijeka i inne, mniejsze miejscowości, jest naprawdę pięknie...........

Przypomnieliście mi inny widok z góry nad ranem w innym miejscu. Będzie o tym niedługo.

Pochmurne zdjęcia też mogą być ładne :)
Beli ma to czego cały świat nie ma. Jakimś wymieszanym dialektem napisane, może miejscowi tak mówią. Ale nazwa miejscowości na samym dole tej mapki mnie rozwaliła :lol:

kulka53 napisał(a):Mniej wieje, zatem decydujemy, właśnie teraz i w tym miejscu nadszedł czas na realizację kolejnego punktu programu na dziś ......... :D

Pewnie wejście na jakiś punkt wysokościowy ;)
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 15.10.2009 08:42

Mnie też się te 10 "przykazań" spodobało; bo czy ktoś na świecie coś takiego ma? Super!
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.10.2009 09:49

dangol napisał(a):Właśnie w Beli "zakotwiczył" w tym roku Lechu

Ciekawe gdzie mieszkał? Na kempingu w zatoczce, czy może w prywatnej kwaterze gdzieś w miasteczku?
A orły w okolicach Beli są, naprawdę tam są :!:

maslinka napisał(a):Pięknie! Bardzo spodobała mi się Bela na Waszych zdjęciach, okoliczne zatoczki niezwykle urokliwe. Czytam z uwagą, bo Cres i Losinj jest w naszych planach na "kiedyśtam"

Urokliwe, ale niestety z lądu niedostępne, no chyba że dla zapalonych odkrywców, którym będzie się chciało przedzierać przez krzaki i w dół 300 m po kamieniach........
A wyspy, jakoś tak szczególnie na cro.pl niedoceniane, gorąco polecamy :!: a dlaczego, wkrótce się okaże :D

plavac napisał(a):Cres jest bardzo tajemniczy.

Owszem, jest :!: . Ma wiele niespodzianek i bardzo nas zaskoczył. Jest inny niż reszta wysp, przynajmniej tych, które widzieliśmy.
Swoją drogą, jakoś mi umknęło, że byłeś na Cresie........

zawodowiec napisał(a):Przypomnieliście mi inny widok z góry nad ranem w innym miejscu. Będzie o tym niedługo.

Czekamy :wink:
zawodowiec napisał(a):Beli ma to czego cały świat nie ma. Jakimś wymieszanym dialektem napisane, może miejscowi tak mówią. Ale nazwa miejscowości na samym dole tej mapki mnie rozwaliła :lol:

Nie znam chorwackiego szczególnie dobrze :wink: ale wiedziałem że ten napis nie jest całkiem poprawny, zwłaszcza słowo "svit". A co do mapki, zastanawiałem się czy ktoś tę wdzięczną nazwę zauważy :lol:

zawodowiec napisał(a):Pewnie wejście na jakiś punkt wysokościowy :wink:

:wink:

MWN napisał(a):Mnie też się te 10 "przykazań" spodobało

Tak, to fajny pomysł, dlatego pstryknąłem tę fotkę. Napis był na murku przy rozwidleniu drogi głównej i tej do Beli właśnie, tuż obok była też taka prosta mapka, ale po latach od namalowania była już dość niewyraźna i zresztą nie zmieściłaby się na fotce :wink:
A samo Beli jest tak malutkie, że jak ktoś tam pojedzie, z pewnością wszystkie 10 miejsc łatwo znajdzie :D

Pozdrawiam
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 15.10.2009 11:48

kulka53 napisał(a):
zawodowiec napisał(a):Beli ma to czego cały świat nie ma. Jakimś wymieszanym dialektem napisane, może miejscowi tak mówią. Ale nazwa miejscowości na samym dole tej mapki mnie rozwaliła :lol:

Nie znam chorwackiego szczególnie dobrze :wink: ale wiedziałem że ten napis nie jest całkiem poprawny, zwłaszcza słowo "svit". A co do mapki, zastanawiałem się czy ktoś tę wdzięczną nazwę zauważy :lol:


Beli znaczy biały, tylko bardziej jakby po serbsku, tak jak celi (cały).
Beli ima ce celi svit nima. Całkiem po dalmatyńsku by było "Bili ima ča cili svit nima". No ale to nie Dalmacja tylko Cres. Może miejscowa nazwa jest Beli to do rymu napisano celi? Trzeba spytać Mirka :)

Ta mapka w wersji interaktywnej jest tu. A tamto miejsce o fajnej nazwie to nawet nie miejscowość tylko ruina jakichś starych zabudowań.
Tak a propos, po macedońsku dupcenje to wiercenie :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 15.10.2009 13:17

kulka53 napisał(a):Niedziela, 13 września
Obrazek


Trzeba było poczekać na Jasia Fasolę :lol: :wink:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18309
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 15.10.2009 18:40

JacYamaha napisał(a):
kulka53 napisał(a):Niedziela, 13 września
Obrazek


Trzeba było poczekać na Jasia Fasolę :lol: :wink:


Na której plamce :?: :wink:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 15.10.2009 22:53

Rok temu spędziliśmy na Cresie kilkanaście godzin w drodze z Krk do Puli.
Zainteresowała mnie opinia jednej z najmniej zaludnionych dużych chorwackich wysp. Fajnie, że napiszecie o niej , napewno będzie więcej niż w przewodniku. O Beli nie było, o pochodzeniu słowa na dole mapki też nie :wink: ( dzięki, Zawodowcu :) )
Zdecydowanie za krótko tam byliśmy 8)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.10.2009 11:27

Wychodzi na to że mój chorwacki jest zupełnie marny :wink: , wydawało mi się że to "svit" jest niepoprawny a tu chodziło o coś zupełnie innego :lol:
zawodowiec napisał(a):dupcenje to wiercenie :lol:

8O to stąd chyba wzięła się "dupka" = dziura.......

plavac napisał(a):Rok temu spędziliśmy na Cresie kilkanaście godzin w drodze z Krk do Puli.
Zainteresowała mnie opinia jednej z najmniej zaludnionych dużych chorwackich wysp.

No tak, kilkanaście godzin, jeden dzień, to tak jak my kiedyś na Rabie. Owszem, coś zobaczyć można, ale to zdecydowanie za mało czasu na poznanie. Zresztą, i kilka dni to też czasu nie za dużo :roll: ale staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej. Przewodnik faktycznie jakoś lakonicznie opisuje tę wielką skądinąd wyspę.......
Podobno na Cresie mieszka około 2000 - 3000 osób....... jakbyśmy mogli ominąć taki pusty raj :lol:

Wiecie co? jakoś tak kojarzę że Jaś Fasola nie lubił wody, on nawet mył się oszczędnie....... może dlatego mimo przetartej słonecznej drogi nie wpadł do chorwackiego morza ? :wink:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 16.10.2009 12:59

kulka53 napisał(a):Wychodzi na to że mój chorwacki jest zupełnie marny :wink: , wydawało mi się że to "svit" jest niepoprawny a tu chodziło o coś zupełnie innego :lol:

Po dalmatyńsku svit, po chorwacku i bośniacku svijet, po serbsku svet - tak w dużym uproszczeniu :)

kulka53 napisał(a):
zawodowiec napisał(a):dupcenje to wiercenie :lol:

8O to stąd chyba wzięła się "dupka" = dziura.......

Raczej "dupchenje" od "dupki" :lol:
Bilety w Bułgarii i w Macedonii też się "dupczi" w kasowniku.
Z macedońskich wiadomości:
Prodolzhuva ushte edna potraga po crno zlato vo Ovche Pole. Edna italijansko-makedonska firma naskoro kje startuva so dupchenje i sondazha na postojnite delumno obraboteni lokacii, na koi ushte vo poraneshna SFRJ se tragashe po mozhni izvori na nafta.
Trwa jeszcze jedno poszukiwanie czarnego złota na Owczym Polu. Jedna włosko-macedońska firma wkrótce zacznie wiercenie i poszukiwania na już przygotowanym miejscu, gdzie już za czasów Jugosławii szukano znacznych złóż ropy.
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 16.10.2009 14:10

Mnie to zdjęcie zachwyciło, a Wy wyjeżdżacie z Jasiem Fasolą :cry:
Obrazek

Cres braliśmy kiedyś pod uwagę, może kiedyś wrócimy do tych planów? Teraz już na bieżąco będę podążać Waszym śladem :P
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 16.10.2009 14:19

Mdziumka napisał(a):Mnie to zdjęcie zachwyciło, a Wy wyjeżdżacie z Jasiem Fasolą :cry:


Mnie też.
I nie "wy" tylko ja.
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 16.10.2009 14:34

JacYamaha napisał(a):I nie "wy" tylko ja.


:oops: :lol: :lol: :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.10.2009 20:31

Niedziela, 13 września c.d.

W północnej części wyspy Cres są tylko dwie ważniejsze drogi, jedna do Beli, druga na prom, którym tu przypłynęliśmy z Istrii. Rozchodzą się one w kształcie wielkiej litery V po dwu stronach, a właściwie zboczach, najwyższych na Cresie szczytów. Ten bliższy i nieco niższy to SIS (639 m ) i ten nieco wyższy i dalszy - Gorice (648 m). Podobno popularniejszy jest Sis i są z niego ładniejsze widoki, zatem nie mogłoby i nas zabraknąć wśród tych, którzy pokuszą się o jego zdobycie :D . Słowo "pokuszą" jest użyte oczywiście na wyrost, już ze wstępnej analizy mapy :wink: wywnioskowałem, że miejsce z którego rozpoczyna się podejście leży na wysokości około 350-400 m n.p.m. Zatem pod górę musimy podejść niecałe 300 m. co pewnie potrwa niecałą godzinkę. Góra w sam raz na przerwę w opalaniu, góra dla każdego.......

My się tu jeszcze nie opalaliśmy zatem żadnej przerwy robić nie musimy. Chwila przygotowań i już wspinamy się wąską, wydeptaną ścieżeczką na zbocze góry. Podejście jest zupełnie niekłopotliwe, choć nieco strome, a z każdym pokonanym metrem wokół rozciągają się coraz piękniejsze widoki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad nami szybują sławne creskie orły

Obrazek

W trakcie podejścia nie było żadnych spektakularnych wydarzeń :wink: , jeżeli nie liczyć panicznych ucieczek przed nami mniejszych (jaszczurki) i większych (owce :D) zwierząt zamieszkujących okolicę. Niedługo dochodzimy na szczyt, który nie jest jakimś strzelistym wierzchołkiem, lecz raczej długim kamienistym grzbietem porośniętym drzewami i poprzedzielanym wszechobecnymi murkami. Kawałek dalej znajduje się jakaś pordzewiała budka z antenkami a w oddali widać inny wysoki szczycik. Są to zapewne najwyższe Gorice do których nie mamy zamiaru podchodzić, zwłaszcza, że nie prowadzi tam żadna ścieżka. Zadowalamy się prawie najwyższym Sisem :D. Akurat jak jesteśmy na górze rozpogadza się, znikają cienkie chmury, wychodzi piękne słoneczko, niebo staje się niebieskie a my od razu inaczej spoglądamy na świat :D , no i zostajemy tam dłużej niż wcześniej planowaliśmy .........

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale co dobre i tak musi się skończyć :roll: , schodzimy. Około godziny 14 jesteśmy już przy samochodzie, gwar i ruch w tę piękną teraz pogodę w tym wspaniałym punkcie widokowym w rozwidleniu dróg jest znacznie większy niż poprzednio. Stoi pełno samochodów, jedne odjeżdżają, inne przyjeżdżają, przeważają oczywiście rejestracje niemieckie i włoskie, ale zdarzają się też Francuzi, Czesi, Słowacy i Węgrzy, naszych rodaków brak. Jakoś nikt nie kwapi się, by podejść sobie na górę skąd widoki są oczywiście bez porównania lepsze........ A tam było tak pusto, pięknie i cicho, w sam raz dla nas..........

Obrazek

Ruszamy w dalszą drogę, czeka nas teraz przejazd do upatrzonej wcześniej miejscowości i znalezienie sobie kwatery na kolejne kilka dni. Miejscowością tą jest zupełnie na forum nieznane Ustrine znajdujące się w południowej części Cresu na jego zachodnim wybrzeżu. Ale najpierw do tej południowej części wyspy musimy się przedostać. Jedzie się pięknie, wysoko po zboczach gór poprowadzona droga nie pozwala na skupienie się na jeździe, wciąż chciałoby się zatrzymywać i podziwiać piękne, bajeczne widoki na morze, Krk i położone bliżej okolice. Dopiero niedaleko miasta Cres zjeżdżamy w dół. Miasto omijamy, oczywiście tylko dziś, na pewno jeszcze tu wrócimy :D . A za miastem pewnego rodzaju niespodzianka, kilka km drogi jest niewyremontowane, jest wąsko i nierówno :? . Jak się okazuje, dalej też są i będą jeszcze takie niespodzianki, zwłaszcza jak przejeżdża się przez wioski, widocznie są jakieś problemy własnościowe nie pozwalające na wcześniejsze remonty. Prace jednak trwają i prawdopodobnie w przyszłym roku gotowych odcinków pięknej i równej jak stół szosy przez Cres będzie więcej :D .

Zatem minęliśmy miasto Cres, i zbliżamy się do niebieskiej plamy na mapie - Vranskog Jezera. Jak już tu jesteśmy i mamy czas, może warto byłoby go z bliska zobaczyć? Zajeżdżamy do miejscowości Vrana, która ku naszemu zdziwieniu okazuje się być skupiskiem zaledwie kilku domków 8O . Jak się okaże w ciągu następnych kilku dni, zaskoczeń i niespodzianek na Cresie i Losinju będzie duuuuuuużo więcej :lol: :wink: . Okazuje się jednak, że do jeziora nie prowadzi żadna droga, a przynajmniej my jej teraz nie znajdujemy. Okaże się też później, że wstęp w jego okolice jest wzbroniony ze względu na to, że jezioro jest zbiornikiem słodkiej wody dla mieszkańców wyspy............

Zatem zadowalamy się niewiele pokazującymi ujęciami z góry:

Obrazek

Do Ustrine mamy już tylko kawałek i wkrótce znajdujemy się w położonej nieco w bok od głównej szosy wiosce. Miejscowość okazuje się naprawdę malutka, w sam raz dla nas :D :wink: . Ale czy my znajdziemy tu sobie działającą i niedrogą kwaterę? Zostawiamy samochód w cieniu rachitycznego drzewka i wyruszamy na poszukiwania. Na domach jest kilka niebieskich tabliczek sugerujących, że można tam wynająć kwaterę, ale albo dom jest wyraźnie posezonowo zamknięty, albo nikogo w środku i tak nie ma. Zachodzimy do starszej pani, miejsce i apartament podoba się nam, ale podana cena 40 euro już mniej...... Pani schodzi do 35 ale to i tak dla nas za dużo, rezygnujemy, bo na nasze 30 pani zgodzić się nie chce :( . Obeszliśmy całe Ustrine i niczego nie znaleźliśmy to może chociaż podejdziemy sobie jeszcze do małego ładnego kościółka. Zaczepia nas pewien człowiek i pyta czy nie potrzebujemy noclegu, po chwili oglądamy apartament, a po następnej już wnosimy do niego nasze rzeczy :D :lol: . Za 5 nocy zapłaciliśmy 1000 kn co przy obecnych kursach dawało 28 euro za noc. To nasza najdroższa chorwacka kwatera :roll: no ale wiedzieliśmy, że na Cresie tanio nie jest......... Ważne że udało się znaleźć tam gdzie chcieliśmy i za odpowiadającą nam cenę. Jesteśmy bbb zadowoleni :D . Sam apartament do szczególnie obszernych nie należy i właściwie nie ma tarasu, telewizora ani widoku na morze, ale nam potrzebny będzie przecież tylko po to by się w nim umyć, przespać i ugotować jedzonko :D a te warunki spełnia znakomicie....... A ponieważ pakując się nie zabraliśmy ładowarki do komórki Lidii ani radia, zatem przez przynajmniej kilka następnych dni będziemy odcięci od świata telewizyjno-radiowego :D

Obrazek

Obrazek

Gotujemy sobie obiadek i ponieważ jest jeszcze dość wcześnie (ok 16.00) postanawiamy odwiedzić ustrinską plażę. Miejscowość leży wysoko nad poziomem morza (przynajmniej 100 m) więc by nie tracić czasu podjeżdżamy sobie autkiem. Właściwie zjeżdżamy :lol: . Ale co to był za zjazd 8O , na jedynce i mocno wciśniętym hamulcu............ na szczęście w dół prowadzi wąski asfalcik i kawałki betonu więc chociaż z nawierzchnią problemu nie było.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Parkuję w zatoczce, a dla tych, którzy chcieliby odwiedzić Ustrine powiem, że z parkowaniem nie ma tam kłopotu, niedaleko plaży znajduje się kilka placyków na których może mieścić się naprawdę sporo aut. Schodzimy na skałki, idziemy w prawo.

Plaża główna wygląda tak :D

Obrazek

My jednak chcielibyśmy poplażować nieco swobodniej :wink: zatem opuszczamy to piękne miejsce i idziemy w lewo. Tu droga po skałkach jest nieco dłuższa i trudniejsza ale w końcu jest :D

Plaża mniej główna wygląda tak :D

Obrazek

Obrazek

i oczywiście wcale nie trzeba do niej iść po skałkach, jak się okazuje później prowadzi do niej ścieżka z wiodącej wzdłuż ustrinskiej zatoki szutrowej drogi........

Na plaży jest już jedna para, my zatem rozkładamy się w przeciwległym jej końcu i w pełni możemy oddać się popołudniowemu, trwającemu aż do wieczora, odpoczynkowi....... Kąpiemy się, pływamy, woda nie jest gorąca, ale jednak zadziwiająco ciepła i baaaaardzo słona :D . Plaża jest naprawdę świetna, ma drobny żwirek, i łagodne, prawie piaszczyste wejście do wody, co jest dość ważne bo okazało się że zapomnieliśmy wziąć z domu butów do pływania :? . Na tej plaży buty jednak nie są konieczne.

To był ciekawy, wypełniony aż po brzegi wrażeniami dzień :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 19.02.2012 20:11 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3659
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 16.10.2009 21:25

zawodowiec napisał(a):
kulka53 napisał(a):
zawodowiec napisał(a):Beli ma to czego cały świat nie ma. Jakimś wymieszanym dialektem napisane, może miejscowi tak mówią. Ale nazwa miejscowości na samym dole tej mapki mnie rozwaliła :lol:

Nie znam chorwackiego szczególnie dobrze :wink: ale wiedziałem że ten napis nie jest całkiem poprawny, zwłaszcza słowo "svit". A co do mapki, zastanawiałem się czy ktoś tę wdzięczną nazwę zauważy :lol:


Beli znaczy biały, tylko bardziej jakby po serbsku, tak jak celi (cały).
Beli ima ce celi svit nima. Całkiem po dalmatyńsku by było "Bili ima ča cili svit nima". No ale to nie Dalmacja tylko Cres. Może miejscowa nazwa jest Beli to do rymu napisano celi? Trzeba spytać Mirka :)

Ta mapka w wersji interaktywnej jest tu. A tamto miejsce o fajnej nazwie to nawet nie miejscowość tylko ruina jakichś starych zabudowań.
Tak a propos, po macedońsku dupcenje to wiercenie :lol:


Beli ima ce celi svit nima = Beli ima što cijeli svijet nema

Na wyspach Cres i Mali Lošinj, mieszkańcy mówią dialektem - cekavica

:?
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 16.10.2009 22:46

Pawle - jak ja lubię te kopczyki, te czerwone kółka na białej skale z nazwą szczytu i ich "metrażem", to opadanie po zboczu prosto na gładką przestrzeń morza - jak ja lubię Wasze niegórskie relacje :)
Pamiętam drogę, o której piszesz - a właściwie to pamiętam nieustanne upomnienia żony - "Patrz przed siebie !!! " :wink:
Zazdroszczę orła - nam się nie poszczęściło.
Ale pisz o tych cichych rajach na Ziemi cichutko - coby ich nie odnaleziono i nie zadeptano :wink: :)
Pozdrawiam
P.S.
Mirko jak zwykle niezawodny.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 2...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone