Wędkowanie

W tym roku chciałbym, po raz pierwszy, zabrać wędkę na wyprawę z synem do Chorwacji. Poczytałem sobie różne opinie na forach i są dwie różne - jedni twierdzą, że na łowienie z brzegu nie potrzeba zezwolenia inni wprost przeciwnie - straszą konsekwencjami. Czy możecie mi podpowiedzieć, gdzie się udać, by nie narobić sobie nieprzyjemności na urlopie? A może darować sobie tą ostrożność? Będę na Virze. Byłem już tam i nie kojarzę by był tam jakiś kapitanat portu.

Miejscowi kręcili kółka na głowie, w odpowiedzi na pytanie o pozwolenie.
Fajnie bawiłam się na Ciovo, wędkowałam, kiedy chciałam, inni też, i wszyscy na dziko. Być może gdzieś można sobie wywalczyć
zezwolenie na wędkowanie, ale mi nie udało... Ewentualny mandat nie przewyższy kosztów, a opłata klimatyczna odciąża sumienie.
Połamania kija!!!!

Prawda jest taka ze znam 80% chorwackih inspektorow rbactwa morskiego. Czesc z nich bili moimi studentamy. Rzeczewiscie pozwolenie trzeba miec. Ale inspektorzi nie sprawdzaja turistow ktorzy lowia z brzegu poniewarz uwarzaja ze i tak nic nie zlowia, lub malo. Policja morze sprawdzic takich co w porcie lowia bo nie wolno.
Najwieksze szkody po wedkarzach turistach sa setki kilogramow olowia ktore w wodzie zostaje na zaczepach.

Leon napisał(a):Prawda jest taka ze znam 80% chorwackih inspektorow rbactwa morskiego. Czesc z nich bili moimi studentamy. Rzeczewiscie pozwolenie trzeba miec. Ale inspektorzi nie sprawdzaja turistow ktorzy lowia z brzegu poniewarz uwarzaja ze i tak nic nie zlowia, lub malo. Policja morze sprawdzic takich co w porcie lowia bo nie wolno.
Najwieksze szkody po wedkarzach turistach sa setki kilogramow olowia ktore w wodzie zostaje na zaczepach.

W Chorwacji byłam dwa razy, a Ty (jak się domyślam), znasz ją od lat i wiesz, że ołów wędkarski nic nie znaczy.
Są większe problemy... Ważne, że natura daje radę...

bylem na Ciovo w zeszlym roku i tez tak jak inni walczylem zeby zdobyc cos wiekszego, przez tydzien a potem dalem spokoj. Nie tylko ja ale inni tez nic wiekszego nie mieli. nawet wedkowalismy na samym koncu wyspy przy kosciulku i tez te same male rybki

a co do pozwolen to jak spytalem sie gospodarza to powiedzial ze turystow zostawiaja w spokoju i zadko sprawdzaja nawet jak ich widza, wiec lowilem wszedzie i o kazdej porze bez pozwolenia

Dziękuję Wam za odpowiedzi
Na Cro.pl faktycznie można dostać odpowiedzi na każde pytanie!
Już nie mogę się doczekać lata, Chorwacji, wędkowania ....

W 2008 roku na Istrii w czasie wędkowania miałem kontrolę policji, żądali okazania pozwolenia - zdarzenie opisywałem w relacji.

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=209 ... &start=300

Janusz rzeczewiscie mial duzego pecha. Inim razem wibierz sie bardziej na poudnie. Bardziej na poudni, wiekszi luz bluz.

Leon napisał(a):Janusz rzeczewiscie mial duzego pecha. Inim razem wibierz sie bardziej na poudnie. Bardziej na poudni, wiekszi luz bluz.

Wiem Leonie
Po przygodzie na Istrii wiem też, że trzeba patrzeć nie tylko na spławik

Pozdrav

Ostudziłeś trochę Januszu mój zapał do wędkowania. Znam trochę Vir, czyli miejsce, gdzie będę w tym roku. Nie przypominam sobie miejsca, gdzie takie pozwolenie można wykupić.
Napisałem do Ambasady Chorwacji, pytając czy oni mogą mi wystawić takie zezwolenie (po opłaceniu oczywiście), zobaczę co mi odpiszą, choć pamiętając o zamieszczonych juz na forum odpowiedziach - rewelacji nie mogę oczekiwać.
A w najgorszym wypadku pozostaje mi kupić jakąś tanią wędkę, nie zabierać dokumentów na łowisko i razie kontroli iść po nie... zostawiając kontrolujących z wędką

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Ostudziłeś trochę Januszu mój zapał do wędkowania. Znam trochę Vir, czyli miejsce, gdzie będę w tym roku. Nie przypominam sobie miejsca, gdzie takie pozwolenie można wykupić.

Najbliżej zapewne w Zadarze.



Vir to mała wyspa (policja chyba tam nie zagląda) jak będziesz łowił z brzegu to raczej nic Ci nie grozi, jeśli będziesz miał oczy w około głowy

Zapał do wędkowania ostudzą Ci raczej marne efekty połowów.

Wiesz Januszu, czasem cała zabawa w tym by tego króliczka gonić, a nie łapać go
Lubię posiedzieć nad woda z wędką, cały ubiegły rok miałem kiepski jesli chodzi o połowy, więc nie oczekuję wiele. A jak coś mi sie złapie, to i tak wypuszczę.

Dzięki za wskazanie Zadaru, tak myślałem, że tam trzeba by szukać. Tylko czy będe miał na tyle zapału, żeby tam jechać...

Będę czujny

Pasjonat Chorwacji napisał(a):
Będę czujny

I tego się trzymaj

Moje wędkowanie w Chorwacji, tak jak pisałem, było bardziej formą zabicia czasu na plaży niż oczekiwaniu na wielkie branie.

Kiedyś udało mi się w Zatonie na skórkę od chleba złapać cztery belony,
poniżej jedna z nich



Tobie Pasjonacie Chorwacji też takiej życzę

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Wiesz Januszu, czasem cała zabawa w tym by tego króliczka gonić, a nie łapać go

Tylko napisz dokładnie kiedy i gdzie będziesz...ORMO czuwa!

Piękna sztuka Januszu. I szczęście widać w Twoich oczach
Dzięki za dobre życzenia

A poniewaz ... ORMO czuwa to może lepiej Jacku nie będe pisał gdzie i kiedy się wybieram , choć z drugiej strony - mam to w nosie, jak już wcześniej pisałem - od końca czerwca będe na Virze.