Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje, których miało nie być....

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2298
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 06.09.2010 11:52

Siadam, czytam i oglądam :D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 06.09.2010 13:57

Kevlar, marko350 - dzięki za odwiedziny :D

21 lipca - zakwaterowanie i ze starymi kątami przywitanie

Przed 14-tą byliśmy na miejscu. Zaparkowaliśmy auto i poszliśmy szukać jakiegoś wakacyjnego lokum.

Żar lał się z nieba, a po kilku godzinach jazdy z klimą wydawało mi się, że nie wytrzymam na zewnątrz ani minuty. Zanim nastąpiło u mnie tzw. przystosowanie do środowiska, to po wykonaniu kilku kroków pot zalał mi oczy, jęzor niekontrolowanie wysunął się na brodę
Obrazek i zaczęło brakować tchu. Myślałam, że jest z 50 stopni - termometr pokazywał "jedynie"36.

Potem było już tylko lepiej. Upragnione i wytęsknione widoki przyćmiły wszelkie początkowe niedogodności.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Zaskoczeniem było to, że na "pierwsze rzuty"oka w prawo i w lewo nie spostrzegłam nikogo z oferujących kwatery. I tu się trochę zdenerwowałam, bo w tamtym roku widziałam zapraszających gospodarzy na każdym kroku.

Ale to były niepotrzebne nerwy, bo po jakiś 20 minutach przy ul. Naputiča 3, znaleźliśmy 3 - osobowy pokój z łazienką, z fajnym tarasem i miejscem parkingowym pod samym domem, co nas ucieszyło, gdyż w tamtym roku samochód stał daleko od naszego apartmana.

Minusem była wspólna kuchnia na kilka sobe, ale każdy miał swoją lodówkę i tak się jakoś układało, że rano nikt nikomu w drogę nie wchodził, a pozostałe posiłki jadaliśmy gdzieś w miasteczku.

Rozpakowaliśmy się szybciutko, poszliśmy coś przekąsić, a później na naszą plażę, po drodze napawając się śpiewem cykad, kolorem wody, zielenią palm, przepięknymi barwami innej chorwackiej roślinności i zapachem drzew piniowych. Witaliśmy z wielką radością stare kąty.

W międzyczasie kupiłam buty do kąpieli, bo ubiegłoroczne się rozpadły. Wszystkie były po 30 kun, a za te, o których myślałam, że będą najdroższe zapłaciłam 20.

W takich właśnie chorwackich bucikach dreptałam po plażowych kamykach
Obrazek



I chyba dopiero na plaży, po pierwszej kąpieli w ciepłym Jadranie, poczułam, że jestem właśnie w tym miejscu, o którym cały rok marzyłam i śniłam. Ogarnął mnie jakiś nieopisany spokój, a jednocześnie tak potworne zmęczenie, że się zwyczajnie, po babsku rozryczałam... :(

Tak pochlipując w mężowskie ramię przesiedziałam na plaży do zachodu słońca - nie był to zbyt radosny początek wakacji...ale to były jedyne łzy, które, jak dotąd, wylałam w naszym Raju na Ziemi.
monia85
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 05.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) monia85 » 06.09.2010 14:10

Sroczko,
Bardzo się cieszę na Twoją relację, pamiętając jak się uśmiałam przy poprzedniej :D :P
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 06.09.2010 14:15

sroczko ile bym dała za takie niedogodności jak temperatura 36 :D .
Widoki prześliczne i ta woda, a buty takie pięknie chorwackie :wink: .
Po Twoich łzach to mnie takie ciarki jakieś przeszły...ale czasami trzeba sobie popłakać :wink:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 06.09.2010 20:34

Pomimo przeciwności wielu
Dotarłaś sroczko do celu :wink:

Zasiadam i cichutko czekam na dalszy ciąg Twojej relacji


Pozdrawiam
Piotr
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 06.09.2010 21:14

Jolu, piękne buciki i widoczki, myślę że wakacje miałaś pomimo wysokiej :wink: temperatury, bardzo udane :lol:

pozdrawiam
Renata
Josko Bulic
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 25.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Josko Bulic » 06.09.2010 21:40

Svrakice ja tesz czekam na dalszom relacije i mam nadzieje da s zdruwkom jest ok.Ozdrawilasz doczim zobaczilasz more plavo,more Jadransko,more Hrvatsko.Bużaczki dla Ciebe :D :D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 07.09.2010 08:53

monia85
marsylia
piotrf
Josko Bulic - strasznie miło Was gościć :D

Renata, marsylia - fajnie, że buciki wpadły wam w oko :wink:


Josko Bulic napisał(a):...Ozdrawilasz doczim zobaczilasz more plavo,more Jadransko,more Hrvatsko.... :D :D


Święta prawda, Josko, Święta prawda! :lol:
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 07.09.2010 08:59

sroczko ja bardzo żałowałam, że mam buty z zeszłego roku, bo tez miałam ochotę na te chorwackie właśnie, tym bardziej, że faktycznie były tańsze niż pozostałe :wink:
Co do łez-rozumiem Cię doskonale, bo mam za sobą podobne przeżycia, niestety nie zakończone pomyślnie :( , więc po przyjeździe do Chorwacji też zeszła ze mnie cała para, poczułam, że to jest jednak moje miejsce na ziemi i poryczyłam się tak jak Ty :)
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 07.09.2010 09:28

Jak się rozlecą te buciki co mam teraz to też sobie takie same sprawię. :D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 07.09.2010 14:18

Ależ furorę zrobiły te moje CRObuciki :lol: :lol: :lol:

Relacji ciąg dalszy...

22 lipca - plażowanie, opalanie, kolejnych dni planowanie
W ubiegłorocznej relacji pisałam, że ja, śpioch z natury Obrazek
w Chorwacji nie mam żadnego problemu ze wstawaniem. I tym razem nie było inaczej. No, jakoś oczy mi się tam szybciej otwierają i ogólnie szybciej się "pionizuję".

Mąż jest w ogóle rannym ptaszkiem, więc czasami już o 7, zanim słońce wyłoniło się zza górskich szczytów, piliśmy na tarasie kawę i jedliśmy śniadanie, podziwiając z jednej strony błękitny Adriatyk, a z drugiej pasmo gór Biokovo.

Widok na stronę południową
Obrazek


Widok na stronę północną
Obrazek

No i jeszcze rzut oka wschód - to stamtąd (zza tych szczytów znaczy się) słońce wychodząc witało się z nami każdego ranka
Obrazek

Te góry zawsze wydają mi się jakieś "wrysowane" w ten krajobraz, jakieś takie bajeczne, no nie wiem, jak to jeszcze nazwać - po prostu niesamowite.
Może tak mam, bo rzec by można, że góry mam we krwi (mój tata to oryginalny góral spod samiuśkich Tater) a wodę i morze kocham od dziecka, więc tam, w tej Bašce, mam to wszystko w jednym miejscu i stąd to całe moje zwariowanie :?:
I choć wpatrywałam się i wpatrywałam 8O 8O 8O , żeby już mieć dość i nie zerkać tu i ówdzie - widoki wcale znudzić mi się nie chciały.

Śniadanka wyglądały właściwie podobnie: sery rożnego rodzaju (tzn. nie wszystkie na raz, ale każdego dnia inny), pšrut, oliwki, pomidory, papryka, czasem na talerz wpadła jakaś sardyna, albo tuńczyk zapuszkowany, kawałeczki burka z serem albo mięsem, no i chorwacki chlebek, który nam strasznie smakuje.

Nasz stolik śniadaniowy, jeszcze w cieniu
Obrazek


A to mój hicior z serii "dodatki do żarełka" - majonez i ketchup w jednym, o którym kiedyś pisałam z Plumkiem, że to jedna z tych rzeczy, co to w Chorwacji są, a w Polsce nie ma.
Obrazek

Nawet przywiozłam kilka takich tubek do Polski dla moich chłopaków, bo rok temu strasznie się w tym majonezo - ketchupie czy ketchupo - majonezie rozsmakowali.



Tego dnia po śniadanku wybraliśmy się na plażę. Wędrowaliśmy spory kawałek w stronę Promajny, by uniknąć tłoku, który w Bašce w szczycie sezonu na głównych plażach, jest, niestety, nieunikniony.

Mój główny cel tego dnia - to trochę zbrązowić kolorek skóry. Mąż, który niekoniecznie lubi się opalać, czas, w którym ja łapałam słoneczne promienieObrazek, spędził w większości w wodzieObrazek .

Żeby nie czuł się tam samotnie, czasami krążyłam wokół niego na materacu.

Z tym materacem to był niesamowity ubaw, bo ja, wysmarowana za radą naszej ubiegłorocznej gospodyni, oliwą z oliwek, a więc wytłuszczona na maksa, raz po raz, się z niego zsuwałam. Ponowne umieszczenie ciała na materacu też było nie lada problemem. Tak się obydwoje z tego mojego spadania i wdrapywania uśmialiśmy
ObrazekObrazek, że męża bolały później mięśnie brzucha a mnie skurcze łapały w policzki i miałam na nich zakwasy.


A co do tego smarowania oliwą z oliwek - to naprawdę super pomysł - sól się tak ciała nie trzyma, a przecież o prysznic na "dzikiej" plaży trudno. Oczywiście najpierw smaruję się filtrem, bo po nałożeniu na siebie samej oliwy pewnie spiekłabym się jak racuch w gorącym oleju, a tak to się tylko lekko przyrumieniam.

Tak więc pomysł z oliwą jest dobry, chyba, że ktoś nie lubi być oliwowo - oślizły, bo wtedy tej tłustości na sobie na pewno nie zniesie.

W czasie przerw w opalaniu i kąpaniu pstrykałam jakieś fotki.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Po południu, kiedy trochę ochłonęliśmy od upału "klimatyzując" się w pokoju, wypuściliśmy się na jakieś jedzonko. Wędrując sobie przybrzeżną promenadą snuliśmy plany na kolejny dzień.

Ponieważ moja skóra trochę odczuwała już skutki promieni słonecznych, stwierdziliśmy, że odpoczniemy sobie od plażowania, pojedziemy co nieco zwiedzić, a w ciepłym Jadranie popływamy sobie późnym popołudniem.

Wieczorem omówiliśmy wszystko dokładnie, popijając na tarasie crno vino i ciesząc oczy takimi widokami:

A szczyty górskie płonęły w zachodzącym słońcu....
Obrazek
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 07.09.2010 18:06

O!!! Taki odpoczynek to mi odpowiada. Wczesne wstawanie, plażowanie, świetne widoki i zakwasy od śmiechu. Super opcja.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.09.2010 19:20

Ja ten patent z oliwą muszę wypróbować :D :D :D

pozdrawiam
:D
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 07.09.2010 21:53

Super się czyta, patent z oliwą do wypróbowania za rok-o ile nie będę wolała tej oliwy zjeść :wink:
widoki super-jednym słowem-BOMBA!!! Obrazek
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 07.09.2010 21:58

Opalanie, kolejnych dni plażowanie...; szkoda, że już po... :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wakacje, których miało nie być.... - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone