Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

Jedziesz Mysza jedziesz
Ladnie sie zaczyna

Cora juz Cie przerosla?:0

Pozdro tony

piotrf napisał(a):Fajnie , że ruszyłaś z relacją i przyczyniasz się do zainfekowania szerszego grona . . .

Nie przesadziłaś z ilością zdjęć , tam faktycznie jest ładnie


Pozdrawiam
Piotr

Czyli Ty też jesteś już zainfekowany?

tony montana napisał(a):Jedziesz Mysza jedziesz
Ladnie sie zaczyna

Cora juz Cie przerosla?:0

Pozdro tony

Chyba Ci tureckie słońce pogorszyło wzrok ,
przecież widać, że jestem zdecydowanie wyższa ,

skup się lepiej na kamieniach .

mysza73 napisał(a):Czyli Ty też jesteś już zainfekowany?

W moim przypadku to stadium nieodwracalne choroby jest i dotyczy gór wszelakich


Pozdrawiam
Piotr

Zasiadam czym prędzej, by choć wirtualnie gdzieś wyruszyć w ten długi weekend.
Pozdrawiam
K

krombocher napisał(a):Zasiadam czym prędzej, by choć wirtualnie gdzieś wyruszyć w ten długi weekend.
Pozdrawiam
K

Zapraszam ,
pogoda napewno będzie lepsza niż w Polsce .

Mysza, pięknie!

Fajnie popatrzeć na słoneczne foty w ten paskudny "długi weekend".

Czekam na więcej zdjęć z tego "intensywnego wyjazdu"

maslinka napisał(a):Mysza, pięknie!

Fajnie popatrzeć na słoneczne foty w ten paskudny "długi weekend".

Czekam na więcej zdjęć z tego "intensywnego wyjazdu"

Cześć Maslinka ,
rzeczywiście pogoda i u mnie jest paskudna
więc zaraz dla poprawy nastroju wrócę do słonecznej Bawarii .

ciąg dalszy

Opuszczamy Königssee, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę.
Kierujemy nasze auto do Berchtesgaden.
Chwilę zajęło nam znalezienie miejsca do zaparkowania, ale się udało.
Była niedziela i można było zobaczyś wielu starszych Bawarczyków w swoich strojach ludowych .
Wyglądali bardzo ciekawie, chciałam zrobic sobie nawet z jakimś zdjęcie, ale mąż na mnie najątrzył, że nie wypada .

Ruszamy uliczkami miasteczka, a w każdej chwili można zerknąć sobie na góry ,
ja zerkam bardzo często .










































Malowidła na ścianach domów wyglądają pięknie .













No i żeby nie było, że nie zajrzałam do jakiegoś kościoła ,







to oczywiście zajrzałam do kilku































I jeszcze jeden zegar słoneczny .



Zrobiło się już trochę późno, zaczęło się ściemniać i trzeba było wracać do hotelu.
Ale plan na ten dzień został zrealizowany w całości .

Następnego dnia ruszymy wreszcie nad Gardę ,
ale żeby nie było za łatwo, zaplanowałam trasę przez Jaufenpass .
Oczywiście było to uzależnione od pogody, ale uprzedzę fakty i zdradzę, że się udało .


cdn

Coś na około jechaliście...

FUX napisał(a):Coś na około jechaliście...

Trochę ,
ale co to za przyjemność jechać nudną autostradą .

Jeszcze 2,5 miecha i w Monachium kończę z autostradą...

FUX napisał(a):Jeszcze 2,5 miecha i w Monachium kończę z autostradą...

I bardzo słusznie .

O! Moje ulubione czerwone buty Mysza

Mało tekstu, chyba nie mówiłaś jednak za bardzo do dyktafonu?

tony montana napisał(a):
Mało tekstu, chyba nie mówiłaś jednak za bardzo do dyktafonu?

Nie jątrz Tony ,
zdjęcia do Ciebie nie przemawiają? .

Zasiadam i oglądam