Wakacje we Włoszech własnym autem to bardzo dobry pomysł, pod warunkiem że macie trochę wolnego czasu bo przejazd z Polski to na spokojnie dwa dni, chociaż i w jeden da się też zrobić. Wszystko zależy skąd, dokąd i od konfiguracji. Także na majówkę to niekoniecznie dobra opcja, chociaż my kilka lat temu tak właśnie zrobiliśmy, ale mamy nieco bliżej, bo ze Szwajcarii
Jeżeli dobrze sobie zaplanujecie wyjazd i pojedziecie np. ze znajomymi, to koszt takiego wyjazdu zapewne będzie sporo niższy niż koszt wakacji nad polskim morzem. I wcale nie chodzi o to żeby jeść jedzenie w marketach (tzn. można, ale do Włoch jeździmy przecież również dla dobrego jadła), a raczej o noclegi, które stanowią trzon kosztów takiego wyjazdu. Zatem wyborem powinny być kampingi lub kwatery prywatne, gdzie zwykle są 2 lub więcej sypialni, a cena taka sama bez względu na to czy wynajmujecie sami czy ze znajomymi.
Na włoskich autostradach można popełnić wiele kosztownych błędów. Są takie odcinki które są płatne, ale nie ma na nich bramek poboru opłat (głownie w północnych Włoszech) a i na tych z bramkami (na zdjęciu) trzeba pamiętać żeby wjechać w odpowiednią żeby uniknąć stresu i opłat manipulacyjnych. Zazwyczaj najlepszym wyborem będzie bramka oznaczona piktogramem karty i/lub gotówki - chociaż nie zawsze takie łączone są. Żółte bramki są na TELEPASS, więc jeśli nie macie tego urządzenia, tam się nie pchajcie.
Dość istotną część kosztów stanowi także paliwo i opłaty za autostrady. Tutaj jest fajna strona, na której sprawdzicie orientacyjne ceny za autostrady i paliwo. Tankować oczywiście nie opłaca się przy autostradzie, warto zjechać na bardziej lokalne drogi. Weźcie pod uwagę to że w przypadku lokalnych stacji zwykle obowiązuje siesta. Zdarzyło mi się również dwa razy podczas tego wyjazdu zajechać na stację na której nie było paliwa
Także lepiej nie jeździć z prawie pustym bakiem
Północne Włochy są droższe niż południowe, ale z kolei im dalej na południe tym bardziej włoski styl jazdy
W restauracjach doliczają opłatę za nakrycie (coperto), która jest tym wyższe im lepszy jej status. Dlatego w ramach protestu można wziąć pizze na wynos i zjeść pod pizzeria
- Podczas tego wyjazdu było dość statycznie, ale zaliczone:
- umiarkowany plażing w okolicach Savony - polecam piaszczyste plaże, także publiczne, przed sezonem praktycznie puste;
- zwiedzanie twierdzy Frotezza del Priamar w Savonie - trochę o tym w osobnym wątku;
- wędrówka do klasztoru w Varazze;
- jednodniowe zwiedzanie Genui.
Po więcej inspiracji, podsumowanie wyjazdu, w tym o trasie, zakwaterowaniu i kosztach, odsyłam do filmu:
Dajcie znać jakie macie doświadczenia z tego typu wyjazdów, czy byliście własnym autem we Włoszech i jak to wspominacie?

.png)
.png)
.png)
.png)
? 
.png)
.png)

Będę czekała na informacje na żywo 